logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » off-topic » dowcipy XV

dowcipy XV

Rozmawiają trzy bociany. Pierwszy mówi:
- Ja to cały tydzień latałem nad jednym domem!
- I co?
- Urodził sie chłopczyk.

- A ja - mówi drugi - to dwa tygodnie latałem nad jedna chałupą!
- I co ?
- Urodziła sie dziewczynka!

Na to trzeci:
- A ja to trzy tygodnie latałem nad plebania!
- I co? I co?
- Ale mieli pietra!!!

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 20:32:37 /


Dwóch 80-letnich staruszków spotyka się w parku.
- Wiesz - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
- Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
- No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprzątane.
----------------------------------------------------------------------------

Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że
jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

----------------------------------------------------------------------------

Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej, że
okres jej się spóźnia o dwa miesiące.. Przerażona matka pobiegła do
apteki po test ciążowy, i po chwili wiadome jest że dziewczyna jest w
ciąży. Zdenerwowana matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego. Po pół
godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari z którego wysiada przystojny,
elegancko ubrany gość w średnim wieku. Wszyscy siadają przy stole i gość
mówi:
- Wasza córka mi powiedziała o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu
na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie
chce się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka to
zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn to dostanie
2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki to dostaną po 5
milionów dolarów. Jednak jeżeli Wasza córka poroni...
W tym momecie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał
się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz!

------------------------------------------------------------------------------

Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,
tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież
mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie, skąd oni się biorą.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 20:37:00 /


Przychodzi zajaczek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobic 100$ ?
- Chce.
- To daj mi calusa.
Lisica mysli "lisa nie ma w domu a 100$ piechota nie chodzi".
Dala wiec zajacowi calusa.
A zajac:
- Chcesz zarobic jeszcze 100$ ?
- Chce.
- To sie rozbierz.
Lisica sie rozebrala. A zajac:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chce.
- No to chodz wykrecimy numerek!
No i wykrecili taki numer ze az zajac sie spocil. Gdy skonczyli zajac sie ubral
i poszedl do domu. Po jakims czasie do domu lisicy wpada jej maz i pyta:
- Byl zajac?
- No bybybybyl - mowi lisica przerazona.
- A oddal 300$ ??

------------------------------------------------------------------------

Mis otworzyl sklep wielobranzowy. Mozna w nim znalezc wszystko czego
dusza zapragnie (towar oczywiscie pierwszej jakosci). Pewnego razu do
sklepu przychodzi zajaczek i pyta:
- Czy sa zgnite marchewki?
Na to mis:
- W tym sklepie jest tylko swiezy towar, nie ma nic starego, ani zgnilego.
Zajac poszedl. Jednak nastepnego dnia przychodzi znow i pyta:
- Czy sa zgnite marchewki?
Mis sie wkurzyl opieprzyl zajaczka i wywalil ze sklepu. Jednak mysli
sobie: "ten zajac nie da mi spokoju dopoki nie zalatwie mu tych marchewek".
Nastepnego dnia zajac znow przychodzi i pyta:
- Czy sa zgnite marchewki?
Na to mis:
- Wiesz zajac to w zasadzie jest porzadny sklep i nie ma tu zgnitych marchewek,
ale specjalnie dla ciebie zalatwilem kilka. Tak, sa zgnite marchewki.
A zajaczek na to wyjmuje legitymacje i mowi :
- Kontrola, Sanepid.

-------------------------------------------------------------------------

Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiorka z kaseta video. Nagle tak sobie
spacerujac spotyka zajaczka. Zajczek na to :
- Co tam masz wiewiorko ?
- Film porno - odpowiada wiewiorka.
- Oooo !!! Biegnijmy wiec szybko ogladac - mowi zajaczek.
Wiewiorka zgodzila sie zabrac ze soba zajaczka i zaprosila go do swej dziupli.
Po drodze spotykaja konia, ktory z zaciekawieniem pyta :
- Co tam macie kachani ?
- Film porno - odpowiada napalony zjaczek.
Kon na to :
- Prosze wezcie mnie ze soba...
Niestety wiewiorka odmowila gdyz kon nie moglby sie zmiesci w jej malutkiej
dziupli. Kon zasmucony, postanowil, ze bedzie ich sledzic.
Gdy wiewiorka z zajaczkiem rozkoszowali sie filmem kon postanowil po kryjomu
wejsc na drzewo aby lepiej mogl widziec (film).
Kiedy film sie skonczyl (bardzo napalony) zajaczek mowi do wiewiorki :
- Chodz zwalimy konia !!!
Na to kon siedzacy na drzewie :
- Nie nie nie, to ja juz sam zejde!

--------------------------------------------------------------------------

Zajaczka goni wkurzony niedzwiadek. Zajaczek gna co sil przez las, nagle wpada
na odslonieta polane. Na polanie opala sie lisica. Zajaczewk podbiega do niej
i ledwo zywy mowi:
- Lisiczko, schowaj mnie gdzies. Misio jak mnie dopadnie to ze mnie mokra
plamka zostanie.
- Zajaczku, gdzie cie schowam. Na polanie ani krzaczka, tylko ja tu leze na
reczniczku.
- Lisiczko, a moze ja bym ci wskoczyl do dziurki miedzy nogi, co?
- no coś ty zając po#%$#bało cie?
Zając ze łzami w oczach prosił prosił, aż lisica się zlitowała, rozchyliła nogi i zajączek wskoczył jej do dziurki.

Na polane wpada niedzwiadek rzucajac przeklenstwami. Podchodzi do lisicy:
- Ty, lisica, widzialas tu zajaczka?
- No co ty, niedzwiedz, gdzie by sie schowal. Sama tu jestem.
- A olac zajaca. Podobasz mi sie i cie przelece.
- Oj misku, nie lubie cie i nie dam ci sie.
- Jestem silniejszy i cie zgwalce!
Niedzwiadek rozchylil nogi lisicy, a w dziurce widac dwa przerazone oczka.
Zdziwiony mis pyta:
- A co to?
Na to zajaczek piskliwym glosikiem:
- Aids, aids, aids!!!

-------------------------------------------------------------------------------

Mysliwy poszedl na polowanie i zobaczyl zajaca. Podszedl na 50 metrow,
przymierzyl, strzelil. Dym sie rozwial, zajac dalej siedzi. Podszedl na 20
metrow - to samo. Vqrvil sie, przylozyl zajacowi lufe do glowy, strzelil...
Dym sie rozwial, zajac wstaje, otrzepuje sie i mowi:
- Pojeb**o Cie??!!

-------------------------------------------------------------------------------

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnostwo zwierzat: niedzwiedzie, lisy
wilki, jeze itp... Przez kolejke przepycha sie zajac. Rozpycha inne zwierzeta
lokciami, wreszcie jest na poczatku kolejki! W tym momencie lapie go niedzwiedz
i mowi: "Ty zajac, gdzie sie wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec
kolejki. Zajac znowu sie przepycha, ale znowu lapie go niedzwiedz i odrzuca
na koniec. Zajac powtarza swoj wyczyn jeszcze kilka razy, ale za kazdym
razem niedzwiedz wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolaly Zajac otrzepuje sie
z kurzu i mowi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"

-------------------------------------------------------------------------------

Obok drzewa stoi slon. Na wysokiej galezi siedza sobie dwie mrowki
i nabijaja sie ze slonia:
- Haa! Ty glupi pojebie z wielkimi uszami! Gruby debilu!... itp.
Slon sie wkurzyl, tupnal noga i mrowki spadly; jedna na ziemie a
druga na kark slonia. Ta na ziemi krzyczy do drugiej:
- Udus ch*ja! Udus!

---------------------------------------------------------------------------

W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjezdzali
do znajmych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate wolna przez caly
wieczor i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystal sprowadzajac sobie swoja
dziewczyne i razem "figlowali" korzystajac z nieobecnosci starszych. Az
pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i rodzice z kwitkiem
wrocili spowrotem i przylapali mlodych (jak ktos to ladnie ujal) "in
figlanti".
Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie :
- O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochod, uwazali mnie
za takiego porzadnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie mysli :
- Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc milo,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.* poznali.
Ojciec sobie mysli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla d*.* !
A serce matki :
- Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przeciez mu niewygodnie !

---------------------------------------------------------------------------

Otoz pewien koles poszedl na impreze do swojej dziewczyny. Tam wypil sobie
troche i przy okazji z ta swoja dziewczyna niezle sie poklocil. Goscie
powoli sie rozeszli, zostali tylko oni we dwoje. Dziewczyna poszla wziac
prysznic, a on czekal (moze chcial przeprosic). W pewnym momencie zachcialo
mu sie... kupe. Niestety pech chcial, ze w tym mieszkaniu WC i lazienka
byly w jednym pomieszczeniu. A jego coraz bardziej cisnelo...
Siedzial wiec sobie chlopak w fotelu, a w glowie niezle mu juz szumialo.
Ale - patrzy - na przeciw niego, pod sciana, siedzi pies i patrzy mu sie
prosto w oczy. Pomyslal wiec sobie: zrobie tam pod sciana, i powiem, ze to
pies. Jak pomyslal, tak uczynil i z powrotem usiadl w fotelu. Dziewczyna
wyszla z lazienki, popatrzyla na podloge i pokazujac palcem spytala sie:
- A co to jest?
- To? To pies przed chwila zrobil?
- Ale przeciez ten pies jest pluszowy?!!!

--------------END-----END-----END-----------------------------------------

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 20:51:43 /


Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, az tu zza krzakow wyskakuje Wilk.
- Czesc Wilku! - krzyczy Czerwony Kapturek.
- Co jest, nie boisz sie - pyta zdziwiony Wilk.
- A czego mam sie bac: pieniedzy nie mam, a pieprzyc sie lubie...

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 20:59:01 /


W Hiszpani angielski turysta poszedl do restauracji , zasiadl przy
stoliku i studiuje karte dan . Zaciekawila go pozycja "jaja ala corrida"
Zamowil , a kelner przyniosl dwa jaja na twardo wielkie jak jablka .
Anglikowi tak smakowalo , ze kilka dni pozniej przyszedl jeszcze raz
i zamowil to samo . Jednak ku swemu zdziwieniu dostal dwa jaja wielkosci
śliwek. Pyta sie kelnera :
- Dlaczego takie male ?
- No coz , nie zawsze torreador wygrywa ....

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:02:57 /


Pewnien chlop kupil konia, ale byl on (ten kon) tak smutny, ze az zal
bylo go (tego konia :-) ) wyprowadzac do prac polowych. Chlop obiecal wiec
nagrode dla tego, kto rozweseli konia. Wielu probowalo, lecz kon pozostawal
smutny. Pewnego dnia zglosil sie niepozorny facet i obiecal rozsmieszyc
konia. Zamknal sie z nim w stajni, a gdy wyszedl, kon tarzal sie ze
smiechu. Chlop zadowolony wyplacil nagrode i facet sobie poszedl...
Ale okazalo sie, ze kon wesoly jest jeszcze gorszy od smutnego.
Oglosil wiec chlop, ze da nagrode temu, kto uspokoi konia. Wielu
bezskutecznie probowalo, az zglosil sie facet, ktory wczesniej konia
rozsmieszyl. Zamknal sie z koniem w stajni, a gdy wychodzil, kon byl
smutny jak kiedys.
- Jak pan tego dokonal - pyta chlop wyplacajac nagrode.
- Za pierwszym razem powiedzialem, ze mam wiekszy interes niz on.
- A za drugim?
- Pokazalem mu...

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:09:30 /


Pamietnik partyzanta :

Poniedzialek:
Gonilismy Niemcow po lesie.
Wtorek:
Niemcy gonili nas po lesie.
Sroda:
Gonilismy Niemcow po lesie.
Czwartek:
Niemcy gonili nas po lesie.
Piatek:
Gonilismy Niemcow po lesie.
Sobota:
Niemcy gonili nas po lesie.
Niedziela:
Gajowy wypieprzyl nas wszystkic z lasu.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:11:26 /


Dzwoni jegomosc do akademika:
- Czy mozna z Maryska?
- Z nimi wszystkimi mozna.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:21:02 /


Przychodzi facet do lekarza i mowi:
- Ugryzly mnie dwa psy.
- A szczepione byly ?
- Tak, dupami...

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:24:25 /


Rolnik kupil do gospodarstwa zebre i zaprowadzil ja do obory.
Zebra zaczela sie zastanawiac co tez ona bedzie tu robic i
postanowila spytac wspollokatorow.
Zaczela od krowy:
-Krowa ,co tu robisz ?
-Rano wyprowadzaja mnie na pastwisko ,pase sie tam caly dzien ,
potem wieczorem mnie doja i odprowadzaja do obory .
"Nie jest zle"-pomyslala zebra ,ale zpytala jeszcze konia ,na co ten:
-Czasem pociagne jakis woz ,czasem zaoram jakies pole ,ale najczesciej
pase sie spokojnie na pastwisku.
Zebra postanowila jeszcze spytac byka :
-A co ty to robisz ?
-Te, mala, sciagnij pizamke to zobaczysz !

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:25:41 /


Idzie nurek w pelnym stroju (akwalung, pletwy, itp) przez
pustynie, spotyka Araba i pyta:
-Daleko stad do morza ?
-Z 500 km .
-Alescie, kurwa plaze odpierdolili !!

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:26:07 /


Przychodzi maz do domu,siada i mówi: -ja tu jestem panem domu i teraz bede pił wódke! Żona na to:- ale jak to? Tesciowa:- co ty sobie wyobrazasz?. Mąz wypił flaszke i krzyczy:-a teraz odbede stosunek z zona a pózniej z tesciowa! Żona:-no co ty Mieciu!!??? a tesciowa:- on jest tu panem domu!!! ************************************************************* Przychodzi baba do lekarza i krzyczy- panie doktorze, nie mam jednej piersi!!!! A doktor na to bez emocji - a ja jaj, a ja jaj.

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:29:37 /


przychodzi zajaczek do sklepu i pyta misia:
-misiu jest tort sledziowy?
-nie ma -odp misiu
na drugi dzien przychodzi zajaczek i pyta
-misiu jest tort sledziowy?
- nie ma -odp misiu i mysli sobie...zrobie ten tort i zajaczek przyjdzie jutro to mu sprzedam i zarobie troche kasy :) wiec zainwestowal w materialy i zrobil tort
nastepnego dnia przychodzi zajaczek i pyta
-misiu jest tort sledziowy?
-jest zajaczku odp mis
-hehe i kto ci go teraz durniu kupi :) odp zajaczek

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:38:54 /



Według Inspekcji Handlowej w Polsce "chrzczone" jest paliwo na co
piątej stacji benzynowej. Po ogłoszeniu tych danych ojciec Rydzyk
wystosował list do największych koncernów paliwowych z podziękowaniem
za budowanie katolickiej Polski.

;)

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-31 21:41:25 /


W szpitalu:
- Dlaczego do tej pory nie odwiedziła pana żona?
- Bo ona też leży w szpitalu.
- Tragedia rodzinna?
- Tak, ale ona pierwsza zaczęła.


Skąd wiadomo, że mężczyzna robi plany na przyszłość?
- Bo kupuje dwie skrzynki piwa zamiast jednej



Jak mężczyźni sortują pranie?
- Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".


Czym się różnią dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48 ?
8: Idziesz z nią do łóżka, a potem opowiadasz jej bajki.
18: Najpierw opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nią do łóżka.
28: Nie musisz opowiadać żadnych bajek, żeby pójść z nią do łóżka.
38: Ona opowiada tobie bajki, by pójść z tobą do łóżka.
48: Ty opowiadasz bajki, by uniknąć pójścia z nią do łóżka.


capri23 / 2006-08-31 21:53:01 /


Sobota. Wieczorem walczy Gołota o mistrzostwo świata
3 godz. przed walką - Roman kupuje piwo i precelki. Duuużo piwa.
2 godz. przed gongiem - Roman sprawdza czy piwo mrozi się w lodówce.
1 godz. przed walką - Roman ustawia wygodnie fotel, sprawdza telewizor, podłącza UPS.
30 min przed walką - Roman odgrzewa precelki, przekłada piwo.
1 minuta - Roman siedzi przed telewizorem, zimne piwo w łapie, w drugiej - ciepły precelek.
Gong... Pierwsza runda, pierwszy cios... Nokaut!!!
Roman siedzi, nic nie mówi. Wzdycha. Wybałuszonymi oczami łypie... Wku...iony na maxa.
W drzwiach staje jego żona, Rozalia. Spogląda na Romana i rzecze złośliwie:
- I co? Teraz mnie rozumiesz?

---------------------------------------------------------------------------------

20 policjantom zrobiono test na inteligencję - mieli włożyć odpowiedni klocek do odpowiedniej dziury (np. klocek w kształcie walca do dziury w kształcie koła). Wyniki testu były zdumiewające: 3 policjantów wykazało się nadspodziewaną inteligencją, a 17 nadspodziewaną siłą...

Pablo Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-08-31 21:56:37 /


Ostatnio najzabawniejsi w tym kraju sa politywcy:)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 12:23:47 /


z tym sld to oni serio chca ten plakat puscic i kurcze, trzeba ich pochwalic za odwage;) nasz dyktator kaczynski moze sie oburzyc...

a tu motyw: "polacy w anglii"

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 12:25:37 /


Szkoda że nie można cofnąć czasu...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-01 15:25:52 /


:-)

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 16:26:46 /


Może po kiełbadronie???

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 16:30:38 /


choroba umysłowa różne ma oblicza:/ mam nadzieję, że to nie patent kogoś ze znajomych:)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-01 16:35:43 /


Olek aka Wuj - tekścik Campbella genialny, aczkolwiek musiałeś trafić na niego póżniej niż chłopcy z CULTSTYLE.
Niejaki Aurel stosuje się do tej zasady co najmniej już od kilku tygodni :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-01 18:32:34 /


Krk4M pozwolę sobie niezgodzić się z Twoją teorią.Uważam to za bełkot,który nic nie ma wspólnego z teorią Campbella :) Pozdrowienia

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 19:22:16 /


http://www.allegro.pl/item124814814_rozrusznik_ford_escord_eskord.html

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 22:03:00 /


ja tez jezdze Escordem czy takowos eskordem ... jest ogoolnie git :> ... zawsze moge kogos eskordowac :)

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-01 22:32:53 /


Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jakby to było, gdyby intymnych porad w
babskich czasopismach udzielał mężczyzna?

Droga Cosmo:
Mój mąż chce spróbować w łóżku trójkąta [bez skojarzeń :-) ] z moją najlepszą przyjaciółką i mną.

Odpowiedź:
Jest dla mnie oczywiste, ze Twój mąż nigdy nie ma Cię dość! Wiedząc, że jesteś tylko jedna, sięga po Twoją najlepszą przyjaciółkę, która jest do Ciebie bardzo podobna. Wspólny seks może Was bardzo zbliżyc. Dlaczego nie zaprosić także współlokatorek ze studiów? Jeżeli nie jesteś pewna, może powinnaś pozwolić mu na razie robić to ze swoimi przyjaciółkami bez Ciebie? A jeżeli ciągle brak Ci pzekonania, kochaj go oralnie i przygotuj mu smaczny posiłek myśląc o tym.


Drogi Stylu:
Mój mąż bez przerwy chce, bym brała mu do buzi.

Odpowiedź:
Rób to. Sperma pomoże Ci schudnąć i jest świetna na cerę. Co ciekawe, mężczyzni wiedzą o tym. Propozycja Twojego męża jest więc całkowicie bezinteresowna. Pokazuje ona, jak bardzo Cię kocha. Najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić to zaspokajać go w ten sposób dwa razy dziennie, a potem ugotować mu jego ulubiony posiłek.


Droga Przyjaciółko:
Mój mąż wieczorami spędza mnóstwo czasu z kolegami.

Odpowiedź:
To naturalne i zdrowe zachowanie. Mężczyzna jest myśliwym, musi ciągle udowadniać swą wartość i porownywać się z innymi mężczyznami. Noc spędzona na uganianiu się za młodymi i samotnymi dziewczynami jest świetnym sposobem na odreagowanie stresu. Pamiętaj, że nic tak nie cementuje związku, jak mężczyzna poza domem przez dzień czy dwa (to także świetna okazja na posprzątanie domu)! Zobacz jak szcześliwy jest Twój mąż, gdy wraca do domowego zacisza. To najlepsza chwila na oralne zaspokojenie go i przygotowanie smacznego posiłku.


Droga Pani Domu:
Mój mąż nie wie gdzie mam łechtaczkę.

Odpowiedź:
Twoja łechtaczka nie jest dla niego interesująca. Jeśli już musisz się nią zajmować, rób to sama lub poproś najlepszą przyjaciółkę o pomoc. Możesz to nagrać na kasecie video i podarować swojemu mężowi na urodziny. Aby ulżyć swemu poczuciu winy kochaj go oralnie i przygotuj mu przepyszny posiłek.


Droga Galu:
Mój mąż nie jest zainteresowany zabezpieczaniem się.

Odpowiedź:
Jesteś złą osobą, a z twego listu widzę, ze przydałby Ci się trening delikatności. Zabezpieczenie jest dla mężczyzny tematem stresującym i niepotrzebnie zabierającym czas. Sex powinien być dostepny dla Twego męża na każde zawołanie, bez głupich pytań o zabezpieczenie. Myślę, że znaczy to, że nie kochasz swego męża, a on jest dla ciebie za dobry. Przestań być taka samolubna! Może uda Ci się to Mu wynagrodzić seksem oralnym i miłym posiłkiem.


Droga Elle:
Mój mąż zawsze ma orgazm, a potem odwraca się plecami do mnie i zasypia, nigdy do końca nie zaspokajając mnie.

Odpowiedź:
Nie jestem pewien, czy zrozumiałam Twoje pytanie. Może zapomniałaś ugotować mu dobrego posiłku?

Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-03 15:21:41 /


Orkiestra koscielna na Gornym Slasku, dyrygent pyta:
- zymbalisten fertig?
- ja, ja naturlich.
- puzon fertig?
- ja.
- trompette fertig?
- ja.
- gut. Eins, zwei, drei :
- "Boze, cos Polske............................"

Dwaj mali chlopcy stoja przed kosciolem, z ktorego wychodza wlasnie
nowozency.
- Patrz jaki bedzie czad.
Po czym biegnie do pana mlodego i wola:
- tato, tato

Plywaja dwie rybki w akwarium i nad czyms mocno dyskutuja. Dyskusja jest
zoraz bardziej zazarta, w koncu dochodzi do klotni i rybki obrazone na
siebie nawzajem odplywaja w przeciwlegle katy swojego akwarium.
Mija jakis czas, widac, ze jedna z rybek mocno sie zastanawia po czym
podplywa do drugiej mowi:
- no dobrze, przyjmijmy, ze nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wode
w akwarium?

Seryjny morderca holuje kobitke do lasa w celu wiadomym. Kobitka
rzecze;
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo sie boje!
- Noo, a ja bede wracal sam...

Zajezdza na osiedle furmanka. Kon ciagnie wyladowany weglem woz.
Woz zatrzymuje sie, woznica krzyczy na cala okolice :
- WEGIEL PRZYWIOZLEM, WEGIEL !
Kon obraca sie i spogladajac na woznice bezlitosnym wzrokiem
mowi :
- Ty, kurwa, przywiozles...


- Baco, czym zatłukliście sąsiada?
- A synecką
- Wieprzową, czy wołową?
- Kolejową


Informatyk kochał się z kobitką i ona nagle dostała ataku padaczki.
Informatyk złapał więc za telefon i dzwoni na pogotowie. Przyjmująca
zgłoszenie pyta
się:
- Pańskim zdaniem co się naprawdę stało tej kobiecie?
- Nie wiem, ale tak jakby jej sie ORGAZM ZAWIESIŁ

Facet stoi i sika koło ulicy, obok przechodzi kobieta i mówi:
- Co za bydlę!
- Niech się pani nie obawia, mocno go trzymam.

Trzy ciężko harujące babki postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy
na piwko. Niezwyczajne takich atrakcji szybko się ululały. Po drodze
do domu, na skutek ilości wypitego browaru zaczęły wszystkie trzy
odczuwać nagle parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem
w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły,
postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne.
Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami, zsunęły majtki i sikają.
Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem i również "wcięty"
grabarz. Postanowił dla rozrywki babki postraszyć. Jak pomyślał, tak
zrobił. Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął
przedzierać się ku nim przez alejki. Baby przerażone hałasem pierzchły
w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież
i drąc się w niebogłosy.
Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie wspomnianych trzech
babek. Wszyscy miny do pasa, ponurzy, ze bardziej nie można.
W milczeniu walą setę za setą. Wreszcie jeden wszedł już w "fazę
zwierzeń" i mówi:
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu
pijana i bez majtek.
- Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie
miała majtek, a cala suknia była na niej poszarpana i podarta.
- Eeeech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła
wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfa
z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA.

Mam nadzieje ze sie nic nie powtorzylo ;)

Bystry / 2006-09-04 00:46:15 /


Persona non grata ;) (co ma grata :P)

Mysza liil (EM) / 2006-09-04 07:37:04 /


http://www.smog.pl/wideo/3728/zakazana_reklama_umbro/

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-04 19:41:55 /


Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko
pracujecie??? - A kurwa, kibel nowy stawiam, bo sie stary rozjebal.
- O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne? -
- Co mam owijac w bawelne??? Dechami opierdole naokolo i chuj!!!

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-05 22:48:45 /


Młoda rodzina z 5 letnim synem oglądają kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półkę jeebniemy.
Ojciec - uderzenie w kark - pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półka tu ni chujja nie potrzebna

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-06 09:00:38 /


nie wiem czy juz było , ale niezłe :)

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-06 12:20:52 /


http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=50316&wid=8490501&rfbawp=11&ticaid=1246f

no to juz jest przegięcie :/ co za debile :/

black_consul Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-06 15:47:07 /


No nie wiem.. Jak dla mnie pomysł ok. Jak pracowałem w knajpie, to czasem było aż siwo a ja np jestem niepalący i mi to przeszkadzało jako pracownikowi. Gdybym chociaż dostawał jakąś kasę za uszczerbek na zdrowiu to jeszcze..
A niech palą w maskach! He he.. :P A rurkę z maski od razu w tyłek - będzie obieg zamknięty. Nie nawidzę nikotyny i tego cholernego smrodu jak jakiś palacz ze mną rozmawia..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-06 18:50:09 /


Ja uważam, że w knajpach powinna być po prostu bardzo dobra wentylacja - to działa - widziałem strefy dla palaczy na różnych zachodnich lotniskach - nie osłonięte żadnym pleksi czy szybkami - po prostu w wydzielonych miejscach do palenia jest zajeb... mocny ciąg wentylacji. Stałem o parę kroków od kolegów, którzy palili i nic nie było czuć. Ale pomysł, że nie wolno palić we własnym aucie (bo takie rozszerzenie zawiera ta nowa ustawa) to już naprawdę przegięcie!

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-06 19:04:05 /


przegięcie????? to jest taki śmiech na sali że aż musiałem sobie login i hasło przypomnieć żeby to skomentować...
Prawda jest taka że kierowca zawodowy [taxówkaż, kierowca busa czy też szofer] niepowinien palić-z tym sie zgodze bo przecież jest w pracy, ale to że ja sam nie moge sobie zapalić we własnym aucie to jakaś bzdura.
Ktoś powie że kopce dziecku albo innym jadącym ze mną, a czemu mnie to ma interesować??
Przy dziecku wiadomo nie pali sie ale skoro juz kogoś podwoże z własnej łaski to do tego że pale niepowinien.niema prawa sie przyczepiać...
Inna sprawa że dobre wychowanie wymaga abym spytał czy takiej osobie to nie przeszkadza, ale przecież moge być chamem i prostakiem....

Żeby nie robić OT:

Biegnie garbaty do tramwaju i sie potknoł.
Buja sie, buja sie, buja sie...




...i zasnoł :P

ci3jk4 / 2006-09-06 20:07:04 /


a jednak będzie OT :)

ON -> zasnął
Ona -> zasnęła
oni -> śpią :)

kurcze sam się już gubię :( (to jak będzie z oni??)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-06 20:53:11 /


zasnęli

Krzysiek_Poznań Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-06 21:22:11 /


pochędożyli

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-06 23:52:51 /


poszli spać:D

Iwonka Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-07 10:37:06 /


zaś li usnęli ?

Mysza liil (EM) / 2006-09-07 10:42:28 /


http://www.smog.pl/wideo/3792/oszuka%B3_policj%EA_w_8_sekund/

http://www.smog.pl/wideo/3789/szowinista_za_kierownic%B1/1/#comment_295806

o autka filmy:) i o kobietach;)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-07 15:27:07 /


polskie dresy palą gumę taczką i rowerem :P http://upalanie.gumy.patrz.pl/

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-07 21:52:28 /


MILO - tylko żeby znowu nie było, że to przejaw kryzysu :) Ja już obchodziłem 25-lecie...

"Z pamiętnika dojrzałej mężatki"

Dzień 1.
Dzisiaj była 15.rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było.
Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zenek zamknął się w łazience i płakał.

Dzień 2.
Zenek wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu? Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.

Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!! Co mam robić?

Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagre, nie zauważył... połknął... czekam niecierpliwie.....

Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle to robimy.

Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym! Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.

Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała obolała.

Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...

Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija Viagrę jakąś whisky!
Czuje się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..

Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą!!!! Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam... Zenek atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy ztym swoim "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.

Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas odwiedzać.

Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej różnicy... Matko!!! Znów tu idzie!!!!!!!!!!!

Dzień 14.
Prozac skutkuje!!!! Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce, zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...
BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!!!


Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-08 01:56:48 /


Krk, proszę... przecież wyjaśniłem..
Żeby było zadaść - ja też z tej serii:

Był sobie 90 - cio letni dziadek, którego ktoś tam zobaczył jak uprawia jogging.
No i od razu zjawili się dziennikarze i molestują staruszka o przepis na taką kondycję etc. W końcu schodzi na te sprawy i pytają staruszka czy mu nie brakuje seksu. Na to dziadek, że nie, ma obecnie partnerkę i ich seks jest boski! Robią to co najmniej 2 godziny dziennie. Dziennikarka kopara w dół i jąkając się mówi: - Nie sądzi Pan, że to się może źle skończyć? Na przykład śmiercią?
A na to dziadek:
- Jak ma umrzeć, to i tak umrze!

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-08 12:31:31 /


ci3jk4 - no wlasnie skoro polowa naszych wszechmocnych rzadzacych moze byc hamami to czemu my nie? kurde;)

Wolny kraj to juz nie jest... naszczescie ani nie pale ani nie jestem gejem ale kto wie czego jeszcze nam zabronia. np: ogadac sie za laskami podczas jazdy?

ciekawe czy pasazerowie w autach moga palic, ktos wie?

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-09 10:01:56 /


To tak będzie jak z rozmawianiem podczas jazdy.. Nie można rozmawiać przez komórkę prowadząc.. Ale nie ma zakazu pisania smsów :))

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-09 12:20:54 /


Owszem jest. Przepis mówi o zakazie używania telefonu komórkowego- a więc używania jego funkcji jakie oferuje.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-09 14:16:10 /


czyli teoretycznie gdy spojże na wyświetlacz telefonu by zobaczyc która godzina to też użyje jednej z jego funkcji i złamie prawo?!

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-09 17:22:57 /


nie buj nic! Jak sie kaczynski polapie to zaordynuje zakaz patrzenia na zegare podczas jazdy... potem dojda do wniosku ze obrotomiez tez tylko rozprasza a potem ze pasazerowie to zagrozenie bo glosno oddychaja itd...

A ja wymyslilem zakaz sluchania wiadomosci w radiu w aucie,
bo jak czlowiek szlyszy kaczorkowcow to sie staje agresywnym kierowca:>

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-09 18:11:57 /


Sorry ze sie wtracam ale to jest watek poswiecony dowcipom ;) rzaczy kaczynskich raczej nie sa komedia tylko dramatem ;) nie dolujmy sie zatem! PZDR

Bystry / 2006-09-10 20:30:52 /


sorry! mialo byc rządy ;)

Bystry / 2006-09-10 20:38:25 /


no właśnie ja tu zaglądam i żadnych dowcipów nie ma jus od dłuższego czasu :/

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-10 20:43:34 /


Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

Przychodzi Mietek do lekarza, rozpina rozporek, wyjmuje fiuta i kładzie go na biurku. Zdziwiony lekarz pyta:
- I co z nim nie tak? Czy jest za mały?
- Nie, nie jest za mały.
- Czy jest za duży?
- Nie, nie jest za duży.
- A może pana boli?
- Nie, nie boli mnie.
- To co z nim jest?
- Fajny co???

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu odpowiada a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo o co w tym chodzi?
- Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!

Pewnego dnia spotyka miś zajączka, który ma na uszach prezerwatywy.
- Te, zając, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!!!
- Bo podkreślają mój ch..owy nastrój.

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-10 21:05:27 /


Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.

W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Żona rozkosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Mąż na to:
- Eeee niee.... rozchodzę to

Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

Facet stoi na przystanku, a koło niego gościu i ciągle mu szepcze:
- Jeleń, rogacz, rogi...
Facet go ignorował, ale trwało to kilka dni. W końcu nie wytrzymał i mówi do żony:
- Czy ty mnie przypadkiem nie zdradzasz?
- Nie, a czemu?
- Bo gościu stoi na przystanku i ciągle mi gada: jeleń, rogacz, rogi.
- Nie przejmuj sie wariatami.
Na następny dzień facet idzie na przystanek, a gościu znowu mu nadaje:
- Jeleń, rogacz, rogi... kapuś...

Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka.
Jak każdego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i jak każdego ranka mówi tatusiowi:
- Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko
Po powrocie... pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.
- Jak to zrobiłeś? - pyta męża.
- Aaa... opowiadałem mu różne rzeczy... no i zjadł.
- Co mu opowiadałeś?
- No, że jak nie będzie jadł mleka... to będzie miał małego członka
Na to żonka - trzask go w pysk!
- Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!
Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.
- A teraz to za co?! - krzyczy stary.
- Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!!!

Mąż pyta się żony:
- Kochanie! Czemu mi nigdy nie mówisz, kiedy przeżywasz orgazm?
- Bo cię wtedy nigdy nie ma w domu!

Pyta dziennikarz przechodnia:
- Co pan dostał na święta?
- Urodziło mi się dziecko.
- To musi być pan szczęśliwy
- Nie zupełnie...
- A dlaczego?
- Bo żona złożyła się na prezent z sąsiadem

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-10 21:13:34 /


i jak następnym razem tu zajrzę, to mają być jakieś fajne dowcipy, a nie zrzędzenie i ględzenie i inne takie ;) pozdro :)

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-10 21:15:48 /


He he, dobre, dobre :) No skoro taki temat..

Zakonnica uczaca dzieci w szkole religii zadała im pytanie:
- Kiedy człowiek umiera i idzie do nieba, to która częsć ciała idzie najpierw? Mała Ania podnosi rękę i mówi:
- Wydaje mi się że to będa ręce....
- Dlaczego uważasz że to sa ręce - docieka zakonnica.
- No bo jak człowiek się modli to trzyma ręce złaczone i wyciagnięte przed soba i Pan Bóg bierze tak te ręce i dlatego uważam że to ręce ida pierwsze.
- Wspaniała odpowiedź - chwali ja zakonnica.
W tym momencie zgłasza się mały Jasio.
- Siostro wydaje mi się że to będa nogi!
Zakonnica spojrzała na Jasia z najdziwniejszym wyrazem twarzy jaki umiała zrobić i pyta:
- Jasiu powiedz nam dlaczego tak uważasz?
- Bo ostatnio jak wszedłem do sypialni rodziców w nocy, mama miała nogi w górze i krzyczała: "Boże, dochodzę!", i gdyby tata jej nie przyszpilił to bysmy ja stracili, biedaczkę...

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-10 21:37:29 /


Gada dwóch dresów:
- Rano widziałem w piwnicy takiego byczego pająka, że bałem się mu przyjebać, bo by ku*a oddał.
- A mówiłem Ci żebyś nie trzymał sterydów w piwnicy.


Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek.
Kioskarka mu podaje.
On patrzy, czyta: UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ.
Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-11 07:30:38 /


'Kolega z klasy'

Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się.
Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego
pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy
chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do liceum jakieś 30 lat temu.
Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam?
Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli.
Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną
zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły
A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził
przypadkiem do XXVI LO.?
Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów,
zarumienił się.
A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam.
On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta?
To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona.
Zaczął mi się uważnie przyglądać.
I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał:
A czego Pani uczyła?...

Mysza liil (EM) / 2006-09-11 07:33:55 /


dobre Mysza :)

Śpiochu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-11 07:37:15 /


Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
A ja do niej:
- Chyba ty...



Wrócił facio z dość długiej wyprawy.
A początku cieszył się powrotem, a potem markotniał. Chodził bez celu i robił się nijaki. Żona widząc spadek jego samopoczucia, pyta się z troską:
- Czemu taki smutny chodzisz?
- Wiesz przecież, że goryl mnie zgwałcił - on rzecze.
- Ależ to już było tak dawno - dziwi się żona.
- No właśnie! A on ani nie napisze, ani nie zadzwoni!



- Słuchaj stary! Wczoraj jak jechałem z Twoją żoną samochodem, to opowiedziała mi taki dowcip, że spadłem z łóżka.



Noc poślubna:
- Kochanie dużo było ich przede mną?
Mija godzina, ona milczy
- Kochanie gniewasz się na mnie?
- Cicho liczę...



Kłótnia w łóżku:
- To ty pierwsza zaczęłaś!
- Tak, bo ty pierwszy skończyłeś!



Kumpel do kumpla:
- Słyszałem że masz nową dziewczynę?
- Noooooo
- A fajna chociaz w łóżku?
- W sumie to nie wiem. Jedni mówią że fajna inni ze nie fajna.....



Dwóch kolegów w pracy :
- Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku
- Jak zadzwoni to czemu nie?!



Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!



W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia:
- A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje?
- Nie Jasiu tylko John!
No więc co robiłeś w wakacje John?
- Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie...
- Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiłaś w wakacje?
- Nie Małgosia, tylko Weranda...



Barman podchodzi do faceta który już od 5 godzin ciągle powtarza: "tego się nie da wytłumaczyć" (przy piwie) i pyta się gościa:
- Czego się nie da wytłumaczyć?
- No to słuchaj pan. Dzisiaj wieczorem podchodzę do swojej Mućki ją doić, stawiam krzesełko, siadam, a ona mnie pach kopytem, pach kopytem. No to wziąłem pęta, spętałem, siadam, a ona mnie pach ogonem, pach ogonem. Co robić, pęta nie ma, ale pasek od spodni jest i na górze rura od dojarki? No więc przywiązałem ogon do rury na górze, a tu moja Mańka wchodzi!! Tego się nie da wytłumaczyć!!!



Przychodzi facet do domu po pracy i chce coś zjeść. Żona się pyta:
- Otworzyć ci puszkę?
- Cipuszkę później, najpierw daj coś jeść.

Somebody Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-11 18:36:06 /


mysza. wypas text:) pozdrowionka

ja bede to opowiadal w wersji z ortopedą... jakos nigdy nie przekonalem sie do dentystow;)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-11 18:43:42 /


Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
Facet słyszy cenę: 5000.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka a tam cena: 10000
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50000
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 09:51:00 /


Cytaty z amerykańskiej książki 'Disorder in the Court'. To są autentyczne
zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane
przez reporterów sądowych.


P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.


P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś co Pan zapomniał?


P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka ?
O: 45 lat.


P: Co powiedział Pani mąż tamtego poranka, jak się Pani obudziła?
O: On powiedział: Gdzie ja jestem Cathy ?
P: Dlaczego to Panią tak zdenerwowało ?
O: Ja mam na imię Susan.


P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, że jak człowiek we śnie umrze, to zauważy to dopiero jak się obudzi?


P: Pani najmłodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?


P: Był Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjęcie?


P: Poczęcie dziecka nastapiło więc 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robiła?


P: Ona miała troje dzieci, zgadza się?
O: Tak.
P: Ilu było chłopców?
O: Żadnego.
P: Były więc jakieś dziewczynki?


P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią ?


P: Może Pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?


P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.


P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.


P: Przypomina sobie Pan o której zaczął Pan autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuje na nim autopsji.


P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddać próbę moczu?


P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie ?
O: Nie.
P: Sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stał w słoju na moim stole.
P: Czy pomimo to, mogło być możliwe, że pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 09:51:58 /


- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50000
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.

a ja zanm takie zakonczenie:

- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale tamte dwie mówią do niej szefie.
;)

pozdrawiam

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 10:17:32 /


No to skoro o papugach...

Facet miał papugę, która lubiła sobie pociągnąć z gwinta. I jak facet był w pracy to otwierała barek, wyciągała korki z butelek, podważała kapsle i wypijała cały alkohol. No i pewnego razu facet był już u kresu wytrzymałości i pech sprawił, że musiał wyjechać na dwudniową delegację. Nie wiedząc co zrobić z papugą pochował butelki po kątach a do papugi rzucił na odchodne:
- Jak mi tylko tkniesz którąś z flaszek, to ci wszystkie pióra powyrywam!!
Za dwa dni wraca do domu, patrzy a tu po podłodze chodzi papuga słaniając się nawalona jak stodoła, cała podłoga w piórach a papuga mamrocze pod nosem:
- Aaaa naaaa ch** mi teee pióórraa..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 10:33:18 /


Zostaniesz poddany/a malemu testowi. Sklada się on z jednego tylko
pytania, ale pytanie to jest bardzo, bardzo wazne. Nie odpowiadaj
pochopnie i bez rozwagi!
Zastanów się. Odpowiedz szczerze i dowiedz się czegos o swojej moralnosci.
Wyobraz sobie ponizej opisana sytuację i podejmij decyzję.
Pamiętaj!
Odpowiedz powinna byc spontaniczna, ale szczera!

...Znajdujesz sie w samym centrum katastrofalnej powodzi wywolanej
orkanem... Niesamowite masy wody....
Jestes fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym srodku
tej przerazajacej katastrofy. Próbujesz zrobic jak najbardziej oddajace grozę zdjęcia...
Sytuacja jest niemal beznadziejna. Wokól ciebie znikaja domy, ludzie walczą z zywiolem...
Potęga natury w calym jej okrucieństwie ... porywa wszystko na jej drodze.

Nagle widzisz mężczyznę prowadzacego terenówkę...który walczy rozpaczliwie, wyglada jakos znajomo...
I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński!
Ale widzisz, ze szalejaca powódz zaraz go porwie - ostatecznie....
Masz dwie mozliwosci ;
- uratować go albo zrobić zdjęcie twojego zycia!
Ocalic mu zycie albo zrobić zdjęcie, za które na pewno zgarniesz Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierc jednego z najważniejszych ludzi w Polsce...
.
.
.
.
.
.
.
.

A teraz pytanie:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
NA MATOWYM CZY NA BŁYSZCZACYM???

Mysza liil (EM) / 2006-09-12 12:01:38 /


BUUAAHHAAHAHHAAAHHA :PPPPPPPPPPP
Dobre Mysza!! Aż się obsmarkałem! ;P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 12:37:48 /


kiedyś było to samo z Leszkiem Milerem. Millerem?? No z Leszkiem.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 17:13:30 /


Murzyn, pracujący na budowie w polsce, miał wypadek - pila ucieła mu palec u ręki..
Poleciał na pogotowie, a tam lekarze mu powiedzieli: -No niestety, Pana palca nie da rady przyszyc, ale możemy to zrobić z palcem, który mamy tu, w lodówce. Niestety, jest to palec "białego". Murzyn nie wybrzydzał i się zgodził. Po kilku dniach wyszedł ze szpitala. Wracał do domu tramwajem i cały czas patrzył na swój nowy palec ze zdumieniem, że jest taki sprawny. Na którymś z przystanków przysiadł się do niego podchmielony facet i przez chwilę przygląda sie Murzynowi, po czym mowi:
-Widzę, że pan kominiarz od dziewczyny wraca...

********************************************************

Choć wiekiem - nie taki już młody-
niezwykłej - jest jeszcze urody ! -
w ekologicznym kolorze -
pięć osób tanio wieźć może ! -

Zalety niezwykle ma liczne -
choćby : ważne badanie techniczne, -
instalację z atestem - gazową, -
całkiem nową tarczę sprzęgłową,-
nowe klocki, kabelki i wał -
bo - właściciel o niego wciąż dbał: -

Gdy ptak jaki na lakier nabrudził -
już się więcej lataniem nie trudził -
a i żaba bywała w niełasce -
gdy się czasem skąd wzięła na masce. -

I serduszko mu pięknie pracuje -
nawet w górach zadyszki nie czuje -
jak na mrozie się troszkę podgrzeje -
to gaz wącha - benzyny zaś nie je! -

Gdybyś także przyczepkę mieć raczył -
to i będzie w nim o co zahaczyć -
bo - hak jest i tejże wygląda -
a szczególnie, że dotąd nie ciągał! -
(tu daję do zrozumienia -
o niskim stopniu zmęczenia) -

Teraz wnętrze muszę pochwalić -
bo kolega nie dawał w nim palić, -
pluć na podłogę i śmiecić, -
nie katowały go dzieci. -

W jego wnętrzu się rozsiądź wygodnie, -
rzuć stan brzydki - nazwany: przechodniem! -
a napewno Cię wielce ucieszy, -
że nie będziesz jak dotąd już - p i e s z y ! -
Nikt nie nazwie: baranem czy owcą -
a Ty owszem - bo jesteś KIEROWCĄ -

Dla jasności opiszę też wadę: -
na drzwiach rdza mu zniszczyła ogładę -
lecz - miast martwić niech cieszy Was szczerze -
fakt, że ciągle jest tlen w atmosferze ! -
a bez niego choć rdza nie zakwitnie -
nie nacieszysz się autkiem, nie zipniesz. -

Zdjęcia autka zrobiłem dokładnie -
a gdy w oko skutecznie Wam wpadnie -
o sprzedaży niech poprą rozmowę -
dwie opony - w dodatku zimowe. -

Miło na nim zatrzymać spojrzenie -
a szczególnie przy tak niskiej cenie, -
za którą - co radzę też szczerze -
nie myślcie o lepszym rowerze -
a choćby i taki się trafił -
to czy osób pięć wozić potrafi ? -

Więc dlaczego kupić go warto ? -
za gaz płacąc - masz resztę za darmo -
i tą szansę - jedyną na razie -
by być trzeżwym a jednak na gazie ! -

Więc zapraszam Panowie i Panie -
można dzwonić i męczyć pytaniem -
czemu cenę ma tak niewysoką -
i gdzie można nacieszyć nim oko. -

Kończę opis apelem Was racząc: -
POLONEZA !!! (najwyższy) CZAS ZACZĄĆ !!!!!!!!!! -
(opis aukcji allegro)

*********************************************************
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

**********************************************

Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę....
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy?!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga
- Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo
- Krojone czy w całości?
- A jaka to różnica?
- No wie pan, krojone to szybciej twardnieje....
- Ku....!, wszyscy wiedzieli...

************************************************

Szkoła podstawowa, pierwsza lekcja niemieckiego.
Pani pyta dzieci czy ktoś już zna jezyk niemiecki
Na sali cisza.
- Pani próbuje : a może znacie jakieś wyrazy po niemiecku ?
Niestety dalej cisza. Pani dalej zachęca.
- Dzieci na pewno coś znacie coś słyszałyście....
Na to zgłasza się Jasiu:
- Prosze pani ja znam zdanie po niemiecku.
Pani
- No świetnie Jasiu to powiedz nam wszystkim.
Na to Jasiu :
Posdraffiam fszyzdkich polakuff !!!

*****************************************************

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 19:03:24 /


Historyjka z wczoraj.

wkladam kluczyk a tu lipa, nie odpala... mam dwa kluczyki (do stacyjki i do drzwi inny).
ale oczywiscie dalej dawalem czadu tym nieodpowiednim az w koncu odpalilem:D

prosze panstwa nie mowcie nikomu ale moj caprik odpalil na nieodpowiednim kluczyku...

oczywiscie skumalem sie po fakcie. nie bijcie braw - wiem ze jestem zawsze skupiony i mam reflex;)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 21:02:58 /


Nasze kluczyki pasują do niejednego starego forda.Mój jest tak wyrobiony że moge go wyjąć podzczas pracy silnika albo odpalić kluczykiem od wlewu paliwa.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 21:10:49 /


maru, wpadnij na zlot to otworzysz 90% aut :) (od strony kierowcy).

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 21:24:04 /


Młody, zdziwisz się.. Dziobaka Bogdana nie otworzysz :) A i z moimi drzwiami (jednymi, ale jednak Caprica stawiła opór :P ) tak łatwo Ci nie poszło..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 21:59:33 /


No to Milo jesteś w tych 10%

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-12 22:40:35 /


ale moje od drzwi kierowcy tez juz forsowalem na rozne sposoby i sie oparly... inni smialokwie tez sie znalezli... ich nawet odpowiednim kluczem trudno czasem ruszyc;)

w koncu na wszelki wypadek mam 3 komplety kluczy:D bo lubie sobie zatrzasnac kluczyki w capriku przy okazji zapominajac zgasic swiatel;)

A ja mam wkoncu w capriku atrapke od mk2 i sie jaram jak dziki bak:D mam taki fajoski czerwony napis ford i swierzo pomalowany na sredrno rancik:D reszta moze rdzewiec i progi moga pekac ale atrapka musi byc;)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-12 22:52:26 /


Podobno po fatalnym występie na ostatnich zawodach w Monza [wymiana kół Alonso w 13 sekund zamiast 7-8 jak u konkurencji] stajnia Renault zwolniła całą załogę serwisową boksu...
Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi narzędziami pneumatycznymi.
Team Renault uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach F1 tak często decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę.
Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy, co prawda, zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery nadwozia i sprzedali teamowi Saubera...
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-13 10:18:03 /



Dwóch rozbitków dryfuje w szalupie po pełnym morzu:
- O Boże, czy ktoś nas tu znajdzie? - martwi się jeden.
- Dopóki ja jestem na łodzi, można na to liczyć. Szuka mnie policja w
siedmiu krajach!

;)

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-13 10:31:31 /


inne zakonczenie

Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy, co prawda, odkręcali wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale po odkręceniu ani kół ani mechaników nikt już więcej nie widział :)


mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-13 15:00:01 /


http://www.smog.pl/wideo/4011/brudna_praca_kuriera/

hja hja hja:) kamery sa wszedzie:D

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-15 09:12:35 /


http://www.smog.pl/wideo/3502/szkolny_%BFart/

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-15 18:48:23 /




Bawią się kredki z ołówkami. Po imprezce jedna kredka mówi do drugiej:
>>- Jestem w ciąży.
>>- Z którym?!?!?
>>- Chyba z tym bez gumki


>>> Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
>>>- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
>>>- Motocyklista - odpowiada pytany.
>>>- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
>>>- A h*j ich wie, skąd oni się biorą.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-15 20:24:41 /


"...kobiety trzeba trzymać krótko.... najwyżej tydzień..."

"...jest okazja - pieprz" - Al Pacino

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-15 21:04:04 /


Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować..

;)

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-16 01:22:40 /


Dlaczego programiście butelka szamponu wystarcza tylko na jedno mycie?
Bo na etykiecie jest napisane:
1. Zmoczyć włosy ciepłą wodą.
2. Nanieść szampon na włosy.
3. Masować skórę głowy ok. 3min.
4. Spłukać.
5. Czynność powtórzyć.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-16 10:36:51 /


Dwie matki rozmawiają o swoich synach służących w wojsku.
- Mój syn już dwa lata służy w marynarce!
- Eee, mój trafił lepiej! Już na drugi dzień dali mu mundur!

Spotykają się dwie sąsiadki na klatce i...:
- Pani syn wczoraj nazwał mnie starą krową - mówi Kowalska.
- A mówiłam, żeby nie oceniał ludzi po wyglądzie - odpowiada Nowakowa.

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-16 23:48:42 /


Jesli było to sory.

Prezydent Kaczyński poleciał z żona na Ukraine spotkać się z prezydentem Juszczenką. Podczas uroczystego obiadu Juszczenko pyta zone Kaczyńskiego: "A Ciebie czym otruli????"

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-17 06:34:02 /


Nie wiem czym, ale kto ja otrul? Brat meża, bo jego nie wybrała.

;-)

Koniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-17 23:48:05 /


Majtek na statku podchodzi do palącego fajkę bosmana i mówi - dajcie bosmanie popykać. Bosman podaje mu fajkę, majtek zaciąga się i ... szok! Ale świetny tytoń Bosmanie! Super. Bosman na to: No tak - bo to są włosy łonowe mojej żony!
Marynarz nie może otrząsnąć się z wrażenia. Po zawinięciu do portu leci do swojej żonki i wzorem bosmana narwał włosów łonowych do swojej fajki. Po powrocie na pokład, w rejsie, nabija fajkę i zaczyna palić. A tu... syf straszny, drapie w gardle, kwaśnie, gorzkie syf - jakich mało. Idzie do bosmana i pyta - co jest nie tak z moją żoną - narwałem jej łonowych włosów i palę tak jak wy bosmanie, ale to jakiś straszny syf! Bosman chwyta za fajkę i pyk pyk pyk parę razy zaciąga się. No tak - mówi - za blisko dupy rwane!

-----------------------------------------------

I a'propos 25-lecia kolegów z forum :)

Nazajutrz będzie rocznica (25lat) małżeństwa. Co myśli ona: "Co mi jutro podaruje - piękny pierścionek, kolię, futro.... ?" A on: "Jakbym cię cholero 25 lat temu zabił, to jutro bym wyszedł z więzienia..."
:)
Krkm - gratulacje! :)

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-18 00:08:50 /


Ale nie wiem jak to zkomentowac...

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-18 09:51:54 /


lowrider...

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-18 09:55:11 /


cultstyle.....:-)

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-18 09:55:45 /


Bagażnik już raz (conajmniej) był spawany :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-18 10:36:16 /


faktycznie to chyba Cultstyle bo tam jak zauwazylem dokłada się jakieś rzeczy na bagażniki dachowe ;-)

Piotra Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-18 12:22:14 /


Dokładnie - cultstyle. :)

Młody, ja znam wersję, że z takim szamponem znaleźli programistę martwego pod prysznicem. Umarł z głodu, biedaczek. Od tej pory zanim kupię szampon, zawsze sprawdzam, czy w algorytmie napisali "W RAZIE POTRZEBY czynność powtórzyć". :-))

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-18 16:01:14 /


fotka super, samo sie nasuwa: :..a miało byc tak pieknie"..
P.S. Wolga?

Hoover 3M / 2006-09-18 16:24:59 /


najprawdziwsza :)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-18 17:59:48 /


http://www.allegro.pl/show_item.php?item=128266590

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-19 09:01:20 /


lol cena minimalna nie osiągnieta.. ja bym się zastanawiał, czy 5 złotych polskich jest to warte.... :P jaka jest teraz cena skupu kolorowych co?:P

Cerb / 2006-09-19 11:42:30 /


a gdzie tu masz coś kolorowego? jak se pomalujesz chyba...

ale swoją drogą trzeba mieć wyobraźnie by coś takiego próbować sprzedać i to jeszcze za więcej niż 50 zł

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-19 12:13:25 /


dobra panowie jesli cos sie powtorzy przymknijcie oko :P

Bart 007 :] / 2006-09-20 01:39:13 /


to co jeszcze ??

Bart 007 :] / 2006-09-20 01:41:20 /


moze jeszcze ?? :)

Bart 007 :] / 2006-09-20 01:57:41 /


dobra dobra i tak zadko pisze :)

Bart 007 :] / 2006-09-20 01:58:45 /


ok ok juz nie bede :)

Bart 007 :] / 2006-09-20 01:59:42 /


ie mówcie ze sie nie podoba :P.....

Bart 007 :] / 2006-09-20 02:02:23 /


Bart, chyba tylko my TU jesteśmy, ale właśnie poprawiasz mi humor.. więc DAWAJ!! :)) Niektóre są SUPER!!

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-20 02:25:40 /


Hehe no ja też oglądam:)
Dawaj Bart dawaj.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-20 17:06:20 /


Maroo.. zobacz CZAS naszych postów.. :) To było przesyłane.. ale troszku późno :P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-21 00:22:17 /


jaka jest różnica między kobietą mającą okres, a terrorystą? - Z terrorystą można negocjować...



Kobieta po 40 powinna być jak pieniądze. Powinieneś rozmienić ja na dwie 20




Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- Pół godziny żebrania.



capri23 / 2006-09-21 20:32:57 /


-Kochasz mnie skarbie?
- Kocham...
- A ładna jestem?
- Ładna...
- A podobam Ci się ?
- Podobasz ...
- A powiedz cos od siebie.
- Dobranoc, Zofio...

Syn rozwiązuję krzyżówkę i przy jednym z hasel prosi ojca o pomoc:
- Tato, szpara u kobiety na "P"?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo...
- To będzie "pysk".

Rozmowa dwóch gostkow:
- Słuchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
- Nie mam pojecia.
- Rosol, Z KUR WIELU.
- Dobre, musze opowiedzieć swojemu szefowi.
Drugi dzień w pracy:
- Szefie, szefie, jak sie nazywa zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosół, ty h*!

Żona do męża:
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- Miód, do k**wy nędzy i odp**dol się!

Fryzjer do klientki z tlustymi wlosami:
- Strzyżenie, czy wymiana oleju?

Mąż wraca późno do domu. Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko się
rozbiera i przytula się do niej. Żona:
- Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
- Zmówiłyście się dzisiaj czy co, do jasnej cholery?!

Wchodzi kościelny do kościoła na godzine przed sumą i widzi jakąś
kobiecine, która kleczy przed figurą i sie modli. Przygotowawszy kościół do
mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę
samą babinę, jak dalej się modli Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt
zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz k**a mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę !!!

Mąż pyta żonę po stosunku:
- Miałaś orgazm?
- Tak.
- I co się mowi?
- Dziekuję.

Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?


Szef do sprzątaczki blondynki:
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na każdym piętrze?

- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...


Nasze stosunki seksualne były tak aktywne, że po wszystkim nawet sąsiedzi
wychodzili zapalić.


Głos z radia:- Czas na poranną gimnastykę.
Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga
powieka!!!


P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
O: Dupa na boku.


Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się
piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..

dieselfan aka zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-22 12:41:38 /


http://www.youtube.com/watch?v=KNDozoSiogw

Koniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-24 01:04:42 /


twórcze podejście do tematu ciągników ogrodniczych

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-24 10:02:53 /


aale hahahaha z tym skuterkiem:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-24 11:32:24 /


Taki niby kulturalny a jak rzuca mięsem.. :) Najlepszy był tekst: "Trzeba będzie wystawić mandat" :P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-24 13:51:00 /


tak to jest jak sie nie jezdzi na BORNEO i nie doskona;i sie swoich umiejetnosci pod czujnym okiem Guzika:)

http://www.smog.pl/wideo/4264/wpadka_conrado_moreno_w_programie_tv/

Hoover 3M / 2006-09-25 15:51:02 /


http://www.smog.pl/wideo/4269/brawurowy_podjazd/

ale ten juz potrafi

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-25 17:41:28 /


fajny Consul
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=T157149

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-25 19:00:22 /


Bede mial takiego...

Kiedys!

;)

pozdrawiam

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-25 19:22:01 /


Idealna maszyna na nocne kruzowanie po wsi w rytmach disco-polo ;) i do tego ten piekny fabryczny spojler na przodzie ;)

Bystry / 2006-09-26 01:12:12 /


swiat wg Polakow

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-26 08:55:55 /


:)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-26 09:04:37 /


http://www.smog.pl/wideo/4271/troche_inny_matrix/

bardzo mi sie spodobalo:) co scena to gag:D

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 09:09:30 /


Marek W - A dasz sie bryknąć jak uz go bedziesz mial? tylko pamietaj zeby kupic czerwony bo czerwone sa przeciez szybsze!

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 09:12:40 /


jak jeszcze nie widzieliscie nowego odcinka top geat to marsz do telewizorow bo nie bedzie kolacji!

wsluchajcie sie w text jak dżeremi rozmawia w pracownikami (fizycznymi) w firmie tapicerskiej:)

wszyscye wiedza ze "ludzie pracy" w anglii to polacy :P
a Jeremy wie ze "Polak potrafi" (nawet jak angol wybrzdza, ze za trudne) :D i to mi sie podoba:)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 09:22:08 /


Maru jasne ze dam, na jakimś zlocie się pojawię ;)
Tylko jest mały problem:
Po 1 nie mam bagarka na beczkę z gnojowicą
Po 2 ciężko laka spalić
Po 3 te co oglądałem to nawet instalacji do neonów na przedni spojler nie maja.

;)

pozdrawiam

ps. Czerwone może i są szybsiejsze ale do zielonego mam garnitur i krawat, oczywiście zielony, a do czerwonego musiał bym nowy kupić. Ten co mam z komunii jest jeszcze calkiem dobry ;P

wrummmmmm


Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 09:53:44 /


REBUS :) Co Mysza je na sniadanie? Oczywiscie bez wygranych i nie chodzi o laptopa :P

Mysza liil (EM) / 2006-09-26 11:03:05 /


capri salat ;P

(salatka capri)

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 11:07:50 /


marek w - ale spojlera to juz ci zazdroszcze! wow, taki wielki i ruchomy:D


a oto i naczelny traktorzysta polski! http://www.milanos.pl/zdjecia.php?id=8002
cholernie nadziany ale to i tak nadal ten sam burol. juz nic mu nie pomoże... no chyba ze fotomontaż;)

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 11:28:18 /


mysza je: salatke z tunczyka?

...warzywna salatke z tunczyka?

sympatyczny kolorek łindołków masz ale to raczej łososiowy...

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 11:30:35 /


zamiast lepera to wole ogladac: http://www.aron.pl/kombajny_zbozowe.php
;)

pozdrawiam

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 11:38:16 /


Łaaaaaahahahaha ale sie rozesmialem:D

katalog zielonych kombajnow zbozowych:D

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 12:29:30 /


tu: http://www.aron.pl/kombajny_buraczane.php

lukni na spoooooojlerrr ;P

pozdrawiam i zycze milego dzionka

Marek W - Bytom Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 12:47:56 /


Ja wiem! Mysza je biedronkę!

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-26 14:17:22 /


A co to są dronki? :P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 14:36:09 /


Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?
---------------------------------------------------------------------------
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o
samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy
mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w
takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z
krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w
niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
---------------------------------------------------------------------------
Baca z gaździną jadą w pole:
- Słuchojcie no baco - zagaduje gaździna - coś mi się wydaje, ze nasa Maryś jest w ciązy.... tylko jak to mozliwe? Chłopaka ni mo, na potancówki nie chodzi, w nocy śpi z nomi...
- A bo z womi tak zowse - zdenerwował się baca - w nocy się porozkrywata, dupy
powypinata i po ciemku poznaj która cyja...
---------------------------------------------------------------------------
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
---------------------------------------------------------------------------
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky
Ano... są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
---------------------------------------------------------------------------
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
---------------------------------------------------------------------------

....za powtórki(jeśli były) przepraszam...

Medziak Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 14:52:37 /


...Copperfield by tego nie zrobił...

Medziak Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 14:57:51 /


Mysza je "tunapri"...? yyy..."warzywopri"..? hmmm... moze cos z internetem... no to "intermieszanka rybno warzywna" ;)

Bystry / 2006-09-26 15:33:17 /


Toshriba? :D

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 16:43:21 /


Mysza je człowiek. Na śniadanie też. A jeśli chodzi o jedzenie, to chyba nic na śniadanie nie jesz, bo godzina przed 11 a ani sałatka ani tuńczyk nie tknięte ;)

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 16:50:24 /


Dobra dobra, dopiero com odpakowal salatke z tunczykiem ;)









A teraz cos innego




MAŁO MAS JACUŚ, MAŁO!

Mało nas Jacuś, mało



- Szefie, mogę?

- A Jacuś, serce moje, wchodź

- Chcemy Szefowi coś pokazać

- Co Jacuś?

- Niespodzianka, Szefie, niespodzianka! A co Szef taki smutny?- Zeznawać

musiałem na procesie Lesiaka. Grzebali w przeszłości. Z kartotekę

Hiacynt wyjechali, na szczęście sędzia zgodził się na utajnienie moich

zeznań.

- Przecież Szef wie, że wszystko wyczyściliśmy.

- Tak Jacuś, dobra robota. No ale co to za niespodzianka?

- Chodźmy Szefie. To w piwnicy.

Piwnice organizacji Potwory i Spółka, zaadaptowany poniemiecki bunkier.

W czasach zimnej wojny przygotowany na przyjęcie członków PZPR, obecnie

PiS. Własne zasilanie, wewnętrzny system wentylacji. Zapasy żywności na

rok dla 100 osób. Listę osób zatwierdzono na ostatnim tajnym posiedzeniu

ścisłego kierownictwa.

- Szefie to nasze nowe centrum dowodzenia

- O, nic nie mówiliście…

- Chcieliśmy Szefowi zrobić niespodziankę. Zainstalowaliśmy właśnie nowy

serwer z ZUS’u którego Miller nie chciał dać. Chłopaki wprowadzają

właśnie zawartość wszystkich teczek.

- Jacuś, pewni?

- Szefie, osobiście sprawdzałem. Genetyczni patrioci. Wszystkie haki

mamy tu zebrane w jednym miejscu. Wszystko co Zbyszek i Ludwik przekazali.

- Dobrze, synku, a co to za wielki stół tam pośrodku?

- Podejdźmy Szefie. To mapa sejmu. Widzi Szef, każdy poseł oznaczony

małą chorągiewką i numerkiem. Jak któregoś uda się do nas przyciągnąć to

mu dziewczyny chorągiewkę zmieniają.

- Mało nas, Jacuś, mało

- Szefie pracujemy ostro ale ciężko idzie bo boją się tych weksli jak

cholera. Andy Warchoł miał świetny pomysł z nimi.

- Jacuś, ale róbcie to subtelniej, dobrze? Dzisiaj ta ….. wyborcza

puściła podsłuchaną rozmowę jak Chmielewski tą młodą, jak jej tam…

- Lewandowską

- No właśnie. Czy ja was ciągle muszę uczyć jak to się robi? Do kawiarni

zaprosić, na spacer do lasu. Lesiaka spytajcie, he he he

- Szefie ale ona głupia… kobieta była, na głośnomówiącym słuchała

- Jacuś , Czujność! Czujność! Czujność! A jak Waldek?

- Szefie ciężko, oj ciężko. targuje się jak żyd

- Jacuś, tylko bez antysemityzmów! Już ja się musiałem natłumaczyć w USA.

- Szefie ale może uda nam sie szóstkę z PO wyrwać?

- Taaa? A co im naobiecywaliście?

- Nie ważne Szefie, i tak się ich potem wydyma

- Tylko nie przegnijcie. A tak przy okazji to na czym staneło z tymi

billbordami?

- A dobrze Szefie. Zbyszek przytrzyma gdzieś sprawę, lud ciemny zapomni

a wtedy się ukręci łeb.

- Łeb to ja tobie ukręce jak ty mi jeszcze raz tak wyjedziesz!

Mysza liil (EM) / 2006-09-26 20:13:50 /


Pracuj.pl....

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-26 23:15:03 /


do myszy pewna analogia

Classmobile / 2006-09-26 23:45:42 /


I tak w nieskończoność ;)

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-27 00:38:42 /


Noo :P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-27 01:21:51 /


Widze ze TOSHIBA rulez ;)

Mysza liil (EM) / 2006-09-27 07:43:23 /


http://www.infinitecat.com/

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-27 08:42:46 /


Czas na zmiany :)

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-27 08:45:31 /


a co to??? chwalimy się sprzętem??

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-27 18:16:34 /


mam nadzieję ze nie było, a jak tak to sorry...

- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na
kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki...

- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?



***************************



Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda.



Dwie krople na szklankę wódki i wszystko jak ręką odjął...



**************************



Przychodzi zając do nowego sklepu i mówi:

- Poproszę pół kilo soli

- Nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko

- Do dupy se nasyp .... !!!



*************************



- Co ja mam robic z ta sterta dokumentów, która lezy u mnie na
biurku? - pyta podwladny przelozonego.

- Wyrzucac! Wszystko wyrzucac! Robic kopie i wyrzucac! - odpowiada
przelozony





*************************



Jak sie macie? - zazartowal dyrektor .

Dobrze - zazartowali pracownicy





*************************



W biurze spotyka sie optymista z pesymista.

- Gorzej juz byc nie moze - mówi pesymista.

- Moze, moze - mówi optymista.



*************************



W korytarzu szef spotyka pracownika Andrzeja.

- Powiedzcie, ale tak jednym slowem. Jak sie dzis czujecie? ? mówi
szef.

- Dobrze - odpowiada Andrzej.

- A jak byscie mieli to powiedziec w dwóch slowach.

- Nie dobrze!



*************************



Do biura przychodzi pijany pracownik.

- Gdzie byliscie? - pyta wsciekly szef.

- Na lunchu - odpowiada pracownik uzywajac fachowej nomenklatury.

- To dlaczego smierdzicie wóda?

- A czym mam smierdziec? Lunchem???



**************************



Janie!

- Tak Panie?

- Kto wysiusial na sniegu: Wesolego Alleluja Panu Hrabiemu?

- Ja Panie.

- Przeciez nie umiesz pisac!

- Ale Pani Hrabina pisakiem wodzila...





********************************



Maz pod prysznicem wali sobie konia...

Wpada zona i krzyczy

- Stasiek! A co Ty do cholery wyprawiasz ?! Wstydz sie!

Na co Stasiek po chwili konsternacji:

- To moje cialo i bede je myl tak szybko jak mi sie podoba...





********************************



Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle:
"Największy ptak na trzy litery".

Chwilkę pomyśli, podrapie się za uchem, po czym z dumą pisze:

... "MÓJ"

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-27 18:19:27 /


są na świecie osoby które powinny sobie to wziąść za motto życiowe...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-27 18:22:46 /


Buahahahhaa ... Czyżbyś pił do kogoś.. z naszego kochanego .. rządu? Bo od wczoraj obserwuję, że im się już totalnie w dupach poprzewracało.. Ale nie rozmawiajmy o polityce. Dowcipy SUPER! :P

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-27 19:03:59 /


nasza przyszła waluta :-)

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-27 19:47:17 /


BUHAHAHAHA!!!! Po tym jak szefowi powiedziałam o kupnie Caprika, szefuńcio wydrukował taką karteczkę z "niepuszczonymi bąkami" i powiedział, że to dla mnie :D

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-27 21:58:16 /


Coś dla dyslektyków :)

Przemko / 2006-09-28 13:55:46 /


troche poprawilem na realia ciagle powstajacych nowych pomyslow naszego rzadu;) a przedewszystkim andżeja.

maru Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-09-28 14:35:37 /


no panowie. czas na nas. ostatni gasi światło w warszawie :]

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-09-29 09:13:31 /


Wpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para błękitnych oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta. Wszystko się zjebało...

<selek> ej jak nazywa się ten król polski co w 1683 roku wygrał z turkami
pod wiedniem?
<as> nie wiem
<selek> takie papierosy są...
<as> Malboro?

<stah> dola mam, panna mnie rzucila....
<absinth> jedna z głównych zasad pojazdów mechanicznych "gdy pada automat,
trzeba przejsc na sterowanie reczne" :)

Piotrek PCK / 2006-10-04 09:24:19 /


Rusek to jednak pomysłowy jest

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-04 13:41:28 /


hmm

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-04 13:57:52 /


W Niemczech pojawiają się kiepskie dowcipy o Robercie Kubicy. Przedstawiają naszego kierowcę jako Gargamela z popularnej kreskówki dla dzieci, który jest szefem polskiej szajki złodziei samochodów.

Niemcy szybko zaszufladkowali Kubicę: - a słyszeliście, że razem z polskim kierowcą do zespołu trafi ochroniarz? Ma pilnować, by rodacy Kubicy nie wyczyścili warsztatu z części zamiennych.

Na następne "żarty" nie trzeba było długo czekać. Kolejna porcja drwin pojawiła się, kiedy Polak został zdyskwalifikowany w Grand Prix Węgier. Niemcy szybko znaleźli wytłumaczenie - Kubica został zdyskwalifikowany, bo jechał kradzionym BMW.

Polacy nie pozostali na szczęście dłużni. Oto, co pojawiło się na forach po GP Chin:

- Dlaczego Kubica jechał tak wolno?
- Bo mu się gapowaty niemiecki mechanik w szprychy wkręcił.

* * *

- Dlaczego Kubica tak ślizgał się po torze?
- Bo mu ślepi mechanicy łyse opony założyli.
* * *

- Dlaczego Kubica nie zajął pierwszego miejsca?
- Bo Niemiec nie stać na leki antydepresyjne dla 80 mln obywateli.

* * *

- Dlaczego Niemcy śmieją się z dowcipów o Kubicy?
- Bo nie rozumieją dowcipów o Heidfeldzie.

* * *

- Kiedy Kubica będzie najszybszym kierowcą w F1?
- Jak przestaną dawać mu najwolniejszy bolid.

* * *

- Były próby zatrudnienia Polaków w pitstopie. Bardzo szybko zmienili opony, ale w tym samym czasie przebili numery nadwozia i przemalowali bolid.

* * *

- Ile pitstopów musi zrobić Kubica w trakcie wyścigu?
- Tyle żeby nie stanął na podium.

* * *

- Czy specjaliści BMW-Sauber mają problem z oponami?
- Tak, ale mózgowymi.

* * *

- Co powiedział Kubica po wyścigu w Chinach?
- "Mechanika z Polski zatrudnię od zaraz."

* * *

- Dlaczego mimo wszystko mechanicy założyli Kubicy opony na suchą nawierzchnię?
- Bo ich bardzo suszyło.

* * *

- A dlaczego szef BMW-Sauber nie zapobiegł założeniu opon na suchą nawierzchnię?
- Bo właśnie poszedł po napoje.

* * *

- Kogo można nazwać fachowcem?
- Każdego, kto nie jest specjalistą od opon w BMW-Sauber.

* * *

- Dlaczego oglądanie F1 stało się takie pasjonujące?
- Bo każdy jest ciekawy, w jaki sposób BMW-Sauber uniemożliwi Kubicy zwyciężanie.

* * *

- Dlaczego Kubica jeździ tak szybko?
- Bo chce zdążyć do mety zanim jego mechanicy popełnią kolejne błędy.

* * *

- Czy za występ w Chinach Kubica zasługuje na medal?
- Tak, Kubica zasługuje na medal za cierpliwość i opanowanie względem mechaników.

* * *

- Co jest największą wadą Kubicy jako kierowcy F1?
- Największą wadą Kubicy jako kierowcy F1 są jego niemieccy mechanicy.

* * *

- Co jest największym pocieszeniem dla Kubicy po wyścigu w Chinach?
- Że ma lepszego kucharza niż mechaników.

* * *

- Jakie wnioski wyciągnęli Chińczycy z błędu mechaników BMW-Sauber?
- Jak kupujesz BMW, to koła do niego zamów u Mercedesa.

* * *

- Dlaczego błąd zespołu Kubicy miał tak kolosalne konsekwencje?
- Bo trudno żeby na mokrym torze takie błędy uchodziły na sucho.

* * *

- Czym zasłynął Kubica w Chinach?
- Nie rozbił bolidu mimo usilnych starań reszty zespołu.

* * *

- Z czego zasłynęli Niemcy w czasie wyścigu w Chinach?
- Z dokładności.
- A co dokładnie zrobili?
- Dokładnie zaprzepaścili szanse Kubicy na podium.

* * *

- Czy można usprawiedliwiać Niemców, gdy żartują z Kubicy?
- Ależ tak, skoro nie mają lepszych kierowców tylko tyle im pozostaje.

* * *

- Jak można określić "mechaników" BMW-Sauber?
- Można ich określić jako "semantyczne nadużycie".

* * *

- Jak należy ocenić miejsce na podium Kubicy w wyścigu we Włoszech?
- To osiągnięcie Kubicy należy ocenić jako niedopatrzenie jego niemieckich mechaników.

* * *

- Czy są jakieś szczególne wnioski po wyścigu F1 w Chinach?
- Tak, należy stwierdzić, że określenie "niemiecki mechanik" jest oksymoronem.

* * *

- Dlaczego Kubica jest taki spokojny i cierpliwy?
- Jest spokojny, bo wie, że wcześniej czy później jego mechanicy popełnią błąd i NIC nie popsują a wtedy nic nie stanie mu na przeszkodzie do zwycięstwa.

* * *

- Jaka jest różnica pomiędzy Kubicą a Heidfeldem?
- Heidfeld jeździ dzięki mechanikom a Kubica pomimo mechaników.

* * *

- Ile razy myli się mechanik BMW-Sauber?
- Mechanik BMW-Sauber myli się do skutku.

* * *

- Jakie pytanie zada szef zespołu BMW-Sauber na odprawie dla mechaników przed wyścigiem w Japonii?
- "Czy jest jeszcze jakiś błąd w doborze opon, którego dotychczas nie popełniliśmy?".

* * *

- Dlaczego internauci uwzięli się na mechaników Kubicy?
- Bo ci mechanicy uwzięli się na Kubicę.

* * *

- Dlaczego Polacy nie kradną kół z niemieckich aut?
- Bo opony są na pewno źle dobrane.

* * *

- Kto będzie największym rywalem Kubicy w nadchodzącym sezonie F1?
- Mechanicy BMW-Sauber.

* * *

- Dlaczego Niemcy mają tak kiepskich mechaników?
- Bo od wielu lat zamiast naprawiać samochody sprzedają je do Polski.

* * *

- A dlaczego Polacy są tak dobrymi mechanikami?
- Bo od wielu lat zamiast produkować nowe, naprawiają niemieckie.

* * *

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-10-04 17:30:30 /


http://www.autokrata.pl/ogien/360/8_turbosprezarek_w_chevrolecie_z_1959_roku/


nie mam pytań 8 turbospreżarek w jednym silniku!!!

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-04 18:36:43 /


to jest dobre

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-04 20:52:18 /


Coke, dobre, dobre :)
SKUN, powaliłeś mnie chłopie! Szkoda, że w filmiku nie jest pokazane jak to mruczy, nie mówiąc już otym jak to jeździ... No chyba, że to typowy schow car i nigdy nawet 60 ciu mil nie osiągnie. No chyba, że na lawecie :/

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-05 03:56:48 /


Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja
mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego
psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata juz nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać...

BeaTa / 2006-10-05 15:46:09 /


mistrz zimnego łokcia

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-06 10:22:52 /


ale koleś musi być wielki

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-10-06 19:51:46 /


To gdzie on ma pedały? Gdzieś przy chłodnicy, jak sądzę :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-06 20:10:27 /


u takich jak on, pedaly co najwyzej leza zwiazani w bagazniku ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-06 21:20:39 /


Analiza wiersza



Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca go przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody część żaby jest pretekstem do euforii. Szybko poruszające się słońce sugeruje wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy budzi się z otchłani zimy. Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna, oddaje doskonale szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może, jak określa poeta, zap... sensu stricte.
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, w którym wyrósł, za poświecenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.
Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju.






























A oto sam wiersz!

Słońce w górze zapierdala,
Żaba w wodzie dupę moczy,
Kurwa, co za dzień uroczy!


Pozdro....

dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-09 11:13:30 /


Dzida, zgubiłes gdzieś jeden wers.

A tak z innej beczki:

Z protokołów policyjnych (autentyki)

W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C. cieszy się bardzo dobrą opinią.
Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomności, ale leży wtedy spokojnie
na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest
i cieszy się u nas dobrą opinią [...].


Na trawniku w Rynku...

... leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego Obywatela
nie legitymowałem, gdyż znam go osobiście, a i tak wymieniony nie nosi
przy sobie dowodu osobistego, więc legitymowanie nie miałoby najmniejszego
celu. Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy
wskaźnikowej, ponieważ Zygmunt J. nie był w stanie nadmuchać w probierz.


W czasie kontroli meliny...

u Obywatelki Joanny H. zastałem siedzącą na krześle sąsiadkę, lecz innych
rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem.


Fragment notatki służbowej z 1967 roku

W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto
złotych) Obywatelowi Janowi R. za to, że wjechał do miasta koniem osranym
jak krowa.


Fragment protokołu oględzin miejsca włamania

Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące
najprawdopodobniej od czubków butów ludzkich.


Podczas służbowej interwencji w restauracji „Glorietta“ będący w stanie
nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H., że obaj
jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił
dokładnie wskazać o jaką ustawę mu się rozchodzi, dlatego byliśmy zmuszeni
użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej [...].


Z notatki służbowej członka ORMO

[...] Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób
spirytusu Genowefa T. zaproponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko
procentowego bimbru albo stosunek z jej osobą, przy czym ja w tym dniu na
stosunek z jej osobą nie miałem większej ochoty [...].


Z notatki służbowej dzielnicowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w B.

Izabella J. zgłosiła dziś w tut. Komendzie, że niejaki Seweryn G. wracając
po pijanemu z dyskoteki w restauracji „Carpatia“ dopuścił się wybryku
nieobyczajnego wobec nieletnich dziewcząt, gdyż okazywał im publicznie swe
dewocjonalia [...].

Władysław B. będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego...

... dostał ataku białej gorączki, gdyż pociął się po rękach nożem
rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom. Poza tym nie był agresywny
[...].

Rozalia W. żona znanego bimbrownika Tadeusza W. ...

... zeznała, że jej mąż, zanim umarł, powiedział 20 lat temu, że
natychmiast przestanie pić, gdy tylko dostanie pijackiej czkawki, ponieważ
nigdy jej nie dostał, wiec pił całe życie [...].

Z notatki służbowej posterunkowego kaprala Franciszka S.

Edward J. powiedział mi, iż doszedł do wniosku, że produkowana obecnie
wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami
chemicznymi, które powodują ślepotę, dlatego z dniem dzisiejszym
przerzucił się na wodę brzozową i denaturat, jako znacznie zdrowsze.

Remigiusz P. zapytany przeze mnie, ...

... z jakich przyczyn jechał dziś dużym fiatem torami kolejowymi zamiast
drogą publiczną, narażając się na ewentualne spotkanie z pociągiem
towarowym — odpowiedział mi, że żaden pociąg mu nie straszny, a ponadto do
miejscowości, gdzie zdążał wraz z pewną panią, nie ma dobrej drogi, tylko
same wertepy, dlatego wybrał jazdę torami kolejowymi [...].

[...] Do Pawła G. przyszedł w nocy...

jego kolega z pracy i przewrócił telewizor kolorowy, który był spity jak
świnia [...].


Z notatki służbowej z 1971 roku

Zapytany przeze mnie Maciej K. dlaczego wraca dziś do domu rowem
melioracyjnym, a nie drogą publiczną, jak normalni ludzie, ten
odpowiedział mi, że robi tak zawsze, gdy nieco wypije. Szanuje bowiem
przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na
drodze publicznej. [...] Wydaje mi się, że Maciej K. postępuje słusznie,
bo gdyby wszyscy pijani tak robili, nie byłoby tylu pieszych rozjechanych
przez samochody [...].

Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.

Mam pretensje do st. sierż. Bolesława W. za to, że wypałował mnie wczoraj,
kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H., a biała pałka, którą mnie wypałował
była brudna [...].

Fragment notatki służbowej z 1978 roku

Przesłuchiwany Lesław S., który zasnął w swym samochodzie na przejeździe
kolejowym w miejscowości R., wyjaśnił mi, że to nie alkohol spowodował
jego zaśnięcie, lecz śpiączka afrykańska, której nabawił się pięć lat temu
przebywając na kontrakcie w Libii. Zaproponował mi, abym nie dawał więcej
dowodów swojego nieuctwa, lecz pouczył się medycyny afrykańskiej [...].

Z zeznań Katarzyny P., lat 46, właścicielki meliny w W.

Po wypiciu dwóch butelek wina Włodzimierz L. uniósł moje nogi wysoko do
góry (pod sam sufit) i naruszył żyrandol w pokoju, który upadł. Żądam
kategorycznie zwrotu wartości tego żyrandola, który upadł [...].


Z zeznań Agnieszki T., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie

Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S., ponieważ po obnażeniu mojej osoby
byl tak spity, że nic mi nie uczynił [...].

W ostatnią niedzielę wracający z kościoła ludzie...

... powiadomili tutejszy Posterunek MO, że na trawniku obok kościoła leży
spity do nieprzytomności Eugeniusz J. i ksiądz proboszcz bardzo prosi, aby
go stamtąd uprzątnąć. Natychmiast udałem się na wskazane miejsce i
stanowczym tonem wydałem spitemu do nieprzytomności polecenie, aby
natychmiast zmienił miejsce wylegiwania się. On odpowiedział mi
bełkotliwie, że nie zna przykazania, które by nakazywało mu stać na
baczność pod kościołem i bezczelnie leżał dalej.

Fragment protokołu przesłuchania Seweryna M., podejrzanego o zgwałcenie
Violetty K.

[...] Zeznaję, że nigdy w życiu nie miałem zamiaru zgwałcić Violetty K,
lecz ta kurwa dobrowolnie mi się podłożyła, więc sama sobie zawiniła.
Wyjaśniam również, że ta cała afera ze zgwałceniem to wredna robota jej
matki — Karoliny K. (również stara kurwa), która od pewnego czasu usilnie
i osobiście chce się ze mną przespać, lecz ja nie tknąłbym tej maszkary
bez zębów bez wypicia przynajmniej jednego litra wódki [...].

W dniu 17 kwietnia 1980 roku...

... z polecenia oficera dyżurnego udałem się na ulicę Partyzantów, gdzie
nietrzeźwy Jarosław R. oddawał prywatnie mocz i inne ekstramenty
fizjologiczne, co czynił w biały dzień publicznie pod oknami budynku
Komitetu Miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych
czynności, lecz na moje wezwanie Jarosław R. zareagował negatywnie [...].

Fragment notatki służbowej do służby Bezpieczeństwa

Ob. Władysław W. do ustroju socjalistycznego i obecnej rzeczywistości
ustosunkowany jest bardzo pozytywnie. Tylko jeden raz podczas meczu
piłkarskiego wykrzyknął „Precz z komuną“, lecz wówczas prawdopodobnie był
pijany i nie można tego brać poważnie. Będzie dobrym kandydatem na członka
PZPR [...].

Z akt sądowych sprawy rozwodowej w Sądzie Rejonowym w S.

Moja żona Danuta P. od dłuższego czasu całkowicie uniemożliwia nasze
współżycie seksualne poprzez grę na flecie, zwłaszcza w godzinach nocnych,
co w moim przypadku jest niedopuszczalne i szkodliwe. Moje prośby, by
zaprzestała gry na flecie, w czasie kiedy powinna ze mną współżyć, nie
przyniosły pożądanego skutku. Dlatego nie widzę dalszych szans na
współżycie z tą fleciarą [...].

Fragment protokołu oględzin miejsca samobójstwa

Kiedy wraz z prokuratorem przybyliśmy na miejsce znalezienia wiszących na
drzewie zwłok 46-letniego Michała B. stwierdziliśmy w obecności dwóch
obiektywnych świadków, że samobójca nie żyje i samobójstwo to zakończyło
się dla niego śmiertelnie [...].

Z notatki służbowej st. sierżanta Władysława M.

Waleria S., konkubina znanego złodzieja i alkoholika Karola W.,
zamieszkała przy ulicy Kazimierza Wielkiego stwierdziła, że jej Karolek
ostatnio znacznie sie poprawił, gdyż przez cały Wielki Tydzień nie wypił
nawet jednej szklanki denaturatu. Dopiero w Lany Poniedziałek upił się,
ale nie denaturatem, tylko bimbrem. Nikogo jednak tym razem nie pobił,
gdyż przewrócił się na podłogę i przespał się na niej spokojnie do samego
rana [...].

Władysław Z. — dróżnik kolejowy...

... zapytany przeze mnie, dlaczego w nocy z soboty na niedzielę spał w
swej budce pijany na służbie odpowiedział mi, że to nieprawda, gdyż przez
całą służbę wykonywał czynności służbowe. O ile jednak zdarzy mu się, że
musi na służbie wypić, to również jest to czynność służbowa [...].

Do tutejszego posterunku MO zatelefonowała Eugenia L. ...

... mówiąc, że jej mąż Franciszek nie będzie mógł w dniu dzisiejszym
zgłosić się na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, ponieważ przebywa
w szpitalu, gdzie będzie poddany ciężkiej operacji prostytuty.

Z notatki urzędowej posterunkowego plut. Michala B.

Z Dorotą F., młodocianą prostytutką rejestrowaną przez Wydział Kryminalny
KWMO w K., przeprowadziłem dziś rozmowę profilaktyczno-ostrzegawczą, aby
już więcej nie łajdaczyła się ze skinami w parku na ławce, gdyż rozprasza
to uwagę osób spacerujących. Pouczałem ją, że może sobie czynić nierząd w
burdelu albo w swoim domu, jak czynią to wszyscy porządni ludzie [...].

W dniu 29 maja 1979r. podczas nocnej służby...

... spotkałem na ul. Franciszkańskiej znanego złodzieja Zygmunta P., który
o godzinie 1.20 bez określonego celu wałęsał się po mieście. Po dokładnym
potwierdzeniu jego danych personalnych poleciłem mu natychmiast się
rozejść [...].

Fragment notatki służbowej plutonowego Edwarda W. z posterunku MO w J.,
dotyczący zajścia na wiejskiej zabawie tanecznej (1972 r.)

Kiedy zapytałem podchwytliwie Tadeusza G., w jakim celu wyprowadził z
zabawy do lasku Barbarę B. i rozebrał ją do naga, on odpowiedział mi
podchwytliwie, że nie wie. Wskazuje to dobitnie na jego podchwytliwy
charakter [...].

Fragment notatki służbowej dzielnicowego, starszego kaprala Włodzimierza S.

W wyniku najechania samochodu marki Kamaz na furmana i furmankę, na
miejscu śmierć poniósł koń furmana. Wspólnie z w/w furmanem podjąłem
czynności w celu zwleczenia denata z drogi [...].

Fragment zeznań 21-letniej Beaty R., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie
w czasie przyjęcia weselnego

Prawdą jest, że Robert W. zgwałcił mnie kilkakrotnie podczas tego wesela,
lecz nie był zbyt złośliwy w stosunku do mojej osoby, gdyż nie wyczyniał
żadnych innych ekscesów, co mogłoby urazić moją godność oraz honor [...].

Wpis w księdze wejść i wyjść komisariatu

O godzinie 15 do posterunku przyszedł Jan K. z butelką wódki który
poprosił o pomoc w jej opróżnieniu, niestety w/w pan wyszedł bardzo
niezadowolony z uwagi na odmowę udzielenia pomocy.
Zakończenie czynności 15:05
Obsługiwał dzielnicowy asp Z.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-10-09 14:22:13 /


Pan z panią, romantyczna kolacja we dwoje, świece, nastrojowa
muzyka...
wjeżdża szampan... Na ten widok pani oniemiała z zachwytu i
wykrzykuje z
egzaltacją:
Proszę pana, pan nawet nie wie, jaką pan mi sprawia przyjemność!!
Bo ja
proszę pana, uwielbiam szampana! Kiedy mogę delektować się tym
niewysłowionym bukietem smaku, gdy poczuję te bąbelki pieszczące me
podniebienie, to czuję jakby nagle wszystkie kwiaty zakwitły w zimie!
Powietrze przesycone jest zmysłowym aromatem, świat skrzy się feerią
barw, a odgłos musującego szampana jest jak miłosny szept
kochanka....
słyszy pan? To jak liryka miłosna proszę pana, gdy piję szampana
czuję
się piękna, lepsza! Co za poezja smaku... Cóż to za uczta dla
zmysłów!!
Bo po wódce to, wie pan, strasznie mi odpierdala...


dzida .M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-10 00:10:24 /


Buehehehehe :)

Ja to znałem z końcówką:

"Bo po piwie to pierdzę..."

Jeti Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-10-10 00:28:48 /


Rozmawia dwoch staruszkow:
-Na co bys wolal zachorowac? Na alzheimera czy parkinsona?
-NA PARKINSONA! Moze polowe bym rozlal, ale chociaz nie zapomnialbym wypic !

Mysza liil (EM) / 2006-10-13 12:54:19 /