logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Możej - Ford Capri Mk III 2.9EFI V6 Koeln 1980

Możej - Ford Capri Mk III 2.9EFI V6 Koeln 1980

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Możej Dokładna lokalizacja na mapie
Samochód: Ford Capri Mk III 2.9EFI V6 Koeln 1980
Status: aktualnie posiadany (od 2010-12-05)
Aktualizacja: 2015-08-25 07:09:30

Podstrony

Sen o Kapryśce z dużym biustem V6!

Ford Capri… taka Kapryśka, trochę blachy, kawałek żelastwa pod maską, ale wszystko tak niesamowicie skomponowane, że zapragnąłem jej za wszelką cenę.
Marzenia o Capri zrodziły się pewnego wieczoru przed 10 laty, gdy usłyszałem, że Ford produkował kiedyś europejskiego Mustanga. Zaczęło się od oglądania zdjęć i trwało to parę lat, aż pewnego dnia trafiłem tutaj :) do świątyni starych Fordów, kopalni wiedzy pełnej bezkompromisowych wariatów. Wtedy już wiedziałem, że marzenie o posiadaniu Forda nie jest takie odległe. Skoro inni są w stanie zrealizować takie marzenie to dlaczego nie miało by się to udać właśnie mi? Na poważnie przymiarki do kupna pierwszej Kapryśki trwały od 2009 roku z paro miesięcznymi przerwami. Tutaj wielkie dzięki dla sąsiada Flondera za pomocną dłoń i drugą w moim życiu przejażdżkę Capri :) Pamiętam, że 1sze spotkanie z Flonderem połączone z oglądaniem Capri Bartoromero spotęgowało moją chęć posiadania Forda tysiąckrotnie !!


04.12.2010r

Dzień był zimny… blabla…
Oględziny Capri Michała Faziego, których 2ga część miała miejsce jeszcze 2 dni później i decyzja o zakupie.
Ciemne boczki, zderzaki chromowane, kolor, silnik v6.. itd.. wszystko takie jakie miało być w marzeniach sprzed 10laty.

Byłoby nie taktem nie wspomnieć, że moje marzenie o posiadaniu Capri pozostało by nadal jedynie marzeniem gdyby nie moja lepsza połówka, którą ZMUSZA mnie do realizacji moich marzeń (wliczając w to zakaz sprzedaży motocykla np.. anioł nie kobieta!)
Tak się zaczyna historia mojej przygody z Capri
Bądźcie pozdrowienia ownersi :)



Żeby nie było, że nic się nie dzieję...

Krótka lista ostatnich wydatków:
- nowa tapicerka foteli tył, przód, podłokietnik
- układ wydechowy (2 środkowe, 2 końcowe + h-pipe)
- 2x 5l oleju, 2x filtr oleju (pierwsze 5l dla przepłukania)
- klemy akumulatora
- akumulator 60ah 600A
- trójnik dolotu dla 2.9
- filtr powietrza stożkowy
- wygłuszenie podłogi 4m^2
- siłowniki tylnej klapy
- gustowne maskownice głośników tył, przód
- uszczelki zgarniające szyb przednich
- oponki 205/60/13
- sprężyny przednie do Vki
- popielniczki tylne
- nowa pompa paliwa 4bar
- pierdoły elektryczny typu kable, konektory

Planowane wydatki:
- rejestracja Kapryśki
- przewody paliwowe

+ cała masa nieplanowanych wydatków


I lata dzień zaczyna się dłubanie w celu ożywienia Kapryśki z długiego snu zimowego. Postaram się udokumentować moje poczynania w wersji Foto :)

20.05.2011r

Podziękowania dla Flondera za próbę odpalenia Capri przy akompaniamencie piorunów i skwierczącego mięsa na grillu :) Nie udało się przepalić, ale dostałem pare bardzo cennych wskazówek.


21.05.2011r

Pierwszy dzień w pełni poświęcony dłubaniu przy aucie i są sukcesy. Capri odpala! miód cud malina, pięknie chodzi :) Nie licząc paru defektów pt. elektrozawór podpięty na krótko, brak wolnych obrotów.. ale na wszystko przyjdzie czas. Póki co pali na LPG bo nie założyłem jeszcze nowych przewodów paliwowych wraz z nową pompą.

http://www.youtube.com/watch?v=Z-QQYOWLgn8

http://www.youtube.com/watch?v=k5polZX3TyY

Poza tym wyjęty cały środek, wykładzina wyprana i potraktowana karcherem (teraz wykładzina jest mięciutka i pachnąca). Do podspawania są mocowania foteli ponieważ każde jest naruszone, a przy jednym pękła nawet podłoga.



Reszta podłogi ma się dobrze, brak dziur.



22.05.2011r
Podłączona została pompa paliwa. Teraz pali na benzynie na dotyk :) Pozostała kwestia odpowiedniego przymocowania pompy i akumulatora paliwa. Do wymiany są również dwie świece... ale zawita cały nowy komplet bez rozdrabniania się. W kwestii LPG wszystkie przewody są ok. Problem jedynie z centralką. Dzisiaj idzie na biurko i naprawiamy. Poza tym rozebrane całe drzwi, wszystko oczyszczone, wypieszczone, czeka na odzianie w nowe uszczelki, wymytą tapicerkę i wzmocnienie pod mocowanie głośnika z nowymi maskownicami.
BTW podczas paru minut pracy silnik spalił dobre 2l paliwa. To chyba znak, żeby poznać się m.in. z sondą lambda :)
Przy okazji chciałbym się pochwalić, że Kapryśka zrobiła dzisiaj pierwsze metry o własnych siłach ze mną na skrzynce z narzędziami :D Nowo obite fotele ze świeżo wypraną wykładziną czekają w suszarni.

30.05.2011r
Mały prezent od teścia z "branży" ;) już niedługo zobaczymy czy będzie +10KM :D



04-05.05.2011r
Miał być bardzo owocny weekend prac nad Capri i...
Zaczęło się od transportowania Kapryśki na holu z zapieczonymi zaciskami. Smród i gorąc straszny, ale co jakiś czas odbiły i tak dojechaliśmy. Tak rozpoczęło się nie planowane rozbieranie zacisków. Sodoma i gomora. Zakupie reperaturki i będzie jeździć, przy okazji zmiana klocków.
Potem niespodziewanie jak grom z jasnego nieba JEB! ból kręgosłupa... bez komentarza. Że czasu mało a auto musi być gotowe na 16 lipca to zacisnąłem zęby i jazda. Co zrobione:
- rozebrane zaciski czekają na reperaturki i nowe klocki. Niestety podczas demontażu ucierpiał jeden przewód hamulcowy, będzie wymiana.
- środek goły do blachy. wyczyszczony, odkurzony z luźnej rdzy i wymyty chemią.
- powycinane nowe wszystkie możliwe wygłuszenia
- niedokończone prace nad uszczelką prawych drzwi
- wymienione wszystkie możliwe konektory
- wymienione świece na oryginalne Motocrafty, sztuk 6
- częściowo zrobiony porządek pod maską z kablami

Na dniach zakupy:
- baranek
- płyta mdf do bagażnika
- kawałek mdf/blachy do wzmocnienia okolicy montażu sick! głośników
- płaskownik, szpilki itp. do montażu pompy paliwowej
- przewody paliwowe


11-12.2011r
Kolejne 1,5 dnia leżenia na/pod/w Capri :)

Co zrobiłem:
- nowa płyta bagażnika
- pospawane mocowania foteli
- regeneracja zacisków z wymianą reperaturek
- częściowo rozebrana deska, wyjęte zegary.. wszystko trzymało się na słowo honoru (czytaj 1 wkręt)
- wyjęte przednie reflektory do reanimacji (oczyszczone do lakierowania)

a narzeczona z pasją poleruje ramki okien, listwy progów ;)

Zakupione:
- komplet wycieraczek przód, tył
- dorobione przewody hamulcowe przednich zacisków
- komplet patentów do montażu pompy paliwa
- gaśnica 2kg do bagażnika ;)

18-19.06.2011r

Kolejne owocne 1,5 dnia :)

Co zrobione:
- zamontowane przewody hamulcowe, zalany nowy płyn, wreszcie hamuje! Chociaż przy tych osiągaj nastawiam się już na upgrade układu hamulcowego.
- zamontowana pompa paliwa wisi już pod autem na mojej wydumce (zdjęcie wkrótce)



Tyle i aż tyle.. Kapryśka odpala, nie gaśnie, zapierdala i hamuje. Czego chcieć więcej! Żeby wyglądała… dlatego przez najbliższe 4 dni będę pracować nad składaniem środka i poprawkami z zewnątrz.

Oto i nagranie z krótkiego testu:
http://www.youtube.com/watch?v=5GZ9AmC-rbM

W środku jest cholernie głośno. O ile nie obawiam się, czy wytłumie dźwięk silnika, mostu, ogólnie trakcji itp. O tyle pompa paliwa jest kur*** głośna. O efektach już niebawem.


23-26.06.2011r

4 dni leżenia pod i w Capri... ale warto było :)

Co nastąpiło:
- podłoga w miejscu foteli pasażerów wygłuszona matami bitumicznymi, a całość całość wygłuszona filcem,
- wzmocnione boczki drzwi (teraz głośniki są przykręcone a nie dyndają w powietrzu), wymienione maskownice głośników na bardziej estetyczne (szkoda, że w ogóle ktoś wpadł na pomysł dziurawienia),
- ponowna zabawa z uszczelkami szyb bocznych (tym razem nie wywiewają w czasie jazdy ;)),
- czyszczenie starego kleju z całej powierzchni szyby tylnej pastą polerską,
- wygłuszanie płyty podłogi bagażnika (uszczelki, uszczelki i wichajstry "co by nie latała"),
- przymocowana gaśnica 2kg w bagażniku,
- należycie przymocowany trójnik dolotu,
- delikatne przesunięta chłodnica,
- usunięte stare mocowania wydechów,
- wypolerowane dwie przednie felgi na lustro (niestety z rysami.. czasu mało),
- polakierowane ramiona wycieraczek (+wymiana wszystkich piór), plastiki świateł przednich, napis FORD :),
- kończenie polerki wszelakiego aluminium,
- wyczyszczona deska, podsufitka, nadkola... ogólnie syf,
- montaż kanapy tylnej + fotel kierowcy (na dniach złoże i wrzucam fotel pasażera),

Co wynikło w międzyczasie (bo przecież nie może być tak pięknie):
- po zalaniu do pełna do wymiany uszczelka pokrywki baku (a może kapsla.. jak zwał tak zwał). Może zatem wróci stara pompa paliwa skoro to nie ona ciekła... nowa jest cholernie głośna :/
- do wymiany poduchy silnika (lub po prostu ich montaż... mam wrażenie, że się ulotniły),
- uszczelnienie mostu... tymczasowe narazie,

oraz

- podpicowanie zegarów oraz deski + wstawienie radia
- porządkowanie kabli pod deską
- uruchomienie wskaźników poziomu paliwa oraz temp. silnika
- ponowne lakierowanie jednego plastiku lamp przednich
- polerowanie lamp, szyb(y) tlenkiem ceru
- zrobienie nowej półki tylnej (kto wpadł na pomysł wzmacniania półki tylnej panelem drewnianej z przedpokoju wkręcając na całej długości blachowkręty..)

Tak to się prezenci:


xx.07.2011r
Dawno nic nie pisałem, ale prace trwają i już widać ich koniec (co innego mogę powiedzieć mając całe 4 dni na przygotowanie auta do ślubu). Co więcej Kapryśka dostała nowy dom. Z tego powodu oboje jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Co zrobione:
- spolerowane na lustro 3 felgi (ostatnia in progress)
- załatana dziura w baku (alleluje już nie cieknie)
- uruchomiona instalacja LPG po akcji serwisowej (wymiana trzpieni elektrozaworów, sprężynek, wymiana centralki i okablowania, dodatnie przekaźnika odcinającego pompę przy pracy na LPG + regulacja "tymczasowo na ucho-oko")
- reanimacja prawego tylnego nadkola + narożnik tylny lewy. Położony podkład, czeka na dopieszczenie i lakierowanie.
- lakierowanie mocowań pasów, szyn foteli, pedałów itp.
- sklejanie puzli z zegarów (ktoś chyba po nich skakał), wymiana tarcz zegrów, żarówek i przykręcenie ich na więcej niż 1 wkręt jak to miało miejsce wcześniej ;)

13-16.07.2011r
Ostatnie dni przygotowań Kapryśki do ślubu był wyjątkowo gorące. Trochę również przez moje pedantyczny perfekcjonizm :P Objawił się on m.in. wymianą pompy paliwa w wieczór przed ślubem. Czy nie działała? Działała... ale co do za działania jeśli nie można depnąć w podłogę bez szarpania. W wieczór przed ślubem okazało się również, że przez zaklejoną dziurę dalej leje się paliwo. Trzeba było zacząć od nowa... papier ścierny, odtłuszczenie i zaklejamy. Udało się, przy pełnym baku jest ok. Przy okazji została spolerowana ostatnia felga, polakierowane prawe tylne nadkole oraz narożnik tylny prawy. Lakier niestety dobrany z dupy, ale nie miałem czasu na reklamacje. Póki co zostanie jak jest. Jeśli chodzi o środek, złożony i idealny, tak jak ma być. Z ciekawostek: auto było polerowane na 30 min przed wyjazdem do Panny Młodej. Auto jeździ, hamuje, lśni i cieszy oko :)

Do zrobienia:
- w końcu przerejestrować
- uszczelnić tylny most, zalać nowy olej
- wymienić olej w skrzyni
- wymienić olej w silniku + filtr
- zbadać dlaczego nie działa wskaźnik temperatury
- montaż wentylatorów elektrycznych (na dniach)
- wymiana poduszek silnika
- zrobienie półki tylnej
- podłączenie audio
- znaleźć kierunki, które gdzieś uciekły w dniu ślubu

Na podstronie zdjęcia Kapryśki na naszym ślubie


21.08.2011r
Pare dni temu coś gruchotało, coś strzeliło, a potem zagrzał się silnik. Początkowo plan zakładał SPA układu chłodzenia wraz z montażem wentylatora elektrycznego. Coś mnie jednak podkusiło, żeby najpierw zajrzeć do mostu i wymienić olej. Odpięcie mechanizmu ręcznego, wypięcie przewodu hamulcowego z mostu, odkręcenie stabilizatora i wuala!. Delikatnie odkręcałem dekielek spodziewając się wycieku oleju do wiadra (BTW most był złożony tylko na silikon, który wyciekł z łączenia przy dokręcaniu). Jakie było moje zdziwienie, gdy z mostu wypłynęło jedynie z 10 ml oleju. Cały most w śodku był suchy jak wióry. Trochę oględzin i szok. Dekielek zryty od środka i dziura.



Ponieważ nie miałem pod ręką sparawarki w ruch poszedł niezawodny klej. Następnie przystąpiłem do szykowania uszczelki z opakowania po zegarze :P Po drodzę okazało się jeszcze co zryło dekielek. Reasumując... muszę szukać mostu. Tymczasem złożyłem ten jak należy, zalałem olej i zrobiłem z żonką 190km bez jakicholwiek problemów ;) Nie wspominając o nieznośnych wibracjach powyżej 90km/h...



23-24.08.2011r
Mam dwa garaże i obydwa bez kanału. Człowiek chciałbym czasami spędzić wieczór sam na sam leżąc po Kapryśką. Tak zrodził się pomysł najazdów. Kupne nie są niestety najtańsze. 2 dni cięcia i równania i oto są... najazdy z podkładów kolejowych :)



19.10.2011r

A oto i najazdy kolejowe w akcji!



Przy okazji wymiany przewodu paliwowego odkrycie! Oto i powód szarpania, słabnięcia itp. Przy takich przewężeniach nie było szans na dostarczenie odpowiedniej ilości paliwa. Rzeźba jakich mało.



Leżąc wczoraj pod autem postanowiłem uwiecznić twórczość p. Tomali z ul. Harfowej. Tak dla potomnych.



17.11.2011r

Kapryśka od ponad 3 tygodni robi za daily car i bardzo jej to służy ;) Odwdzięcza się przyjmując bez protestów kolejne mini naprawy: zegarek i jego podświetlenie czy lampka wnętrza reagująca na otwarcie drzwi.



24.06.2012r

W dniu dzisiejszym Kapryśka została przeprowadzona do nowego domu ;) od dzisiaj ma do dyspozycji wiatę o wymiarach 6m x 3m wraz z kanałem oraz garaż na sen zimowy 30m^2. Czy gdzieś będzie jej lepiej? :)



02.06.2015r

Przyszły lepsze czasy dla Kapryśki, inwestujemy:

- butla LPG Stako 34L (565/180) z homologacją do 2025 roku
- olej Lotos City Gas 5l wraz z filtrem (nr katalogowy OP533)
- tarcze hamulcowe przednie ATE (nr katalogowy 24.0113-0118.1) wraz z klockami TRW (nr katalogowy GDB660)
- paski klinowe CONTITECH: alternatora i pompy wody (nr katalogowy AVX13x900)
- przewód hamulcowy elastyczny na tył od enzet.pl (nr katalogowy EZ 3106)
- przewody hamulcowe miedziane na tył od pwpnet.pl
- cylinderki tylnych hamulców (nr katalogowy LPR 4978)
- 3 krzyżaki wału U122 (22x63,9 mm) i wyważenie w metmax.com.pl (ciut przymałe, doszły podkładki)
- uszczelka dekla mostu (AF200 gr 1,5mm)
- olej w moście i skrzyni - VALVOLINE MAXLIFE MTF GL-4 75W90 (skrzynia 1,9L, most 1,1L)
- uszczelniacz skrzyni CORTECO 34,93x49,5x12,7 (nr katalogowy 12000635)
- uszczelki pokrywy zaworów (nr katalogowy EL 764.213)
- dekielki łożyska piasty przedniej (nr katalogowy 84AB1248AA od Escorta ’83-’86)
- obszyta kierownica
- nowy/stary rozrusznik
- przewody zapłonowe SENTECH S1310
- wahacze przednie Denckermann (nr katalogowe: D120021, D120022)
- końcówki drążka kierowniczego MOOG (nr katalogowy: FD-ES-0331)
- wywalone wisko i zamontowane wiatraki elektryczne z Forda Scorpio (czujnik: EPS 1.850.111, przelotka: zrobiona z trójnika hydraulicznego PVC 1'/½, przekaźnik 4141F, bezpiecznik 30A)



Przed laty ktoś pytał jak chodzi wydech z h-pipe. Przy okazji dla potomnych:

https://youtu.be/ploZpdh2eBE
http://mozej.pl/capri1.3gp
http://mozej.pl/capri2.3gp

11.08.2015r

Sezon z Kapryśką uznaję za zakończony. Do dźwięków dochodzących z mostu dołączył kolejny... ten zapowiada, ze zostało już tylko xx km. Trzeba powoli rozglądać się za nowym mostem. Nie mniej, w tym roku zrobiła parę tysięcy km bez najmniejszego protestu :)

Komentarze

Witamy w rodzinie ćwieć drogi już za tobą życze wytrwałości, radości z auta i żony oczywiście.

Łukasz Krauzowicz [2010-12-17 07:27:08]


witam oficjalnie szczęśliwego posiadacza capri :) Niech mrozy ustaną to zapoznamy caprychy

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2010-12-17 23:39:52]


jak coś chcesz wiedzieć o historii tego auta to daj znać znam obu poprzednich właścicieli i to auto

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2010-12-19 21:06:11]


moje małe kochane capri... :) dbaj o nie bo to fajna fura i ładna bardzo . obyś spełnił swoje marzenie i doprowadził go do stanu nowości :) ze mną była 10 lat i dobrzę ją wspominam .

Michal FAZI [2010-12-24 23:40:00]


Czy mi sie wydaje czy to Twojego caprika widzialem w drodze od okecia w strone michalowic-regul na lince holowniczej?

Coen [2011-05-04 20:33:48]


Bardzo dobrze Ci się wydaje ;) wracał do domu z nowym układem wydechowym od Tomali z Hafowej.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-05-05 11:49:36]


Aha :) Spoko. Jakis specjalny ten uklad wydechowy? :)

Coen [2011-05-05 20:38:08]


oddzielne tłumiki środkowe i końcowe na każdą stronę, a z wymysłów jedynie h-pipe ;) ciekawe jak to będzie chodzić. Mam nadzieje że będę mile zaskoczony.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-05-05 22:28:43]


będziesz! :) jak go odpalisz to zadzwoń do mnie to posłucham :)

Michal FAZI [2011-05-08 23:43:09]


W kwestii h-pipki już nie raz pisałem, że jest nie zbędna do v-ki aby grała jak należy zobaczysz, że się mile zaskoczysz ;) Ja sprawdziłem osobiście na cossim i było niebo a ziemia polecam !

Nuras Dokładna lokalizacja na mapie [2011-05-24 13:30:13]


mówiłem, że silnik jest gitara :) wywal tylko te zepsute wisko i zamontuj elektryczny wiatrak bo wyje jak suszarka :) cieszę się bardzo, że trafił on do Ciebie bo ma on dla mnie większą wartość sentymentalną niż pieniężną a na dawce nie chciałem go oddać. powodzenia !!!

Michal FAZI [2011-05-27 12:14:27]


silnik gada i chyba ma się nie najgorzej ;) skrobne do Ciebie na dniach maila z pytaniami o parę pierdół z którymi mam zagwostkę. Zaoszczędze trochę czasu a ty pewnie z przyjemnością odpiszesz :P

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-05-27 12:59:06]


odpiszę chętnie ale zdjęć obiecanych nie mogę odnaleźć :) ale pamiętam. a silnik kupiony był dobry tylko mechanik który go zakładał popełnił wszystkie możliwe błędy i po prostu wszystko zj.....ł i długo nim nie pojeździłem :( . czekam na maila lub w ramach wycieczki motocyklowej mogę podjechać do Was

Michal FAZI [2011-05-27 15:10:47]


ogólnie autko spoko, buty masz fajne ale ten silnik nie ma ZŁA w sobie tylko tak dziwnie wyje...czemu??

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-06 22:27:04]


Wyje wisko.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-06 22:54:16]


jw.
Jeżeli starczy czasu to do 15 lipca wisko wyleci, a wskoczą wiatraki elektryczne. Dźwięk wisko przypomina mi najbardziej przyśpieszającego tira :D

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-07 08:17:00]


A co to jest tlenek cerenu?

Mysza liil (EM) [2011-06-27 08:33:53]


Co ja z tym cerenem... oczywiście tlenek CERU. Jest wykorzystywany do polerowania szkła. Masę info o tym specyfiku podpowie Ci brat Google

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-27 08:38:51]


mamy 15 min, brak narzędzi i wielką potrzebę przepompowania 20 l paliwa (mała nieszczelność) :)

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-30 22:26:49]


http://otomoto.pl/mercedes-benz-sl-500-C18342333.html 3 i 4 fotka :D

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-26 01:27:46]


haha Main, ale masz oko, nic nie ujdzie twojej uwadze! :D Właśnie u chłopaków przed komisem (a potem na terenie komisu) zimowała moja Kapryśka.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-26 07:53:45]


Przyjemny caly ten parking...
I nawet Caddie sie tam znalazl :D

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-26 12:33:50]


Możej, polecam obserwowanie ebay.de w kategorii "Hebebühnen".
Za 400-500euro można kupić porządny, używany podnośnik dwukolumnowy. Dużo to miejsca nie zajmuje a i niektóre mają stopy, więc wystarczy trochę betonu pod nie i już. Stawiasz nawet na dworze, kupujesz pokrowce na słupy i gotowe.

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-26 16:26:44]


Przyjdzie taki dzień, że pojawi się takie cacko w moim garażu. Póki co muszę sie zadowolić najazdami.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-20 09:12:02]


sprytne!

chart Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-20 11:26:20]


Założę się że to przewężenie przewodu to w okolicach miejsca gdzie podstawia się podnośnik :)

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-20 19:20:28]


to uwiecznij jeszcze jak to gada:)

bon [2011-10-26 18:09:12]


@wojtass: O dziwo nie, bo kawałek dalej za podłóżnicą, wpadając do grodzi silnika.

@bon: Wrócę dzisiaj do domu i spróbuje nagrać jakąś próbkę przy wysoce zaawansowanej technice zwanej "tel. kom." :)

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-10 13:27:49]


No trzeba to głośno powiedzieć.
Nowy Stang-chowa się przy Capri!!

bon [2011-11-17 14:12:28]


widziałem parę razy Twoją furkę pod stacją w Pruszkowie

dyra [2011-11-17 14:44:45]


me too....

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-11-17 15:30:43]


nie chwaląc się to Ja też widziałem ;P

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-11-17 18:42:51]


kurde. capri przy nowym mustangu wygląda jak zabaweczka. jest go połowe mniej

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-11-17 19:23:17]


i jak ta h-pipa,możesz podać centymetry?

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-11-17 23:42:30]


pipę (:D) zmierzę jak położę się pod Kapryśką (jak wypchnę dupowóz z garażu), a dźwięk nagrany telefonem nijak nie oddaje dźwięku słyszanego Live... jest raczej cichy (chociaż mogę mieć zboczenie przez wisko na sztywno).

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-23 20:28:49]


Możesz polecić jakiś dobry namiar na obszywanie kierownic?

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-03 11:55:14]


http://werson.waw.pl/ - ja tu obszywalem w kilku samochodach i jestem zadowolony

jakr [2015-06-03 12:11:24]


To Capri chyba jest z początków elity Warszawskiego Klubu Capri połowy lat 90-tych.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-04 11:08:38]


Obszycie niestety z gotowca skórzanego z allegro (na średnice, długość). O ile w poprzednim aucie wyszło idealnie, o tyle w Capri nie jestem zadowolony.
To strona auta u poprzedniego właściciela, Faziego -> http://www.capri.pl/car/50 Jeśli się nie mylę to on był pierwszym właścicielem w Polsce.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2015-06-04 20:46:33]


Nie to żebym się czepiał, ale czujnik temp. powinieneś mieć na wylocie z chłodnicy, bo tak cały czas będzie Ci się załączał jak tylko termostat puści w duży obieg.
Ja u siebie zrobiłem też układ na 3 stykowym czujniku, dzięki czemu mam 2 biegi wiatraków (szeregowo - wolny, równolegle - szybki).

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-29 20:17:51]


Zaraz... ale wylot płynu z chłodnicy jest u góry, prawda? Czy całe życie żyłem w błędzie i kłamstwie?
Po tym jak już to zrobiłem zacząłem się zastanawiać czy aby na pewno dobrałem dobry czujnik i miejsce montażu... ile komentarzy na forum, tyle zdań. Ale dzięki za radę, po to tutaj jesteśmy żeby się nimi dzielić, nie obrażam się :) Co do testów to wentylatory siedzą już tydzień i jest według mnie idealnie. W czasie jazdy nie załączają się w ogóle. Na postoju, po trasie w upalny dzień musiałem trochę postać zanim załączył się wiatrak. Mając porównanie z autem służbowym, gdzie jeżdże nimi na zmianę to działanie układy chłodzenia silnika jest ok. Czujnik który wsadziłem ma temp. 97/92.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2015-06-30 08:17:22]


Płyn chłodzący z silnika wychodzi na górę chłodnicy, tam się chłodzi i wraca do silnika dolnym wężem.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-30 08:37:32]


Człowiek uczy się całe życie... Będę obserwować pracę wentylatora w upały i najwyżej coś pozmieniam. Silnikowi i spalaniu na pewno jest lepiej teraz niż na wiskozie spiętej na sztywno. Wtedy silnik był ewidentnie wiecznie nie dogrzany.

Możej Dokładna lokalizacja na mapie [2015-06-30 09:37:01]


Nie powinien, bo od tego jest termostat :-) Jak coś to masz hinta na przyszłość, a te wiatraki generalnie robią robotę :-)

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-30 10:35:36]