[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
| Właściciel: | UglyKid |
| Samochód: | Chevrolet El Camimo 5.0 1984 |
| Status: | aktualnie posiadany |
| Aktualizacja: | 2025-12-21 21:43:13 |
Żebym miał czym wozić siano i ciągnąć przyczepę z koniem
Nie mam juz starego forda wiec nie mam sie czym zbytnio chwalic. Inne moje pojazdy są dość pospolite, wiec im stron zakładał nie będę. Tym bardziej ze to jednak strona fordowa. Ale moze sprobuje minimalnie was zainteresowac tym gruzem, choc jest to samochod bezsensowny, ale możliwe ze jest po trupie, więc może chociaz nocą sam będzie jeździł.
El Camino wepchnięty został pod mój płot w czerwcu 2025. Kupiłem, bo zawsze chciałem mieć pickupa, bo mam takiego średniego, no i tez dlatego ze zawsze byłem wieśniakiem i żadne studia tego nie zmieniły.
Samochód ma krótką historię. Jeździł do 2006 i zrobił 38k mil. Potem zaginął na ponad 17 lat, podobnie jak jego właściciel, który zostawił cały schowek rzeczy osobistych, zdjęć, dokumentów i pieniędzy. Samochód ze stanów płynął dziewięć miesięcy, bo zgubił się w podróży. Dotarł w połowie 2025. Jest mocno wybrakowany, ale jak przystało na kalifornijczyka, blacharsko idealnie. Słońce jednak mocno zniszczyło lakier, gumy i tapicerkę. Na środku przedniej szyby jest dziura po kuli, ale jedna, więc myślę że to nie powód zabrudzenia wnętrza. Kierownica i kanapa umazana czymś co nie schodzi rozpuszczalnikami i preparatami do agresywnego czyszczenia, ale to raczej nie pan meksykanin. Przynajmniej tak myślę.




