logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » Akumulator w bagażniku - czy warto?

Akumulator w bagażniku - czy warto?

Witam ! Rozważamy z bratem przerzutkę akumulatora do bagażnika w jego escorcie. Nie wiem jak podejść do tematu - chodzi o poprowadzenie przewodów (przez wnętrze czy pod autem) i nie wiem też z jakimi kosztami trzeba się liczyć? Co o tym sądzicie? Jakie widzicie minusy tego rozwiązania? Pozdro!

Śmietan / 2006-02-01 21:54:41 /


ale po co ??????? wadzi pod maska????? minusem jest koszt kabla :) i pracy trzeba bedzie wiecic w budzie na kable ale czy to ma sens przekladac akumulator??? mysle ze nad tym sie trzeba zastanowic:) no chyba ze pod maska nie ma miejsca:)

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 21:58:04 /


Escort ma idealne rozłożenie mas (nawet z 2.0 - 50 na 50) i nie ma to zbytniego sensu. Raczej robią to w autach ze zbyt ciężkim przodem celem przerzucenia czesci cieżaru na tył. Pozatym półka pod aku gnije - lepiej żeby gniła pod maską niż bagażnik , chyba ze jakas miska z nierdzewki pod aku :)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-01 21:59:42 /


Ja bym puścił pod spodem. Jak będzie jakieś zwarcie, kabel rozgrzeje się do czerwoności to osobiście wolałbym żeby nie stykał się np. z dywanikiem podłogowym :p

Na pewno trzeba będzie to pożądnie przymocować. Nie wiem czy przepisy nie mówią też o jakiejść szczelnej przegrodzi pomiędzy przedziałem pasażerskim i akumulatorem (chyba nie zważywszy np. na umiejscowienie pod siedzeniem w MB A klasa).

A na koniec pytanko: po co ten cały cyrk?? Brak miejsca pod maską?? Jakieś niesamowite wzmacniacze??

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-01 22:01:58 /


wkładaj do bagażnika, zrób na niego skrzyneczke, przewody środkiem

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-01 22:31:36 /


Przewody stanowczo środkiem poprowadz,tylko dobrze je odizoluj.Pod spodem jak puścisz to będą mocno narażone na czynniki atmosferyczne a także na obtarcia.I pamiętaj że im dłuższy przewód tym grubszy.Prowadzisz tylko plusa do przodu a masę na karoserie z tyłu.

PS.Eskort ma rozkład masy 50-50 ?
Nie wiedziałem.Pozdro

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 22:39:09 /


Przeniesienia akumulatora ma jeden podstawowy cel - zwolnienie miejsca na dolot powietrza. Za kilka tygodni w escorcie ląduje Weber 36/32, oryginalna pucha powietrza siadająca na gaźnik ma wylot wyprowadzony po stronie kolektora wydechowego a bratu wymyślił sobie filtr stożkowy KN (już kupił :( ), stąd trzeba zrobić mu obudowane miejsce możliwie blisko pasa przedniego/ atrapy. No chyba, że ktoś z Was podsunie inne rozwiązanie dolotu, bez oryginalnej puszki powietrza. Oczywiście z zachowaniem pojemności układu. A ten "akumulatorowy", długi i grubszy przewód jest rzeczywiście drogi?

Śmietan / 2006-02-01 22:52:33 /


Osobiscie zajął bym się rdzą, ale to nie moje auto. W każdym razie przewód taki może kosztować od 10 do nawet kilkuset złotych za metr. Popytaj w sklepach motoryzacyjnych, ew. car-audio czy tuningowych

_Domage_ Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 23:05:58 /


Przeniesienie akumulatora do bagażnika ma na celu dociążenie tyłu.
Tak robią fachowcy w wyścigowych autach.
Widziałem już kilka escortów na wyścigach górskich i żaden nie miał akumulatora pod maską silnika.
Jedyny problem to długie przewody i straty prądu.
Do przeskoczenia w jeden jedyny sposób-przewody muszą być bardzo grube i bardzo dobrej jakości miedzi.
Nie wiem...może takie do głośników by podeszły.
Audiofile(mój kolega) używają takich bardzo grubych właśnie do głośników.
Z tego co wiem cena takiego przewodu w osłonie wacha się w granicach 70 zł za metr...

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 23:09:11 /


Kup przewód od jakieś ciężarówki.Tam mają długie przewody.Popytaj w sklepie.Ja na obecną chwilę nie wiem ile kosztuje taki przewód.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 23:10:35 /


Czy tą obecną puszke filtra możnaby od Ciebie kupic ? ;-)) tak offtopic

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-01 23:11:31 /


Przewodu poszukaj w sklepie elektrycznym - kupowałem ostatnio fi16 mm2 za ok 16 zł/m. Na akumulator z tyłu proponuję fi 25 mm2.

mtango / 2006-02-01 23:13:49 /


MikeB4 - pucha zostaje, podobnie jak cały 1.100 z osprzętem, na wypadek gdyby kiedyś bratu odwidziała się "wyścigówka" i chciał rejestrować na żółte. Samochód ma kompletne papiery i ładną historię. Na ale to melodia przyszłości, poza tym to decyzje brata, jego bajka :)

Śmietan / 2006-02-01 23:25:46 /


Maroo ja tu "K" nie widze ;-))




Rozkład mas o ile pamietam podawał kiedyś Krk4M , nawet znalazłem :
http://www.capri.pl/forum/41e14e1a51e6c

;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-01 23:29:13 /


Kurde Mike a jak pisałem to się zastanawiałem czy aby napewno napisałem:)I bomba.
Oj starzeję się;)

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 23:47:05 /


jak sie przeniesie akumulator do bagaznika to nie bedzie problemow w zime z mrozem? w zime zanim sie silnik nagrzeje to rozrusznik strasznie slabo kreci, przez to tez jest wiekszy problem z rozruchem silnika.. gdy silnik sie nagrzeje to akumulator takze bedzie cieplejszy bo jest w komorze silnika.. a w bagazniku bedzie caly czas marznal.. nie wiem moze sie myle...

Somebody Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-01 23:59:18 /


Według mnie przeniesienie akumulatora do bagażnika po prostu nie ma sensu... dlaczego? Dlatego:

Wady:
- koszty (kabel, wykonanie jakiegoś mocowania na aku w bagażniku itp.)
- straty prądu na akumulatorze
- wiercenie karoserii
- strata czasu
- dociążenie auta dodatkowym kablem, kilkoma blaszkami na miejsce pod aku itp...
- ryzyko zapłonu tapicerek od kabla biegnącego pod nimi, przy nich
- w bagażniku stoi nikomu niepotrzebny tam akumulator

Zalety:
- masz miejsce na dolot powietrza (czy nie prościej i taniej est zakupić sportowy filtr powietrza K&N?)
- masz poprawione rozłożenie masy na osie (które w przypadku Essiego i tak jest prawie idealne, no i dodatkowo jest to bezsensowne, bo kabel też waży, a tych kilku kilogramów nawet nie poczujesz, chyba że byłyby zawieszone naprawdę bardzo nisko nad jezdnią)
- masz satysfakcję, że coś zrobiłeś;)

Generalnie moim zdaniem to bezsensowna przeróbka. Narobisz się, wydasz na to kilka złotówek, a nawet nie poczujesz, że coś zmieniłeś, bo te kilka/kilkanaście kilogramów, ktore waży akumulator może jest w stanie wyczuć naprawdę świetny kierowca, ale zwykły zjadacz chleba po prostu tego nie zauważy (chyba, że zadziała podświadomość). Dołożysz dla samochodu kilka zbędnych kilogramów w postacie dodatkowego okablowania itp... i to przypuszczam drugie tyle co waży akumulator, czy nie prościej w takim razie wrzucić sobie dwie cegły do bagażnika?:P (No może troszkę przesadzam, ale mniej więcej tak to wygląda).

Ja mam taką propozyję -> zakup sobie za kasę którą musiałbyś wyłożyć na przenoszenie akumulatora do bagażnika filtr K&N dedykowany do tego gaźnika. Jak się do mnie odezwiesz to załatwię Ci taki znacznie taniej niż w sklepach, a przynajmniej postaram się;) Oczywiście nie bezinteresownie, ma być broff na zlocie:P Jak zakupisz sobie taki filterek K&N to nie musisz kombinować, starczy go przykręcić rozkoszować się pięknym dźwiękiem, pięknym widokiem pod maską i mieć nadzieję, że lepsza przepustowość filtra doda nam kilka kucyków;)

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 00:35:58 /


Wroniasty, dzięki ale...filtr już jest ... nie doczytałeś. I stąd cała jazda żeby go umiejscowić zgodnie z zasadami sztuki :) Pozdro

Śmietan / 2006-02-02 09:22:34 /


ja mam akumulator w bagazniku, ale jest to jedna z wielu przerobek ktorych teraz zaluje, przenioslem go poniewaz pod maska nie ma miejsca, mam porzadne kable, plus od sprzetu audio do wzmacniaczy (nie glosnikow :) ) a masowy jest od spawarki
jednak spadek napiecia jest zauwazalny, przy uruchamianiu wszystkie przekazniki wariuja

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 09:23:06 /


Co do rozłożenia mas to myślę, że z akumulatorem z tyłu różnica jest dość znaczna. Bo nie dość, że dociąża się tył dodatkowymi powiedzmy 15kg (zależy od akumulatora), to jednocześnie odciąża się przód tą samą masą. Nie przychodzi mi do głowy inny sposób, który tak znacznie zmieniłby rozłożenie mas. Z przodu nie bardzo jest co zdjąć. Ewentualnie zderzak, ale on jest po pierwsze lżejszy, a poza tym nie założymy go przecież na tył. Więc rezultat słabszy. Podobnie z wymianą maski na laminatową - rozwiązanie droższe, mniej skuteczne i też ma swoje wady (zmniejszenie wytrzymałości przodu). Może ze względu na rozłożenie mas Escorta takie przekładanie ma akurat mniejszy sens ale np.w Capri z Koelnem, a szczególnie z Essexem chyba warto. Oczywiście pomijając fakt, że odchodzimy w ten sposób od oryginału.

Piotr Siemiątkowski (Irpac) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 11:10:08 /


Śmietan: A co tan prawie na początku pisałeś o jakiejś objęości puszki?? Toć to zupełnie na nic nie ma wpływu... Przepustowość: tak. A jeżeli chdzi ci o dynamiczne doładowanie (pulsacje ciśnienia) to tu objętść a właściwie długość ma wiele do czynienia ale kanałów dolotowych (od zaworów do przepustnicy).

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 12:54:23 /


a moze łatwiej przerobic serwo ? chociaz w sumie też dużo roboty a jakoś pod serwem upchać sie z tym nie uda ?? U mnie jest troszke miejsca.
Najlepszy byłby filterek na gaźnik a nie stożek z rurą.

http://home.zon.be/ovhees/ jak sie wejdzie to klik na "Foto's restauratie en opbouw" a powiekszenie zdjęcia jest na osobnym odnośniku.

ten to dopiero nie miał miejsca ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 14:09:06 /


Śmietan -> ale mi chodzi o puszkę filtra powietrza K&N na gaźnik Webera DGAV... taką nakładaną z góry, a nie o stożek. Stożek można zawsze sprzedać, trochę dopłacić i masz puszkę;)

Irpac -> sorry, ale nie bierzesz pod uwagę kilogramów dodatkowych kabli i innych pierduł. Może i poprawia się rozłożenie masy między osiami (chociaż myślę, że jakby wymienić któryś błotnik na nowy to dałoby to lepszy efekt, bo pewnie jest na nim więcej szpachli niż waży akumulator;) ale weź pod uwagę, że dochodzi kilka kilogramów kabli, a te 10 kilogramów, ktore waży akumulator jest po prostu nie do wyczucia...

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 14:45:25 /


przed chlodnica jest sporo miejsca na alternatywne mocowanie aku

Maciasek_3M / 2006-02-02 15:26:50 /


Wroniasty -> kabel idzie jeden dodatkowy. Fakt, że gruby i długi ale na pewno lżejszy od akumulatora. Poza tym idzie przez całą długość samochodu więc obciąża go w miarę równomiernie. Jeśli czepiać się szczegółów, to z pod maski można wyrzucić podstawkę akumulatora, która też coś waży, i należałoby ją w nieco skromniejszej formie zamocować w bagażniku. Przy masach naszych aut przerzucenie akumulatora na tył może w zauważalny sposób zmienic rozłożenie mas. Jeśli przy tym zastosuje się pozostałe manewry (zderzaki, laminatowe elementy nadwozia) to w zakrętach można uzyskac poprawę stabilności samochodu. Niestety najcięższy jest silnik, a jego przesunąć nie bardzo można, więc jeśli samochód ma wyjątkowo niekorzystne rozłożenie mas, to wiadomo, że cudu się nie zrobi. Ale nieco poprawić można. Tym bardziej, jeśli ktoś odchudza samochód by poprawić osiągi - zauważ, że odchudzić najłatwiej środek i tył, więc wyrzucając tapicerkę i tylną kanapę pogarsza się tylko rozkład mas. Do jazdy na codzień szkoda zachodu oczywiście nawet z samym akumulatorem. Ale jeśli ktoś czasem jeździ w zakrętach na czas, to nie jest to zły pomysł.

A co do pomysłów by zastosować filtr bezpośrednio na gaźnik, to jest to generalnie bezsensowny pomysł, bo samochód na seryjnym filtrze w obudowie będzie jeździł lepiej;)

Piotr Siemiątkowski (Irpac) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 15:30:06 /


Popieram tu Irpaca w całej rozciągłości - zarówno w kwestii obciążenia samochodu kablem:) jak i umieszczania odkrytego filtra w okolicach kolektora wydechowego. Filtr umieszcony bezpośrednio na gaźniku na pewno efektownie wygląda ale to chyba jedyna zaleta takiego rozwiązania. Jeżeli już ma być "sportowy" filtr, to niech będzie zainstalowany jak należy. Nie chodzi o to żeby ładnie wyglądał (tym bardziej, że w koncepcji brata nie będzie go widać) ale żeby dał TO COŚ, co prawidłowe zainstalowanie gwarantuje.

Śmietan / 2006-02-02 15:39:57 /


Irpac - dlaczego na seryjnym filtrze w obudowie będzie jeździł lepiej? Wytłumacz mi to, bo niebardzo Ciebie rozumiem...

Kumpel zmienił seryjny filtr powietrza w obudowie na K&N (Firebird 5.0 na gaźniku) przed i po tym modyfajcie był na hamowni... no chyba, że hamownie kłamią;) Różnica w mocy była naprawdę ledwo zauważalna na wykresie, ale już np. moment się nieco podniósł, a przede wszystkim przebieg momentu obrotowego się poprawił. Nie kupiłbym sobie sam filtra K&N gdybym nie zobaczył tego świstka z hamowni, po prostu dopóki nie zobaczę to nie uwierzę;) Już nawet nie biorę pod uwagę tego, że na odkrytej puszce filtra dobrego producenta silnik po prostu cudownie brzmi...

Wydaje sie, że ciągle się nie rozumiemy. Ty o zmiejszaniu masy i lepszym rozłożeniu jej. Ja o sensie tego... akumulator to 10 kg, czyli mniej niż 1% masy auta, przełożenie 1% niczego nie zmieni tym bardziej, że dodatkowo trzeba dociążyć samochód kolejnym 1% w postaci długiego grubego kabla. Zapytam inaczej... czy czujesz na zakrętach, czy jedziesz z małą skrzynką narzędzi w bagaźniku, czy nie? Jeśli czujesz... to jesteś wielki! Jasne, że w jakiejś teori polepsza to rozłożenie masy pomiędzy osie, ale to tylko teoria. Jakąkolwiek różnicę da się wyczuć... tylko, że na owych zakrętach znacznie bardziej poprawi prowadzenie auta wymiana gumek w zawieszeniu, wymiana amorków, wymiana sprężyn, wymiana opon... a dopiero wtedy gdy to wszystko będzie optymalne to myślmy nad przerzucaniem aku do bagażnika... bo wcześniej to po prostu nie ma sensu. Jest to po prostu bezsensowna modyfikacja mająca bardzo nikłe znaczenie. Lepiej się wziąść za usuwanie zbędnych kilogramów szpachli na przednich błotnikach, czy za doprowadzenie do ładu i składu zawieszenia, da to z pewnością większe korzyści;) Pozdrawiam

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 15:48:08 /


Zajebista rozkminka ;) Moge smialo powiedziec ze rozkład mas poprawi odpalenie silnika bo spaliny znajdą sie z tylu samochodu i go dociążą ;) Ale konieczne bedzie czeste tankowanie zeby tyl nie robil sie coraz lzejszy ;) Bo na polowie zbiornika to napewno fura nie wejdzie w zaden ostrzejszy zakret ;) Proponuje usunac takze lakier bo to sporo waży (a slyszalem ze naklejki dodają TEGO CZEGOŚ ;P) Mniejsze zarówki też moga pomoc ;) No i dieta panowie, dieta! A pozatym to moze fotel kierowcy zamontowac w miejscu tylnej kanapy? No i koniecznie na srodku auta, tak jak kabel od akumulatora ;)

Mysza liil (EM) / 2006-02-02 15:53:20 /


To proste.
wszystko daje trochę poprawy.
Zawias,amory,szybsza kiera,bateria w kufrze,obspawanie nadwozia...itp
Jak zwykle-pytanie co kto potrafi,bo sens przeróbek jest.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 15:57:20 /


Do sportu to ma sens - na codzień już taki sobie ..... kabel nie będzie ważyć 10 kg ;-) a obciążenie zmienia sie nieco inaczej - ujmując z przodu ten 1% a dodając go z tyłu zmienia sie dość istotnie. np z 55 / 45 na 54 / 46 jak np. powiedzmy w przypadku essexa i ciężkiego wielkiego akumulatora.

Ale to są ułamki sekund w czasach przejazdu. Prowadzenie radykalnie sie nie zmienia. Ale jest to już istotny kawał roboty w modyfikacjach sportowych.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 15:58:28 /


Wroniasty -> Nie będę dyskutował na temat rozłożenia mas i tego czy kabel waży tyle co akumulator, bo takie operowanie masami "na oko" nie pozwoli żadnemu z nas przekonać drugiego. Ja uważam, że do sportu warto. A przy okazji z ciekawości zważę akumulator;)

Co do filtra, to z filtrem "sportowym" na gaźniku problem jest taki, że znajduje się on w jednym z cieplejszych miejsc pod maską i ciągnie ciepłe powietrze. A jak wiadomo nie wpływa to pozytywnie na osiagi silnika. Standardowa obudowa filtra zwykle stara się ciągnąć powietrze nieco chłodniejsze, choć z tym też różnie bywa. Generalnie poprawę spalania w silniku można uzyskać montując filtr tak by zasysał jak najzimniejsze powietrze, czyli spoza komory silnikowej.

Wyniki z hamowni o których piszesz mogą byc efektem porównywania brudnego starego filtra z nowym sportowym, być może jakimś wlotem lub wylotem powietrza spod maski dzięki któremu nad silnikiem nie utrzymywała się wysoka temperatura, niedoskonałością konstrukcji fabrycznej obudowy filtra itp. Ja też widziałem wyniki z hamowni, które dowodziły, że nie warto montować sportowego filtra w gorącym miejscu. Lepsze wyniki dawał seryjny filtr, a najlepsze sportowy z doprowadzeniem zimnego powietrza. Niestety nie jestem w stanie tych wyników dokładnie przytoczyć, gdyż widziałem je dość dawno. Różnice są jednak na tyle małe, że poszczególne konfiguracje mogą wykazywać zupełnie różną skuteczność w zależności od warunków i pojazdu, w którym zostały zamontowane. Generalizowanie więc byłoby bardzo odważne i jak widać na podstawie przytoczonych przez nas przykładów - błędne. Przy czym z pewnością doprowadzenie zimnego powietrza do filtra da nie gorsze rezultaty niż zamontowanie filtra na gaźniku, a w większości przypadków nieco lepsze - a to jest chyba odpowiedź na pytanie o sens montowania filtra w taki sposób jak kolega sobie wymyslił.

Piotr Siemiątkowski (Irpac) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 16:12:06 /


prawdziwi twardziele odpalaja fure i zostawiaja akumulator w pit-stopie a nie chrzania sie z bagaznikiem :p
pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 16:15:38 /


moim zdanie upchbiesz tam gdzies ten filtr powietrzaq a akumulatora nie trzeba przenosic jak zrobisz to twoja sprawa ale pod maska jest tyle miejsca ze jeszcze 1 taki silnik bys wlozyl:D
a ty chcesz przenosic akumulator:)

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 16:41:56 /


Irpac -> kłócić się faktycznie nie ma co... ale filtr na gaźnik jest przygotowany pod ten konkretny model silnika i gaźnika, przez co objętość układu dolotowego jest optymalna, a własne "stożkowe" konstrukcje, bardzo często nie uwzględniają wielu aspektów...

W każdym razie faktycznie nie ma co dywagować na ten temat, jest wiele szkół, Ty prezentujesz poglądy jednej, ja drugiej;) Mimo wszystko uważam, że przekładanie akumulatora do bagażnika i chrzanienie się z dorobieniem dolotu pod stożek to więcej zabawy niż sensu... ale ktoś może uważać inaczej.

Śmietan gdybyś potrzebował sportowej puchy filtra powietrza to oferuję swoją pomoc w tym temacie, może uda się jakiś rabacik skombinować...

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 17:00:12 /


Irpac - "Wyniki z hamowni o których piszesz mogą byc efektem porównywania brudnego starego filtra z nowym sportowym, być może jakimś wlotem lub wylotem powietrza spod maski dzięki któremu nad silnikiem nie utrzymywała się wysoka temperatura, niedoskonałością konstrukcji fabrycznej obudowy filtra itp."

Specjalnie na potrzeby testu założony został nowy filtr powietrza, nie było nic kombinowane z żadnymi wlotami/nadmuchami zimnego powietrza, a mimo wszystko wyniki założenia sportowej puchy filtra K&N były conajmniej zadowalające;) Ja u siebie kombinuję nad stworzeniem jakiegoś nadmuchu chłodnego powietrza na ten sportowy filterek, ale chciałbym to zrobić tak, żeby nie niszczyć zabardzo maski, bo szkoda jej... Tymczasem uciekam pobawić się trochę przy moim bolidzie;)

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 17:06:50 /


A Chuck Norris wogóle nie potrzebuje akumulatora do odpalana swojej fury. Wystarczy, że popatrzy na auto, a ono natychmiast się pali (do jazdy)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 17:13:40 /


A jak nie to kopniak z półobrotu... :)

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-02 17:26:02 /


Wracając jeszcze do wyników z hamowni, to rozwiązaniem zagadki mógłaby być też otwarta maska. Jeśli pomiar ze "sportowym" filtrem odbywał sie przy otwartej masce to nic dziwnego, ze wynik był OK. Jest sporo czynników, które mogły zadecydować o takim, a nie innym wyniku. Tak jak choćby wspomniana niedoskonała seryjna obudowa filtra. Naprawdę trudno tak siedząc przed komputerem odpowiedzieć na pytanie czy taka zamiana była faktycznie korzystna (czego wcale nie wykluczam). Zapewniam jednak, że gdyby powtórzyć ten test z nadmuchem zimnego powietrza na filtr, można się spodziewać że wynik mógłby być jeszcze lepszy. Choć różnice z pewnością nie byłyby duże.

Filtr na gaźniku na pewno bardziej pasuje do klasycznego samochodu, niż jakieś "Power rury", dodatkowo daje całkiem przyjemny dźwięk dochodzący spod maski. Jednak z punktu widzenia samej skuteczności, która jak zrozumiałem jest głównym celem brata Śmietana, lepszy jest dodatkowy dolot. A czy wkład pracy wart jest efektów, to chyba zależy głównie od modyfikującego samochód. Satysfakcja z udanej przeróbki na pewno duża.

Jednak mimo iż próbuję przekonać do swoich racji, ja osobiście takiej przeróbki w swoim Fordziku zastosować nie mam zamiaru... ;)

Pozdrawiam.


Piotr Siemiątkowski (Irpac) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 17:36:16 /


wg. mnie montaz odkrytego filtra stożkowego bez dolotu w większości przypadków nieda wogole efektów a nawet może obnizyć a w bardzo zadkich przypadkach da jakieś przyrosty ale jak ktos potrafi odczuc 1KM roznicy mocy to ja go pokocham :) wiadomo zimne powietrze to gęstrze powietrze czyli więcej tlenu w 1cm3 mieszanki co za tym idzie więcej tlenu wiecej mocy :P

nOx Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 17:49:38 /


Silnik mozna uczynic lzejszym, nalezy tylko zebrac niepotrzebny material ze scianek cylindrow a nastepnie z glowicy ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 18:58:38 /


No i tak... Zapytałem o kwestię okablowania związaną z przeniesieniem akumulatora do bagażnika a rozpętała się niepotrzebna dyskusja o dolocie powietrza. Temat rzeka, podobnie jak np. kwestia skuteczności magnetyzerów paliwa. Każdy ma swoje racje, swoje źródła wiedzy, swoje zdanie.
Nie chodzi o urwanie ułamków sekund przy pokonywaniu zakrętu, tylko o to, że jedyne sensowne miejsce na montaż "stożka" jest właśnie w okolicy akumulatora lub po przeciwnej stronie komory...i tyle. Głównie byłem zainteresowany Waszymi opiniami odnośnie poprowadzenia okablowania, jego kosztów i "parametrów technicznych" kabli. Część odpowiedzi dotyczyła pytania, za co dziękuję :)

Śmietan / 2006-02-02 19:33:34 /


chlopaki powiedzcie mi cos o co chodzi z tym chuckiem norrisem????? bo widzialem wystepowal w paru postach ja ostatnio nie ogladam tv wiec o co chodzi:D

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 20:31:40 /


Moje zdanie jest takie, jak masz przekładać tylko akku i tylko dla zmiany rozkładu mas to daj sobie spokój. Jak do tego dasz zderzaki, maskę, błotniki z laminatu. To już ma sens, ale wtedy też przydałoby się dłubnąć silnik, zawias, klateczkę wstawić, wyrobić licencję.... i.... i.... ;-)

Piotrek PCK / 2006-02-02 20:42:02 /


No ale przecież nie od razu Kraków zbudowano.Niech chłopaki wkładają akumulator do tyłu.Części z laminatu może pózniej załatwią.Po nitce do kłębka.

Pozatym jeśli wątek jest na temat akumulatora to fajnie by było gdyby był na temat akumulatora a nie dolotu powietrza.Pózniej dziwimy się że jakiś "Nowy"
nie może znaleść interesujących go tematów na forum.Wpisuje w wyszukiwarke "akumulator" a tu wywody na temat dolotu.Jak chcemy żeby był porządek na forum to sami zadbajmy o niego.Pozdrawiam ;)

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 20:59:03 /


JA OSOBISCIE GDYBYM MIAL TEGO ESCORTA I MIAL TAKI PROBLEM TO BYM GO ROZWIAZAL INACZEJ PO PROSTU POPROWADZIL INACZEJ RURY Z Z FILTRA DO PUSZKI INACZEJ TAK ABY NIE PRZESZKADZAL A SZKODA WIERCIC DZIURY W KAROSERI NARAZASZ JA NA NIEPOTRZEBNA KOROZJE I TAK JEST TAM JUZ JEJ TROSZECZKE

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 21:24:48 /


sorki za capslocka:)

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-02 21:25:18 /


Stożek spróbujemy upchnąć pod serwo hamulcowe, choć łatwo nie będzie bo przeszkadzają finezyjnie poprowadzone przewody hamulcowe. Dziękuję wszystkim za wkład w rozwój wątku. Głównym motywem zakładania stożka nie jest wcale antycypowany wzrost wartości momentu obrotowego (choć jeśli filtr zostałby zamontowany zgodnie z prawidłami sztuki, czyli osłonięcie go od gorącego powietrza z komory silnika i nieskrępowany dopływ strumieni zimnego powietrza, to wzrost wartości momentu o ok 5-8 Nm w zakresie wyższych obrotów powinien być odczuwalny ) lecz poprawa brzmienia silnika, szczególnie przy dynamicznym wkręcaniu na wyższe obroty. Dla mnie właśnie ten element jest jednym z głównych wyznaczników opisujących przyjemnośc z jazdy autem. Nie chcę jednak tego osiągać na siłę kosztem pogorszenia osiągów (a to jest nieunikniony efekt zamontowania stożka "na odwal się") stąd taka poważna rozkminka jak to zrobić, żeby było możliwie najlepiej :)

KO-ZI / 2006-02-02 23:35:16 /


KO-ZI jeśli zależy Ci przede wszystkim na niebiańskim dźwięku... to może naprawdę kup sobie puszkę filtra K&N na gaźnik Weber DGAV -> znacząco mniej chrzanienia się, a dźwięk piękny;) Do tego jak to wygląda pięknie:D

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-03 00:20:36 /


Ech...jak grochem o ścianę. Założenia filtra bezpośrednio na gaźnik nieuchronnie doprowadzi do pogorszenia osiągów (gorąco !!). To jak to będzie wyglądało ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Wyglądać to ma dziewczyna :)

KO-ZI / 2006-02-03 00:47:16 /


Wiecie co... po remoncie zajadę na hamownię z seryjną puszką filtra (wymienię filtr powietrza na nowy dla pewności), a potem będąc na hamowni założę chromowaną puchę K&N, może jak zobaczycie świstek z hamowni to przekonacie się, że te gorąco jednak nie ma aż tak dużego znaczenia jak się okazuje... ja przy okazji zobaczę jak wymiana filtra powietrza wpłynęła na osiągi. Wyniki wkleję do tego wątku, ale to dopiero za kilka miesięcy... Pozdroxy

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-03 01:08:20 /


Za niska temperatura powietrza w dolocie też prowadzi do pogorszenia osiągów - czy zimą nasze auta jeżdżą lepiej ??? Ja czegoś takiego nie zauważyłem.

Kolega z klubu Fiesty zaopatrzył sie w mase czujników i aparatury i to sobie mierzył w przypadku gaźnikowego 1.1 ;-) ja mam akurat fabrycznie rurą z okolic właśnie aku ciągnięte zimno do fabrycznej puszki filtra (Fiesta) - jeśli auto sie porusza z prędkością, że już działa licznik ;-) to wymiana jest dośc intensywna i strat sie nie odczuwa - jedynie przy ruszaniu moze byc mu za ciepło.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-03 01:13:34 /


Dodam swój głos- sens przeróbek jest. Koszty- pytaj o kabel najlepiej w sklepach elektrycznych, o przekroju 25mm 2 ( a nie fi 25 mm2, bowiem fi nie podaje sie w milimetrach kwadratowych a jedynie przekrój), jak bedziesz gadał z gościem w sklepie o kablu to nie mów o spadkach prądu, tylko NAPIĘCIA, a dlatego idź do sklepu elektrycznego bo tam jest wybór i jest najtaniej, najdrozej jest w sklepach z akcesoriami dla fanów muzyki, nie potrzebujesz przeciez kabla w super złoconej izolacji za 200 zł/mb...

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-03 08:10:46 /


Panowie, przeciez o tym już bylo :] http://www.capri.pl/forum/423e99cfc5d50#423eb851ddb34

Mysza liil (EM) / 2006-02-03 08:45:55 /


Zalezy teżo jakim samochodzie mowa. Bo biarac pod uwage Honde Civic aby wlazyc wiekszy akumulator to innego wyjscia niema tam jest 45 i to jeszcze specyficzny. O wiele cienszy niz normalne akumulatory.

Tommm / 2008-06-08 14:03:12 /


Chodzi o stare fordy jakim poświęcone jest to forum. Hondy Civic nas nie interesują :)

szkodnik_wFe / 2008-06-08 15:39:28 /