logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » FC MkII 2.3 V6 (108KM) rzucił palenie

FC MkII 2.3 V6 (108KM) rzucił palenie

Pacjent:
FC MkII, 2.3 V6, 108 KM; silnik po remoncie (szczegóły na stronie auta, lub w "Garażu Marcina"), gaźnik po regeneracji (zestawem z Eter-Motu) i ustawiony na wartości "defaultowe" wg. manuala; aparat stykowy, gaźnik bez powrotu paliwa.

Objaw:
auto po remoncie odpalone, zagrzane do temperatury roboczej; następnie wyregulowano raz jeszcze zawory i od tamtej pory przejechało 3 km. Z każdym kolejnym pokonywanym metrem pracował coraz gorzej, gubił jałowe, aż w końcu zgasł...
Wykręcone świece okazały się być kompletnie zalane paliwem. Świece wyczyszczono i wkręcono. Odpalenie pozwoliło przejechać tym razem raptem kilkadziesiąt metrów, po czym sytuacja z zalaniem świec się powtórzyła. Od tamtej pory jest w ogóle problem z odpaleniem i pracą na jałowych, nie mówiąc o jeździe. Nie chce odpalić nawet przy zalaniu "cleanerem" w gaźnik.

Co zostało sprawdzone/wymienione (na takie z innego jeżdżącego 2.3):
- nowa kopułka (przy remoncie)
- nowy palec rozdzielacza (przy remoncie)
- nowe świece (przy remoncie)
- nowe przewody WN (przy remoncie)
- wielokrotnie przedmuchiwany gaźnik i dysze
- wymiana świec
- wymiana przewodów WN
- wymiana gaźnika (na taki z innego jeżdżącego 2.3)
- ustawienie przerwy na aparacie
- ustawienie zaworów
- wymiana aparatu
- wymiana cewki WN
- "pominięcie" kondensatora
- pomiar kompresji
- regulacja zapłonu
- poprawienie masy na silniku
- nowy filtr paliwa (przy remoncie)

Dzisiejszy dzień niestety nie przyniósł przełomu, czego skutkiem jest niniejszy wątek.
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie odnośnie tego co sprawdzić / wymienić to chętnie wysłucham. Mam wrażenie, że to jakaś pierdoła ale mamy "klapki" na oczach i jej nie możemy zlokalizować.

Inną opcją jest również to, że jeśli ktoś z Wa-wy ma żwawo jeżdżące 2.3 V6 i chciałby się przysłużyć to:
- zapraszam do "Garażu Marcina"
- stawiam kratę piwa
- stawiam Twoje auto obok mojego i do Twojego wkładam z mojego element po elemencie patrząc kiedy przestanie odpalać.

Pozdrawiam
Desperat :)

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-18 22:55:38 /


Skoro miałeś 2 cewki to może jest to droga dedukcji.
Druga sprawa gaźnik, jest oryginalny z capri, czy np.z granady ( nie było powrotu paliwa) i bez trójnika będzie zalewać, szczególnie po rozgrzaniu.
Oczywiście, nie podejrzewam, żeby Marcin tego nie sprawdził, ale napisać warto.

A i z tego co piszesz problem pojawił się po regulacji zaworów - może jakiś jest zawieszony?

michalch83 / 2017-03-18 23:04:17 /


Nie, nie po regulacji zaworów. Po tej regulacji jeździł, ale było coraz gorzej. W międzyczasie był jeszcze sprawdzany luz i było ok.
Gaźnik jest oryginalny z tego samochodu. Na tym gaźniku to auto jeździło 10 lat temu i też nie miał powrotu.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-18 23:20:32 /


Ajj byłem tam dziś to słowem się nie odezwaliście. Vka odpali i na 4 garach wiec to nie wiszacy zawor raczej, skoro chodził to rozrząd zlożony dobrze, mi to wyglada na cos z zaplonem, lampę macie żeby przebłyskac przewody?

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-18 23:26:10 /


No jak nie ma powrotu to najpierw tam sprawdzajcie. Trójnik, przewód powrotny do baku i zawork iglicowy +filtr. Miałem kiedyś podobne objawy z takimi winowajcami...

michalch83 / 2017-03-18 23:32:30 /


Zapłon jest i wypada w dobrym miejscu. Zaworek iglicowy i pływak wymienione na takie z innego gaźnika. Dzisiejszy dzień zaczął się od wyczyszczenia świec (na błysk). Po kilku (nastu?) próbach odpalenia, pierwsza wyjęta świeca (więcej mi się nie chciało już wyciągać) była czarna (nie mokra, ale taki czarny mat).

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-18 23:43:36 /


Czy coś zmienialiscie w zestawie kolektor-gaznik? Chodzi o podkladki, przekładki.

kalb Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 01:39:33 /


Igła w cylindrze jak nic:/

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 05:57:15 /


Mało prawdopodobne, ale bywały przypadki... Nie wysypalo się koło ebonitowe na rozrzadzie lub klin pod którymś kołem zebatym lub coś na zebatce aparatu?

Mysza liil (EM) / 2017-03-19 07:06:16 /


Świece cały czas ładujecie te same po wyczyszczeniu czy wkładaliście komplet innych. Po wielokrotnym zalaniu zdarzało się że świece już do niczego się nie nadawały pomimo małego przebiegu.

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 08:40:35 /


To ja trochę dorzucę:
- sprawdzałem kompresję
- sprawdzałem, czy nie popieprzyłem czegoś podczas składania rozrządu, mierząc kiedy się zawory ruszają w stosunku do położenia wału
- aparat zapłonowy i zębatka ok
- kompletny drugi układ zapłonowy, od aparatu do świec założony z innego auta - objaw ten sam
- kompletny układ zapłonowy Kornika złożyłem na stole i połączyłem kablem miedzianym jako masą, kręciłem aparatem zapłonowym ręką - iskra jest
- na gaźniku z silnika po Michale Chęcińskim chodzi na 3 gary, podejrzewam zapchaną dyszę jednej strony, ale po tej stronie jedna świeca wygląda ok, pozostałe 2 są czyste, więc trochę dziwnie
- na gaźniku Kornika sie zalewał, aż do wczorajszej wymiany pływaka i zaworka iglicowego, po tym już przestał chodzić, jedynie nieco kichał na brake cleanerze
- po odłączeniu pompy paliwa gaźnik został zasilony od góry kawałkiem rurki i benzyną ze słoika (tu akurat Dred to robił i zna szczegóły) - objaw ten sam
- na początku, jak jeszcze silnik działał na tym gaźniku i przestawał, to pomagało czyszczenie tych trzech dysz na dnie komory pływakowej
- wymieniony kabelek masowy pomiędzy aku a karoserią i silnikiem, oryginalny był skorodowany w oczkach i podejrzewałem że też ma wpływ na iskrę

Na moje oko, to jednak gaźnik, ale już nie zalewanie, tylko coś mogliśmy sknocić albo nie domyć podczas regeneracji. No i regeneracja była robiona kilka lat przed pierwszym odpaleniem...

Tyle pamiętam ja, Jarząbek Wacław.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 08:44:30 /


Próbowaliście na moim gażniku? Działał dobrze podczas jazdy tylko na wolnych gasł po chwili

Morales / 2017-03-19 09:27:08 /


Nowy komplet świec,na tym już nic nie zdziałacie choćbyście sto razy czyścili....

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-19 09:29:08 /


Wprawdzie oczywista oczywistość ale ustawić przerwę na świecach. Ostatnio miałem pacjenta, który chodził na 2 gary z powodu za dużej przerwy.

Przemek S. Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-19 09:32:43 /


Przerwa ustawiona na 0.65.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 09:47:27 /


Świec testowane 3 komplety, ale jest to oczywiście jakaś opcja.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 09:58:21 /


wg mnie przytkane coś w gaźniku i leje przez co zalewa świece, miałem tak w jednym Capri, gaźnik ponownie wyczyszczony i problem znikł, do tego przerwę na przerywaczy 0,4-0,5 bym zrobił

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 10:08:32 /


A może za wysoki poziom paliwa w komorze? Próbowaliście trochę obniżyć i sprawdzić efekty?

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 11:02:27 /


Tak, poziom był obniżany. Bez efektu.
Jakiś czas temu po każdym zalaniu gaźnik był demontowany, dysze wykręcane i przedmuchiwane (tak samo jak kanały w gaźniku). Taki rytuał pozwalał odpalić auto, ale na krótki czas. Potem znowu się zalewał.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-19 11:07:27 /


Tylko LPG go uleczy ;)

Mysza liil (EM) / 2017-03-19 11:26:15 /


czy po napełnieniu komory pływakowej (i bez uruchamiania) następnego dnia jest w niej paliwo?

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-20 19:45:48 /


dobra, nie było pytania. Zmienialiście gaźnik.

Ja stawiam po kolei:
Zmiana świec na NOWE a nie inne
zmiana oleju (ten jest już mieszaniną wybuchową oleju z benzyną)
Zmiana (na próbę) na aparat bezstykowy

Pytanie z cyklu podstawowych. Kompresja jest? (teraz jak nie zapala)

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-20 19:55:30 /


Widzę, że temat świec wypłynął kilkukrotnie. Co zatem wkręcić? Motorcraft AGR22C jako dedykowane do 2.3 V6 czy coś innego?

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-20 20:42:39 /


NGK No 2

Mysza liil (EM) / 2017-03-20 22:31:09 /


Ja jeszcze tylko dodam, ze jeśli na moim byłym gaźniku chodził na 3 gary to jest coś bardzo nie tak, bo 2.3 bez kompresji na dwóch cylindrach chodził na nim całkiem żwawo...

Świece kiedyś wkładałem iskry, były najodporniejsze na zalanie ;)

Próbowaliście podać prąd na cewkę bezpośrednio z aku? Może iskra znika pod ciśnieniem...
Przydała by się przeźroczysta świeca.

michalch83 / 2017-03-20 22:49:14 /


W sprawie palenia/ nie palenia to mam doświadczenie ostatnio więc też kładę nacisk na NOWE świece na początek. To że widać jak iskra przeskakuje to połowa sukcesu. W komorze spalania mieszanka ma inny tzw potencjał jonizacji, atmosfera tam jest mniej przewodząca prąd niż atmosfera powietrza którym oddychamy.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-21 09:27:49 /


Miałem kiedyś podobny objaw pomimo świeżych świec po wymianie na inne nowe problem znikł. Wcześniej je zaldwalo i czyszczenie starczyło na 2 do 3 odpalen.

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-25 09:04:26 /


Świeczki zakupione. Jest plan, aby w najbliższa środę podejść do tematu kolejny raz (mam nadzieje ze tym razem ostatni, bo skuteczny :) ). Mam nadzieje ze uda sie rozwikłać te zagadkę szybciej niż kwestie igły w cylindrze :)

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-25 11:11:22 /


Hej, jakie świece w końcu kupiłeś?

m

mimuka / 2017-03-25 19:02:00 /


NGK #2

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-25 19:35:08 /


Nowe świece, zapłon ustawiony od nowa, gaźnik rozkręcony i wyczyszczony dokładnie raz jeszcze. ODPALIŁ. DZIAŁA. Kornik dał radę :) Czyli było to połączenie kilku drobnych detali. Masakra...

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 14:22:57 /


Fakt, za dużo tych pierdółek się zebrało do kupy, a w pewnym momencie za bardzo zaczęliśmy grzebać i kręcić.
Najważniejsze, że dzisiejszy dzień przyniósł przełom :)
Co ciekawe, silnik pracuje równiej niż wcześniej (niż przy pierwszych odpaleniach), nie dymi na czarno, z obydwu wydechów równo kapie skroplona para wodna i to pomimo wkręcenia dysz gaźnika na "defaultowe" ustawienia.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 19:24:28 /


Cieszę się Twoim szczęściem ale napisał byś co było nie halo?

Przemek S. Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-29 19:41:29 /


Przecież napisałem. Nowe świece i ponowne czyszczenie całego gaźnika.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 19:44:29 /


Nie miałem czasu i chęci na klasyczne szukanie zależności przyczynowo-skutkowej, na zasadzie: wykręcam jedną świecę i sprawdzam co się zmieni, albo wykręcanie po kolei dysz z gaźnika.
Tak jak napisał Marcin, silnik dostał nowe świece (NGK #2), a zapłon ustawiony w pozycji wyjściowej (do dalszych regulacji). Zdjęty z silnika gaźnik trafił na stół, gdzie został rozebrany prawie na części pierwsze (nie wyciągałem tylko samych przepustnic), a każdy kanalik przedmuchany po wielokroć sprężonym powietrzem aż do uzyskania 110% pewności że jest drożny :)

Po tych zabiegach odpalił od samego przyłożenia kluczyka do stacyjki i nie jest to jakaś gruba przenośnia :)

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 19:49:59 /


Się znaczy wymiana świec nie była potrzebna.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 19:59:13 /


Tak.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-29 20:08:31 /


Niech to - ja już kupiłem nowe świece. NGK #2. Jeszcze nie założyłem ale liczę że może pomogą...

mimuka / 2017-03-29 23:09:25 /


Ja tam się będę upierał przy kombinacji świece - gaźnik. Być może było tak, że na samym początku jakiś paproch w gaźniku spowodował zalewanie świec. Któreś z kolei wyjęcie dysz mogło ów paproch usunąć, ale świece były już w takim stanie (co zostało wielokrotnie wspomniane w tym wątku), że pomimo sprawnego gaźnika, zapłonu nie było właśnie ze względu na ich stan.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-03-30 06:49:31 /


NGK#2 i ich odpowiedniki innych producentów są tak kolosalnym wydatkiem, że można je zmieniać przy każdej zmianie oleju. A wielokrotnie zalewana i zapaskudzana sadzą świeca, mimo, że nowa, ma prawo po kolejnym czyszczeniu powiedzieć "pierdolę, nie robię". Choć w wypadku tanich referencji NGK zdarza mi się to czasem po wyjęciu z pudełka. Dlatego NGK kupuję wyłącznie te drogie, bo są "japan" a nie "france". A podstawą dla mnie są obecnie Denso Twin Tip.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-03-30 10:07:41 /