logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » off-topic » Dowcipy częsc XIII

Dowcipy częsc XIII

http://www.cejrowski.com/tv/frytka.htm

Somebody Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-29 11:36:47 /


Amerykański żołnierz do polskiego:
- We have George Bush, we have Stevie Wonder, Bob Hope and Johnny Cash. And what you have?
Polak odpowiada:
- We have Jarosław Kaczyński. No wonder, no hope, no cash.

---------------------------------

Podobno Prawo i Sprawiedliwość zmienia nazwę na Prawie Sprawiedliwość. Bo "prawie" robi wielką różnicę.

---------------------------------

- Dlaczego Jarosław Kaczyski jest kawalerem?
- Bo mu brat najładniejszą dziewczynę poderwał.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-29 12:26:14 /


coś dla nietoperzy hehe
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C559191

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-29 14:42:33 /


Prawie jak Batman :]

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-29 14:55:22 /


http://i1.tinypic.com/sfe6tl.jpg

niemoge......

zuq Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-29 22:37:38 /


http://video.i123.pl/play/479/Mala_Stabilizacja__wczesniejsze_wybory

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-30 14:00:50 /


http://media.wp.pl/wiadomosc.html?kat=9923&wid=8248141

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-30 14:36:25 /


Rebus
Sam spłodziłem :)
Kto zgadnie pierwszy ma u mnie piwo :)
Buziaki

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-30 23:48:55 /


A odpowiedzi tu na forum?

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 01:49:51 /


EEEEe, chyba w MDMie kiedys bylo nawet... Przebrala sie miarka :]

Mysza liil (EM) / 2006-03-31 06:32:53 /


Eeee, a ja myślałem, że 12 centymetrów przeznaczam na księdza, w parafii nędza...

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 08:44:59 /


hehe obejrzałem dopiero cejrowskiego z frytką , normalnie pojechał jej jak z gów**m , dobre w ryj

CRUISER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 10:06:03 /


Zaporzyczone z forum motocyklistów, ponoć real story

"W II klasie liceum mieliśmy przygotować jakieś ciekawostki na biologie bo wizytacja z kuratorium miała najść , coś o metaboliźmie i takie tam, no i trwa lekcja co ambitniejsi wręcz wyrywają się do odpowiedzi i nagle mój koleś z ławy ręke do góry ciśnie, czym mnie bardzo zadziwił bo nic nigdy nie kumał, babka z lekką obawą w oczach dała mu głos a on wygłasza taki teks " ja tam mam tylko pytanko, bo podobno jak nasączymy wacik spirytusem i włożymy do du.. (tu urwał i postarał się o większy profesjonalizm) yyy.. do odbytu to będziemy mieli faze (znowu się poprawił) tzn. stan upojenia ?? " nastapiła cisza którą burzył mój dziki śmiech :) babka miała łzy w oczach , wizytator był zdegustowany i ostro coś notował, dyro czerony jak świnia, babka krzykneła wyjdzź z sali!!! a on jeszcze do niej "ale za co" ona wyjdź!!! a koleś do mnie na głos "Ty Jawor ale o co im chodzi" wyszedł , ale za chwile pojawiła się jego dyńka zza drzwi i mówi do ledwie żyjącej kobiety "to jak będzie ta faza czy nie" buahahaahaha poraz kolejny został moim mistrzem. Pozdro"

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 10:50:31 /


Ładnie zjechał tą flanelcie do podłóg, hehehehe najlepsze że ona nic nie skapowała co robi o co chodzi i jak jest odbierana:P

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-31 15:02:46 /


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3250907.html

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-31 19:11:11 /


Na statku stary bosman zaciąga się fajką.Podchodzi do niego marynarz:

-Panie bosmanie ,używamy tego samego tytoniu a jednak aromat z pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego.Niech pan zdradzi jak pan to robi.

-Ha,chłopcze,mam na to pewien stary sposób:do tytoniu dodaje zawsze pare wlosów łonowych młodej dziewczyny...

Zawineli do portu,a po powrocie na poklad marynarz podchodzi do bosmana,wrecza mu fajkę mowiąc:

-No,niech pan teraz spróbuje,zrobiłem jak pan radził!

Bosman wciąga dym,rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos:

-Za blisko dupy rwiesz...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 20:09:09 /


Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.

-Siedzimy tu od godziny a ty nawet mnie nie pocałowałaś.

-Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam!?!?

-Mi !?!>

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 20:13:18 /


http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=93835301

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 20:15:26 /


to ma byc smieszne..ze taka grandzie chca ciac??? grrr

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-31 20:22:21 /


Do Mysza:

Tego MDMu nie widziałem :/.
I w takim razie piwo Ci nie przysługuje :P.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-31 21:49:23 /


Demon prędkości ;)

Na grupie dyskusyjnej pl.misc.samochody jakiś oburzony facet
posłał list o poniższej treści:
-"Ale numer!!! Miałem cholerne szczęście!! - Ostatnio jechałem do
Lublina, a że się śpieszyłem, to dałem ognia moim Volvo. Jadę, jadę
(ok. 160) i patrzę, a z naprzeciwka zza ciężarówki wyłania się debil
w maluszku próbujący ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na
pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w
poślizg. Gdyby nie Tracs control i ABS, to wpierniczyłbym się przy
tej szybkości w drzewo albo w maluszka, a wtedy nie wiem, czy bym
uszedł z życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje na drodze,
ale coś takiego??? Jeżdżę dużo (ok. 8-10 tyś. miesięcznie), ale coś
takiego mi się jeszcze nie zdarzyło. Zdążyłem tylko zauważyć kątem
oka przerażona minę bezmózgowca w tym cholernym maluchu. Może
podzielicie się podobnymi przygodami z trasy?
Zachęcam.

Pozdrowienia
cudem uratowany"

A oto, co z tego wynikło :). Te akapity z numerkami to odpowiedzi
grupowiczów na jego list.

ODPOWIEDZI:

1
Jadę sobie moim maluszkiem, z przodu widzę kawał drogi pusty,
zabieram się do wyprzedzania, a tu jak nie wyskoczy jakiś palant z
przeciwka... :-)
2
Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z
tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie dam mu fory, bo
pozycją już strudzony. A tu jak nie wyskoczy jakiś palant z przeciwka...

Pozdrawiam,
Marek Marczak

3
Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wyjeżdża
roztelepana ciężarówka, maluch zaczyna wyprzedzać ją na ciągłej, a z
drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim
znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w
pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia, przez co
Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...

M.F

4
Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa-Lublin, patrzę w dół, a
tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki
próbuje puścić maluszka, a z przeciwka mknie dużo przekraczając
dozwoloną prędkość Volvo.

Bartek

5
Jadę swoim motorkiem 5 częścią dźwiękowej, z przodu człapie jakiś
gostek Volvo, z przeciwka ciężarówka. No to daje w ogień, nagle
wyłania się maluch, mówię sobie koniec ze mną... puszczam
kierownicę... A tu nagle gostek Volvo (równy gość) ustępuje mi drogi
i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście
miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak dlaczego
jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojadów później są wypadki.

Pozdrowienia
Kwintol


6
Jadę sobie moim kaszlem, tak z 90 km/h, jedzie jakaś ciężarówka,
no to ja patrzę na lewy pas - jest ok., jakieś 500 m wolnego do
nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam
już 100 km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem prędkość tego debila
w Volvo, bo on, idiota, zap... na pewno więcej niż 150. Skąd się,
kurde miałem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez
utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu,
jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na Imola?
Oczywiście na cokolwiek było za późno - przytuliłem się do trucka, a
ten idiota jechał tak szybko, że nawet nie zdążył zmieścić się w
"czarnym" i zwiedził pobocze - naprawdę żałuje, że się tym razem nie
zabił, bo kiedy indziej to może zabić też niewinnych świadków swojej
głupoty.

7
Siedzę sobie po pracy na rowie, patrzę, a tu z jednej strony
ciągnie się jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś kaszel,
patrzę z drugiej strony a tu nap... jakiś zboczeniec w Volvo,
podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, wiec wjeżdża na
rów.... (NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża dureń jeden, jak go
kurna dorwę, to nogi z dupy powyrywam... niech no tylko poczeka aż z
gipsu wylezę.....

rolnik

Podobno autentyczne :)))

ford76 Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-01 02:31:29 /


http://www.joemonster.org/article.php?sid=5741&skad=rss&typ=art

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-01 07:58:04 /


Ford 76 - po pierwsze było 26 sierpnia 2002 o 15:50 [zamieszczał Trójkąt], ale fakt, że niezłe :)
Tylko że znowu w niepełnej wersji - oto brakujące zeznanie:

*******
Lecę sobie na podświetlnej swoim fotonowym cyberjetem nad wschodnią Europą - trochę na wschód od Warszawy. Detektor zbliżeń melduje niebezpieczną sytuację 60 kilometrów pode mną - patrzę na ekran i co widze? Z jednej strony FIAT 126 z pękniętym środkowym pierścieniem tylnego cylindra i zapłonem opóźnionym o 6 stopni próbuje wyprzedzić starego Jelcza 315 z d.m.c. przekroczoną o 2658 kg i lewą wewnętrzną oponą bliźniaczego tylnego koła niedopompowaną o 3,8 Atm. Z drugiej strony sunie Volvo S80 z prędkością wahającą się w granicach 158,6 - 165,4 km/h, a wyprzedza go Suzuki Hayabusa z prędkością 243,1 km/h (nadal wzrastającą), którego kierowca ma typowe amfetaminowe podwyższenie tętna. W jednym rowie aspirant policji kartkuje książkę formatu 210 x 148 mm w miękkiej okładce, a w drugim przeciera oczy leżący mężczyzna o stężeniu przekraczającym 2 promile C2H5OH w wydychanym powietrzu. Włączyłem natychmiast separator kanałów poziomych i dzięki prostemu manewrowi antygrawitacyjnemu ustawiłem Jelcza (szerokość 242 cm), Fiata (141 cm), Volvo (187 cm) i Suzuki (102 cm) na jezdni szerokości 747 cm, pozostawiając trzy pasy separacyjne szerokości 25 cm każdy. Wszystko by się udało, ale po drodze na wysokości 287 m przelatywał sportowy samolot SOCATA Rally z rozregulowanym GPSem i interferencja fal spowodowała poszerzenie pasów separacyjnych o parę cm, przez co zarówno Jelcz jak i Volvo wpadły zewnętrznymi kołami na pobocza, a Volvo zahaczyło lewą stopę mężczyzny w rowie.
Ziemianie! Nauczcie się panować nad waszymi maszynami przy tych maleńkich prędkościach. Wiecie ile my mamy takich zacofanych planet pod ciągłym monitoringiem?

Dowódca patrolu 249HR65TG93K
************

Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-01 08:54:05 /


A ja nie czytałem w 2002 roku :) Ale teraz mi się bardzo podobało :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-01 11:44:14 /


do zakrzaka:
Przeciez mozesz ją uratować...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-01 16:57:55 /


racula jest kolo zielonej gory ...a ja kolo jeleniej :P
zasadniczo ratuje w swoim zasiegu nie wchodze na obce tereny :) hehe

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-01 23:49:49 /


Internet Explorer - to super program Microsoft-u dzięki, któremu możesz wejść na stronę Mozilla.org. i stamtąd zainstalować sobie Firefox-a.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-02 05:07:33 /


Firefox - program ze szczegolnie praktycznym managerem downloadu, dzieki ktoremu mozna latwo sciagnac opere :P

i tak wszystkie przegladarki to tylko nakladki na Lynxa :D

a btw to juz widze o ktorej skonczyla sie impreza :)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-02 08:50:09 /


co do tej granady na dach to ona juz tam na allegro tyle czasu stoi i coś mi sie przypomina ze trafiłem na to z postu o niepolecanych klientach na capri.

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-02 10:05:18 /


Internet Explorer - program do przegladania internetu ze swojego komputera, i na odwrót...

nmd / 2006-04-02 10:39:01 /


Ranek 3 stycznia 2006 r. W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów:

- Ja Sylwka spędziłem na Kanarach. Mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo... - zagaja pierwszy

- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, gibkie dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, coś wspaniałego. A co ty robiłeś ? - pyta trzeciego

- A ja siedziałem, k..wa, razem z wami w pokoju. Tylko nie jarałem tego gówna...




Pozdreaux



KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-03 08:20:11 /


:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-04 09:24:04 /


a oprocz podkładki pod tablice CT - Calibra Team ;)

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-04 11:39:48 /


to sie chłopcy narobili trochę

http://www.gdzie.to.jest.patrz.pl/

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-04 13:14:52 /


CNN News: Luksemburg rozpoczal wycofywanie swego zolnierza z Iraku.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-04 15:50:24 /


Oto zdania wypowiadane podczas jazdy za pojazdem,który prowadź potocznie nazwany "niedzielny kierowca"
Oczy ci kurwa grzybem zarosły
- Trzeba było do jutra zakczekac z tym jebanym kierunkowskazem
- Gotujesz się, czy jedziesz? Kapeluszniku pierdolony!
- Jak jedziesz, ty rybi chuju na kaczych łapach
- Jedź do chuja...bardziej zielone juz nie będzie...
- Ale zes wyjechał, no zeby ci grób chujami obrósł...
- Jak bym cię pierdolnął to byś się wigiliną kapustą zesrał...
- Znudziło Ci sie prostym nosem oddychać


:D:D:D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-05 11:49:11 /


W pociagu jada w jednym przedziale: Kubanczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak.

Kubanczyk zapala bardzo drogie cygaro, pociagnal pare razy - i wyrzuca przez okno.
- Co ty robisz? - dziwia sie wspolpasazerowie - wyrzucasz takie cygaro?
- E tam, u nas w kraju mamy ich mnostwo - odpowiada Kubanczyk

Po chwili Szkot wyciaga z torby bardzo droga whisky, nadpija nieco - i wyrzuca przez okno.
- Co robisz? - dziwia sie wspolpasazerowie - wyrzucasz takia whisky?
- E tam, u nas w kraju mamy ich mnostwo - odpowiada Szkot

Po nastepnej chwili Irlandczyk wyrzuca przez okno... Polaka
- Cos ty zrobil? - oburzaja sie wspolpasazerowie - wyrzuciles Polaka?
- U nas w kraju mamy ich mnostwo - odpowiada Irlandczyk...

capriman / 2006-04-05 18:43:42 /


echhhh... ale sie te czasy zmieniaja... kilkanascie lat temu Polak Ruska wyrzucal przez okno :-)

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-05 18:48:16 /


Perana twierdzi, że widział to tutaj jakieś 3 lata temu. Ja w każdym razie nie widziałem i pod tą nazwą nie ma tego na forum capri.pl
A paranoja jest massakryczna :

http://apps.haon.hu/bilder/1humor/download/aszakmacsucsa.pps

Pozdreaux

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-05 22:21:30 /


do wody wpadł tylko ten czerwony zielony jest wzucony komputerowo a niebieski to zielony tylko kolor podmieniony

nOx Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-06 00:06:35 /


Dokładnie FH już do wody nie wpadło:):):):):)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-06 08:18:29 /


Widze, ze im starsze zdjecia, tym wiecej szczegolow dorysowanych :D

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-06 12:01:24 /


Wierszyk:

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-06 13:04:04 /


Policjant pyta staruszke:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy moglaby pani opowiedziec swoimi slowami, co tu sie właściwie wydarzylo?
- Siedzialam na lawce na tarasie przed domem, podziwiajac cieply wiosenny wieczór, kiedy przyszedl ten młodzieniec i usiadl obok mnie.
- Znala go pani?
- Nie, ale byl przyjaznie nastawiony.
- Co stalo sie po tym, jak usiadl obok pani?
- Zaczal pocierac moje udo.
- Czy powstrzymala go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwalam przyjemnosc. Nikt nie robil tego od czasu, kiedy mój maz odszedl z tego swiata 30 lat temu.
- Co stalo sie potem?
- Zaczal piescic moje piersi.
- Czy próbowala go pani powstrzymaa?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boze, dlaczego??? Bylo mi tak dobrze, czulam ze naprawde zyje. Od lat tak sie nie czulam!
- Co stalo sie pózniej?
- Cóz, rozpalil mnie do czerwonosci, wiec rozlozylam nogi i zawolalam: "Bierz mnie, chlopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobil to?
- Nie, do diabla! Zawolal "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-06 13:09:43 /


http://s146072992.onlinehome.us/100lat/swf/224.swf

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-06 18:03:34 /


Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na
naradę wojenną:

- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-07 08:40:33 /


Na wiejskim przystanku, gdzie od dawna już autobusy nie kursują, siedzą
trzy koleżanki i pestki z dyni łuskają, nuda na całego, lekko kaleczona rzadkim rechotem.
Niespodzianie zza zakrętu wyjeżdża stary brudny ciągnik, bez kabiny i podjeżdża pod przystanek. Zza kierownicy wychyla się zarośnięta morda miejscowego autochtona, która przekrzykując warkot rzuca.
- Mirka! Mirka!
- Czego?
- Idziemy na ruchaczkę?
Mirka szturchając koleżanki, z uśmiechem i wyrazem błogości na twarzy.
- Wie, jak mnie podejść, nosz kurde, wymiękam przy nim....

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-07 12:01:33 /


lol;)

Arturo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-07 12:49:42 /


Płynął sobie statek,ogromny niczym Titanic i nagle JEb! przyxxdolił w górę lodową
masę rzeczy dryfuje na wodzie w tym kibel i fortepian ,po długim już czasie dryfu nawiązuje się rozmowa:
F- Wiesz kibel ja to miałem życie tyle wspaniałych osób dotykało moich klawiszy,
zawsze byłem w centrum uwagi,te koncerty,bale ahh....

Opowiada tak już długi czas o swoich przezyciach po czym kończy pytaniem:

F-A Ty kibel? opowiedz mi coś o sobie...

K-Nic nie słyszę mam ucho w wodzie!!

:P

Burza / 2006-04-07 14:46:10 /


Wiecie kiedy będzie dobrze w Polsce?

Jak głodni zjedzą bezrobotnych...:D

capriman / 2006-04-08 20:51:45 /


56 powodow dla ktorych motocykl jest lepszy od kobiety:

1 Na motorze mozna bez obaw spalic gume
2 Aby pojezdzic na motorze nie trzeba sciagac ubrania
3 Motor nie ma tesciowej
4 Motor nie da Ci w pysk jak wlozysz reke pod owiewke
5 Motor nie straszy że jest w ciazy
6 Motor jest zawsze gotowy zeby sobie na nim pojezdzic
7 Motor nie liczy ile piw już wypiles
8 Mozesz trzymac kilka motorow w jednym garazu i miec pewnosc że sie nie pobija
9 Motor nie mowi że go boli glowa jak chcesz na nim pojezdzic
10 Motor nie oglada się za chlopakami
11 Motor nie potrzebuje dlugiej gry wstepnej przed przejazdzka
12 Motor nie panikuje kiedy peknie guma
13 Motor nie potrzebuje zlotych pierscieni i lancucha
14 Motor mozna sprzedac za pieniadze
15 Motor dobrze wyglada nawet po dlugiej trasie
16 Motor dobrze wyglada nawet jak jest obklejony muchami
17 Motor nie zatrzymuje się przy kazdej wystawie
18 Motor niezaleznie od jego wieku wzbudza pozadanie
19 Motor nigdy Ci nie powie ze nie ma co na siebie wlozyc
20 Motor pije benzyne i sie nie krzywi
21 Motor nie mowi że na stacji benzynowej smierdzi
22 Motor nie jest zazdrosny że masz drugi motor
23 Motory oprócz bialego, czarnego, zoltego i czerwonego maja jeszcze inne kolory
24 Motor nie zajmuje miejsca w namiocie
25 Mozesz dac sie przejechac kumplowi motorem a motor się na ciebie nie obrazi
26 Ty tez mozesz przejechać się na motorze kumpla
27 Motor nie przypomina Ci zebys już wracal do domu
28 Do stacyjki motoru pasuje tylko Twój kluczyk
29 Motor lubi jezdzic na zloty
30 Motor nie wyłącza Ci telewizora jak ogladasz Grand Prix
31 Na motorze można jechac we 2-ke
32 Motor jest rodzaju męskiego
33 Motor jest fotogeniczny i dobrze wychodzi na zdjeciach
34 Motor można kupić w sklepie
35 Gadanie motoru jest przyjemne dla ucha
36 Motor nie boi sie predkości
37 Na motorze można sobie postawić piwo
38 Motor nie plotkuje o tobie z innymi motorami
39 Nawet stary motor nie ma zmarszczek
40 Mozesz miec s
41 Motor lubi jak go napastujesz
42 Motor nie ma co miesisc wyciekow
43 Na motor nie żałujesz pieniedzy
44 Motor możesz przerabiac wg swoich upodoban
45 Nie ma głupich kawałow na temat "Przychodzi motor do lekarza"
46 Motor z wiekiem nie siwieje
47 Motorem możesz pojechac na piwo
48 Motor Cie nie zostawi nawet jak zobaczy Cie na innym motorze
49 Motor mozesz dotykac gdzie tylko zechcesz i kiedy zechcesz
50 Mozesz miec motor innej narodowości i nie być wytykany palcami
51 Motor lubi pochodzić na ssaniu
52 Majac zdjęcie motocykla w portfelu nie wstydzisz sie go otwierac
53 Jadąc na motocyklu myslisz o jesdzie na motocyklu
54 Motor nie pyta gdzie idziesz i o ktorej wrocisz
55 Motor wyglada dobrze nawet po jezdzie w deszczu
56 Motor nawet jak duzo pali to nie tyje

capri23 / 2006-04-09 11:57:30 /


ja cie
http://video.google.com/videoplay?docid=670109161133248581&q=glasgow+people&pl=true

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-09 13:29:17 /


http://video.google.com/videoplay?docid=-3033424381116595309&q=glasgow+people&pl=true

Rasta Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-10 01:02:10 /


Burza w tym dowcipie o fortepianie, top drugim bohaterem byl nie kibel, tylko nocnik- dlatego "ucho w wodzie" (nocnik starego typu z uchem) no chyba, ze chodzilo o "kibel" w grypserze- ale nie przypuszczam, zeby na statku byly kible wiezienne
pozdrowienia

Yendrek Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-10 08:41:10 /


Tak... Chyba maje duzo kasy , ale w glowie...
Tak usadzic JEEPa obok domu... Wiem, ze w ziemi escze duzo wody. Ale to...

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-10 16:55:59 /


To napewno trawnik? Bo mi sie wydaje ze zaniedbany basen lub fontanna z jakimis wodorostami :P

Mysza liil (EM) / 2006-04-10 21:12:54 /


Dlaczego na meczu piłki nożnej w Somalii zginęło 3000 kibiców? - bo sędzia wyjął żółtą kartkę a Somalijczycy myśleli że to suchar.

Dlaczego w Rumunii wyginęły łabędzie? - bo Rumuni szybciej dopływają do chleba

Po czym poznać bogatego Somalijczyka? - Po rolexie na brzuchu

Oleksy z garderobianym poszli do najdrożsej restauracji i zamówili najdroższe danie a mianowicie wątróbki z żółwia. Czekają godzinę , dwie, garderobiany sie wkurzył i poszedł do kuchni, a kucharz siedzi na stołku i patrzy na żółwia:

-gdzie jest nasze żarcie?
-panie jak ja chcem go zabić i biore tasak do ręki to on sie chowa do skorupy i nic mu nie moge zrobić! Na to garderobiany bierze tasak i wpycha żółwiowi palec w dupę, żółw wyciągnął łeb ze skorupy i garderobiany ciach - odrąbał mu głowę. Pełny podziwu kucharz pyta skąd garderobiany zna takie sztuczki a on na to:
- Panie , żeby nie to to ja bym nigdy dla Oleksego krawata nie zawiązał! ;p

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-10 23:07:12 /


Wszystko śmieszne a Polacy kradnący spodnie w mediamarkcie to OBURZAJĄCE, tak??

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-11 10:26:22 /


Nie, Polacy z reklamy MM tez smieszni, trzeba sie umiec posmiac z siebie.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-11 13:53:16 /


http://w3crew.net/rebus2/rebus2.html
Powodzenia ......................:-)

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-11 19:32:23 /


ostatnie jest najprostsze... koszula... :)

Pablo Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-11 21:32:47 /


http://www.100lat.info/kaczki/

PiotrekFCapri / 2006-04-12 13:23:39 /


Autentyczny list do jednego z czasopism poradnikowych
Pilne pytane. Prozę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę.

Skąd siędowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji.

Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę.
Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę.

Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się "spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak
że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.

Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.

Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.

Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła.Ja się zainteresowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz.

Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie.

Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić,to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

Mysza liil (EM) / 2006-04-13 08:51:47 /


Było już chyba ze dwa razy :)


No to fotencja:

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-13 13:13:22 /


mnie powalilo, i mnie tylko mnie :)

http://video.google.com/videoplay?docid=-2667621731894567044&q=Zajecie

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-13 23:36:09 /


http://video.google.com/videoplay?docid=-2667621731894567044&q=Zajecie.Wymagajace.Krzepy&pl=true

bez komentarza...

Bartek_mk1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-14 10:08:22 /


deja vu ? :P

_Domage_ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-14 10:31:41 /


Bartek-mkI, oczka przetrzeć czas, południe się zbliża...
Było przecież już 10 godzin temu :)
Zobacz post w tym samym wątku bezpośrednio nad Twoim.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-14 10:57:19 /


http://shell.sinuspl.net/~maniak/flash/ZajecieWymagajaceKrzepy.swf

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-14 22:02:16 /


Kuki - czy Ty nigdy nie czytasz wcześniejszych wpisów?
Było już dwa razy w ciągu ostatnich 24h.
Ale poza tym niezłe :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-14 22:09:20 /


A teraz coś dla znających język Puszkina tudzież Putina

http://kardaan.com/pivo_budesh.wmv

Pozdravlaju.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-14 22:10:52 /


Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel U Sióstr Urszulanek".
Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica I pyta:
- Czego chciał?
- n... No... skorzystać z, z, z U-U-usług...
- płaci TU 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił I poszedł. A tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- Witam pana.
- Witam, chciałem...
- Tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi Po lewej.
Zapłacił, poszedł. I na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, chciałem skorzystać z usług.
- Ach, tak... 100,- zł I te drzwi za mną.
OK, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi pomyślał. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, Bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a TU mała tabliczka z napisem:
"Właśnie zostałeś wyruchany przez Siostry Urszulanki".

radzieckii / 2006-04-15 00:29:27 /


no rzeczywiscie było juz 2 razy , niezauważyłem ,przepraszam ,ale jak to mówia do 3 razy sztuka;)

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-15 18:58:43 /


Jest to reklama samochodu Rover 820, nakręcona kilkanaście lat temu w Wielkiej Brytanii. Po skończeniu nagrywania reklamówki reżyser filmu zauważył, ze wzdłuż samochodu porusza się coś - jakby duch bądź mgiełka. Okazało się, że rok wcześniej dokładnie w miejscu gdzie kręcili spot reklamowy, doszło do wypadku w którym zginęła młoda dziewczyna. W efekcie reklamówka nigdy nie została pokazana w żadnej telewizji ze względu na niewyjaśnione zadziwiające wydarzenie z duchem.
Zwrócić uwagę należy na przód samochodu w momencie, gdy wyjeżdża zza drzew mniej więcej na środku ekranu - wtedy widać białą mgiełkę przecinająca drogę samochodu a następnie podążająca za samochodem. Czy to jest tylko mgła? A może jednak duch? Pozostawiam to Waszej ocenie.
Jeśli wsłuchać sie uważnie w reklamę, pod koniec słychać kamerzystę, szepczącego do kogoś o tym co widzi. Cały film jest nagrany bardzo cicho, a więc żeby usłyszec szept, należy podkręcić głos niemal na maxa.
Trochę przerażające, ale interesujące.

http://www.zippyvideos.com/124178654670645/ghostlycarad/


Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-16 18:40:33 /


Dooobre:)
Troszkę mi serce przyspieszyło!

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 18:55:31 /


ojej tesciowa ;)

michalch83 / 2006-04-16 19:01:01 /


o kur...w duchy nie wierze ,ale miałbyś mnie na sumieniu.Niewiele brakowało.O żesz Ty...;)

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 19:01:06 /


ja sobie myślę ok podkręcę głos to usłyszę i włączyłem mojego sonego 4 x 40 podłączonego pod 4 głośniki( jak włączam muze na górze to mamie w zlewie na dole talerze skaczą), podkręciłem tak od serca - świątecznie, i czekam spokojnie na te mgiełkę............. i o mało się nie zesrałem :P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 19:02:29 /


jak tylko widze teksty tego typu

"Cały film jest nagrany bardzo cicho, a więc żeby usłyszec szept, należy podkręcić głos niemal na maxa. "

juz wiem o co chodzi :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 19:59:50 /


moja żona uroczo podskoczyła niemalże zwalając komputer na glebę, dzięki

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-16 20:28:45 /


hehe, dokładnie Mitrov, jak to czytałem to oczami wyobraźni juz widziałem szelmowski uśmieszek Krk4M :)))

Rasta Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-16 20:30:41 /


Krk4M...
niektórzy mają słabe serca wiesz?.....i zwieracze.....:)))

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 21:41:37 /


serce jak serce ale zwieracz po zjedzeniu wszystkiego co sie je na święta może nie wytrzymać;p

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 21:49:00 /


Buhahaha ale sie uśmiałem.Ja to jestem jednak cwaniak.Mianowicie najpierw obejrzałem sobie filmik bez głośników a następnie włączyłem jeszcze raz tylko moją drugą połowę zaprosiłem:)))
Troszkę się przestraszyła:)))

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 22:04:44 /


A ja obejrzałem właśnie trzeci raz i dopiero jak przeczytałem Wasze komentarze to zrozumiałem o co chodzi... ale to chyba efekt wysokiej wartości promili we krwi;) Mnie po wypiciu nic nie wzrusza:P

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 23:16:39 /


http://video.google.com/videoplay?docid=-760820435866344019

http://video.google.com/videoplay?docid=-5285291339888031355

http://video.google.com/videoplay?docid=7942583370526412

Gurden Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-16 23:59:39 /


OKi, teraz coś bardziej na luzie :)

Korespondencja małżeńska:

LIST od żony:
Drogi Mężu,
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy
nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.

LIST do żony:
Droga Była Małżonko,
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, aby nie patrzeć na to, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie. Szkoda że to nie działało.
Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM,
ponieważ zaprzestałem jedzenia wołowiny już siedem lat temu.
Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek- że tego samego dnia rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, a Twoja bielizna miała na
metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Hawaje. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś, jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku.
Zatem trzymaj się. Bogaty jak cholera i nareszcie wolny!
Twój Były Małżonek

P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.


KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-17 13:49:21 /


http://www.autocentrum.pl/go/28__ocena_kierowcy_Ford_2.3_1971__7__215__805648937.html

a jak by usuneli to poniżej treść, :D

średnia ocena (2,46):
autor: rafał
data: 31.08.2005
marka: Ford
model: Capri
rocznik: 1971
silnik: 2.3 (benzyna)
przebieg: 499000 km
Całokształt
Tragedia !!! Jak ktoś jeździ współczesnym nowym samochodem to Forda Capri może się śmiertelnie wystraszyć. Nie polecam nikomu nawet pasjonatom
Silnik (kultura pracy, elastyczność)
zmiana silnika na 2300 z rozbitej rajdowej grenady wg danych z grenady miał mieć 300ps mocy i chyba tyla miał
Skrzynia biegów
4 krótkie biegi ale za to pięknie dymi kołami
Układ jezdny
nie dostosowany do mocy samochodu
Widoczność
do przodu b dobrze
Ergonomia
Wentylacja i ogrzewanie
zła wentylacja
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
pozytywnie a z tyłu auta dla 2 dzieci
Wyciszenie
Ekonomiczność
zużycie paliwa b małe, koszty napraw kolosalne (wersja amerykańska), max poszerzany, opony tył 275/60/13 przód 225/60/13 nie do kupienia w europie a sprowadzane z usa niewspółmiernie drogie(na weższych źle się trzymał drogi)
Raport spalania
Minimalne średnie spalanie: 10 l/100km
Maksymalne średnie spalanie: 11 l/100km
Minimalne spalanie przy oszczędnej jeździe na długiej trasie: 9 l/100km
więcej w dziale "Zużycie paliwa"
Stosunek jakość/cena
Niezawodność (drobiazgi)
wiecznie coś się psuło
Niezawodność (poważne usterki)
urwany wałek rozrządu na który musiałem czekać 7 miesięcy

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-17 19:39:09 /


aaaaaaaaa to chyba jakas prowokacja :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-17 21:11:15 /


Ale to przeciez nie o "naszych" Fordach, tylko o tym nieudanym amerykanskim, poszerzonym o mocy 300kucy :D

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-17 21:39:48 /


taka rajdowa "grenada" 2,3 co ma 300 ps to dopiero rarytas ;)

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-17 21:44:36 /


ciekawe gdzie kupił wałek rozrządu do 2.3 na który czekał 7 miesiecy :-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-17 22:13:21 /


u antoniego :)

Mirek K. / 2006-04-17 23:31:35 /


buahahaha znałem ten filmik naszczęście nie wkręciłem sie:d ale mam coś dla was:D
http://www.youtube.com/watch?v=jBeR2tg0_k8&search=co%20sie%20stao

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-18 00:13:31 /


co za ku....a debilizm

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-18 11:06:00 /


Polecam reklamę nowej Astry GTcośtam :) Bobik - Twoja prędkość maxymalna wynosi 244 km/h. Nie będę tłumaczył, to trza zobaczyć ;) Swoją drogą ja bym się obraził na twórców spotu...

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-18 11:09:14 /


Mi tam sie to bardzo podoba:) i lubie magiczne 44:) lubie się oglądać w telewizjii:) i jeszcze te uszki...

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-18 11:20:35 /


Fajniejsza jest pani Bobik :D co w tv była:)

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-18 16:32:23 /


http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=98800274
zabilo mnie to...

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-18 22:25:35 /


niezłe próchno za niezłe pieniądze .... ale dałoby rade zrobic ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-18 22:41:50 /


http://www.bildschirmarbeiter.com/output_7937.html

mnie to rozbroiło :]]

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-19 00:24:33 /


A moze ktos szuka taniego tjuningu ;D a dokladnie tjurbo :P

http://allegro.pl/item97816396_symulator_zaworu_upustowego_blow_off_bov.html

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-19 09:35:46 /


http://www.youtube.com/watch?v=RjrEQaG5jPM

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-19 10:46:49 /


No proszę, i po co komu światła, czy wyznaczone pasy ruchu?

rwd Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 11:42:40 /


a u nas jedne swiatła padną i korek gigant oraz dzwon za dzwonem...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-19 11:55:35 /


Tam chyba nie wiedzą co to pi zet ju :P

Mysza liil (EM) / 2006-04-19 13:15:38 /


a miesie to bardziej podoba, ale moze juz bylo :-):
http://video.google.com/videoplay?docid=1651205826837156110&q=saigon&pl=true

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 13:24:01 /


LoL jak oni to robia?? :) moze oni maja instynkt zbiorowy cos na zasadzie mrowiska :D

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 15:37:37 /


nie ma u nich swiatel ani tyle telewizji, wiec potrafia myslec samodzielnie

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 17:58:30 /


http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.imperium.de/fusseltuning/data/media/22/fordcapri01.jpg&imgrefurl=http://www.imperium.de/fusseltuning/details.php%3Fimage_id%3D430&h=375&w=500&sz=58&tbnid=16T9An6j0YyGiM:&tbnh=95&tbnw=127&hl=pl&start=241&prev=/images%3Fq%3Dford%2Bcapri%2B%26start%3D240%26svnum%3D10%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN niewiem czy gdziesbyło bo nie szukałem i niewiem czy to dobre miejsce ale mnie to śmieszy :) hmm taka tylna klapa by mi sie przydała :D

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 19:08:11 /


Ja bym tam sobie lozeczko zamontowal i w trase:) Tam nawet wlew paliwa wlascicle zostawil:) wozi zapas?

A to z autami ma tyle wspolnego ze gosc przerwal tym kawalem rozmowe o myciu silnika.

Wpada kolo spocony do szpitala, lapie pierwszego lepszego chirurga za fartuch (Wygladal jak Gorge z "ostrego dyzuru" wiec to musial byc chirurg).

-Panie dorgi! musisz mnie Pan wykastrowac. JUZ!
-Slucham? wykastrowac?
-Tak kastrować, kastrować, JUZ! TERAZ!
-Ale co sie stalo, czemu? moze sie Pan zastanowi...
-Juz szybko, prosze, bardzo ważne to jest dla mnie zeby to bylo szybko zalatwione! Po sprawie Panu opowiem!

Troche sie przy tym wszystkim jąkal; wiadomo wazna decyzja, ale zdeterminowany polozyl sie na stole ze spuszczonymi galotami.
No to Pan doktur bach narkoza i mu CIACH bez mrugniecia okiem.

Budzi sie zadowolony pacjent.
-I co? juz? (błogi usmiech)
-Tak juz po wszystkim, wszystko fajnie, zabieg udany. Teraz mi Pan tylko powie czemu Pan tak bardzo chcial tak bez namyslu...
-AH kolego... -trąca porozumiewawczo zaciekawionego goscia w zakrwawionym fartuchu - ...taką żyduweczke poznalem... - Doktor sie drapie w tęgą czache - ...takie cialko, taka uroda! No i wie Pan chcialem zeby wygladalo ze ja tez jestem zydem. A oni maja taka zasade ze koles musi miec... - Doktor przerywa:
-obrzezanie! "TO" sie nazywa obrzezanie!
-a co ja powiedzialem???

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-19 21:48:58 /


Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy.
Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł był na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim).
Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: - Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
- No i jak nowy doktor?
- Łazęga nie doktor, nawet ciśnienia nie zmierzył...

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-21 09:13:25 /


Idzie Jańtoś nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka.
Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa.
Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.
Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji.
Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze.... Wrócił wiec do domku, zrobił swoje i poszedł w długą.
Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
- Te, Józiek, to ze łon ukrod wideło to nic, to ze ukrod telewizjor to nic, ale ze mie wyobracoł, a ty nic to już są scyty!
A Baca na to:
- Ha, ha, ha - pierso sie łodezwała! Gasi światło!

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-21 09:22:16 /


Jak szybko nauczyc Amerykanina prawidlowo bluzgac po polsku?

Trzeba go poprosic zeby powiedzial:
herbata, kto, ty, jee, kruliczek.

tea who you yeah banny!

:D

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-21 22:49:04 /


http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.amwaw.edu.pl/ekg/data/0209a.jpg&imgrefurl=http://www.amwaw.edu.pl/ekg/data/200210.htm&h=653&w=700&sz=139&tbnid=WyrQQnb5mTRnpM:&tbnh=128&tbnw=138&hl=pl&start=38&prev=/images%3Fq%3Dekg%26start%3D20%26svnum%3D10%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN jak ktoś nie jarzy to niech zobaczy normalne ekg http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.vernier.com/probes/images/ekg_screen.gif&imgrefurl=http://www.vernier.com/probes/ekg-bta.html&h=149&w=240&sz=8&tbnid=gAyjxKQK6UNtgM:&tbnh=64&tbnw=104&hl=pl&start=29&prev=/images%3Fq%3Dekg%26start%3D20%26svnum%3D10%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN ;p

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-23 10:59:45 /


chyba bardziej to pasuje na forum medyczne. niestety mam problemy z przestawieniem się na twoje poczucie humoru.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-23 11:33:37 /


To chyba czarny humor... ;) Koles ma praktycznie proste EKG... Jakis Frankenstein czy co?

Mataj / 2006-04-23 11:45:35 /


Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza mszę w parafii, więc
prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak
dobrze (a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
DROGI BRACIE
- Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kurwa mac"
- Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
- Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
- Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
- Nie wolno na Judasz mówić "ten skurwysyn"
- Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
- Jest 10 przekazań a nie 12;
- Jest 12 apostołów a nie 10;
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;
- Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
- Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznica a nie kurwa;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zastrzelili
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-23 12:49:51 /


ten znałem w podstawówce:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-23 13:26:39 /


Własnie zobaczyłe swoej EKG i dalej nie rozumiem tego dowcipu..kolego Filip czy powinienem sie leczyć ?

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-23 13:58:39 /


http://www.siz.sail-ho.pl/rozne02/kajak.jpg

Rasta Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-23 19:48:53 /


moje też nie wygląda jak wzrocowe tylko te impulsy idą tak wzrastająco seriami kilku

_ - "" _ - "" itd.

ale co w tym śmiesznego ??

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-23 21:52:44 /


Zawsze to lepiej niż ucięty ptak.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-23 22:34:42 /


NIe śmieszne?? no cóż, to może ze mną jest coś nie tak....
No to może teraz znajdziecie coś śmiesznego....

- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny.
Mówi chirurg przed operacją.
- Do kogo pan to mówi, doktorze ? - pyta pacjent.
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem...

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym dziennikarz pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator - normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?


Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

Kobieta idze do psychiatry:
- Panie doktorze, cały czas boję się, że moje dziecko wypadnie w nocy z łóżeczka a ja nie usłyszę
- Pani dywan zwinie...

Pokłóciły się okrutnie członki ciała. No bo kto niby ma być szefem?
- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko
kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na
wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki
kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę
nic
nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystki
energię,
ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwał się milczący dotąd tyłek - I JUŻ.
Śmiech
ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedział tyłek - jak tak, to STRAJK. I przestał robić
cokolwiek.
Minęło kilka godzin.
Mózg dostał gorączki
ręce się powykrzywiały
Nogi zgięły się w kolanach
Oczy wyszły na wierzch
Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku
Szybko zawarto porozumienie. Szefem został tyłek.
I tak to już jest drodzy moi.
Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.


Spotyka się dwóch homosiów:
- Co słychać?
- Zwolnili mnie z roboty.
- Gdzie tyrałeś?
- W banku spermy.
- A za co cię wywalili?
- Piłem w pracy.


12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-24 08:14:58 /


To sie nazywa sportowy tlumik :D :D

ford76 Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-24 21:42:42 /


Zebranie Harcerstwa :
- Czy jest druh Boruch ?
- Nie ma druha Borucha.

Jasio pyta ojca: tato co to jest paranoja? ojciec próbując jak najlepiej przybliżyć tę kwestię potomkowi mówi do niego tak : Idż spytaj siostry , mamy i babci czy dałyby dupy za 100 złotych, zanotuj odpowiedzi i potem przyjdź do mnie. Synek poszedł najpierw do siostry :
-eej siostra dałabyś dupy za 100 złotych?
-pewnie! - synek zanotował.
potem mama:
- mamo dałabyś dupy za 100 złotych?
-za 200 bym dała - synek zanotował
na końcu babcia:
-babcia dałabyś dupy za 100 złotych?
-no pewnie ze bym dała , nawet za 50 - synek zanotował i poszedło do ojca przedstawić wyniki ankiety. Zdał rzetelne sprawozdanie ojcu i słyszy:
- widzisz synu co to jest paranoja? w domu 3 kur*y a pieniędzy brak!

to tak mi sie przypomniało czytając któryś z powyższych dowcipów o kocie mi sie podobał a pozostałe znam:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-24 23:25:17 /


http://www.the118118team.com/
polecam :) usmialem sie niesamowicie ogladajac ten przerobiony spot reklamowy ;)

_Domage_ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-24 23:48:16 /


buahahaha leże ;-) świetne !!

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-25 00:31:31 /


http://www.the118118experience.com/videos_high/video_1.swf
Podobna przerobka znanej reklamy :) juz nie pamietam jakiego samochodu, chyba Hondy Accord.

_Domage_ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-25 12:51:04 /


FILIP, a te znasz? :p

Rosja Radziecka, rok 1938 Zapadła Dierewnia w rejonie Tuły, na pograniczu lasów i wielkiego poligonu Armii Czerwonej.
O zmierzchu przy czerwieniejącym słońcu dziadek z wnuczkiem siadają na ławce przed chatką. Zwabieni równomiernym warkotem silników spoglądają na niebo, na lecące samoloty wojskowe. W czerwonym słońcu otwierają się jedna po drugiej czasze spadochronów, po chwili jest ich kilkadziesiąt.
- Patrz wnusiu, saperzy lecą - opowiada dziadzio dobywając machorki.
- Skąd wiesz, że to saperzy? - zaciekawia się mały Miszka.
- A kto inny by lądował na polu minowym? - zapalając skręta wyjaśnia Senior.

------------------------------------------------------------------------------

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyslal :
- "No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i jak nic wypierdolił...!!!"

--------------------------------------------------------------------------------



Wysłany: 2006-04-01 14:51:22 ^

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyslal :
- "No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i jak nic wypierdolił...!!!"



Tak się zdarzyło, że umarły trzy blondynki i przyszło im stanąć przed
obliczem świętego Piotra. Ten powiedział im, że będą mogły wejść do
Nieba, jeśli odpowiedzą na jedno proste pytanie. Zapytał więc pierwszej z
nich:
- Co to jest Wielkanoc?
- O, to proste. Wielkanoc to święto w listopadzie, kiedy odwiedzamy
> groby bliskich i modlimy się za zmarłych.
- Źle! - wykrzyknął św. Piotr i to samo pytanie skierował do drugiej
blondynki.
- Wielkanoc to święto w grudniu, kiedy ubiera się choinkę, daje
prezenty i świętuje narodziny Jezusa.
- Źle! -znów oburzył się św. Piotr i bez żadnej już nadziei powtórzył
pytanie trzeciej z blondynek.
Ta spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się pewnie.
- Wielkanoc, to chrześcijańskie święto, które zbiega się w czasie z
żydowskim Świętem Paschy. Jezus i jego uczniowie spożywali ostatnią
wieczerzę. Jeden z nich zdradził Chrystusa rzymianom, którzy później
go ukrzyżowali. Wcześniej był poniżany i zmuszany do znoszenia różnych
cierpień. Po śmierci, jego ciało zostało pochowane w pobliskiej
grocie, do której wejście zastawiono olbrzymim głazem?
Święty Piotr słuchał wszystkich słów kobiety z satysfakcją wyrysowaną
na twarzy, tymczasem blondynka kontynuowała.
- ...Od tamtej pory, raz do roku głaz jest odsuwany, żeby Jezus mógł
wyjść na zewnątrz i jeśli zobaczy swój cień, zima będzie trwała sześć
tygodni dłużej....

----------------------------------------------------------------------

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-26 20:48:42 /


jeszcze dwa...... moje ulubione......


Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierdolnę ją siekierą w plecy.



Przychodzi Jasio do burdelu, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą. Podchodzi do burdelmamy i pyta:
- Czy można prosić dziewczynę z AIDS?
- Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS!
- Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę.
Mama widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji.
- No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS?
- Potrzebna!
- Powiedz to może coś się znajdzie...
- No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS.
I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu...i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci i wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I O TEGO SKURWIELA MI CHODZI, BO MI ŻABĘ PRZEJECHAŁ!!!

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-26 20:52:09 /



Rachunek na który spojżałem 200m za stacją, kiedy zaniepokoiło mnie, że samochod "coś przestał ciągnąć"... Dodajmy, że tym samochodem był Perzo 205 1.4i...

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-27 14:01:46 /


Widzisz! Palenie zabija - nawet silniki :D

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-27 14:21:00 /


Od razu duzo... Znalazlem niezlom stronke u nas na Onlinerze... :-)))

[img]http://forum.onliner.by/files/pict1004.jpg[/img]

[img]http://forum.onliner.by/files/____479.jpg[/img]

[img]http://forum.onliner.by/files/p1010006.jpg[/img]

[img]http://forum.onliner.by/files/picture_7_.jpg[/img]

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-28 16:08:36 /


http://forum.onliner.by/files/pict1004.jpg
http://forum.onliner.by/files/____479.jpg
http://forum.onliner.by/files/p1010006.jpg
http://forum.onliner.by/files/picture_7_.jpg

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-28 16:15:11 /


[URL=http://img65.imageshack.us/my.php?image=panmiprzesleszinformacjefaksem.gif][IMG]http://img65.imageshack.us/img65/2993/panmiprzesleszinformacjefaksem.th.gif[/IMG][/URL]

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-28 22:17:34 /


cholera, nie wyszło :p

może teraz

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-28 22:18:38 /


ten pies to zdjecie z Zakopanego, widzialem go w styczniu

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-04-29 12:30:54 /


to z frytką to widziałem huhu albo i dawniej

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-04-29 20:07:26 /


Przeniesienie napędu :D

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=352&w=39668268&v=2&s=0

:-)

Piotrek PCK / 2006-05-02 17:24:31 /


Przeniesienie napedu...

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-02 18:35:58 /


Wszyscy bywamy na rozmowach kwalifikacyjnych o prace. I wszyscy
spedzamy wiekszosc czasu myslac o tym, czego nie powinnismy tam zrobic:
nie ogryzac paznokci, nie przerywac, nie bekac, itp. Dobrze wiemy, ze
takie zachowanie od razu nas zdyskwalifikuje. Ale niektórzy kandydaci
potrafia przejsc samych siebie.
Zapytalismy kadrowców 100 najwiekszych amerykanskich korporacji o
niezwykle zachowania kandydatów. Oto najdziwniejsze:
1. Polozyl sie na podlodze, aby wypelnic ankiete.
2. Miala wlaczonego walkmana (sluchawki na glowie) i powiedziala, ze
moze sluchac mnie i muzyki jednoczesnie.
3. Lysawy kandydat nagle mnie przeprosil i wyszedl. Po chwili wrócil z
tupecikiem na glowie.
4. Poprosil o pokazanie mu zyciorysu pracownika rekrutacji, aby
sprawdzic, czy jest on wykwalifikowany do oceny kandydata.
5. Powiedziala, ze nie jadla obiadu i zaczela jesc hamburgera z frytkami
w biurze rekrutacji - wycierajac keczup w rekaw
6. Powiedzial, ze jesli go zatrudnimy, jako dowód swojej lojalnosci
wobec firmy, wytatuuje sobie logo firmy na przedramieniu
7. Przerywal, aby zatelefonowac i skonsultowac sie ze swoim terapeuta
(psychoterapeuta), co ma odpowiadac na zadawane pytania
8. Gdy zapytalem o jego hobby, wstal i zaczal stepowac w moim gabinecie
9. Pod koniec rozmowy, zamurowalo mnie, gdy otworzyla moja torebke,
wyjela szczotke do wlosów, uczesala sie i wyszla.
10. Wyciagnal polaroida (aparat fotograficzny) i zrobil mi zdjecie,
mówiac, ze zbiera zdjecia wszystkich, którzy przeprowadzaja z nim
rozmowy kwalifikacyjne
11. Powiedzial, ze ta praca go nie interesuje, bo to stanowisko jest
zbyt wysoko platne.
12. Podczas mojej rozmowy zamiejscowej, aplikant wyciagnal sobie
Penthousa i zaczal ogladac fotki, najdluzej ogladajac rozkladówki.
13. Podczas rozmowy, wlaczyl sie budzik w jego teczce. Wyjal go,
wylaczyl i przeprosil, mówiac, ze musi juz wyjsc, bo sie spózni na inna
rozmowe kwalifikacyjna.
14. Zadzwonil do niego telefon. To byla jego zona. Rozmowa wygladala tak:
"Jaka firma? Kiedy zaczynam? Jaka pensja?"
Powiedzialem: Rozumiem, ze nie jest juz Pan zainteresowany kontynuacja
naszej rozmowy?
Odpowiedzial: Jestem, o ile zaplacicie mi wiecej.
Nie zatrudnilem go, ale okazalo sie ze nie bylo innych kandydatów i
niestety dostal wiecej pieniedzy.
15. Jak podnosil teczke, otworzyla sie i wszystko sie z niej wysypalo:
damska bielizna, przybory do makijazu i perfumy.
16. Kandydat powiedzial, ze tak naprawde, to nie chce tej pracy, ale
biuro zatrudnienia (dla bezrobotnych) chcialo dowód, ze szukal jakiejs
pracy.
17. Zapytal kim jest ta laska na zdjeciu na moim biurku. Gdy
powiedzialem, ze to moja zona, zapytal czy jest teraz w domu i poprosil
o numer telefonu do domu. Wezwalem ochrone.
18. Pokazal mi czarna teczke, która ze soba przyniósl i powiedzial, ze w
teczce jest bomba, która zdetonuje o ile nie zostanie zatrudniony.
Niewierzac, powiedzialem mu ze nigdy go nie zatrudnimy i ze zaraz
zadzwonie po policje. Wtedy wcisnal przycisk i uciekl. Nikt nie odniósl
obrazen, ale musialem dostac nowe biurko.

Farciaż roku : http://filmiki.buhaha.pl/filmiki.php?nr=349

Piotrek PCK / 2006-05-03 17:58:52 /


reakcja moja na filmik :eeeeeeeeeeeee :) hehe

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-03 19:20:59 /


Z jakiegos forum tuningu poloneza


Jak sprawdzić prędkość rzeczywistą. Z usług Policji nie chcę korzystać, bo mają drogi cennik, a ich punktów nie mozna wymieniać na nagrody.


klepał mi 1wydechowy!(zaraz po regulacji! )
więc go znów ustawiłem!
i za pera kilometrów znów to samo!
no to ja zaś mu....
niezajażyłem co sie święci!
śruba rególacyjna była już o wiele więcej wkręcona niż inne!
Boło to w Sylwestra rano! byłem coś załatwić...i jade do domu!
i BACH!
zaczeło klepać, walić i co bądz jeszcze......silnik przestał chodzić na 1gar i walił tak w gaźnik że mi rozeało obud filtra!
Dokulałem sie do garażu.....odkręciłem korek wlewu oleju i patrzeno i zawór stoi
zdjąłem pokrywe....Patrze......i niema laki popychacza!
no to sruuuuu głowice.....no..zapomniji długo by tu jeszcze pisać!
przebieg i skutki:
w "kieliszku" wytarło sie dno! i zrobił się otwór
więc laska popychaczakulała się po wałku
no i przy którymś tam obrocie....laska wpadła w dziure i wciągnął ją wałek!
a gdyby niewąska szczelina w głowicy to by ją całą zmieliło!
a krzywka tak sie wytawła że trzeba było wałek zmieniać!

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 00:45:30 /


Przy takim powieściopisarzu to i Lem się chowa.. :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 11:39:54 /


Chłop ma cos z Białoszewskiego
http://www.bialoszewski.prv.pl/
poczytajcie sobie jego wiersze to lepsze niz dowcipy

"Ach, gdyby, gdyby nawet piec zabrali..." Moja niewyczerpana oda do radości

Mam piec
podobny do bramy triumfalnej!

Zabierają mi piec
podobny do bramy triumfalnej!!

Oddajcie mi piec
podobny do bramy triumfalnej!!!

Zabrali.

Została po nim tylko
szara
naga
jama
szara naga jama.

I to mi wystarczy:
szara naga jama
szara naga jama
sza-ra-na-ga-ja-ma
szaranagajama

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 14:21:37 /


Filip lekko nie na miejscu porównanie...:(

Gurden Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 14:52:22 /


Dowcipy schodza na dno, Filip niestety nie wiem co w tym smiesznego, chyba brak mi poczucia humoru, gorzej bo w ogole nawet nie jestem w stanie tego potraktowac jako przeblysk geniuszu pisarskiego. Zalosna rymowanka i nie na miejscu bo zasmieca smieszny watek.

Piotra Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-10 15:18:53 /


Klasyfikator wódki w Swiecie IT:
0.1l - demo
0.25l - trial version
0.5l - personal edition
0.7l - professional edition
1.0l - network edition
1.75l - enterprise
3l - for small business
5l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
kieliszek - master
zapojka - slave
korkociag - crack
Balsam Pomorski - Linux ( "tansza" wersja systemu operacyjnego -> Zoladkowa
Gorzka)

nmd / 2006-05-10 15:30:05 /


A ja nie wiem o co się czepiacie, wyraził kolega swoją opinie co do twórczośći Mirona Białoszewskiego... tak samo miernej jak i twórczość niejakiego Mickiewicza. Jego może ta "twórczość" śmieszy (dla mnie jest żałosna), Wam się może podobać. Nic innego jak wolność wypowiedzi.

A tu coś do śmiechu :)

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na
zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś.

- Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów,
które pan sfingował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady
Równości było zamachem na polską demokrację? Po trzecie: czy to prawda, że
chce pan przejąć całą władzę w Polsce?

Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.

Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.

- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta. Po pierwsze: jak się pan czuje po
wygraniu wyborów, które pan sfingował? Po drugie: czy nie uważa pan, że
zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację? Po
trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce? Po
czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po
piąte: co się stało z małym Michasiem?

Piotrek PCK / 2006-05-10 15:36:54 /


Słownik pojęć wojskowych:

Kubek - urządzenie kuchenne składające się z jamy bez ustnika

Ogień - zjawisko fizyczne polegające na termicznym psuciu napotkanych przedmiotów oraz personelu.

Mróz - zjawisko fizyczne powodujące twardnienie wody.

Rzeka - przeszkoda terenowa o wilgotności 100%.

Kamikadze - konstrukcja lotnicza nieprzystosowana do lądowania.

Lustro - element symulujący żołnierza.

Kontrast - czynnik optyczny niwelujący znaczenie maskowania.

Prostytutka - osoba o rozleglej akomodacji płciowej.

Skarpety - broń chemiczna średniego zasięgu nie zakazana konwencją Genewską.

Sok - efekt naciskania owocu, wypływający z niego w sposób nieskoordynowany.

Myśliwiec jak, sama nazwa wskazuje, myśli jak wytropić wroga.

Młotek - impulsator kinetyczny z naprowadzaniem trzonkowym!

Zegarek - przenośny wskaźnik czasowy z napędem obrotowym.

Telewizor - stacjonarny emiter wizualno-akustyczny.

Proca - zastępczy miotacz ręczny typu ziemia-ziemia.

Płyta CD - płaskokrążek lustronumeryczny.

Myszka - manipulator stołokulotoczny.

Latarka - ręczny miotacz fotonów.

Rura - słup powietrza otoczony metalem.

Parasol - neutralizator pola deszczowego.

Plan miasta - taktyczny układ rozmieszczenia i alokacji rejonów zabudowy.

Sznurówka - urządzenie składające się z dwóch wprowadzaczy dodziurkowych i sznurowadła właściwego.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-10 15:45:46 /


łyżka - urządzenie kuchenne składające się z drążka sterowniczego i komory zupnej

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 16:09:16 /


no Gryziu to zesmy sie z ili usmiali do lez... :))))))))

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-10 16:13:54 /


Kałuża - mały akwen z niewyraźną linią brzegową - bez znaczenia militarnego

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 16:19:26 /


Rzeka - przeszkoda terenowa o wilgotnosci 100%

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-10 20:36:35 /


Bajeczka ale czy napewno tylko bajka ?



Mrowka i konik polny


(wersja tradycyjna)

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała
solidny dom i
zebrała zapasy na srogą zimę.

- "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły
spędził na
tańcach i hulankach.

Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i
skosztowała zapasów. Konik polny umarł z głodu i zimna.

(wersja współczesna)

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała
solidny dom i
zebrała zapasy na srogą zimę.

- "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły
spędził na
tańcach i hulankach.

Kiedy nadeszły chłody, mrówka schowała się w domu i
skosztowała zapasów.

Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał
konferencję prasową,
na której zadał pytanie:

- Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią,
podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!!

TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika
polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki. Po programie
Elżbiety Jaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak drastycznymi
nierównościami społecznymi.

- Jak to możliwe - pyta Onika Polejnik patrząc prosto w oczy - że w
środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle
niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!!

Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych)
występuje w
głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm, szowinizm i
konikofobię!

Maciej Czereśniewski wraz z nowo powstałym zespołem śpiewa
protest song
"Nie łatwo być konikiem". Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze
miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych
chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży.

Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu
kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki
organizuje pikietę pod hasłem "Każdy chce żyć".

Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej
memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki
mają klucze do spiżarni.

Zaproszony do studia cyklicznej audycji "Co z tą polaną?"
charyzmatyczny
przywódca partii polnej pyta, czy nie warto sprawdzić w jaki sposób
mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo
biedy. "Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich
mrówek i koników" - postuluje.

Prezydent wraz z żoną w specjalnym oświadczeniu zapewniają
obywateli, że
zrobią wszystko, co w ich mocy, aby przywrócić wiarę w sprawiedliwość.

Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala
ustawę, która
nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar
zapasów do
Centralnego Spichlerza.

20 lat później...

Konik polny zjada resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za
pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę, który
rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie
mijają czasy
wyzysku i teraz nareszcie zapanuje sprawiedliwość.

...

Podobało się? Chcesz więcej? To proste - włącz telewizor!!!

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-11 09:01:22 /


To troche mało prawdziwe bo wilgotność 100 to przecież nie ciecz , różnie się to liczy w zależności od tego czy to wilgotność względna powietrza czy gleby. Co prawda to akurat to podobało mi się najbardziej, pewnie dlatego że lubię głupoty.:)

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-11 09:02:23 /


Trójkąt - rewelka a ja koment do poprzedniego posty wstawilem sekunde po tobie i wyszedł z dołu :P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-11 10:57:13 /


chyba 61 sekund :D

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-11 12:50:53 /


geografa o wilgotnosci uczyc nie musisz ;) a kawal przyjechal z jednostki WP w toruniu.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-11 13:30:58 /


Ja tylko jeden komentarzyk do bajeczki Trójkąta..... Nie sprowadzajmy rzeczywistości do przypadku w którym, każdy bogaty= pracowita mrówka i każdy biedny = opieprzający się konik polny. A ta bajeczka to sugeruje. (chyba wymyślili ją koledzy z parti Donalda Tuska).
Jak zawsze prawda leży gdzieś pomiędzy.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-11 16:11:27 /


ależ to tylko bajeczka :) a że w bajkach zawsze trache prawdy znajdziemy, to inna bajka :)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 00:45:56 /


taki tam firmowy preparat..;)

Eddie Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 08:51:55 /


http://www.youtube.com/watch?v=pYak2F1hUYA

Proponuje wytrzymac do konca, gruba sprawa...

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-12 09:21:49 /


Wytrzymałem, już widzę te całe rzesze fanek

rwd Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-12 11:34:22 /


To boli... Nie wytrzymałem :(

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 11:45:11 /


AŁA!!!
Ja nie wytrzymałem, to chyba dla masochistów.

Olek, chyba się zaraziłeś poczuciem humoru od kolegi <Filip>'a

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 12:50:59 /


Olek oszczędź.... na tą chwile niemam słów by "to" jakoś określić...

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 13:13:29 /


myślę, że nie należy tego traktować poważnie;-) całkiem niezły kawałek:)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 14:13:38 /


hehe Bobik ja niewiem jak określić moje podniecenie... ;)

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-12 15:19:11 /


a co do mojego poczucia humoru. :D osobiście mi sie bardzo stronka podobała po pijaku z kumplami nie dałem rady się nie śmiać http://kupa.prv.pl/
Jak ktoś nie lubi mojego humoru niech nie wchodzi :) Ostrzegam :) Pozdro

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-12 15:52:37 /


Szkoda, a takie fajne chłopaki... ;P Może to nie oni śpiewali tylko ktoś im głos podkładał? ;P

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-12 20:45:14 /


http://wiadomosci.onet.pl/1321700,12,item.html
:)

michalch83 / 2006-05-12 23:01:07 /


Jak podają najnowsze badania firmy McAfee, 97% użytkowników nie potrafiło by zauważyć oprogramowania typu spyware, nawet gdyby im podsunąć je prawie pod sam nos. W badaniach wzięło udział 14 tys. respondentów, którzy mieli za zadanie wskazać charakterystyczne cechy obecności spyware oraz adaware. Z całej grupy tylko 3% poprawnie zaliczyło test. Bazując na całym badaniu, producent oprogramowania antywirusowego postawił tezę, jakoby 65% użytkowników było podatnych na wielkrotne ataki złośliwego oprogramowania i nawet nie zauważyłoby tego. Zdaniem firmy wiele osób nie czyta nawet ostrzeżeń na stronach, sugerujących że mogą pobrać właśnie program spyware.


Rodzice 13-letniego miłośnika gry World of Warcraft, który wyskoczył z 24 piętra(!), domagają się od producenta aplikacji
zadośćuczynienia finansowego w postaci 12500 USD. Nastoletni miłośnik wirtualnego świata Azeroth spędził w nim ostatnie 36
godzin przed swoją śmiercią. Zdaniem rodziców, to właśnie uzależnienie od gry pchnęło ich syna do popełnienia samobójstwa.
Powołują się przy tym na amerykańską wersję aplikacji, która nosi oznaczenie "T" (dozwolone od 13 lat). Informacje na temat
przyczyny drastycznego kroku nie są znane. W komentarzach do artykułu można znaleźć scenariusze dość prawdopodobne - śmierć
głównej postaci w grze- albo złośliwe - atak dużego smoka, który wystraszył nastolatka.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-13 17:49:38 /


Słownik terminów lotniskowych: Jeśli wybierasz się gdzieś samolotem przeczytaj uważnie. Podróżującym liniami lotniczymi wydaje się, że wiedzą co jest co. Tylko się wydaje...

PASAŻER – zwierzę stadne o zróżnicowanej inteligencji, zwykle spotykane w parach lub małych grupach. Kiedy czuje się niepewnie łatwo staje się nerwowe i napastliwe. Przestraszone lub zagubione zbijają się w stada zwane „kolejkami”. „Kolejka” nie charakteryzuje się jednym ustalonym wzorcem i tworzy się w miejscach zupełnie przypadkowych.

NIEZNANY – każdy pasażer dostarczony przez biuro podróży

ZASOBNY – takich pasażerów zwykle identyfikuje się po tym, że zajmują miejsce w pierwszej klasie oraz noszą mundury pilotów lub personelu pokładowego. Ich podstawowym zadaniem jest ochrona pasażerów nie należących do omawianego gatunku przed poznaniem całej prawdy o tym jak wygląda podróż w sekcji oznaczonej tabliczką „Klasa I”

TURNUS – duża i głośna grupa pasażerów (zob. wyżej) podróżująca razem. Przywódcą grupy jest osobnik w którego posiadaniu są wszystkie bilety. Najlepiej czuje się on w barze i tam spędza czas aż do „ostatniego wezwania do odprawy” lub do momentu kiedy zabraknie czarterowanych na bieżąco miejsc w samolocie (zależy co zdarzy się później).

ZNAK – element dekoracji lotniska. Zazwyczaj dostrzegany jedynie przez małe dzieci. Podstawową funkcją znaku jest zatajenie lokalizacji różnych miejsc na terenie lotniska – takich jak: bramki o konkretnych numerach, przechowalnie bagażu, toalety itp.

ZAMKNIĘTE – znak ustawiany przed różnymi miejscami, zwykle interpretowany przez pasażerów jako „Początek kolejki”.

ODBIÓR BAGAŻU – najtrudniejsze do odnalezienia miejsce na lotnisku, zwykle kryje się w pobliżu znaków „Odbiór bagażu”.

BAGAŻ PODRĘCZNY – pakunek (zwykle o dużych wymiarach) który komuś udało się wcisnąć pod fotel. Nie liczący się z niczym pasażerowie często starają się podciągnąć pod tę kategorię takie rzeczy jak: rowery, lodówki, opony do ciężarówek lub wielkoekranowe projektory TV.

ROZKŁAD LOTÓW – ciekawy przejaw fikcji literackiej.

O CZASIE – termin o dotychczas nie poznanym znaczeniu.

MGŁA – zjawisko naturalne występujące na lotniskach w czasie kiedy okoliczne tereny są wręcz zalane słońcem. Mgłą zarządzają linie lotnicze - używają jej do opóźniania lotów.

KONTROLA LOTÓW – gra strategiczna którą pasjonują się załogi samolotów i kontrolerzy naziemni. Gra nie ma zasad i nikt nie wie jak w nią grać, znany jest tylko jej cel. Chodzi o to by przypadkiem samolot nie przyleciał o czasie, a pasażerowie broń boże nie wyrobili się na następny lot w interesującym ich kierunku.

KASJER BILETOWY – istota o nadludzkich przymiotach: cierpliwości świętego, czujności psa pasterskiego, wrażliwości psychoanalityka i takcie dyplomaty. Ma tajemnicze zdolności do przepowiadania i kontrolowania wiatru/deszczu/śniegu/mgły oraz innych zjawisk naturalnych. Potrafi prowadzić dwie rozmowy telefoniczne i płynnie odpowiadać na trzy pytania jednocześnie. Po pracy spędza czas na tajemniczych rozmowach z samym sobą.

Piotrek PCK / 2006-05-13 18:35:20 /


*Według prawa islamskiego śmiertelnym grzechem jest gdy po odbyciu stosunku seksualnego z owcą zjemy jej mięso.

*W Libanie mężczyźni mają prawo do uprawiania stosunków seksualnych ze zwierzętami, jednak zwierzęta te muszą być samicami. Uprawianie seksu z
zwierzętami płci męskiej jest z kolei karane śmiercią.

*Muzułmanom zabrania się patrzenia na genitalia zwłok. Dotyczy to także pracowników prosektorium. Organy seksualne zmarłych osób muszą być przykryte
cegłą albo deską.

*W Indonezji karą za masturbacje jest ścięcie głowy.

*W Guamie są mężczyźni których pracą jest rozdziewiczanie młodych kobiet. Jeżdżą po kraju i za odpowiednią opłatą uprawiają z nimi seks. Kobiety są
zadowolone gdyż tamtejsze prawo zabrania dziewicom wychodzić za mąż.

*W Hong Kongu jest takie prawo że zdradzona kobieta może zgodnie z prawem zabić swojego męża. Uczynić to jednak może tylko gołymi rękoma.

*W Liverpool w Anglii sprzedawczynie mogą być rozebrane do pasa, jednak tylko w sklepach z owocami egzotycznymi.

*W Cali, w Kolumbii kobieta może uprawiać seks tylko z własnym mężem, a ten pierwszy raz musi być w obecności matki panny młodej, która ma być świadkiem
skonsumowania małżeństwa.

Piotrek PCK / 2006-05-13 18:35:46 /


przyroda lubi zaskakiwać :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-14 12:13:53 /



Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-14 17:24:07 /


mamnadzieje, że pojdzei ładnie :)

z dedykacja dla tatóf :)

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-15 20:39:35 /


:-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 21:46:49 /


Tego sie po koledze nie spodziewalem:
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,3351308.html
:-)

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 18:47:08 /


Jak wiadomo nowy minister MSWiA obiecywał zmiany w Policji
Lepsze płace
Lepsze auta, etc..
taaaa..

Pruszkowska Policja dostała nowe pojazdy.
Prawdę powiedzaiwszy, to Mr.Dorn osiągnie sukces...
Złoczyńcy nie będą mieli szans na ucieczkę....nawet jej nie zaczną.....bo poukładają się na ziemi ze śmiechu....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 21:02:00 /


ze dwie sekundy do setki,ale dobre i to do patrolowania zamiast łażenia

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-17 21:12:19 /


Aaaale brudas :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 09:32:15 /


Czerwony Kapturku dokąd idziesz?
- Idę do babci i niosę jej sklerozę.
- Daj spróbować... Pyszne! A gdzie idziesz?

---------------------------------------

- Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie, wnusiu...
- A jak? A z kim?
- Jak to z kim..? Na wojnie się nie wybiera...

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 09:33:52 /



- Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
- A, sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- nie, całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! Dymam ją w dupala kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... kawę robi jakąś taką...

BeaTa / 2006-05-18 11:29:02 /


Ale czemu od razu w dupala?? To nie po bożemu,jak się Romek dowie... ;)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 13:06:30 /


Różni ludzie, różne potrzeby... :>

Piotrek PCK / 2006-05-18 14:12:45 /


http://www.giantketchup.com/video/howd_they_do_that/a_girl_and_a_door:_their_journey.html
A propo roznych potrzeb :)

_Domage_ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 15:23:25 /


buahaha czy ja dobrze widziałem? masturbowała sie o drzwi? musze tak spróbować z drzwiami od Capri:P joke !

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 01:26:07 /


i to ja opowiadam dowcipy z brodą........:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 17:41:52 /


http://www.maxior.pl/?p=index&id=19411&0

capri23 / 2006-05-19 18:25:51 /


http://www.flabber.nl/archief/011756.php?p=2#reacties

capri23 / 2006-05-20 17:49:59 /


http://www.republika.pl/hermenegilde/inne/finski.html

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 20:38:54 /


http://video.google.com/videoplay?docid=-1642811382103317528&q=crazy+german

Mysza liil (EM) / 2006-05-21 08:46:58 /


Tak sie sprawdza silniki ;) Po co komu parownik ;) http://video.google.com/videoplay?docid=8247949944477077608&q=sd1

Mysza liil (EM) / 2006-05-21 09:04:56 /


przecież musi być reduktor przy butli:) bez to słabo to widzę:/

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 09:48:05 /


Kurde :) myślałem, że Crazy german guy :) to Mysza :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 10:02:30 /


No nie wiem kto tu ma wiecej wspolnego z techno :) RAVe ;)

Mysza liil (EM) / 2006-05-21 10:55:25 /


Nie śmiejcie się z tej butli bez parownika, bo ja tak od kilku lat odpalam silniki w garażu.
;)

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 11:11:41 /


rav wiesz ze tez o tym pomyslelem buahhaha :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 12:34:11 /


a po co reduktor jak dla mnie to tak jak wlanie benzyny do cylindra w motorze i odpalenie, normalka:) tylko to drugie robiłem dość często a tego tutaj JESZCZE nigdy:)

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 12:46:02 /


a tam jest napisane 27 litre rolls royce a rollsy mają chyba zawsze po 5,5 litra czy jakoś podobnie... ZAWSZE albo mi sie coś poje****

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 12:48:28 /


ale to jest silnik lotniczy :P

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 12:58:22 /


Dla Rollsa od samego początku w 1904r. samochody były i są jedynie produkcją uboczną. Zależnie od okresu od 80 do 99% dochodów zapewnia firmie produkcja silników lotniczych. A te 27 litrów silnika RR Merlin [napędzał m.in. wszystkie Hurricane i Mosquito oraz większość Spitfire, Mustangów i Lancasterów] to jak na okres II wojny światowej i tak karzełek. Znacznie mniejszy od w/w samolotów Messerschmitt 109E miał silnik Mercedesa o poj. 34 litry, a równie maleńkie myśliwce sowieckie miewały motory rzędu 36 litrów [Jak-1, Jak-9], 42 litrów [Ła-5, Ła-7] czy nawet 47 litrów [Mig-3], co przy masie maksymalnej rzędu 3 ton daje naprawdę niezłego kopa. Kto latał, ten wie :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 14:20:13 /


hehe krk przy silnikach yamato i muschasi to silniczki od modeli 1/100 do kosiarek :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 16:38:45 /


Ale one mialy turbiny parowe :D

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 19:51:17 /


hehe wiewior parowe to mialy okrety z czasow 1 wojny

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 19:59:21 /


Zakrzak - chyba coś pokićkałeś. Yamato, Musashi i Shinano miały turbiny parowe Parsonsa, w których ze względów konstrukcyjnych nie występuje w ogóle taki parametr jak "pojemność skokowa" [tak jak w motorach od Jumbo-Jeta czy Tu-160]. Jedynymi pancernikami II wojny światowej ze spalinowymi motorami tłokowymi była niemiecka trójka: Deutschland, Admiral Graf Spee oraz Admiral Scheer, wyposażona w diesle o mocy ciut ponad 50 000PS każdy.
Na dziś największym w historii eksploatowanym na codzień spalinowym silnikiem tłokowym jest również okrętowy Sulzer RTA96-C o mocy 108 000 PS [przy 80 RPM]. Ten wysoki na 5 pięter 14-cylindrowy turbodiesel z dzielonymi korbowodami ma cylindry o średnicy 96cm i skok tłoka 250cm, co daje pojemność skokową 25 334 litry, wobec których nawet 270-litrowy silnik lokomotywy ST-43 wygląda jak modelarski.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 20:25:32 /


no fakt yamato wraz z blizniakiem i lotniskowcemshimano mail turbiny o mocy 150tys KM a nie silniki tlokowe sory

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 21:06:33 /


Sory zapomniałem że robili do samolotów :P a nawet kiedyś coś o tym w tv oglądałem. Ale krk jak zwykle wszystko wyprostował :) Papa

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-22 10:06:44 /


Humor z naszej strony :) W sumie sierra nie podchodzi pod nasze auta, ale szybka i konkretna odpowiedź o którą prosi autor postu znalazła się od razu ... :) no może nie taka konkretna :P http://www.capri.pl/forum/119963

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-22 19:11:00 /


Na samym początku muszę przyznać, że dałem się omamić specom od marketingu i
szukałem ideału roweru zupełnie nie tam gdzie powinienem. Łamałem sobie
głowę skąd wziąć straszną ilość gotówki na wymarzonego GT XCR'a 1000.
Ogłupiony technikami manipulacji świadomością imałem się różnych
upadlających zajęć. Moje życie spełzłoby na bezustannym poszukiwaniu źródeł
finansowania mojej chorej pasji, gdyby nie pewne wydarzenie, które wyrwało
mnie z tego zaklętego kręgu. Właśnie wracałem przygnębiony do domu mijając
znajomy "Makrokesz". Moją uwagę przykuła gigantyczna plansza reklamująca
promocyjną sprzedaż rowerów górskich. Postanowiłem wyciszyć swój żal
dokonując pierwszego rowerowego zakupu tej wiosny. Wtedy coś we mnie pękło.
Stwierdziłem, że pójdę na całość. Wysupłałem oszałamiającą kwotę 454 zł i
nabyłem nowiutki i lśniący rower rodem z zaprzyjaźnionego kraju
azjatyckiego. Nawet nie przypuszczałem, że to początek wielkiej przygody, a
może nawet przyjaźni. A było to tak...

Po przedarciu się przez kolejkę do kasy, niosąc na jednym ramieniu duszę, a
na drugim swój nowy nabytek, udałem się to strefy testów. Chwilę wcześniej z
hukiem odpadł tylny błotnik. Nic to, przecież i tak jeżdżę bez
"ochlapników", a istotne zmniejszenie masy jest nie bez znaczenia. Nie
zrażając się tym drobnym niepowodzeniem, wyregulowałem wysokość siodełka i
przystąpiłem do gruntownych testów.

Maszyna sprawia wrażenie solidnej. Poczucie bezpieczeństwa zapewnia
niebagatelna masa 21 kg. Ładny kolor tzw. "śliwka o poranku" świetnie
komponuje się z napisem "Grand Hill Rider 500". Delikatna linia ramy i
smukła sylwetka amortyzatora kontrastują z agresywną kwadraturą obręczy.
Plastiki użyte do wykończenia korby, przerzutek i szczęk hamulcowych są w
wysokiej jakości. Nowatorstwem stylistycznym można nazwać przykręcenie rogów
pod kątem 90 stopni. Natomiast skomplikowany kształt tylnego widelca,
przywołuje nostalgiczne wspomnienia epoki kamienia łupanego.

Pierwszy test - układ jezdny. Niewątpliwym sukcesem konstruktorów, jest
fakt, że ten rower może się przemieszczać. Trzeba przyznać, że robi to z
gracją. Jazdę umila jednostajny zgrzyt tylnej przerzutki, która wspaniale
współpracuje z dwoma zębatkami z dostępnych siedmiu. Dzięki temu pozostałe
pięć się nie zużywa i będzie służyć latami. Korba ma dobrany uniwersalny
zestaw zębatek: 84-36-16. Zapewnia to niespotykane spektrum zastosowań. Na
najmniejszej zębatce można wspinać się nawet na najbardziej strome zbocza, a
przy odrobinie wprawy największy blat można wykorzystać jako superwydajną
piłę tarczową. Nienajlepszą przyczepność opon doskonale niweluje się przy
użyciu obuwia jako stabilizatorów. Pewne wątpliwości wzbudzał wyciek jakiejś
lepkiej substancji z okolic wkładu suportowego, ale to może być wada tylko
tego jednego egzemplarza.

Amortyzacja jest co najmniej bardzo dobra. Elastyczne spawy świetnie tłumią
drgania boczne. Przy szybszej jeździe rower zapewnia miłe dla ciała
kołysanie. Przedni amortyzator to system sprężynowo - przeciwlotniczy.
Podczas najazdu na muldę, rower zostaje wyrzucony w górę co umożliwia
podziwianie widoków z zupełnie innej perspektywy. Konstruktorzy zupełnie
zrezygnowali z jakiegokolwiek systemu tłumienia, co znacznie obniżyło masę
amortyzatora do 3,5 kg. Praktyczny sposób montowania widelca do ramy
umożliwia wykorzystanie również amortyzatorów ze starszych modeli wywrotek
typu "Kamaz".

Klamki hamulców zrobione z gustownego, szarego plastiku dawały poczucie
bezpieczeństwa. Przynajmniej przez pierwsze 15 minut. Potem lewa się
złamała. No i dobrze, bo ja wolę klamki dwupalcowe. Test hamulców
przeprowadziłem w warunkach ekstremalnych, praktycznie nieosiągalnych przy
normalnym użytkowaniu roweru. Rozpędziłem maszynę do 20 km/h i zacząłem
gwałtowne hamowanie. Przedni hamulec typu V-break przepięknie wystrzelił do
przodu wyrywając piwoty z widelca. Towarzyszący temu dźwięk zadowoli nawet
najwybredniejszego melomana. Tylny hamulec, zanim urwała się linka,
skutecznie pomógł wytracić prędkość do 18 km/h. Te drobne usterki nie mają
jednak wpływu na pozytywną ocenę całego układu spowalniającego. Producent
zapewnia, że do następnych modeli będzie dodawał wyrzucaną spod siodełka
kotwicę okrętową, która zdecydowanie skróci drogę hamowania. Brzmi to
obiecująco.

Ciekawe rozwiązania zastosowano w podzespołach elektronicznych. Jeśli chodzi
o oświetlenie roweru to widać wyraźny wpływ technologii 'stealth'.
Intensywność światła emitowanego przez lampki, zapewnia tej maszynie
pozostawanie niewykrytą nawet w najciemniejszą noc. Lakier pochłaniający
refleksy świetlne skutecznie chroni przed przypadkowym oświetleniem silnym
strumieniem z reflektora samochodowego. Komputer pokładowy wyświetla całe
multum przydatnych rowerzyście funkcji. Są to: aktualna data, godzina i
prędkość z dokładnością do 10 km/h. Naprawdę imponujące możliwości.

Rower jest doskonale zabezpieczony przed kradzieżą. Wszystkie podzespoły są
na trwałe związane z ramą i wszelkie próby ich odkręcenia kończą się
nieodwracalnym zniszczeniem danej części. Gwinty, rozmiary śrub i
zastosowane części są zupełnie niestandardowe. Wszystko to uniemożliwia
kradzież i sprzedaż roweru "na części". Duża masa i ostre krawędzie spawów,
grożą poważnym uszkodzeniem ciała złodzieja, który próbowałby ukraść cały
rower. Dodatkowo klamki hamulców są przykręcone po przeciwnych stronach
kierownicy (przedni z prawej) co napewno wprowadzi chaos w poczynania
złodzieja i ułatwi jego schwytanie. W tej kategorii maksymalna ilość
punktów.

Na koniec należy wspomnieć o dbałości producenta roweru o jego użytkownika.
Mamy możliwość serwisowania sprzętu we wszystkich dwóch autoryzowanych
warsztatach na terenie RP. Producent zaleca przegląd w serwisie po
przejechaniu każdych 100 km. Roczna gwarancja obejmuje wszystkie podzespoły
oprócz ramy, kół, układu napędowego, hamulców, oświetlenia, części
metalowych i części niemetalowych. Do instrukcji obsługi roweru dostajemy
gratis podręczniki "Nauka spawania w weekend" oraz "Życie po utracie
kończyny". Dodatkową atrakcją jest możliwość wyboru koloru dzwonka z trzech
dostępnych, oraz zestaw wszystkich 164 kluczy potrzebnych do obsługi roweru,
w tym także prasy hydraulicznej i dźwigu ułatwiającego np. zakładanie roweru
na bagażnik samochodowy. Wszystko to za symboliczną opłatą dodatkową.

Reasumując: "Grand Hill Rider 500" to świetny zakup, który za przyzwoitą
cenę zapewni nam co najmniej dwa dni zabawy w prawdziwe kolarstwo górskie.

Autor składa serdeczne podziękowania całemu personelowi ambulatorium
chirurgicznego szpitala klinicznego im. Żeromskiego, ekipie ratownictwa
specjalnego straży pożarnej, szkole przetrwania 'Rambo', oraz anonimowym
dawcom krwi i organów za pomoc w doprowadzeniu testu do szczęśliwego końca.

Oświadczenie: Cały powyższy tekst jest tylko fikcją literacką
wyolbrzymiającą (czasami) wady rowerów popularnie zwanych "makrokeszami".
Opisany powyżej rower, jak i zdarzenia nigdy nie miały miejsca.

Refleksja: Ale mogą się wydarzyć...

Piotrek PCK / 2006-05-23 00:15:22 /


http://bespress.pl/art.php?id=1216

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-23 15:49:53 /


Powoli mijaj kalisz

Powoli mi-jaj-ka-lisz

Powoli mi jajka lisz

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-23 20:54:27 /


W lasku tasmanii.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-23 23:19:56 /


ja pierdziu , ludzie!!

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-24 09:19:58 /


Spotkanie przedstawicieli firm tytniowych. Szef średniej firmy pyta wiodącego potentata:
- Jak wy to robicie że wasze papierosy tak się sprzedają? Jaki macie przepis?
- To proste, bierzemy 7 wagonów siana, dodajemy 1 wagon tytoniu i gotowe...
- Aaaa... to jednak dodajecie do nich tytoń ?!

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-24 15:16:25 /


POLSKA AD 2010 - Wiadomości ogolne.

Kończy się kadencja Lecha Kaczyńskiego. Pozostający w otwartym konflikcie ze swoim bratem Jarosławem prezydent udzielił oficjalnego poparcia w nadchodzących wyborach prezydenckich obecnie urzędujacemu premierowi Andrzejowi Lepperowi popieranemu przez macierzystą partię SAMOPIS (powstałą w 2007r. z połączenia Samoobrony, LPR i fundamentalistycznego skrzydła PiS)

W kraju trzeci rok z rzędu działa Wielka Komisja Prawa i Sprawiedliwości im. Jana Pawła II. Po osądzeniu komunistów, socjalistów, liberałów, gejów i lesbijek komisja wnikliwie bada działalność organizacji studenckich, ruchów pacyfistycznych, ekologów oraz ludzi nauki. Obrady komisji transmituje na żywo telewizja Trwam-7 oraz III program Radia Maryja.

Jerzy Owsiak oskarżony od początku wieku o: (cytat) "szerzenie pornografii, działalność rozbijacką w łonie narodu polskiego i organizację akcji charytatywnych na szkodę Caritas Polska" zbiegł z kraju. Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, gen. Mariusz Kamiński, zapowiada rychłe ujęcie uciekiniera przebywającego najprawdopodobniej w Argentynie. Akcja "Sie Ma - zaraz Cię mam" dobiega końca, twierdzi gen. Kamiński.

Polska jest już tylko członkiem formalnym UE. Urzędujący prezydent i premier zostali uznani przez państwa członkowskie UE jako niepożądani. Podobny status prezydent Lech Kaczyński ma w Rosji. Czwarta Er Pe utraciła znaczenie jako kraj tranzytowy. Fatalne stosunki z Rosją z roku na rok pogarszane przez spór dotyczący sprawy katyńskiej, zaowocowały podwyżkami cen nośników energii (benzyna kosztuje 9,50zł za litr). Rząd forsuje ustawę nacjonalizacyjną.

Dobiega końca czternasta już zmiana grupy operacyjnej Narodowego Wojska Polskiego w Iraku - Misja "Demokratyczna Pięść". Minister Obrony Narodowej i Kontroli Wewnętrznej Renata Beger oświadczyła, że ze względu na zobowiązania sojusznicze w stosunku do USA, liczba polskich żołnierzy stacjonujących w Iraku i Iranie zwiększono do 10 tys. W kraju dobiega końca budowa tarczy antyrakietowej. Beger wątpi w doniesienia prasy niemieckiej, jakoby w odpowiedzi na ulokowanie w Polsce amerykańskiego systemu antyrakietowego, Rosja umieściła w Okręgu Kaliningradzkim broń jądrową.

W kraju odsetek ludzi z wyższym wykształceniem spadł do 3%. Wyjechali lekarze, informatycy, pielęgniarki. Większość pracuje w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, pozostali w Czechach. W związku z tym prof. Roman Giertych - Minister Nauki i Katechizacji, planuje utworzyć na uczelniach katolickich dodatkowe kierunki techniczne. Przewiduje się powstanie kierunków: misyjno-informatycznego, multimedialnych technik sakralnych i innych.........




Powyższa historia wydaje Ci się głupawa? Surrealistyczna? Przesadzona? Wydumana? Zbyt nieprawdopodobna, by stała się rzeczywistością?
Może masz rację...
Tylko że jeszcze rok temu najwięksi fantaści nie sądzili, że w wyniku działalności dwóch braci-paranoików wicepremierem zostanie młot oderwany granatem od brony, rząd będzie naszpikowany działaczami Młodzieży Wszechpolskiej, facet ze światopoglądem oficera SS pełnić będzie obowiązki Ministra Edukacji Narodowej, a patronem tego Zoo będzie ksiądz-dyrektor, którego wyznawcy zagazowaliby Cię i wraz z całą rodziną spalili w piecu za semickie pochodzenie.


I jak mówi Ojciec Dyrektor "Alleluja i do przodu"
Najlepiej na zachód - tam musi być jakaś cywilizacja.

Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-24 18:46:32 /


Dobre to jest (Życie)

Greed / 2006-05-24 20:14:13 /


To ma być kącik dowcipów!!! Coś jak: wchodzisz i buhaha uh uh- jakie to śmieszne!
:P

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-24 20:35:26 /


Skoro tak politycznie to ja tez cos skroblem :P



CZY LECI Z NAMI OJCIEC?



Z hukiem otworzyły się drzwi. „Ale jazda” – pomyślała niewysoka kobieta zbiegając szybko po stromych schodach, ledwo trzymając się barierki, łamiąc przy okazji nowe buty a’la szpilki za 1200 zł. Już pokonała cztery piętra, gdy zaczęła się zastanawiać czy aby na pewno ukradła kluczyki do samochodu marki Lancia koloru czarnego, „jak wszystkie zresztą” – pomyślała – „Właśnie, czemu one wszystkie są czarne ? Przecież to taki smutny kolor, zresztą oddający właściwie dzisiejszą sytuacje.” Postanowiła ze inne sprawy są ważniejsze niż kolor tego pieprzonego samochodu. Gdy już osiągnęła swój pierwszy cel usłyszała głośniejsze niż przed chwilą – sześć pięter temu – trzaśnięcie drzwi. „Oho” – pomyślała – „ktoś chce zrobić na mnie wrażenie.” Lecz po chwili zdała sobie sprawę co by to miało na celu, przecież ten ktoś na pewno nie starałby się naumyślnie głośniej trzasnąć drzwiami tylko dlatego, że potrafi.
Biegnąc w kierunku szeregu aut zaparkowanych jakby przez komputer z tolerancją 0,2 mm różnicy odległości od siebie, przeklina dzień, w którym kupiła sobie tą wspaniałą torebkę ze skóry aligatora. Szminka? Karta stałego klienta Baisi ? Okulary od Range? Po czym głośne „kurwa!” rozległo się po parkingu podziemnym, a następnie „ja pierdolę!”, któremu towarzyszył dźwięk rozsypywanej zawartości torebki na gładki asfalt parkingu.
– O, jest! – krzyknęła, po czym zaczęła się zastanawiać czy nie posprzątać po sobie, bo w końcu te rzeczy mogą się jej później przydać. „Mc Gywer" to w końcu jej ulubiony serial i doskonale pamięta jak przy pomocy sznurówek i paczki zapałek można zrobić helikopter, który posłuży do ucieczki z więzienia.
– A chuj – wymskło jej się trzecie z bogatego wachlarzu polskich przekleństw.
„Jadę” – pomyślała naciskając przycisk alarmu. Światła wszystkich kierunkowskazów zamigotały, co wprawiło naszą panią w lepszy nastrój.
– Jadę leniwie opierając się o ladę, żeby kupić dżem albo marmoladę… – nuciła pod nosem. Tak, tak, Kaliber 44 to nie jest najbardziej popularny zespół wśród pań w średnim wieku, lecz jakoś trzeba odreagowywać zaistniałą sytuację.
Jeszcze tylko tutaj w prawo i prosto i znowu w prawo, już się cieszyła niewidocznym jeszcze blaskiem słońca. „A co mi tam, zrobimy jak na filmach”. Kilka sekund później szlaban, mimo że zbrojony, rozprysł się na masce i już stłuczonej szybie czarnego samochodu. Zgrabnym ruchem ręki włączyła granatowo–niebieski przycisk na konsoli środkowej. Zresztą widziała już parę razy jak pan Włodziu tak robi. Od tej pory nie obowiązywały już ją przepisy ruchu drogowego, a wszystkie auta grzecznie zjeżdżały z drogi. Na chwilę procesy myślowe musiała podzielić pomiędzy sprawne wyprzedzanie aut stojących, bądź wolno jadących prawym poboczem, a wyjęciem telefonu z torebki.
- O kurwa. – znajome przekleństwo wypełniło wnętrze auta, po czym nastąpiła już nam znana wiązanka: - O kurwa, ja pierdolę!
Tymczasem telefon naszej znajomej znalazł już nowego opiekuna. Pan w czarnym garniturze rodem z M.I.B. i czarnych okularach (chyba kochał ten film) sprawdzał ostatnie połączenia. Ostatni kontakt telefoniczny odbył się z numerem pod nazwą Wiertnicza. Po czym pan w czerni wypowiedział najbardziej popularne przekleństwo polskie, również za granicą.
- Mamy problem &#8211 – powiedział do krótkofalówki – Rozumiem, bez odbioru.

Z budynku, który wszyscy w Warszawie znają dobiegał dźwięk grzejących się silników śmigłowca Mi-2 straży granicznej. Z garażu podziemnego wolno i majestatycznie wytaczała się kolumna znanych nam już czarnych aut marki Lancia.

Tymczasem łysawy pan w średnim wieku w okularach i modnym kapeluszu z białą wstążką przebierał z nogi na nogę, zastanawiając się czemu nie wysłał na misję jednego ze swoich zaufanych ludzi. Po czym usprawiedliwił się, że nie ma nikogo aż tak zaufanego, w końcu wielki brat patrzy. – No cóż. Już powinna tu być. – mówił patrząc na swój zegarek. – No nic. Zapalę jeszcze jednego i zobaczymy.
Przez umysł przewinęła mu się nagle myśl: „A może to wyjeba, może to mistyfikacja, w końcu nie takie świnie mi podkładali. Może jednak trzeba było zagłosować na tak, no ale w sumie to by nic nie zmienilo i ten cały burdel zacząłby się od początku.” Zdjął kapelusz, pomacał swoją łysinę, końcówkę okularów przytknął do ust i już miał oddalić się z miejsca wcześniej umówionego gdy zza zakrętu z piskiem opon wyłoniło się czarne auto mrugające we wszystkie strony światłami koloru niebieskiego. Chwilę później jego oczom ukazało się kilka następnych, jakby oglądał powtórkę w filmie, a nad głową złowrogo szumiały łopaty śmigłowca straży granicznej.

- No i masz babo placek. – rzuciła do siebie znanym przysłowiem – No i już po mnie, zjebałam jak kurwa mać. – w tej chwili mózg naszej mistrzyni kierownicy mógł sklecić ledwie i tak elokwentną wypowiedź. – Chwila, chwila, – mruknęła znowu do siebie – co mi mogą zrobić ? No co ?
Wypowiadając te słowa prawie potrąciła pana w kapeluszu, który po tym zdarzeniu ewidentnie zniechęcił się do sprawy i w pośpiechu zaczął się oddalać.

- Tak jest ojcze. – wypowiedział do telefonu drugi pilot śmigłowca Mi-2.
- Panie Włodku, czyńcie swoją powinność – zabrzmiały słowa faceta z M.I.B.
Lufa karabinu M24 została wycelowana w samochód uciekinierki, po czym zostały oddane kolejne strzały trafiając kolejno w asfalt, klapę bagażnika, asfalt, klapę bagażnika, asfalt.
- Ja pierdolę bierz poprawkę kretynie! Zresztą, dawaj to! – wrzasnął M.I.B. zwracając się do pana Włodka z należnym mu szacunkiem. Po przeładowaniu i oddaniu strzałów z bardziej wprawionej ręki, miało się wrażenie jakby to sam Bóg kule nosił. W końcu to nie takie dziwne zważywszy na okoliczności.

Osłupiona pani Marysia zatrzymała auto. Od nadmiaru adrenaliny nie czuje jeszcze aż tak bólu wywołanego tkwiącym w jej ciele pociskiem kaliber 7,62 mm. Próbując otworzyć drzwi usłyszała hałas tłuczonego szkła i lekkie szczypiące ukłucie w okolicach szyi, które było spowodowane zgrabnym ruchem pana M.I.B., który właśnie skręcił jej kark.
- No i po problemie – uśmiechnął się człowiek w czerni.
- Obawiam się, że kłopoty się dopiero zaczynają – oznajmił pan Włodek trzymając w ręce telefon komórkowy.

- O kurrrrrrr… moja Marysia.., lecz tutaj skończyły się epitety jakie mógł przynieść na język mózg niewysokiego pana w pałacu prezydenckim gdy usłyszał sprawozdanie z akcji. Po czym identyczny drugi niewysoki pan, lecz troszeczkę mniej opalony, ze spokojnym głosem powiedział:
- No cóż.. IV RP wymaga poświęceń.


mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-25 15:16:54 /


Poradnik regulacji instalacji gazowej
Odkrecasz, nalewasz, pijesz, krecisz srubkami

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 14:18:18 /


http://www.tuning24.neostrada.pl/new_box/DSC01995.jpg

oraz tu:
http://www.allegro.pl/item105283084_mocy_przybywaj_do_25km_w_kazdym_aucie_tuning_box.html

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 18:34:02 /


Nie no bajer!
"Zwiększa odcięcie zapłonu" - to dla mnie bardzo ważne! Zawsze czegoś takiego pragnąłem :D
Buahaha. I jeszcze ktoś to kupuje...

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-26 18:46:56 /


http://img207.imageshack.us/my.php?image=wizytab162bk9lc.jpg

Somebody Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 22:46:45 /


O to jak kupie cztery to 100 koników przybędzie a wy cztero-litrowe silniki za bóg wie ile montujecie

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-26 22:51:02 /


oba ostatnie: buhahaha :D

Szczególnie to pierwsze :D. Jutro robię zakupy. W koncu pierwszy niedługo więc można sobie pozwolić, a drugi dowcip w wawie niedługo się kończy wieć jak się pierwsze nie uda to będzxie można opić ;)

babejsza Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 01:41:24 /


ojj nnie ma chlania? jak to? ja mam jutro urodzinki:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 09:36:34 /


To już chyba jest przesada:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-27 10:28:49 /


delikatne ostrzeżenie przed wypadkami :)

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-27 10:35:35 /


zajebiste...ciekawe czy tam dzieciom puszczają bajki HTF?

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 22:36:47 /


Spadlem z kszesla...

ciekawe czy w tym przedszkolu pozwalaja sie bawic ostrymi przedmiotami?

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-28 15:39:43 /


albo rzucac kszeslami ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-28 18:56:05 /


Eeee... O co biega?? Nieznam tych zająców.. Może mnie ktoś uświadomić :p

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-28 21:04:12 /


www.happytreefriends.com i tam sobie poogladaj filmiki

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-28 21:16:41 /


:)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-29 10:05:22 /


:D hehe żeby zdjęcia nie było to bym powiedział że to chłopaki ode mnie z ośki sie naćpali :P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-29 14:43:07 /


:) taką oto naklejkę dziś namierzyłem

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-30 00:11:21 /


Od dawna mowilem, ze nasze radio i telewizja to wynalazki dla debili. Teraz przeszli samych siebie. Wlasnie lecial reportaz z jakiejs wioski w Peru, w ktorej ludzie "mieszkaja jak w sredniowieczu". Biedne dzieci robia sobie buty z opon samochodowych, a najlepsze:

"Wiekszosc dzieci spedza w szkole caly tydzien, bo mieszka w wioskach oddalonych o 3-4 kilometry. A niektore dzieci mieszkaja 17 kilometrow od szkoly, i te wracaja do domu tylko we wakacje."

Powaznie. To wlasnie lecialo w polskim radiu...

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-31 18:03:46 /


to faktycznie ddddduuuuuuuuuuużżżżżżżoooooooo...normalnie ja bym nawet na wakacje nie wracał bo tak daleko do domu mam,poza tym w sredniowieczu nie bylo opon to skad oni je maja skoro mieszkaja jak w sredniowieczu??? dobrze ze nie slucham radia :P

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-31 22:09:53 /


smutna sprawa

http://video.google.com/videoplay?docid=-5113434900671269426

nmd / 2006-06-01 03:34:29 /


nie wiem czy było akurat to , wiem że podobnych jest pełno ale dodam jeszcze jeden:D

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-01 09:10:29 /


aha i ja żeby zobaczyć wywracałem monitor do góry nogami:D

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-01 09:11:08 /


Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

-------------------------------

Czym się różni Rasiak od kapitana Haka?
Kapitan Hak ma tylko jedną drewnianą nogę.

-------------------------------

Najlepsze zdjęcie Rasiaka?
Zdjęcie Rasiaka z boiska.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-01 11:34:13 /


ulubione miasto Rasiaka
Las Vegas

Druzyna której sie boi?
Bobry Bytom


Simon_says (wFe) / 2006-06-01 12:02:05 /


Hehe.. Moze i tak JFK... a moze i nie...

Ale podam niezle zdjecie!

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-01 17:13:20 /


^ klimat samochodu jak z Fallout'a hehehe

sethcior / 2006-06-01 19:14:49 /


to chyba nadaje sie do wiejskiego tuningu:P

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-01 20:55:56 /


Jak myślicie, robiła to z fleszem? ;)))))))))))))))))))

Monia Poznan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-02 02:56:57 /


Przyjechał facet do Las Vegas rozerwać się. Naturalnie na początek kasyno, no i jak z to nowicjuszami bywa, wygrał kilkaset zielonych. Oczywiście trzeba to było uczcić... Mówiąc w skrócie - ostatnim jego wspomnieniem tego dnia była balanga w jakimś obskurnym barze pełnym kurwiszonów...
Następnego ranka obudziwszy się z pękającą z bólu głową stwierdził, że obok niego śpi najpaskudniejsze straszydło, jakie w życiu widział. Ubrał się przerażony pośpiesznie i zostawiwszy na stoliku nocnym pięćdziesiąt dolców ruszył na palcach ku drzwiom. Patrzy, a tu na podłodze pod drzwiami leży drugie równie szpetne straszydło, które ochrypłym sznapsbarytonem spytało:
- A druhnie to się nic nie należy?

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-02 09:00:07 /


http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2367

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-04 22:21:31 /


Cos dla fanow motoryzacji ;)

http://www.hotrodcondoms.com/product.html

Mataj / 2006-06-04 23:25:57 /


Ręce opadowywują...

Piotrek PCK / 2006-06-05 20:37:46 /


To nie jest takie glupie, chlopi zawsze mieli parobkow :) zalezy co pisze tym drobnym drukiem w artykule :)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-06 14:17:22 /


http://youtube.com/watch?v=Gg14QkDhdb4&search=Kaczy%C5%84ski%20hymn

Rasta Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-06 14:48:24 /


http://www.youtube.com/v/84KM--LyQL0

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-06 15:43:38 /


DEKLINACJA ...

1. Mianownik - kto? co ?

2. Dopelniacz - kogo? czego ?

3. Celownik - komu? czemu ?

4. Biernik - kogo? co ?

5. Narzednik - z kim? z czym?

6. Miejscownik - o kim? o czym ?

7. Wolacz - o!

8. Intymnik - kto z kim ?

9. Wygryznik - kto? kogo ? i dlaczego ?

10. Lapownik - kto? komu? ile?

11. Przypierdolnik - komu? w co ?

12. Przypierdolnik materialny - komu? w co? za ile?

13. Powodnik - dlaczego Ja ?

14. Dziwnik - he ?

15. Rządownik - kwa? kwa?

16. Złodziejnik - komu? gdzie? ile?

17. Politycznik - koalicja? z kim? dlaczego? po co ?

18. Powybornik - co Ja qu....a zrobilem ?

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-06 17:49:04 /


http://www.smog.pl/wideo/979/allah_akbar_allah_akbar/

http://www.smog.pl/wideo/971/ekstremalny_piknik/

Troszeczke sie laduja ale warto.

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-06 21:06:09 /


Świetny dowcip ... Bardzo uśmiałeś się oglądając spadający helikopter?

babejsza Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 08:13:51 /


faktycznie ja też nie bardzo zrozumiałem co jest śmiesznego w strzelaniu do jakiś ludzi.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-07 08:16:30 /


nie ma w tym nic smiesznego. a poniewaz mnie to poruszylo wiec dalem oba linki naraz.
No cóż może materiał nie w tym wątku, ale umowmy sie ze powinien byc w "wstrzasajace, ale prawdziwe".
Natomiast z meteorytem bardzo ładnie zmontowane....

no juz teraz calkowicie poprawnie politycznie:

http://www.smog.pl/wideo/1005/cia_testuje_lsd/

http://www.smog.pl/wideo/649/jaranie_trawy/

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 11:29:27 /


Nowy hicior na lato
http://video.google.com/videoplay?docid=-5995556455415798282&q=Tunak&pl=true

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 13:15:04 /


Wow, co za ziomki!! ;P

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 13:58:47 /


No no chłopaki się gibają nieźle wróżę karierę:-P a co do słów to: nanana gib giba hehe niezłe to, niezłe

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 13:59:18 /


Polecam caly film, ale trailer tez dobry jest ;)

http://www.gitprodukcja.pl/?page=Trailer

Mataj / 2006-06-07 14:00:13 /


- Dlaczego kobieta przed okresm gotuje zupę w pięciu garnkach?
- A bo tak !

BeaTa / 2006-06-07 14:13:47 /


To o parobkach nie podziałało na mnie, ale popatrzcie na to:

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-07 15:46:50 /


kurde, dobra grafika

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 16:55:37 /


nie wiem czy dowcip ,ale wytrzymały ten plastikowy skur... :)
http://www.youtube.com/watch?v=ALZIS-5V_mY&search=civic

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-07 19:54:10 /


faktycznie, aż szkoda sie trochę robi.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-07 20:19:06 /


ale to juz bylo :) hehe rzeznicy

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 22:54:08 /


http://www.youtube.com/watch?v=dMH0bHeiRNg


gość jest mega :)) rozbroił mnie :)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-07 23:13:17 /


twarda bestia z tej hondy ciekawe czy ohc by cos takiego wytrzymalo;)

Gleacken Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 23:48:04 /


...na mietko :P nie mowiac o 2.0v6 hehe

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-07 23:55:40 /


Panowie to "my" jesteśmy cieniasy z paleniem gumy i ogniem z rury wydechowej może czas się na hondę przestawić ;) i na zlocie takie cudo pokazać :) - wyjebana jest ta honda :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-08 00:14:31 /


http://www.youtube.com/watch?v=XIAyWUyPjI0

Moze powinni zaspiewac przed meczem z Ekwadorem?
Lepsze to niż edyta.....

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-08 00:47:45 /


Polska reprezentacja - prawie jak drużyna...
Prawie robi różnicę.....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-10 08:26:17 /


Porucznik Rzewski - carski oficer


Porucznik Rżewski został zaproszony wraz ze swoimi kadetami na wystawny
bal w dworze wielce szacownej i egzaltowanej pani.
Major przed imprezą pouczył żołnierzy - ludzi nieobytych, bo wychowanych
w koszarach - o podstawowych zasadach dobrego wychowania, kazał nawet im
się umyć.
Zaczyna się impeza, a szanowna gospodyni roznosi po salonie świece i je
od razu zapala. Obsadziła już wszystkie kandelabry i nagle w ręce
została jej ostatnia świeca.
- Oh Mon Dieu, gdzie ja ją teraz wsadzę - martwi się głośno. Rżewski
podrywa się gwałtownie i syczy w stronę kadetów.
- WSZYSCY MILCZEĆ !!!

Na carskim dworze odbywało się przyjęcie. Za suto zastawionym stole
(pełnym półmisków, swiec) siedzą panowie w perukach i kobiety w wielkich
rozdekoltowanych sukniach. Trwa impreza, gra orkiestra. Nagle huk. Wpada
kopiąc w drzwi Porucznik Rżewski. Był jednak troche w nietypowej
sytuacji. Miał opuszczone gacie i trzymał przy tyłku sedes. Doczłapał do
stołu, przy którym zasiadł obok ucztujących dam i panów. Oddawał się
czynności wypróżniania, w pewnym momencie wyciągnął papierosa i zaczął
palić. Wtedy się zorientował, że wszyscy na niego dziwnie patrzą. Więc
się spytał:
- Coś nie tak?
- Aha..... rozumiem.....Palić nie wolno?!?!....

Rżewski stoi na balu. I pali papierosa, bacznie patrząc na kobiety. Wtem
podchodzi do niego urocza niewiasta.
- Tańczy pan poruczniku?
- Kobieto, ja nienawidzę tańczyć. Stoję to sobie i patrzę na tych
wyginających się kretynów...
- A czytał pan może "Wojnę i pokój"?
- Ja?! "Wojnę i pokój"?! Ja nienawidzę czytać! Kiedyś wziąłem w ręce to
opasłe gawno, to myślałem, że sam się zesram, jak przewróciłem pierwszą
kartkę, a później...
- A czy podoba się panu Paryż?
- Paryż-sraryż... Kurwa, przecież to popierdzielone miasto! Jak ja
nienawidzę Paryża... Bulwary-srary, uliczki-sryczki... Żmierinka to
dopiero miasto. I na fortepian nasrać można i kurewki poobmacywać...
- Poruczniku, a czy...?
- Nie!
- Poruczniku, a...
- Nie!!!
Dziewczyna odwraca się na pięcie i odchodzi.
- Ot, suka, poszła sobie... - mruczy Rżewski. - I znów nie udało się
zawrzeć znajomości.


Rżewskiego zesłali za kolejne bezeceństwa do garnizonu na zapadłej
prowincji.
A tam - choć się zabij - z osób płci żeńskiej same matrony.
Na balu garnizonowym wszakże czujne oko porucznika wreszcie wypatrzyło
apetyczną dziewuszkę w odpowiednim wieku. Zaraz też ją do tańca
zaprosiwszy rzucił Rżewski mimochodem:
- Pozwolę sobie odwiedzić panią, madam, dziś o północy, byś pani
poznała, jak jebią huzarzy.
- Cham, nachał! - panienka uciekła spiekłszy raka, nie omieszkawszy
uprzednio dać Rżewskiemu po pysku.
Zaraz też pobiegła do taty, generała, bo okazała się być córką
komendanta garnizonu, by się pożalić:
- Papa, ten podlec Rżewski powiedział, że przyjdzie dziś do mnie o
północy i... Tu wstyd nie pozwolił jej dokończyć, generał wszakże znając
reputację porucznika domyślił się celu zapowiedzianej wizyty z
łatwością.
- Nic się nie martw córeczko, zaczaję się na łapserdaka z naganem, wtedy
pozna, że nie może sobie na takie rzeczy pozwalać z generalską córką.
Kiedy nadeszła północ generał skrył się z naganem w garści w szafie w
sypialni córki.
Równo z wybiciem północy do sypialni wpadł Rżewski z oddziałem huzarów i
zakomenderował:
- Dwóch do kuchni, dwóch pod drzwi wejściowe, dwóch na balkon, dwóch do
szafy! - sam zaś dał susa do łóżka generałowej córki. Następnego ranka,
kiedy już Rżewski z oddziałem oddalił się, spłonione
dziewczę wykrztusiło do taty, który wreszcie mógł wyjść z szafy:
- Co za mężczyzna, co za kochanek!
- Ha, furda! Co tam mężczyzna, co tam kochanek! Co za dowódca!


Porucznik nocą włazi do pałacu Rostowych. Wchodzi do pokoju, robi swoje,
ale patrzy - to nie Natasza. Wchodzi do drugiego pokoju - r*cha - znów
nie Natasza. Wkrada się do trzeciego pokoju - dyma znów - wciąż to nie
Natasza. Wkurzony wyskakuje na korytarz:
- Natasza, gdzie żeś jest?!! Ja się za chwilę zaj*bię w tych
poszukiwaniach!



- Poruczniku! Słyszeliście, że Natasza umarła na raka?
- Biedactwo! To była jej ulubiona pozycja...


Porucznik Rżewski jedzie pociągiem.
Wychodzi z przedziału zapalić - szuka po kieszeniach, ale zapałek nie
znajduje. Ale obok, na korytarzu stoi zakonnik.
- Wielebny Ojcze! Macie zapałki?
- Mnich poszperał w swojej sutannie, wyciągnął zapałki i podaje
porucznikowi.
Rżewski przypalił, zadumał się i pyta mnicha:
- Powiedz mi Wielebny Ojcze - po co Ci zapałki, kiedy nie możesz palić,
bo to grzech przecie?
Zakonnik odpowiedział:
- Nadmiar w kieszeniach nie ciąży, ani jeść, ani pić nie prosi - mimo,
że zakonnik mniszek nie jebie, ale chuja w kieszeni nosi... "Wysokiej
klasy przypowieść" - pomyślał porucznik, dzisiaj ją na balu
sprzedam.
Wieczorem na balu, porucznik Rżewski zabiera głos:
- Panowie i Panie! Dzisiaj usłyszałem wysokiej klasy dowcip, ale
ponieważ są wśród nas damy, zamienię niecenzuralne słowa na HO-HO i
HA-HA, ale sens mam nadzieję zostanie ten sam.
- Nadmiar w kieszeniach nie ciąży, ani jeść, ani pić nie prosi, zakonnik
mniszek nie Ho-Ho, ale chuj w kieszeni że HO-HO-HO...


Siedzi pułkownik z Rżewskim za stołem.
- Wy, poruczniku, jesteście głupi, jak ten stół - mówi pułkownik i wali
w blat stuk, stuk...
- Kornet!!! - ryczy Rżewski. - Otwórzcie drzwi, ktoś puka!


Porucznik Rżewski płynie łódką wraz z Nataszą. Natasza:
- Oj, poruczniku, na prawym brzegu jeleń! Jak ja bym chciała być
jeleniem! Porucznik uważnie wpatruje się w wodę.
- Poruczniku, co Pan tam widzi?
- Nic, nic szczególnego...
Płyną dalej.
- Oj, poruczniku, popatrz Pan, tam przy lewym brzegu! Łabędź płynie. Jak
ja bym chciała być łabędziem!
Porucznik uważnie wpatruje się w wodę.
- Poruczniku, co Pan się tak w tą wodę wpatruje!
- Ku***, raki, gdzie są te raki!!!


Rżewski śpi. Oficerowie cieszą się tymi chwilkami spokoju i ciszy. Na
paluszkach chodzą, co by nie obudzić porucznika. Nagle... Rżewski
otwiera jedno oko. Oficerowie w panice. Porucznik otwiera drugie oko i
mruczy:
- Jak najlepiej podsmażyć jajka?
- Na... oleju słonecznikowym...? - któryś szepnął cichutko. Rżewski
zamknął oczy. Cisza. Nagle otwiera jedno oko i mruczy:
- Ale który prawdziwy mężczyzna się na to zgodzi...?


- Poruczniku, zdarzyła się wam kiedyś katastrofa kolejowa?
- Owszem....
- Opowiedzcie
- No, jadę sobie w jednym przedziale z generałem i jego córką, pociąg
wjeżdża w tunel.... no i zamiast córki wyru..ałem generała....


Podczas bitwy jeden z jenerałów został ciężko postrzelony. Czując
zbliżający się koniec, wzywa do siebie porucznika Rżewskiego:
- Rżewski, riezaj ch***a.
- Ale tawariszcz jenerał, paczemu?
- Riezaj ch***a!
Rozkaz to rozkaz, więc Rżewski obciął umierającemu jenerałowi narząd. Po
bitwie udał się do sztabu generalnego:
- Tawariszcze jenerały! Jenerał Gołosow pagib!
- Jenerał Gołosow pagib?
- Da.
- A to ch**j z nim.
Na to Rżewski wyciąga generalski chwost:
- Niet, tawariszcze, ch***j z wami!!!


Porucznik Rżewski przychodzi do Nataszy Rostowej z wizytą.
- Natasza, właśnie wymyśliłem nową pozycję - nazwałem ją "pozycją na
bobra". Chodż na schody.
Porucznik i Natasza przechodzą na schody, porucznik ustawia Nataszę na
czworakach.
- Poruczniku, ja to znam. To jest na ..raka...
- Nie Natasza, w tej pozycji musisz gryźć poręcz...


Porucznik Rżewski rozmawia z Polakiem:
- To prawda, że mówicie w innym języku, nie po rosyjsku?
- Tak, po polsku.
- To jak jest po waszemu "dom"?
- Dom.
- Piwo?
- Piwo.
- Żopa?
- D*pa.
- I z powodu jednego słowa wymyślacie nowy język?!


Pewnego wieczoru porucznik Rżewski spotkał się w restauracji z
pułkownikiem.
- Poruczniku - rzekł pułkownik - widzę, że pan często chodzi do
restauracji. Prawie codziennie. Mnie zawsze brakuje pieniędzy...
- A co pan robi z pensją, panie pułkowniku?
- Wszystko oddaję żonie. A ona na hulanki nie chce dawać...
- Nie umie pan postępować z kobietami, panie pułkowniku. Kiedy nie chce
dać pieniędzy, niech pan podejdzie do niej od tyłu, pocałuje w szyję,
delikatnie weźmie w ramiona. Na pewno da.
Pułkownik wraca do domu i robi tak, jak mu powiedział porucznik.
Podszedł od tyłu do żony, objął ją i pocałował w szyję. Żona
przeciągnęła się z rozkoszą i mówi:
- Co, poruczniku, znowu skończyły się pieniążki?


- Poruczniku, czy to prawda, że odbywa pan stosunki seksualne sześć razy
w tygodniu?
- Prawda - odpowiada Rżewski.
- Jak się to panu udaje?
- Nie powiem, jest ciężko. Ale wziąłem sobie za punkt honoru - muszę
mieć jeden dzień odpoczynku.


Natasza tańczy na balu z oficerami.
- Jajcew, ma pan kurz na mundurze - mówi złośliwa Rostowa. Kapitan
wybiega i strzela sobie w durny łeb.
- Bezuchow, ma pan zakurzone spodnie.
Major wybiega i strzela sobie w łeb.
- Rżewski ma pan kurz na butach.
- To nie kurz, to gówno. Jak przyschnie to samo odpadnie.


Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo
pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić
jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią
po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?



Na przyjęciu jeden z gości demonstruje najnowszy, zachodni wynalazek -
wielką torbę z mnóstwem kieszeni i kieszonek. Wszyscy są wyjątkowo
zaciekawieni i z rozbawieniem chowają do torby coraz to wymyślniejsze
pierdoły, ktoś wpadł nawet na pomysł, żeby wskoczyć do środka, i o
dziwo, udało mu się; jednym słowem: trwa wesołe testowanie wynalazku. W
pewnej chwili pułkownik Iwaniew rzuca myśl: jak by to nazwać?
- Można to nazwać Torbą w której wszystko się mieści - proponuje jedna z
dam.
- Nie, nie, ja nazwałabym to Ogromnoworem - wtrąca się obecna na
przyjęciu Natasza Rostowa. - A pan, Rżewski, jak by ją nazwał?
- Nie jestem w temacie - odpowiada Rżewski. - A o czym mowa?
- Próbujemy znaleźć nazwę dla torby, w której wszystko się mieści -
wyjaśnia Natasza.
- A, w takim razie, ja nazwałbym ją zwykłą piz**ą.


- Cenię wasze inklinacje liryczne, Rżewski - wyznał pułkownik Jajcew. -
I przyznam się, że wiem, iż moja żona nie jest już podobna do
przytulnej, ciepłej stajni dla ogierów mej husarii.
- Niby racja pułkowniku, ale... - zaprotestował porucznik. - Teraz
pańska żona podobna jest do państwowego szpitala - czysta, bezpłatna i
ogólnie dostępna.


- Porucznik Rżewski bywa niekiedy nieobliczalny - opowiada kornet
Obołeński.
- Otóż, kiedyś poszliśmy z kolegą do burdelu. Położyliśmy niczego sobie
prostytutkę na stół i zaczęliśmy ją zaspakajać ogórkiem. Ale przyszedł
porucznik i lekko nas zdenerwował.
- Wyr*uchał k**ewkę?
- Nie, ogórka zjadł.


Porucznik przygotowuje się do wyjścia na bal. Smaruje wazeliną interes.
- A to po co? - pyta ordynans
- To na wszelki wypadek odpowiada Rżewski.
Skończywszy smarować organ zaczyna smarować d***ę.
- I ją też?
- Różnego rodzaju bywają wypadki!


W powozie jadącym z Moskwy do Petersburga siedzą Natasza Rostova,
Pierrre Bezuchov i oczywiście, porucznik Rżewski. Porucznik, siedząc
naprzeciwko dwójki towarzyszy drzemie beztrosko pochrapując, natomiast
Pierre i Natasza prowadzą rozmowę:
- Och Pierre, dopiero wyjechaliśmy, jeszcze taka daleka droga, a ja już
czuję się jedną nogą w Petersburgu, ale drugą jeszcze w
Moskwie-derevuszkie... - rozmarzonym głosem szepcze Natasza.
- Nataszo, chciałbym znaleźć się gdzieś pośrodku....na przykład w
Wołogdzie..... - filuternie mruga Bezuchov.
- Byłem tam nieraz.... - budząc się mruczy Rżewski - okropna dziura.....
śmierdząca i brudna....


Porucznik Rżewski wskutek ciężkiego przepicia popadł w śpiączkę. Jego
towarzysze broni posłali po popa, żeby mu na wszelki wypadek udzielił
ostatniego namaszczenia. Pop okazał się być zajętym, więc w zastępstwie
przyszła popadia. Popadia nasłuchawszy się o wyczynach Rżewskiego od
męża, któremu żaliły się liczne damy, postanowiła sama obejrzeć
narzędzie zbrodni - cichutko podniosła koc i oceniwszy kobiecym okiem
odnośny narząd głęboko westchnęła. W tym momencie Rżewski ocknął się i
wyjęczał:
- Oto kara za moje grzechy - w chwili śmierci - pop pedał!


Jedzie pociągiem dama, Anglik, Francuz i porucznik Rżewski. Cisza. Nagle
dama głośno puszcza bąka.
- Przepraszam, boli mnie żołądek - dzielnie bierze na siebie incydent
dobrze wychowany Francuz.
Po chwili dama znów głośno psuje powietrze.
- Przepraszam, żołądek nie wytrzymał... - winę na siebie bierze Anglik.
Wstaje porucznik Rżewski.
- Panowie, idę zapalić na korytarz. Jak ona jeszcze raz pierdnie,
powiedzcie, że to ja


Porucznik Rżewski z kompanami, pijaństwo ogólne oczywiście.
- Panowie huzarzy, wykąpmy konie w szampanie!
- Ale panie poruczniku, toż to wydatek byłby straszny, a żołdu nie było
od trzech miesięcy!
- Ech, wy... To chociaż oblejmy piwem kota!


W dniu urodzin Rżewskiego Natasza Rostowa zaprosiła go do siebie
zdradzając, że ma dla niego prezent.
Gdy znaleźli się sami, zrzuciła suknię i stanęła przed Rżewskim naga,
ozdobiona tylko kokardką w intymnym miejscu.
Rżewski zawijając rękaw zapytał:
- Głęboko on?


Jedzie Natasza z porucznikiem w jednym przedziale. Porucznik czyta
gazetę, Natasza bezskutecznie usiłuje zwrócić na siebie jego uwagę.
- Poruczniku, jak nazywa się kamień w pańskim pierścionku ?
- Ech, Nataszko... jakoś mi się dziś nie chce...


Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.
- Nataszko czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?
- Nie..., a co ?
- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...


Bal w kasynie. Zauważono brak Rżewskiego.
- Kornet! A gdzie to pan porucznik ?
- Powiedział, ze wpadnie za dwie godziny jak da radę....
- A jak nie da ?
- To za 10 minut....


Porucznik Rżewski tańczy z Nataszą Roztową.
- Poruczniku, niezbyt ładnie pan pachnie - zwraca uwagę dama - chyba ma
pan brudne skarpetki. Proszę natychmiast wyjść stąd i je zdjąć!
Porucznik po kilku minutach powrócił i znowu tańczy z Nataszą.
- Panie poruczniku, ciągle pan źle pachnie - dama wyraźnie się
niecierpliwi - nie zdjął pan?!
- Ależ zdjąłem! - Broni się porucznik Rżewski eleganckim ruchem
wydobywając skarpetki spod munduru.


Porucznik Rżewski dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do
niej swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie i przedstawić się.
Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę spacerującą z pudelkiem.
Podszedł więc, z całej siły kopnął pieska i rzekł:
- Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się
przedstawić: Porucznik Rżewski jestem!

Było to przed Wielkanocą. Natasza Rostowa zobaczyła, jak na łące ogier
dopadł klacz.
- Co robią koniki? - pyta nianię.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie
lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.
Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem
Rżewskim. Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.
- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.
- Oczywiście - odpowiada Rżewski.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie
lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.
- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka??!!
Konie, jak się r*uchają to świata bożego nie widzą.


Przy wielkanocnym stole siedzi pułk ułanów. Biesiada trwa, jaja - nomen
omen - znikają ze stołów. Gorzałka się leje.
- Opowiem wam mój sen - zaczyna Rżewski. - Otóż wychodzę z domu, ptaszek
lata, słonko świeci a w oddali...
- Wielka dupa!!! - chórem ryknęli ułani.
- Nieeeee - mówi Rżewski. - W oddali pojawił się pagórek, porośnięty
trawką zieloną. Wszedłem na niego, patrzę, a tam....
- Wielka dupa!!! - chórem ryknęli ułani.
- Nieeeeeee... Lasek. Zagajnik nawet bym rzekł. Wchodzę w ten zagajnik,
ciemno, ale miło, a tam...
- Wielka dupa!!! - chórem dopowiedzieli ułani.
- No tak. Wam też to się śniło?!


- Podczas świątecznego balu porucznik Rżewski nieźle wstawiony tańczy z
Nataszą Rostową. Wpierw walca, a następnie szybki taniec z przysiadami i
przytupem. Wykonując głęboki przysiad porucznik głośno "grzmotnął"
zwieraczem, aż kurz wzbił się z podłogi.
- Ależ poruczniku! Jak pan może, żeby tak głośno!
- To jest nic! Droga Nataszo - mówi porucznik tańcząc dalej. Słyszała
pani o Meteorycie Tunguskim? To oficjalna wersja, a tak mówiąc
między nami to mojemu dziadkowi wyszło porządne "grzmotnięcie".


Tańczy Rżewski z Nataszą, w pewnym momencie mówi:
- Ale u was szyja.....
- Całe ciało mam takie! - odpowiada kokieteryjnie Natasza.
- To się myć trzeba....


Porucznik Rżewski pyta adiutanta:
- Słuchaj no, co takiego mam zrobić, żeby mnie dzisiaj na przyjęciu
wszyscy podziwiali?
- Powinien Pan, poruczniku doprowadzić do tego, żeby księżna Woroncewa
publicznie zaklnęła.
- To niemożliwe! Ona takich słów nawet nie zna!
- To bardzo prosta sprawa mówi adiutant: Podchodzi Pan, poruczniku do
księżnej i pyta:
- Księżno, była Pani w Pskowskiej Gubernii? Gdy odpowie "tak", pyta pan
porucznik dalej:
- A w Michajłowskiej gubernii też księżna była? I gdy znowu odpowie
"tak" pyta Pan porucznik dalej:
- To znaczy, że zna księżna hrabinę Janichu?
I wtedy księżna odpowie "Nie, Janichu ja nie znam! I tu ją Pan, panie
poruczniku masz!
Wieczór, przyjęcie. Porucznik podchodzi do księżnej Woroncewej i pyta:
- Księżno, była pani w pskowskiej gubernii?
- Nie - odpowiada księżna.
- (Zdziwiony) To i w Michajłowskiej gubernii też księżna nie była?
- Nie.
- To Wy co, nic**ja nie znacie?


- Niech pan wejdzie w moje położenie - poprosiła Natasza Rostowa
porucznika Rżewskiego.
- Rżewski wszedł, wszedł jeszcze raz i zostawił ją w tym położeniu.


W pułku zrobili konkurs - kto ile razy zadowoli kobietę w ciągu nocy.
- Pięć - mówi major Rublow.
- Na pewno pan nie pali...?
- Oczywiście.
- Siedem - mówi kapitan Kozakow.
- Na pewno pan nie pali, nie pije...?
- Oczywiście.
- Piętnaście - oświadcza porucznik Rżewski.
- Oooo... pewnie pan nie pali?
- Palę.
- Nie pije?
- Piję.
- To jakże to tak piętnaście razy w noc?
- Co ja mogę powiedzieć... Po prostu lubię tę robotę.


Natasza i porucznik leżą w łóżku. Świeczka płonie, romantycznie się
zrobiło.
- A pamięta pan poruczniku swoją pierwszą nauczycielkę? - pyta Rostowa.
- Hmmmm... Nauczycielkę? Pierwsza była pielęgniarka - odpowiada Rżewski.


Młody porucznik Rżewski przybył do pułku. Pułkownik zabierając go na bal
u gubernatora zaznaczył:
- Przedstawię pana gubernatorowej. Zaprosi ją pan do tańca i powie parę
komplementów.
...Rżewski tańczy z gubernatorową:
- Jestem panią oczarowany, madam! Poci się pani o wiele mniej, niż każda
inna tłusta kobieta pani wzrostu!


Kiedyś, w trakcie boju z Francuzami - opowiada porucznik Rżewski. -
Chwyciłem zamiast szabli swego ch**a...
- I co się stało?!
- Dwóch zabiłem, nim dostrzegłem pomyłkę.


Natasza Rostowa wyszła wieczorem na werandę zaczerpnąć świeżego
powietrza. W dole, w łopuchach, coś się czerniło.
- Poruczniku, czy to pan?
- Ja.
- Czemu jest pan taki malutki?
- Nie jestem malutki. Sram.



Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik
wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie
na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo,
jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak.
Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi
takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie
zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę
tego "Uchuchachchaaaaa".



Na balu Rżewski podchodzi do Nataszy.
- Opowiem pani taki dowcip, że ze śmiechu odpadną pani cycki. Rostowa
zaczerwieniła się i aż ją zatkało. Porucznik zerknął na nią raz,
drugi...
- Hmm.... Widzę, że ten dowcip już pani opowiadałem.



- Poruczniku, tak nie wolno! Kobietę należy najpierw zdobyć...
- Uuuuurraaaa - krzyknął Rżewski, złapał członka w dłoń i rzucił się na
nagą Nataszę.


Rżewski wygrał na loterii. Zamówił kawior, szampana. Impreza na całego.
Damy, oficerowie piją i tańczą. Zniesmaczony kornet pyta:
- Panie poruczniku, nie szkoda panu pieniędzy? Przecież nic nie
zostanie...
- Zostanie, zostanie - mówi Rżewski. - Ot, na przykład - niedawno
spotkałem i pokochałem pewną damę. Ona dała mi pieniądze. Za te
pieniądze kupiłem los na loterii. Wygrałem. Piję i poznałem pewną damę.
Kupię los... I tak w kółko kornet, i tak w kółko.


Młody kadet pyta Rżewskiego, w czym tkwi tajemnica jego sukcesów u płci
pięknej.
- To bardzo proste. Proszę taką damę do tańca i pytam, czy chce żebym ją
dupczył.
- I nie dostaje pan za to po pysku?
- Dostaję. Ale częściej dupczę.



- Panowie, a może by tak partyjkę preferansa? - proponuje Rżewski.
- O nie, poruczniku - krzyczą huzarzy - Pan zawsze oszukuje - chowa
karty w rękawie, w spodniach, w kieszeni.
- Mogę się rozebrać do naga! - replikuje porucznik.
- Dobrze, tylko musi pan włożyć w d**ę świeczkę.

Mysza liil (EM) / 2006-06-10 09:15:43 /


http://www.allegro.pl/item109483340_ford_talnus_granada_klamka.html

chyba nie musze pisac o co chodzi :P...ma polska dzieci oj ma

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-10 22:04:09 /


Ale o co chodzi?? ;P :D :D

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-11 00:21:17 /


TAŁNUS;)

Gleacken Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-11 11:39:44 /


tam jest jeszcze-leprzy

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-11 12:56:47 /


http://www.allegro.pl/item108218287_linkoln_ford_ekonolajn_2_4td_automat.html

a takiego ekonolaJna widzieliscie :P

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-11 13:22:37 /


"silnik w stanie idealnym" ?? A jak wyjeżdża z fabryki to jaki ma stan?? Superhipermegaidealny??

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-12 22:41:53 /


Polscy piłkarze poruszają się w Niemczech autobusem z napisem "Biało-czerwoni. Odważni i niebezpieczni"
Trwają poszukiwania nowego napisu na autokar naszej reprezentacji! Oto propozycje:

-Tragiczni ale komiczni.
- My tylko przejazdem.
- 280 koni i 24 osły.
- Wystarczy duże białe "L" na niebieskim tle.
- Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa)
- Autobus turystyczny.
- Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.
- Co się stao?
- Ułomni ale skromni.
- Jedziemy na Love Parade.
- Ciulaci ale skrzydlaci.
- Ukryci i przerażeni.
- Uwaga niebezpieczeństwo!
- Nie kopać leżących!
- Prawie jak drużyna.
- Szybcy i wściekli.
- Kółko wędkarskie.
- Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca!
- Polakom gratulujemy autobusu.
- Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło.
- Którędy do wyjścia?
- Latający cyrk Pawła Janasa.
- Handel obwoźny - gipsowe krasnale.
- Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu.
- Przewóz pracowników: Niemcy ===> Polska.
- Wyjście awaryjne.
- Nas nie dogoniat!
- Nam strzelać nie kazano.
- Szukamy pracy przy szparagach.
- Poszukiwacze zaginionej bramki.
- Lasy Państwowe sp. z o.o.
- Obóz wędrowny.
- Drużyna Actimela.
- Mesjasze narodów.
- To jest miejsce na Twoją reklamę.
- Tylko nie po twarzy.
- Pielgrzymka do Rzymu.
- Titanic.
- Aczkolwiek.
- Zjazd do zajezdni.
- Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej "Dzieci Niczyje".
- Powered by PZPN.
- domowe przedszkole
- jaki sponsor taka gra - TP SA
- zaloga G

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-06-27 15:46:11 /


było juz

black_consul Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-27 17:22:44 /