logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » lakierowanie na swiezym powietrzu

lakierowanie na swiezym powietrzu

Witam
Zastanawiam sie czy ma sens lakierowanie na swiezym powietrzu ??
Chcialem to zrobic pod koniec lata na dzialce
Jak sadzicie czy to ma szane powodzenia ??
przykleja sie jakies paprochy ??

jan_sk / 2006-03-19 00:37:38 /


hehe ostatnie pytanie jest pytaniem retorycznym. Po ot powstały komory bez pyłowe bo nawet w garażu szczelnie odkurzonym i zwilżonym wodą zawsze sie cośgdzieś przylepi.... nie wspominajać o akcji działka....muszki kurz piasek...ale moze być z tego ładny "baranek"...... słowem jeżeli efekt ma byćconajmniej dobry jest to głupi pomysł.

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-19 01:50:20 /


zdażyło mi się malować w tunelu foliowym :)) w sumie dobry i tani patent na komore :) bo na swierzym powietrzu to naprawdę szkoda pracy. bo to wiatr zawieje, a to ptaszek przeleci ;] lub mucha się przyklei..

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-19 03:36:06 /


jeżeli malujesz akrylem lub zwykłą renowacją to pomaluj grubo, potem weź papier 1500 i na mokro docieraj do idealnie gładkiej powierzchni, potem tak zmatowany lakier musisz wypolerować i powstaje lustereczko bez najmniejszej kaszki czy paprochów

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-19 10:53:17 /


Lepiej o tym nie myśl.Chyba,że żartujesz...

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-19 10:57:42 /


kiedyś mój sąsiad, zdolna bestia jeśli idzie o mechanikę, robił tanie malowanie na świeżym powietrzu, zawsze robił to wieczorem kiedy już słońce było nisko i wtedy ruchy powietrza są bardzo małe, robił to w cieniu, wychodziło całkiem nieźle, owszem były małe ślady, ale praktycznie niewidoczne, widziałem dużo gorsze wykonanie przez uznanych fachowców - lakierników, na tyle co widziałem aut malowanych przez niego praktycznie żadne nie miałó widocznych skaz, lakier połozony przez niego trzymał sie nieźle i to bardzo długo.
wszystko zależy od odpowiedniego przygotowania i wprawnej ręki.
ale jak powiedzieli inni, tu na forum, istnieje ryzyko muszek, kurzu, nagłych porywów wiatru,

taunus78 Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-19 11:02:06 /


Ojciec kiedyś pomalował drzwi do 125p na dworze - wyszło śliczne lustro po czym było bzz bzzzz bzzzz i na środku drzwi sobie siadła mucha ;-P

załamać sie można... no ale cóż - jak masz miejsce to są lepsze sposoby.

kilka kantówek, śrubki, wkrętarka, folia gruba i pomalujesz całkiem fajnie w własnoręcznie skonstruowanej mini komorze lakierniczej. Polecam jeszcze jakieś filtry wkleić na jakieś wycięte otwory (na wysokości około 1,5 m) w folii i zastosować 2 wentylatorki np. do kratek wentylacyjnych (przy ziemi je założyć - żeby wyciągały latający w powietrzu pył z lakieru i była jakaś wymiana powietrza.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-19 11:59:11 /


Znajomy opowiadał jak jego sąsiad emeryt zdejmował po jednym poszyciu z Trabanta i do piwnicy... Po 2 tygodniach trabi był pomalowany, bo lakierem nazwać tego nie można było. Patent z foliową komorą jest najrozsądniejszy. Warto jeszcze podwiesić "drugi sufit"

radzieckii / 2006-03-19 14:35:52 /


jak masz kase, wzglednie chcesz miec szybko, polecam farby w sprayu sa szybkoschnace, wiec po 5minutach muchy moga sobie po nim chodzić, jezeli jednak to ma byc 'tanio' to skusiłbym sie na metode pajaka.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-19 15:56:14 /


jak chceszmalowac fure na dworze albo w jeszcze inny dziwny sposob to lepiej odpusc bo to bedzie zmarnowana kasa do ktorej wystarczylo nieco dozbierac i moglbys u lakeirnika to zrobic

grzech / 2006-03-19 18:32:52 /


Malując metodą Pająka sporo farby i tak pójdzie w powietrze, więc weź gąbkę tackę z fabrą i paćkaj tak aż pomalujesz samochód - litr farby powinien wystarczyć na skórkę pomarańczy - potem zrób mat i polerką przejedź ;)
A tak na poważnie malować na dworze można żuka do wożenia jabłek a nie capri ;)
Ja malowałem w zamkniętym garażu z mokrą podłogą i tak się skondeś muchy i pył wzięły.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-19 19:13:14 /


Ja wiem ze da sie pomalować na dworze, w sprzyjajacych warunkach nie wyjdzie gorzej niz w komorze :) Ale tu idziesz na fart. Pozatym tak jak mowi pająk :) Grubo i polerka, 5l farby powinno staczyc z wnekami.

Mysza liil (EM) / 2006-03-19 20:02:47 /


w sumie czarny mat baranek, mógłby ciekawie wyglądać :))
to optymistyczne podejście jakby w czasie malowania zawiał wiatr podrywajac nieco piasku :]

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-20 01:02:46 /


mat baranek - prosze bardzo :))
Patrz mój Caravan:)))

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-20 07:14:56 /


Ja niewiem w czym macie problem , zaden z moich samochodow niebyl malowany w lakierni , i zadnego problemu niema .

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-20 11:02:50 /


Malowałem moją wcześniejszą Granadę pod chmurką .wyszło wszystko cacy. Jak skończyłem dzieci pod lasem napaliły ognisko ,a co było po pół godziny lepiej nie mówić. Z takiego g-na ,po utwardzeniu lakieru ,dało się wyprowadzić lusterko . Tylko pracy dużo.Jakieś drobne pyłki ,czy muszki ,zawsze się przykleją .Goście malują w komorach ,a jak filtry maja stare ,to też później drą papierem i polerują. A to się zlewik gdzieś zrobi , a to zapyli z boku, nie ma tak ,że idealnie wyjdzie.Dopiero później wszystko się dopieszcza. Pzdro.

aeroarte / 2006-03-20 16:05:37 /


heheh szkoda ze nie jestem w domu bo bym wam pokazal jak sie moja bylą 2D maluje na sloncu :D
spox :D

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-20 21:27:50 /


polakieruj na zolto to zobacZysz jak fajnie owady do tego leca,pozdrawiam

msciciel2000 / 2006-03-20 21:46:18 /


tak tu sie zgodze że owady lubią przyklejać sie na lakierze, szczególnie takie małe muszki, coś musi je wabić nie jestem pewien czy kolor bo nawet do niebieskiego czy czarnego leciały, jak ktoś chce malować w garażu to musi wszysko wcześniej odkurzyć i zmoczyć wodą, ja tak robiłem jak malucha malowałem i powiem że odziwo jestem zadowolony bo wyszło miejcami lepiej niż orginalny lakier fsm, niestety nie uniknołem w niekturyk miejscach mikro pyłków ale wypolerowałem i jak na pierwsze malowanie pistoletem wyszło git, na dniach bede miał capri ale boje sie go sam malować ze względu na większe powierzchnie i na efekt, w końcu ten samochód zasługuje by wyglądać jak z pod igły, zobaczymy jak bedzie...

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-20 23:20:10 /


zapomniałem dodać ze jeśli sie maluje na powietrzu to lepiej unikać dni kiedy wieje wiatr lub sie chmurzy:] wiecie dla czego:D, z kolei gdy sie to robi w garażu to lekki wiaterek nie zaszkodzi, wtedy uchylic drzwi by zrobyć malutki przeciąg by pyłki lakieru wyciągało na zewnątrz, pozatym jak jest wiaterek to mniej owadów lata w okolicy

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-20 23:25:22 /


mozna lakierowac z powodzeniem na "swiezym powietrzu" bez obaw o owady pylki itp jesli spelni sie kilka warunkow:
robisz to w zime w sloneczny dzien bezwietrzny
auto stoi na sniegu a temp jest na +
nic nie lata zadnych pylkow ani piachu
to moze sie udac
ale mysle ze akie zabawy sa bez sensu chyba ze olejna malujesz :)
skoro wynajecie komory wacha sie od 200 do 500 zl i wiesz ze wyjdzie dobrze
ogolnie watek bez wiekszego sensu..wydumki :P

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-20 23:45:14 /


zakrzak, całe capri pl to wydumka, i wszystkie nasze samochody to wydumki.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-21 07:48:03 /


jarek no nie wiem...:) ale i tak jestes fajny

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-21 12:25:59 /


hehehe
widac ze cora podrosla i wiecej czasu na siedzenie przed kompem ;P;P

ja po mojej przerwie wchodze i jak za dawnych czasow widze cie w kazdym poscie :)

(kto wie o co chodzi to wie a jak nie to nie:P:P heheh)

spox :)

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 19:17:07 /


hehe mordo :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-22 20:21:56 /


Zakrzak, to trochę nie tak jak myślisz. Po to jest nasze forum i po to nasze zloty mają taką a nie inną amatorską formę, żeby skupiać ludzi niezależnie od stanu ich kieszeni. Kolega ludwik mając jeszcze Audi wpadł na zlot audików. I co?
panowie w złotych łańcuchach na rękach i szyjach przechwalali się ile to set tysi zapłacili za tuning swoich wieśniackich śmieciarek. Ale co im tam za te pieniądze zrobili, to żaden nie wiedział.
Kasa wydana na lakierowanie w komorze może zostać przeznaczona na coś innego. Własna robota przy równaniu baranka paierkiem wodnym nie kostuje. zaoszczędzona kasa może zostać przeznaczona na inne rzeczy których nie da się zrobić garażowym sposobem, np na tulejowanie bloku.
Lubię cię, i szanuję za pomoc udzielaną ludziom z forum (w tym mi) ale twoje wypowiedzi "uginają mi psychikę" (cytat z Ramboosta).

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-23 09:57:51 /


jarek nie pisalem tego w takim sensie jak mnie zrozumiales
chodzi o to ze nie warto robic bezsensownych oszczednosci bo w konsekwencji i tak wychodzi drozej np. kupisz oryginalny sworzen za 200zl i posmigasz 200tys km a pozornie oszczedzajac i kupujac sworzen podruba za 80zl i robiac na niej 50tys defacto przeplacasz bo nie dosc ze w perspektywie wychodzi drozej to jeszcze tracisz czas lub kase na wymiany co te 50 tys km
o taki sens mi chodzilo tej wypowiedzi
ale jasnym jest ze lepiej zaoszczedzic na komorze i rownie dobrze polakierowac w garazu robiac sobie "foliowa komore" pozniej polerka i efekt podobny a taniej :)
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-23 22:46:42 /