logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » ogólne » Nasze dzwony cz.2

Nasze dzwony cz.2

pierwsza część dość długo się ładowała więc założyłem drugą

Moja historia:

Jadę sobie główną drogą (ulicą)...
facet też myślał że jedzie główną drogą (ulicą)...

koniec historii :(

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-17 22:09:48 /


:(

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-17 22:14:06 /


szkoda ;(

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-17 22:32:28 /


bu ja pierdo............ i co naprawiasz czy na cześci? A tobie nic się nie stało?

Krzych33 Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-17 23:20:47 /


a taki fajny byl:( przynajmniej wszyscy cali

Gleacken Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-17 23:25:14 /


szkoda sliczny taunus byl :(

michałP / 2004-10-18 06:53:26 /


taki fajny .... kolor/taunus

Lukruś / 2004-10-18 09:44:47 /


Może to pomoże ???:
http://www.capri.pl/services/ad.php?id=417383c81859f

Ramboost Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 11:49:46 /


Ale jaja... Napisz co z Tobą, bo jak widać uderzenie poszło w drzwi kierowcy.

Coś ostatnio dzwony obrodziły. W ciągu ostatniego miesiąca dwóch moich krewnych plus trzeci ja sam mieliśmy mniejsze lub większe dzwony. Ja akurat najmniejszy, skończyło się wgnieceniem drzwi i błotnika na głębokość ok. 1 cm i długości kilkunastu cm, więc nie ma o czym mówić. Ale jakaś seria trwa. Kto następny?

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-18 15:25:49 /


oj... ale dostał, szkoda, mam nadzieje że Tobie nic sie nie stalo... a co do dzwonów to faktycznie jakaś zła passa, ja tez wgniotłem błotnik... ehhh

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 15:38:14 /


etam do zrobienia jest..nie jest tragicznie..wazne ze wszyscy zdrowi
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 17:13:03 /


No to się dopiszę :(
18:55 16.10.2004 mój transit kontra autobus PKS.
Moje straty: Tylny prawy słupek, tylny prawy błotnik, prawa tylna lampa, tylny zderzak, plastiki po obu stronach, drzwi tylne, 200 zł mandatu.
No ale w niedzielę pojechałemn tak do Wawy i z powrotem odwieźć siostrę do nowej pracki :)
Szyby całe, a lampę zrobiłem ze sztywnej koszulki na dokumenty. Pan policjant wpisał mi miejsce garażowania w Warszawie więc obaw nie było :)
Strarty Mercedesa z PKSu: Lewa przednia lampa, lewa przednia szyba, szyba czołowa, zderzak, atrapa, wycieraczka.
Najśmieszniejsze jest to,że wjechałem na ZIELONYN na skrzyżowanie, ale pan policjant uznał, że za wolno przejeżdżałem przez skrzyżowanie więc moja wina, ponieważ autobus jak we mnie walił też miał zielone :( Dał mi do wyboru albo stratę prawka na pół roku, albo 200 mandatu. Prawko jest mi niezbędne niestety. Szkoda słów :(

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 17:19:20 /


Volvo na parkingu.
Ja, rozwalony tylny prawy blotnik. Volvo - porysowany zderzak.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 19:25:35 /


troche po czasie ale moj jedyny dzwon jaki mialem swoim fordem byl na wiosne tego roku: granada kontra passat oba lewa prawa strona
straty u mnie : kierunek lampa spryskiwacz(srodek plastikowy) blotnik ,wygiety zderzak
passat to samo + wygieta podluznica ,grill listwa przednia
hehe czyli grandzia twardsza:)

a w '99roku skasowalem scorupe 4*4 2.9 ...w banana..:( szkoda

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-18 19:31:58 /


wakacyjny dzwon, z tirem, za wczesnie sie schowalem :/ i wyladowalem pod zamiast za...jeden dzien w voodoo garage i po problemie :)

dyra / 2004-10-18 21:13:08 /


Dyra - coś mi tu pachnie krypto reklamą ;)

No ja mam głowę szytą w dwoch miejscach, i bolący kegosłup do tej pory ale
powli dochodzę do siebie.

Pozdro

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-18 21:42:54 /


mietki nie jestes, zbieraj sie do kupy i wpadaj na jakiegos browara :)

dyra / 2004-10-18 23:49:22 /


Współczuję szytej głowy. Ja w poniedziałek idę do chirurga obadać szyję, bo coś mnie wczoraj zaczęła boleć :(

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-19 15:36:19 /


ale sie zrobił z niego banan, żółty i wygięty:( letko to on nie dostał:(

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-19 16:19:12 /


Jak na takie udeżenie to i tak dobrze wygląda, ale cała buda skoszona aż dach się zfalował, po drugiej stronie niż uderzenie popękał słupek łączenie z progiem
Szyba tylnia wyskoczyła w całości i leżała na trawniku, szyba przednia wyskoczyła i leżała jakieś 30 cm obok swojego miejsca.
Facet jechał jak gdyby nigdy nic a miał przed sobą po obu stronach ulicy znaki
"koniec drogi z pierwszeństwem" i dwa znaki STOP.
W ogóle nie hamował myślę że miał ok 50km\h , taunus zrobił dwa bączki po uderzeniu i zatrzymał się z 10 metrów od miejsca uderzenia.
Tak że mr Zakrzak nie jest takie proste zrobienie tego auta, to nie jest tylko
próg, drzwi słupek i kawałek podłogi. On jak wspomniał BOBIK wygląda jak banan.

Pozdro

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-19 19:47:13 /


Fotki ku przestrodze sa, pozostaje wyjac co sie da aby przedłuzyc zycie innych całych egzemplarzy, szkoda robic 4 ślada...

szybkiego powrotu do zdrowia ... wszytskim poszkodowanym :(

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-10-19 20:21:19 /


Dziś jadąc z Gdańska do Wawy kawałek za Elblągiem zauważyłem granie kombi (kolor granatowo-szarawy), którą ktoś wpakował do rowu przodem, wie ktoś może coś na ten temat :)?

A kawałek dalej wyprzedzałem Capri MKIII z czarnomatowymi bokami i złotą klapą dachem itd... zna ktoś własciciela bo mine miał jak by jechał na skazanie :P a przecierz poruszał sie kooltową furką :P

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-30 22:41:42 /


Skun, i nie zatrzymałeś się przy tej grani? dziwię ci się!
kiedyś pokazałem to zdjęcie w innym wątku (nie o dzwonach), a niektórzy widzieli to na żywo:



Żona kierowała, nie stanęła na "stop"-ie. Oprócz niej w aucie ja i starszy z moich psów. Ja i pies bez strat, żona - połamana miednica i obrażenia wewnętrzne.
Niech straszy, tych, co nie lubią stawać na stopie.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-31 09:29:22 /


nie zatrzymałem sie bo nikogo w pobliżu nie było a i ona na uszkodzona nie wygladała no pozatym że przod był na dnie rowu a tył na krawedzi :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-10-31 10:26:28 /


to nie ford, ale niektorzy pewnie pamietaja go z Gryzlin dwa lata temu
pijany kierowca minal stop jadac ponad 100km/h i zajechal droge
ciekawe czy ktos zgadnie jaki to samochod?

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 18:51:59 /


mercedes tzw. baleron

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:03:52 /


pomylonez ???? ;)

hubi / 2004-11-24 19:04:48 /


myslalem o tym na gorze, chociaz moze to i nie merol. a ten dolny, czy to nie espero?

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:19:18 /


no ten na dole wlasnie wyglada mi na poloneza :)

hubi / 2004-11-24 19:21:39 /


tak, chyba jednak polonez

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:28:07 /


a ten wyzej tak jakby momentami vectra

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:29:28 /


ten wyzej faktycznie troche ja vectra (lusterko? ),
natomiast ten nizej to troche polonez moze troche jakis passat.. ?
:-)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:36:08 /


na gorze to Mercedes 124 mojego ojca, ale nie o to mi chodzilo tylko o tego drugiego
to nie polonez, i nie espero

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:42:02 /


kurcze chodzi mi po glowie jeszcze renault 19?

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 19:46:55 /


moze ten stary passat lub ascona 5d polononez napewno nie bo fotele sa inne

Michal FAZI / 2004-11-24 20:02:36 /


siakiś japoniec??

Mroova / 2004-11-24 20:52:57 /


wyglada troche jak z tego kawału, "panie jak bym nie klepał przystaniek mi wychodzi" :(

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 20:58:46 /


Moze Honda Concerto, albo jego odpowiednik Rover jakistam?

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-11-24 21:19:42 /


jakies trudne - pieciodrzwiowy nissan bluebird?

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 21:24:31 /


Po mojemu to będzie ZX
POZDRO

QRA MK1 / 2004-11-24 21:25:13 /


A fe.....
Ale żeby Fordziarz tak wyjechał pod Mesia? I to Ghia jak widac po siatce na oparciach przednich foteli - kolor Mercury Grey albo o ile sie nie mylę, co?
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 21:36:55 /


miało być "albo Arctic Grey o ile się nie mylę..."
Pzdr.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 21:38:21 /


Sierra

Jan Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-11-24 21:45:00 /


renault 19 chyba

borys / 2004-11-24 21:47:22 /


QRA jest najblizej
to nie fordziarz krk choc kolor moze podobny
zauwazcie ze po lewej stronie zdjecia lezy sterta z calym tylnym zawieszeniem ktore odpadlo od samochodu
nawet gliny na miejscu rozpoznaly tylko marke bo znalezli znaczek firmowy

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 21:48:24 /


Zdaje się że Camaro napisał dosyć vyraźnie że: "to nie ford"
A skoro to nie Ford to po mojemu będzie to Citroen ZX ;)

POZDRO

QRA MK1 / 2004-11-24 21:48:48 /


A jak nie ZX to AX ;)

QRA MK1 / 2004-11-24 21:52:49 /


Albo jest jeszcze taki Oltcit tylko nie pamiętam jaki model ale generalnie podobny to ZX ;)

QRA MK1 / 2004-11-24 21:58:06 /


Qra - daj spokój ... :)
Z AX-a po takim strzale to nawet znaczka by nie znaleźli. Tam po wjeździe jednym kołem na krawężnik nie domkniesz drzwi w fabrycznej nówce, silnik pełni rolę kołyski przedniego zawieszenia, a tylna pokrywa [polistyren] jest przykręcana jako dodatek do tylnej szyby !! AX waży 150kg mniej od CC i 200kg mniej od Matiza.
Ale ZX to tez nie jest, ani Saxo, ani Xsara, ani Xantia, ani Visa, ani BX, ani CX. Nie jest to takze żaden Peugeot, więc jeśli bliskość ma polegać na słabości producenta do ostryg i żabich udek, to najwyżej Simca 1308/Talbot 1510.
Nie daje mi spokoju kształt zagłówków. Gdzies to widywałem swego czasu dość często - ale nie pomnę kiedy i gdzie :(
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:03:08 /


powiedz ze to nie ax... troche duzy jak na ax czy oldcita/vise, powiedzcie ze to nie ax, zreszta nawet gdyby to 5 drzwowy :P
pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:10:35 /


jak na razie pudla, ale to citroen

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:19:52 /


c0ke - masz sporo racji :).
To jest duża fura - jesli Renówka to R21 albo Safrane, uwentualnie mogłoby być małe holenderskie Volvo 440/460 albo Toyota Carina, ale nie Concerto/Rover, nie Passat, nie Vectra, nie Saab i żaden makaron.
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:20:37 /


No nie mów że XM !!!
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:21:32 /


XM - ale chyba sięspóźniłem ;)

Pozdrawiam

Mroova / 2004-11-24 22:24:01 /


sic, xm... a jednak :(

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 22:36:12 /


No teraz i ja widze ze XM. Cos ostatnio czarna seria XMow na zachodzie.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-11-24 23:07:10 /


zgadza sie
na szczescie obie osoby z tego samochodu zyja
dziewczyna zaczela nowe zycie, odzyskala przytomnosc po czterech dniach i kilku operacjach

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-11-24 23:35:05 /


masakra...

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-11-24 23:43:36 /


Dziś moja żona sprawdziła, dlaczego kazałem jej założyć Hak:))
Oto apel mojej Żony.

"Proszę Pana w czerwonym samochodziku,
wiem, ze teraz juz za pozno, panski bolid nie potrzebuje zadnych napraw,
no bo po co panu naprawy przewyzszajace koszt całości? ale,
nastepnym razem, kiedy pan wsiądzie do podobnego szatana, prosze wziac pod uwage, ze hamowanie na innym uczestniku ruchu (gwałtowne zmniejszanie predkosci na ekstremalnie krótkim odcinku) moze być nieprzyjemne w skutkach dla pana i panu podobnych pojazdach, gdy:
- auto-garaż jest Fordem Granadą
- auto-garaż posiada hak
- auto-garaż jest kierowane przez kobietę (kłania się zasada ograniczonego zaufania)
- auto-garaż jest MOIM srodkiem codziennego transportu do i z pracy.
Apel do kierowców: Kiedy zobaczycie Forda Granadę z hakiem, kierowane przez kobietę, kierowane przeze mnie - zwolnijcie za mną, przyspieszcie lub zmiencie pas przede mną. Wprowadzając w życie te zasadę, sprawicie, że jazda każdym samochodem będzie bezpieczna a kierowcy Forda Granady (kobiecie, mnie) nie podniesie się niepotrzebnie ciśnienie.

Pozdrawiam, i proszę uważać..."


A na koniec zdjęcia. Pierwsze, to Granada po ataku. A drugie.... zgadnijcie, co to było za auto.

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-14 19:11:19 /


Hmm... czyżby to był Feller In Alle Teile UNO? ;)
Z szatańskim silnikiem FIRE? :P

Strzała Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-14 20:27:17 /


JUNO holerka co malo trwale to auto nie ma jak ford a mowia ze auta na f sa slabe ale chyba nie fordy

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-14 20:53:56 /


A to moja grania po ataku w tył przez Audi A4. W audi światła, maska, chłodnica, błotniki, przesunięty cały przedni pas. Mi urwał się tylko tłumik. Zawiązałem na druta i pojechałem dalej:)

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-14 21:13:23 /


ale tak sa chyba kostruktowane auta ,ze tyl sie mniej gnie od przodu

Michal FAZI / 2005-03-14 23:51:11 /


zalezy chyba od auta-ja tylko powiem tyle-moja matka wjechała naszym citroenem c5 kombi w megane scenic [w tył je walneła]
efekt był taki ze u nas była lekko zgieta maska i przedni zderzak+podyszki powietrzne ktoore wybuchły i napinacze pasoow, a w megance niebyło bagaznika az do tylnych siedzien tzn tylna klapa była w bagazniku

wiec to chyba zalezy od auta
a co do napraw to nie wiem kogo to wiecej wynioslo bo w citroenie za napinacze deske rozdzilecza i wymiane podyszek zażyczyli soebie kuuupe kasy...

ci3jk4 / 2005-03-15 08:34:16 /


renówki sa miękkie :)) taunusem dziobakiem wjechałem kiedys w tył reno megane :) efekt był takim że u mnie wyprostował się pogięty wcześniej zderzak no i słukła się lampa.. no a w renówce gość miał piękną dziórę w tylnej klapie od dzioba błotnika i tył tak pogięty ze nie mógł klapy otworzyć :))

suma-sumarum na zdarzeniu wyszedłem całkiem nieźle bo przedniego zderzaka nie mógł mi wyklepać żaden blacharz a po dzwonie wyglądał prawie jak nowy :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-15 08:56:23 /


lekki OT ale widzialem kilka ranowek po uderzeniu w tył jedna mnie rozbroila uderze przez nastepne jakze mocne auto marki fiat model seicento ;)
w seju stłuczona lampa kierunek pogiety blotnik a w megance profil tylnego błotnika sprasowany tak ze dziura do srodka

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-15 13:43:27 /


megane kiedys najbespieczniesze auto w swojej klasie i gnie sie skubane jak cholera poza bokami oczywiscie wkoncu ta blacha amortyzuje uderzenie

Michal FAZI / 2005-03-15 17:47:56 /


A zapomniałem dodać do opisu dzwona jeden sczegół.
Żona stanęla prze światłąmi i przejściem dla pieszych. Wielkie szczęście, że nikt nie przechodził, bo jak dostała strezała, to na wdepniętym hamulcu przejechała.....6,5m......No comments

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-15 18:05:45 /


Z reniami bywa!!!
swojego czasu , miałem R5 w ostatniej budzie

zima jakoś 3 dni przed Sylwkiem, wymieniłem cos przy gaźniku no i tescik , gaz w podłogę , za tu nagle Fiata Punto "L" po heblach bo pieszy zbliżył się do przejścia , no i co ja po heblach ale niestety :( chciałem uciec na trawnik , ale za wysoki krawężnik , nie wskoczyła renia i efektem wyszło uderzenie moim lewym przodem centralnie w środek zderzaka w Punto

punto jak na oko to tylko zagięcie na zderzaku , takie lekkie , na oko nic nie widać lecz drzwi tylnich od kierowcy nie dało się otworzyć :(

u mnie dosłownie masakra, cały róg skasowany i to dość daleko !! do szyby nie doszło , a potem jak ja rozbierałem to się okazało ze i sanki były zgięte :O
oczywiście w pasach :) nogi , znaczy uda i kark na następny dzień bolały :(

i dupa z sylwestra :( a miał być w zakopanym :/


I kolejna moja opowiastka
w kolejnej R5
oczywiście ostra jazda na pamięć mnie zgubiła , pomyliłem zakręt , od tamtej pory rozumiem po co sa piloci ;P
zaliczyłem 360 w rowie ,
zapinajcie pasy !!!! bo naprawdę warto !!!
panna którą ze mną jechała złamała paznokcia , krzyknąłem do niej by się trzymała , i zaparła się o dach :)
nic nam sie nie stało :)poza tym paznokciem
nie uwierzycie ale dojechałem jeszcze do domu to było pod Wojciechowem wiec miałem jakieś 25 km do chaty
szyba zbita, tym razem prawy przód poleciał , urwała sie śruba od sworznia , wykręciłem od mocowania butli skręciłem i do domu :)

i dodam tyle ze takie wypadki uczą pokory już nie umiem jeździć na granicy przyczepności :( jakoś chyba mam stracha a może sie starzeje :P

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-15 18:48:30 /


W moją poprzednią Granadę przywalił gość Vektrą (prawym przodem).Grandzia dostała centralnie w przód.Straty Granady:pas przedni, maska ,chłodnica i tyle.Vektra miała prawie urwany przód.Oba błotniki ,lampy ,maska ,silnik podłużnice skręcone na lewo,masakra. Dlatego JE lubię.

aeroarte / 2005-03-15 20:23:08 /


Ja zimą 2002 przy prędkości ok 70 wykręciłem pirueta i zaparkowałem na parkingu który na moje nieszczęście był pełen. A co w tym śmiesznego że skasowałem 3 auta marki Opel. Po obróceniu o 360 st. przywaliłem w Ascone która się przesunęła i uderzyła w drzwi Kadeta i po obróceniu się z całą siłą uderzyłem tyłem w Frontiere że aż błotnik ściągną dach w dół. A co sie stało z Capri :) urwałem jeden słój z drewnianego zderzaka i wgiął się lekko błotnik, a tył tak jak widać na fotce czyli raczej nic szczególnego. A przy okazji chce przestrzec żeby nie odjeżdżać z miejsca kolizji bo ja odjechałem i kosztowało mnie to 7 tys zł.

DZIOBEK Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-15 20:59:07 /


Dzwon nie moj - na szczescie. Kiedys to bylo na pl.misc.samochody
Jakby co, nowa S to jest, ponoc 180km/h i czolowo w ciagnik siodlowy (ponoc 80 km/h). Coz, jak sie niektorzy dowiaduja i mercedes ich nie uratuje.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-16 00:15:12 /


A ja widziałem świeże spotkanko nowszego Golfa z taką S-klasą to Sedes wyglądał jak przy zderzeniu 40 kmh w ściane a Golf był otwierany przez dach

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-16 01:13:55 /


To raczej golf = się sedes - też otwierony od góry :/

Koniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-16 12:25:07 /


a ja nie wiem czemu ale mam nieodparte wrażenie że ten Mercedes to nie S a nowa E-klasa. Tak wnioskuje po tylnych świotłach. Pozdro

Krzysiek_Poznań Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-16 13:13:50 /


W sumie to niewiele zmienia. Wyklepać juz i tak nie wyklepiesz, no chyba że jesteś pomysłowy Dobromir.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-16 16:45:11 /


taa a potem nie wiadomo czemu wychodzi ci przystanek autobusowy;)

Gleacken Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-16 18:06:46 /


Na 99% S, mialem gdzies wiecej zdjec, poszukam. Ogolnie moznaby z niego wykorzystac tylne lampy i moze felge :/

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-16 20:59:38 /


Sorry, to ten 1%, na fordach sie znam lepiej niz na nowych mercedesach :) Zwracam honor :)
http://foto.luftbrandzlung.org/merc-tir

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-16 21:08:08 /


Ciąg dalszy historii dzwona.
Dziś dostałem pismo od PZU. dyby był przy mnie ten rzeczxoznawca, to bym go gołymi rękoma udusił ! Pier&*%^one PZU
Wycenili samochód na 1200zł!!!!! A szkodę na 800. QRWA MAĆ!!!
Poradźcie co mam dakej zrobić, bo za taką cenę to ja tylko wydech zrobię i w średnim stanie zderzak tylni kupię... a gdzie wyciagnięcie tyłu, pomalowanie.....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-21 21:32:03 /


zawsze sie mozesz odwolac od decyzji i zarzada wyceny innego rzeczoznawcy

Gleacken Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-21 21:42:42 /


poproś o naprawę bezgotówkową.. niech wskarzą warsztat który tej naprawy podejmie się za 800pln :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-21 21:52:04 /


powinienes się cieszyć że nie powiedzieli Ci "szkoda całkowita" ja miałem kiedyś fiata 125p od nowości 15 latek - igła po prostu - jakiś sq... wjechał w d... aż się rogal z samochodu zrobił - wynik "szacowania" "szkoda całkowita" Państwowa Złodziejska Ubezpieczalnia wydała wyrok...

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-21 22:06:08 /


możesz też odezwać sie do jednego z capri maniaków, który ma firme zajmującą sie wojowaniem z pzu i podobnymi, ma wprawe i jest rzeczoznawcą. jak chcesz moge podesłać namiar na priv.
pozdrawiam

grabasz / 2005-03-21 22:06:35 /


albo to PZMotu, oni powołają rzeczoznawcę, jakoś tak to podobno jest

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-21 22:13:09 /


mozna samemu powolac rzeczoznawce to fakt
ale placi sie samemu
a oni sobie licza troche

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-21 22:22:49 /


niestety normalny rzeczoznawca tez nic nie pomoze

takie jest brutalne prawo ubezpieczeniowe, nie uwzglednia takich rzeczy jak przywiazanie do samochodu, chec jego odbudowy, ilosc pracy i kasy jaka byla w niego wlozona, mozna wladowac 30tys zl a oni podniosa wartosc z 1tys do 3tys zl jesli na wszystko sa faktury z ostatniego roku
liczy sie dla nich czysta ekonomia, taki model samochodu mozna kupic na gieldzie za 1000zl wiec naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i orzekaja szkode calkowita

koszt naprawy mozna latwo podniesc, ale wtedy wlasnie wykreca sie szkoda calkowita
jedyne wyjscie to powolywanie sie na zabytkowy charakter pojazdu, ale Capri Mk3 czy ostatnia Grandzia to slabe zabytki i widnieja jeszcze w zwyklych katalogach z mizernymi wartosciami
co do starszych modeli jak Mk1 mozna sie juz ubiegac o wycene ze specjalnego katalogu klasykow

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 01:08:20 /


mnie /fakt ,ze kilka lat temu/ jakis burak skrecil w lewo na trzypasmowym skrzyzowaniu pomylonym nezem truckiem do tego grzal z 15 na godzine i wprost niemal przed maske...ale poprzeczna tez byla trzypasmowa ,wiec jakims cudem zamiast go przepolowic urwalem mu to co dodano do pomylonezow po face liftingu i kolo.
jechalem taunusem w naprawde super stanie,poprosilem rzeczoznawce o opisanie stanu ogolnego samochodu przy pierwszych ogledzinach,po otrzymaniu wyceny odwolalem sie przedstawiajac dwie wyceny czesci i prac z autoryzowanych serwisow forda, i w rezultacie za migacz , dwie listewki, kiel zderzaka i drzwi do wyklepania plus opone /zreszta prawie nowa/ wyplacili mi grzecznie 3 700 zeta. wydaje mi sie , ze w praworzadnym kraju mozna domagac sie doprowadzenia uszkodzonego auta do stanu sprzed zdarzenia ,jezeli znany jest jego sprawca.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 02:29:23 /


i blotnik oczywiscie.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 08:19:15 /


STICH - chyba po prostu miałeś szczęście, że tak Ci się udało sprawę załatwić. Ja składałem odwołanie w PZU, przedstawiłem rachunki na części, blachy, lakier itd, bo mój fiacior niecały rok wcześniej (przed wypadkiem) miał generalny remont blacharki i zawieszenia - odpowiedź PZU na odwołanie - "może Pan dochodzić swoich praw w sądzie". Więc sobie myśle nie przepuszczę ... walę do radcy prawnego a on za podanie "tyle" za wizytę "tyle" mogłem się żreć ile by się dało, za niezłą sumkę. "radcy" na tym zarabiają. I dobrze, że to był tylko fiacior bo za capri to bym walczył do ostatniej kropli...

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 08:25:48 /


Pzu nie jest takie złe przynajmniej wypłacaja pieniadze szybko
ja po stłuczce(najechanie na moj tyl)czekalem na pieniadze 90dni czyli tyle ile ma firma ubezpieczeniowa na wyplate :/ a firma ubezpieczeniowa sprawcy to TUZ
w podobnej sytuacji pienidze z PZU mialem po 2tyg

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-22 08:28:47 /


shadow dlatego powstają firmy które zajmują sie odzyskiwaniem należnych pieniędzy od pzu i podobnych, mają prawników i rzeczoznawców i koszta wychodzą mniejsze a Ty dostajesz prawie całą należną kase.

grabasz / 2005-03-22 08:40:05 /


Palio
Swego czasu (jakies dwa-trzy lata temu) na lamach "Swiata motocykli" oglaszala sie firma pomagajaca nam "owieczkom" w walce z ubezpieczalniami i tu uwaga: bezplatnie dla wlascicieli motocykli i fordow capri. Nie wiem czy daloby sie podciagnac pod to rowniez dzioba, ale chyba warto sprobowac. Niestety na dzien dzisiejszy jestem absolutnie odciety od mojej domowej biblioteki wiec nie moge podac Ci dokladniejszych namiarow.
Jestes moze studentem? Ja rowniez zaliczylem kiedys sporego dzwona tyle, ze motocyklem. O ile kasa za naprawe Junaka (zostal mi silnik i troche tylu) byla prawie wystarczajaca (rzeczoznawca z PZU nie okazal sie ch@#$%) o tyle odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu bylo wrecz smieszne. Nie odpuscilem i skierowalem sprawe do sądu.
Dlaczego pytam czy jestes studentem? Bo jako student nie ponosilem zadnych kosztow procesowych. Owszem ponioslem je posrednio wraz z milionami innych ubezpieczonych:(( Final byl taki, ze kwota, ktora wywalczylem (juz rozsadniejsza) byla nizsza kosztow pierwszej rozprawy i wniesionej przez PZU apelacji). Takie juz jednak maja zasady - wola brnac w koszta zamiast zalatwic sprawe polubownie.

Walcz Bracie i nie poddawaj sie

Govar Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-22 08:43:32 /


tą firme o której piszesz prowadzi jeden z naszych kolegów rforumowych, ujeżdża czarna capri mk3 2.0r4, tak było przynajmniej jak go widziałem. nr wysłąałem na priv. niestety nie pojawia sie na forum (ma chyba nick kawasaki)a jego pomoc byłą by często bardzo potrzebna, wiec jeśli kotoś potrzebuej namiar moge podać na priv, bo nie wiem czy by sobie życzył aby podawać na ogulnodostępnym forum.
pozdrawiam i sory za błędy

grabasz / 2005-03-22 08:51:59 /


taka firma troche moze pomoc, ale jesli nie udowodnia ze samochod jest zabytkiem i z tego powodu trzeba go odnowic to wywalcza najwyzej odrobine wiecej

nic sie nie poradzi na wyrazne warunki ubezpieczen samochodowych ktore zazwyczaj brzmia - jesli naprawa jest nieoplacalna (przewyzsza 70-80% wartosci samochodu) to orzekana jest szkoda calkowita (wartosc minus wartosc pozostalosci)

w takim wypadku nalezy jedynie walczyc o najkorzystniejsza wycene rzeczoznawcy, opisac kazdy element dodatkowego wyposazenia samochodu, bardzo duzo daje niski przebieg
faktury na czesci eksploatacyjne tak naprawde malo daja, samochod moze wtedy dostac troche za dobre utrzymanie, ale zawsze cos

bede niedlugo mial ten katalog cen klasykow to zobacze jak tam stoja nasze samochody

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 09:15:53 /


a czy zrobienie wyceny samochodu po wykonaniu remontu ratuje w pozniejszej nieszczesnej stluczce ??

kiedys kolo mi mowil ze bedzie gonil do rzeczoznawcy i robil wycene swojego (golf 1 i nie wiem czy doszlo do tego) i w razie jakiej kolwiek zlej przygody ma sie szanse na normalna kase ?? chyba ??
czy to cos da ??

czy to mozliwe ??
ktos wie ??

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 18:21:33 /


jak mi poldolot wjebał sie w tylni błotnik to przyjechał do mnie jakis pieprzony rzeczoznawca swoim srajczentem i udawał pana wielkiego pana , po jakimś czasie dowiedziałem sie ,ze moje auto jest warte 1200pln i tylko dlatego tak duzo bo mam gaz! ,oczywisćie szkoda całkowita ,wypłacaja tylko 70% wartosći auta, bla bla bla ,myslałem ,ze ich tam pozabijam. Dziękuj ci PZU za dostarczenie tak silnych wrażeń. AAAAAA!!!
Ostatnio słyszałem w radiu w jakiejś audycji o ubezpieczenaich jak jeden ze słuchaczy mówił ,że na początku lat 90tych mieszkałw chiszpani ,miał stłuczke nie z jego winy ,na miejsce przyjechali ludzie z ubezpieczalni ,wydali mu auto zastępcze ,a reszta sie zajeli sami ,po jakimsczasie dostał tylko wiadomosc, ze jego auto jest juz zrobione i moze je odebrać. Szkoda ,ze u nas tak nigdy nie będzie

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-03-22 20:05:46 /


W sprawie szkody - z OC szkoda całkowita przy 100%. Natomiast przy AC najczęściej przy 70%. I przy OC nie występuje odliczenie amortyzacyjne - to może byc ważne.

mtango / 2005-03-22 21:22:41 /


z tego co mi pewien całkiem przychylky fordom rzeczoznawaca mowił to jego wycena niewiele daje przy walce z ubezpieczalnią :(

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-22 22:06:53 /


Przypomnial mi sie jeszcze jeden wazny szczegol.
Rzeczoznawca dokonujac wyceny szkod dzwon motocyklowy) poprosil mnie wczesniej abym dokladnie wypisal wszelkie uszkodzone elementy. I nie byly to tylko (cytuje policjanta, ktory mnie zbieral z ulicy) "widelki przednie" itp. ogolniki, ale naprawde drobiazgowy spis, ktory zaczynał się od ramy, a konczyl sie na pozycji zarowka reflektora 6V35/35W... Wiem, ze to moze wydawac sie dziwne (smieszne?), ale co innego w tej sytuacji pozostaje? Trzeba sie lapac wszelkich mozliwosci. W koszty wliczyc moglem rowniez kask i odziez zniszczone w wyniku wypadku.

Tak jak wczesniej wspomnial jeden z przedmowcow duzo daje wypisanie dodatkowego wyposazenia, ktore (tu juz duze znaczenie odgrywa dobra wola samego rzeczoznawcy) wplywa na wartosc danego pojazdu.
Pozdrawiam

Govar Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-03-22 22:14:40 /


Moje capri po zaliczeniu dzwona z matizem .Wracałem z działki po 3 dniach roboty przy samochodzie juz byl gotowy na puchar a tu jakis debil wyjechal ze stacji gazowej przed skode octavie babka w skodzie zaczeła ostro hamowac matiz jechał za nia i taz jechala w nim babka i ostro zaczeła hamowac ja jechałem z 80 i wyjechałem akurat z za zakretu słonce mnie oslepiło i co ledwo widzialem hamulcowe swiatla przede mna. Hamowałem w ostatnim momecie z 80 nie było szansy zeby wychamowac majaz kilka metrów przydzwoniłem tak na oko z 45 -50 km/h matiz odleciał ładnych pare metrów do przodu i przysunal w skode octavie matiz miał cały tył rozbity az sie słupek przesunał i zderzaki obydwa jak wydmuszki sie powbijały skoda lekkie draśniecie na zderzaku moja capri troche oberwało .Oczywiscie wina na mnie 500zl mandatu i 6 punktów karnych na dokladke babka która jechała matizem prawdopodobnie była po alkocholu nie chaciala sie zbadac alkomatem sciamniała ze za duzo pali i nie ma siły dmuchac a zatkało mnie jak policjia jej odpuscila to dmuchanie wiec jednym slowem kiepsko. Przypadkiem nie ta fote jedna dalem wiec jeszcze raz.

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 15:24:29 /


najwieksze szczescie mialem ze akurat straz pozarna była na miejscu stali obok albo wlasnie podjechali jak tylko zobaczyłem dym zpod maski to juz byli wybiegłoem z zamochodu podałem jednemu z nich gasnice bo mi sie rece trzesły nie odbezpieczył bym jej poza tym nie otworzył bym sam maski która zawinała sie i wbiła w przedni pas i dotkneła klemy trzeba bylo łomem otwierac na szczescie tylko kable sie przypaliłuy na klemie , rozrusznik nie działa jeszcze nie sprawdzalem dlaczego ale wogóle nie dziala jak by pradu nie dostawał.

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 15:31:10 /


Oj chłopie, dobrze że nic sie Tobie nie stało. Jak oceniam samochód da sie w miarę łatwo naprawić, więc głowa do góry ! :-)

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 16:11:04 /


współczuje... ale nie rozumiem, jak to odpuscili jej dmuchanie w alkomat?

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-29 16:20:36 /


oczywiscie gostek który wyjechał ze stacji i zajechal droge babce w skodzie uciekł jak by sie nie wyrobiła i uderzyła w niego to by byla inna sytuacja bo byli swiatkowie .

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 16:21:26 /


Tez tego nie rozumiem potem jak juz zcholowalem samochód to pomyslalem ze moglem ich przycisnac zeby ja sprawdzili ale bylem za bardzo roztrzesiony zaholowalem go do znajomego pod dom w okolicy koło mojej dzałki koo Stanisławowa bo tam bedzie robiony na drugi dzień odpaliłem na holu i troche sie przejechalem zeby zobnaczyc czy wszystko chodzi .

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 16:32:28 /


wspolczoje ...

niestety capriki tez trafiaja w zle miejcse na ulicach.....

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 19:30:08 /


Rafał, wiesz mówi się, a mogłem to a mogłem tamto po fakcie. Gdy ja dostałem w d... to też poprosiłem o test treźwości bo się pały nie kwapiły do tego. Cytat jeden bałwan do drugiego bałwana: "pan sobie życzy test trzeźwości" po czym jak odjeżdzałem na test z tym co mi zagarażował, to przez okno pałkarz mówił do mojego znajomego - lepiej dla niego by był trzeźwy - chodziło o mnie. Oczywiście ja miałem zero i koleś niestety też, ale też mówił że jabłka jadł.
Caper ładny i się naprawi, a Ty będziesz bogatszy o kolejne doświadczenia, następnym razem się upieraj ile wlezie - choć nie życzę Ci następnego razu!!!.
Pozdrowienia maturzysto, zaparkuj kiedyś na Wiktorskiej ;)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 22:56:35 /


juz raczej tam nie bywam juz nie ma mnie w tej szkole ale bede jakos na poprawce z egzaminu z ekonommi i rachunkowosci bo na koniec szkoły zawalilem egzamin i musze poprawic samochod niedługo bedzie poskładany narazie kompletuje graty bo chce go pozadnie zrobic w czwartek wiekszosc bede miał

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-29 23:10:22 /


szukam maski i przedniego pasa w dobrym stanie miałem to miec ale ktos zdarzyl kupic cały tamten samochód na czesci jak by były błotniki to tez bym wzioł jak nie za drogo bo sie na przodzie w takich miejscach pogieły ze ciezko to wyklepac poza tym pokruszyły sie przy leflektorach w sobote bede mial reszte gratów ale potrzebuje to co napisałem bo samochód byl juz kiedys walony i miał spawany przedni pas wiec wszystko sie porozlaziło a jak go zespawam na nowo to juz bedzie nieźle osłabiony moze ktos ma cos z tych gratów

Rafi - Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-30 13:00:31 /


wyrazy wspolczucia i 3maj sie
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-07-10 16:15:00 /


- "Misiuuu wypadeeek"!!!
- Co się stało?
- Hamowałam i mnie obróciło i uderzyłam w tira...

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-02-25 17:48:12 /


Pierwsze to manewry facia sprinterem pod firmą.
Drugie to brak stopów w pomocy drogowej.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-02-26 19:19:33 /


akcja: skręcam sobie w lewo na posesję, czekam aż z przeciwka przejedzie samochód..a tu chrobot gdzieś z tyłu, koles za mną nie mógł czekac i zaczął omijać mnie z prawej strony no i urwał sobie przedni zderzak w BMW o zwały śniegu...mało z ojcem ze śmiechu nie wjechaliśmy przez zamkniętą bramę...zdjęć nie zdążyłem zrobić, koleś z pomocą koleżków szybko się zmył jak niepyszny..ech mistrzowie kierownicy :)

dudim / 2006-02-26 21:32:25 /


Apel do ludzi próbujących przechodzić na czerwonym przed busami: Ja ku@#$a nie wyhamuje na 10 metrach z ładunkiem 800kg jak jest lekko z górki. Więc prosze pomyslcie troche bo nie chce nikogo zabić. Osoba którą wczoraj potrąciłem jest w ciężkim stanie na intensywnej.

A teraz zapytam: Przerabiał ktoś kiedyś potrącenie. Miałem zielone, na pasach czerwone, jest świadek, autko sprawne, kierowca trzeźwy itd. Poszkodowany w stanie ciężkim. A zabrakło mi może ze 2,5 metra. Jakie konsekwencje moge ponieść w przypadku gdy koleś nie przeżyje??? Wogóle jaka jest procedura, jak to dalej sie wszystko bedzie odbywało. Nie wiem nic, jestem zdenerwowany. Co dalej?????

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-04 18:25:28 /


Ano wtargnięcie - cóż na to możesz poradzić?

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-04 19:06:03 /


Jak w PL jest to nie jestem pewien. W austrii jest następująco. Na podstawie śladów (biologicznych, śladów opon, stref zgniotu...) są obliczane wszystkie prędkości i odległości przed wypadkiem.

Na pewno jesteś w uprzywilejowanej sytuacji jeżeli wtargnoł na czerwonym świetle. W świetle przepisów prawa karnego będziesz "czysty".

Natomiast jak się okaże, że np. przekroczyłeś prędkość lub nie zareagowałeś odpowiednio wcześnie (np wyjdzie z obliczeń że widziałeś pieszego jak byłeś 20 m od przejścia a hamowałeś dopiero przy 10 (z uwzględnieniem czasów reakcji itp)) możesz zostać posądzony o współwine i pociągnięty do odpowiedzialności cywilnej (wypłacanie poszkodowanemu odszkodowania renty z twojej kieszeni jeżeli nie miałeś ubezpieczenia OC W ŻYCIU PRYWATNYM!!).

Jeżelijest to ten drugi przypadek (za duża prędkość zła reakcja) są nadal dwie możliwości. Liczy się czy jak byś jechał z dozwoloną prędkością (odpowiednio zareagował) czy zdołał byś uniknąć wypadku (zarówno czy zdążył byś wyhamować oraz czy wjechał byś na pasy 0,8 s później i piechur zdążył by "uciec"). W przypadku gdy tak czy siak byś go potrącił z procesu cywilnego wychodzisz obronną ręką. Natomias gdy zdołał byś "poprawną" jazdą uniknąć wypadku sytuacja jest dość patowa.

Podczas ewentualnego procesu NIGDY nie mów na swoją obrone takich rzeczy jak:
-samochód był wyładowany i miał długą droge hamowania (jeżeli o tym wiedziałeś powinieneś bowiem jechać 25kmh)
- byłem zmęczony z powodu... (trzeba było iść spać a nie jechać samochodem)
- nawierzchnia była śliska (patrz pkt 1) Ale tu uwaga: Jeżeli na nawierzchni w miejscu wypadku i tylko tam (!!) leżał np. piasek możesz oskarżyć zarząd dróg że to on nie zagwarantował odpowiedniego stanu nawierzchni. Tyczy się to również nieuprzątniętego śniegu gdy nie padało już kilka godzin i wokoło było wszystko pozamiatane a tam leżała jakaś plama której istnienie nie mogłeś przewidzieć, dziór itp.
- widoczność była ograniczona (również pkt 1).



W Polsce z tego co wiem raczej nie przeprowadza sie procesów na drodze cywilnej. To państwo zapewnia opieke zdrowotną nad poszkodowanym i zapewnia mu ewentualną rente. Więc raczej tom część mojeg krótkiego wykłądu możes pominąć.

życze zdrowia zarówno tobie jak i temu nieszczęśnikowi

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-04 20:32:00 /


Nie kazdemu sie udaje... ftp://ftp.capri.pl/user/mysza/humor/farciarz roku.wmv

Mysza liil (EM) / 2006-03-04 22:55:40 /


zmienilem tytuł na eeftepie bo nie szlo ze spacja ;) ftp://ftp.capri.pl/user/mysza/humor/farciarzroku.wmv

Mysza liil (EM) / 2006-03-04 22:58:38 /


wiem co czujesz.Kiedyś w Błoniu przejechałem faceta też na pasach.Miałem zielone światło a facet ruszył wprost pod koła.Byłem jedynym poruszającym się samochodem w zasięgu wzroku a facet stwierdził że zdąży.I było bum.Gdyby zaczekał pięc sekund przeczołgałby sie przez te jezdnie i nic by mu sie nie stało.Na szczęście dla mnie stał facet polonezem na czerwonym świetle i wszystko widział i został do przyjazdu policji.Potem w sądzie padł z ust sędziny taki tekst skierowany do faceta który wbiegł mi pod samochód

-niestety ten pan(to znaczy ja)miał świadka i nic nie można zrobić...

Gdyby nie ten facet z poloneza to sędzia by mnie udupił....
A ponoć temida jest ślepa....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-04 23:31:21 /


mario to że temida jest ślepa to dawno nie prawda w naszym kraju, parę lat temu miałem podobny przypadek jak jeździłem jaszcze maluszkiem gość pijany w trzy d..y wyskoczył mi prosto pod koła bo leciał do nocnego sklepu po flachę, ja nie mogłem uciekać ani w prawo ani w lewo bo groziło by to czołówką z tirem lub zgarnął bym z pobocza kobieta z małym dzieckiem na ręku więc próbowałem się zmieścić między tirem a tym pijanym baranem mój nie fart polegał że trafiłem debila prawą stroną, mimo iż gość był pijany jak bela to mnie gliny straszyły iż pujde siedzieć jak gość nie przeżyje, cała procedura to koszmar i żeby ja opisać to tarza by pary stron a4, najśmieszniejsze w tej sprawie to to że dwa lata po wypadku przyszedł do mnie dzielnicowy w niedziele rano z listem z prokuratury jak odczytałem ten list to mało nie pękłem ze śmiechu prokurator kazał mi odebrać zatrzymaną na miejscu zdarzenia żarówkę pod karą administracyjną 5000 pln, olałem sprawę pisząc list iż zrzekam się praw do tej żarówki i jakie było moje zdziwienie kiedy za 2,5 roku później dostaję paczkę a w niej ową żarówkę i pismo w którym to sąd stwierdza iż po prawie 5 latach zamyka postępowanie i ogłasza iż owa żarówka była sprawna podczas wypadku, to jest po prostu kpina i jak ten chol...y wymiar sprawiedliwości ma działać jak przez ok. 5 lat toczy się sprawa o jakąś żarówkę paranoja.

keram / 2006-03-05 01:57:45 /


Ja też przeżyłem coś podobnego. Nie było sygnalizacji świetlnej, ale mokro. Pędziłem skodillakiem 105 z magiczną prędkością ok 50 km/h, prawko jeszcze na gwarancji. Koleś skoczył, kiedy wjeżdżałem na pasy... Na szczęście jechał za mną facet Polonezem (Mario, może to ten sam), który widział całe zajście i udzielił pierwszej pomocy (ja nie byłem w stanie nawet wystukać 112 w komórce). Pół roku później zostałem wezwany do WRD i dowiedziałem się, że prokurator chce mi postawić zarzut, bo koleś powiedział, że przeskakiwał przez kałużę, ale na pasach. Mimo zeznań tego gościa, oraz kobiety, która pomagała zdjąć kolesia z jezdni i zdjęła mu kaptur i słuchawki z głowy. Uratowały mnie zdjęcia z miejsca wypadku, które cudem się odnalazły po kilku miesiącach, akurat w trakcie składania przeze mnie zeznań. Potwierdziły to, co powiedziałem ja i świadkowie- kałuża była 5 metrów za pasami. Sprawa została umożona. Skodillak, po uderzeniu bokiem w krawężnik, nadawał się tylko na złom. Pani Policjantka powiedziała, że mogę założyć kolesiowi sprawę o zniszczenie samochodu. Jakoś nie potrafiłem tego zrobić...

radzieckii / 2006-03-05 11:00:44 /


Nie chciałbym zanudzać, bowiem za 30 lat za kółkiem wiele przypadków człekowi się trafiło. Ale pieszego trafiłem raz - 20 grudnia 1981 po południu. Świeży stan wojenny, ruch na ulicach maleńki, ślisko, zimno, nieciekawie. Prowadziłem Volvo 122S przez Most Grunwaldzki w Kraku od Dębnik w stronę Dietla. Most szeroki - po dwa pasy w każdą stronę, środkiem podwójny tor tramwajowy. Na prawym pasie autobus MPK, na lewym ja, na moich plecach granatowa Nysa z literkami Ministerstwa Oświaty, po mojej lewej - tramwaj linii 22. Autobus ma 30 km/h, tramwaj 40, my z Nyską jakieś 50. Maska Volvo na wysokości przegubu autobusu i niemal równo z motorniczym tramwaju, a tu sprzed tramwaju wtacza mi się rozchwianym krokiem jakiś 50-60 latek z teczką. Hamulec dno, zero pola manewru lewo-prawo, gość wzięty na maskę, robinsonada przez dach z uskokiem w prawo i lądowanie tuż za autobusem, na prawym pasie tuż obok radioli.
Volvo po 15 metrach stoi, Nysa także, oba pojazdy MPK poszły w swoją trasę. Z Nyski wyskakuje czterech chłopa w moro i do gościa - a ten start na równe nogi i jedną ręką trzymając pasek od portek na wysokości kolan kuśtyka do barierki mostu z wyraźnym zamiarem wykonania skoku do wody. Nie zdążył - złapali go, ale chuchem mógł położyć pluton. Nawet nie kazali mi czekać na sanitarkę, wzięli ode mnie chuch na balonik, spisali dane moje i auta i puścili luzem. Widzieli wszystko jak na dłoni i nie wiem jakim to cudem [pewnie wojenne okoliczności] nie byłem ani razu nigdzie potem wzywany, skąd wniosek że obrażenia gostka nie były bardzo poważne.
Podobno gorzej bywa, gdy delikwent jest trzeźwy :(
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-05 12:23:30 /


Kolejny mój apel do wszystkich, a może prośba::::::
Jak jesteście świadkami jakiegos wypadku, potrącenia tudzież jakiegokkolwiek innego zdarzenia, to zostańcie jako świadkowie. Mój wypadek widziało jakies 40 osób, a została tylko jedna. Jeden koleś to powiedział, że może być świadkiem po czym poszedł w chooj!!!! Reszta stała, ale jakoś wszyscy mówili, że nie widzieli itp, itd. A po prostu dupy nie chce sie ruszyć, żeby pojśc na wezwanie i złożyć wyjaśnienia. Gdyby nie ta jedna osoba to nie byłoby tak fajnie. Pomagajcie wiec w takich sytuacjach. Kiedyś to własnie wy możecie potrzebować świadka.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-05 20:12:07 /


Zgadza się dredzioch. Ja wtedy mało nie wylądowałem na przystanku autobusowym, na którym stało 2 kolesi. Jak podnosiliśmy tego chłopaczka z kierowcą pomyloneza, to już sobie poszli. Ten facet uratował mi tyłek.

radzieckii / 2006-03-06 20:57:29 /


http://videos.streetfire.net/hottestvideos/4/345F540D-6875-4DD9-811B-ECA2AB0F7679.htm

Biedna Granadka - a co dopiero 2Cv czy Polo

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-11 02:23:36 /


moze by to wysłac na forum wielbicili cytrynek ;)

michalch83 / 2006-03-11 08:52:02 /


oj strefa kontrolowanego zgniotu w cytrynce nie została naruszona nawet :D .....nie zdązyła :D A pozatym to fajna stronka :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-03-11 12:26:47 /


pRóba wyjazdu na PC 2005,udało mi sie dojechać do Raszyna z Ursusa......i pan z transportera popsuł całe plany...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 08:16:23 /


Auuu, to boli! Tym bardziej, że Granada prawie taka jak moja (kiedyś może będzie). Przynajmniej jakieś odszkodowanie niezbójeckie dostałeś?

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 14:03:11 /


wartość samochodu wycenili na 4200 a dostałem 3600

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 14:59:59 /


No to całkiem rozsądne pieniązki jak za starego trupa :):):):):):):)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 21:28:25 /


Jakby nie patrzeć Twój rocznik

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-22 22:06:49 /


Też myślę, że kasa OK. Może nawet da się naprawić za to, albo za niewiele więcej?

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-23 11:45:33 /


Dwa miesiące przed tym miałem podobnego dzwona ta sama strona tylko lżej -2700

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-03-23 20:45:02 /


Dachowanie bez dachu przy około 80km/h. Szczerze powiedziawszy mogło być dużo gorzej.

Sytuacja wygladała tak że podczas hamowania by zjecha cdo przydrożnego sklepu zblokowąło się tylnie koło ..cylinderek :/ w efekcie czego lecielismy bokiem na widoczne na fotach drzewo ale kontra i juz lecielismy na postawione pod sklepem auta i ludzi, sam nie wiem co lepsze. W kazdym razie udalo sie wyprowadzic go o tyle o ile sie dalo skosiłem metalowy płotek po czym jump do rowu i dachowanie.

Obyło sie bez jakichkolwiek kontuzji chyba ze zadrapanie na kciuku plecach i ramieniu mozna nazwać kontuzją, nie stąło się nic bo była klatka i solidny kangur, dlatego moze nie bede namawiał żeby instalowac kangura w osobóekach ale klatka nawet dośc cienka jest nioceniona!

Straty na aucie tez dzieki wyżej wyminionym elemntom nie takie straszne:
-wgiety uazowski zderzak (kto widziął ten wie z jakiej stali jest zrobiony!)
-lekko przesuniety kangur z prawej strony
-rozszczelnien ieskrzyni biegów
-przekoszenie felgi o jakies 5cm
-zmielone podszybie
-polowka przedniej szyby w prochu
-lekko przekoszone prawe drzwi
-szybka w drzwiach w prochu
-mocowanie halogenów pokrzywione
-dolne haogeny w kawałkach ale wszystk odziała nawet nie zbiły sie
-lekko pogiety błotnik
-maska minimalnie draśnieta
-klatka wgieta do srodka
-lusterko w krainie czarów
-rozbita pełna butelka tyskiego z bagaznika, pusta po specjalu wytrzymała

Tak że namawiam pomimo że klatka moze niezbyt pasuje do przytulnego wnetrza, ale nawet prosta ratuje życie!

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 13:39:08 /


..ale specjal wytrzymał

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 13:52:06 /


Skun, mam nadzieje, ze pianka z drzwi sie nie wykruszyla? :-)

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 14:30:35 /


pancerna pianka zyje :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 14:32:33 /


A pasy miales zapiete, czy latales wewnatrz bolidu jak zyd po pustym sklepie?
PS, niezle sie skonczylo, moglo byc gorzej...

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 14:35:05 /


pasy na szczescie były odpiete
bo przywaliłem tylko w klatke i mam guza, fakt że gdyby jej tam nie było to bym wyleciał ...ale w pasach pewnie by mi cos połamało :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 14:37:23 /


bardzo ładnie:) wszyscy cali?? chociaz sie problem z uszczelka czy tam blokiem rozwiązał:)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-15 14:39:49 /


buahha no własnie się nie rozwiazał Bobik, bo silnik nie uszkodzony :D tak na szczeście wszyscy w jednym kawałku bez niczego powazniejszego niż zadrapania :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 14:40:54 /


O widzę, że znów cud się przydażył i niezapięte pasy uratowały życie. Tylko guz nabity? - a może przy zapiętych pasach nawet guza by nie było...
pozdrawiam i życzę równie dużo szczęścia innym niezapinającym.

Sachar Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 15:18:28 /


Fajnie, że nic się nie stało ale za takie wypowiedzi Skun jak twojha o nie zapiętych pasach powinny być karane srogą grzywną!!

Opowieści typu: samochód wpadł do wody i nie mogłem się z niego wydostać bo miałem pasy, należy wsadzić między bajki. Jeżeli siedzisz w siedzeniu a nie leżysz na nim to pas nie ma możliwości ci zaszkodzić. Jeżeli ktoś przytoczy przykład połamanych żeber to ja osobiście wole to niż wylecenie przez przednią szybe zostawiwszy uprzednio połowe flaków na pękniętej kierownicy.

Jeżeli ktoś z was pooglądał by sobie zdjęcia z zasobów Vehicle Safety Institute na TUGraz założe się że nie ruszyłby samochodem gdy którykolwiek z pasażerów nie byłby przypięty!! Np. bardzo ładnie wyglądają wbite w czaszke pasażera siedzącego na przednim siedzeniu zęby pasażera z tylnej kanapy który nie był zapięty w pasy :)

http://www.vsi.tugraz.at/ dla wtajemniczonych w rekostrukcje wypadków np. stworzenie programu PC Crasch używanego w polskich sądach.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-16 17:57:47 /


Bardzo bawia mnie reakcje roznych moralizatorow na "nieprawomyslne" posty :-)
Zapinanie pasow powinno byc osobista sprawa kazdego jadacego. Przez jojczenie o "bezpieczenstwie" doszlo juz do takiej paranoi jak obowiazek zapinania pasow w autobusach. Dzieci tez juz chyba nie wolno wozic z przodu. I bedzie jeszcze gorzej, bo jak na razie nikt tej spirali glupoty nie zamierza przyhamowywac.
Ja dodam tylko tyle, ze w wypadku Uaza najwazniejsza byla RAMA :)
Niemniej, zostalo stwierdzone empirycznie ze jak sie samonosna Lade Niwe postawi na 2 kolach w poprzek drogi i gruchnie nia o ziemie, to nic sie nie dzieje :-) poza tym, ze budza sie pasazerowie :-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-16 20:17:39 /


nie rozumiem dla czego nazywasz zapinanie pasów w autobusach paranoją?? Niestety za leczenie poszkodowanych, koszty społeczne w przypadku śmierci płacimy wszystcy...

Coś mi się wydaje, że to bardziej się przejawia typowo polski zastaw się a postaw. Nie wiem czym można tłumaczyć niechęć do pasów: jedną sekundą potrzebną do ich zapięcia czy co?? Pozatym w każdym samochodzie wozimy ok 400kg żelastwa tylko i wyłącznie w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Nie zapinając pasów jedynym z tego "pożytkiem" jest wzrost spalania. I dlatego nie zapinanie pasów to tak jakby składać pieniądze w super sejfie tylko go nie zamykać.

A tak BTW w PL powinni wprowadzić zakaz zapinania pasów to może by większość zapinała...

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-16 21:05:26 /


Bartek, to jedz takim autobusem 36 godzin do jakiejs Hiszpanii w zapietych pasach :-)) Tylko nie zasnij, bo jak sie zsuniesz na fotelu pas zmiazdzy ci krtan w razie wypadku.
Za leczenie w normalnym kraju placi ubezpieczyciel poszkodowanego albo sam poszkodowany, a nie "wszyscy". Kolektyw to byl w ZSRR.
Nic, co nie szkodzi innym, nie powinno byc zabronione. Czlowiek wolny sam decyduje, czy chce sie zapiac, czy nie, czy moze skoczy z dachu albo sie potnie. Chodzi o zasady. Ja na przyklad zawsze sie zapinam, kiedy wyjezdzam na trase kapciem.
Ale obecne spoleczenstwo przypomina coraz bardziej stado baranow na pastwisku z elektrycznym pastuchem.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-16 21:32:47 /


A ja w swoim samochodzie nie rusze z miejsca póki wszyscy nie zapną pasów, łącznie z pasażerami z tyłu - kiedyś był taki filmik jak koleś nie zapięty w pasy zabił cztery osoby, które w pasach były zapięte a tylko dlatego, że dostali strzała raz z przodu a raz z tyłu.
Jak byś jeździł busem jako pasażer to byś wiedział jak, niektórzy kierowcy busów "zarabiają" na ilości pasażerów przewiezionych na dzień. Taki bus zapie... ile wlezie, ma CB radio co by mandatów nie płacić i wyprzedzanie na trzeciego to prawie standard. Jestem za zapinaniem pasów w autobusach ale w karetce to już jest lekka przesada nie wszyscy lekarze mają łapy długie na 2 metry tak jak Ci łapówkarze z naszego rządu...

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-16 22:08:31 /


Wiewiór. Niestety ratownictwo medyczne jest opłacane z budżetu państwa. Ubezpieczenie mamy obowiązkowe w "firmie" ZUS. A co do tego czy jest to osobista sprawa czy nie to Schadow dobrze napisał że nie pozapinani ludzie działają swoimi ciałami jak młoty na innych pasażerów. Może nie doczytałeś o ząbkach powbijanych w czaszke we wcześniejszym poście (oczywiście skutek śmiertelny dla tego co dostał w głowe natomiast "dawca korony" przeżył).

Co do zasypiania na fotelech i miażdżenia krtani. Tak i owszem jest to problem tzw. off-position ale zdaje mi się, że nie zauwayłeś że właśnie z powodu pozycji półleżącej w autobusach są ztosowane pasy dwupunktowe. Więc najwyżej zatrzymają się pod pachami. Naprawde nie jeden inżynier nad tym myśli, nie jednego trupa rozbili w testach na uniwersytecie medycznym i technicznym w Grazu (13 lat trwał ten kontrowersyjny projekt). Nikt nie wprowdzi czegoś potencjalnie niebezpiecznego do użytku publicznego bo jakby się coś stało to by do kicia na dożywocie poszedł.

Co do elektronicznego strużowania. Niestety jedt nas strasznie dużo. Trudno musimy wbierać mniejsze zło. Naprawde kupe ludzi nad tym myśli. Inżynierowie i nie tylko doprowadzili do tego, że samochody są bardzo bezpieczne. Jeżeli wszystcy w 25europejskiej zapinali by pasy tak chętnie jak szwedzi na drogach gineło by 50'000 (dane z agendy 2010) osób rocznie mniej.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-16 22:35:55 /


ja osobiście miałem kilka konkretnych dzwonów bez pasów, więc ten wątek mnie niezbyt martwi.....we wszystkich jednak przypadkach to nie ja wpadałem na kogoś, tylko ktoś wpadał na mnie i z każdym nowo zarejestrowanym autkiem martwi mnie to coraz bardziej. może ci zapięci w pasy skandynawowie poprostu rzadziej się nawzajem taranują :).

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-17 00:29:40 /


apropos skandynawii niesamowicie wygladaja tam ulice gdzie wszyscy jada 40/h a ci ktorzy wariuja to az 50... :) i nawet nie wygladaja jak by im to przeszkadzalo :]

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-17 00:33:26 /


a tak na marginesie....połowa aut po crash testach, jadą bokiem, atrapy poduszek, wystrzelone napinacze, opony używane i każda z innego auta, amortyzatory po pierwszym właścicielu, przetoczone tarcze, bo taniej, umiejętności zero i do tego wszyscy myślą że są szybcy, agresja i chamstwo, dziury w ulicach, nieczytelne oznakowania, przebiegające dzieci, ptactwo domowe, bydło , nierogacizna, lepper ministrem.................i w takim burdelu ja mam pasy zapinać............o w życiu

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-17 00:42:24 /


Bartek troche źle zrozumiałeś to co napisąłem w tej sytuacji uważam że bardzo dobrze że pasy były niezapięte, bo to chyba logiczne lepszą wersją jest że nic sie nie stało niż jeżlei miałby kotśuszkodzone żebra lub co gorsza flaki z okazji przeciażeńi zapietych pasó , co nie zmienia faktu że pasy generalnie powinny być zapinane bo faktycznie ratuja życie, ale taka prawda że czesto kosztem zdrowia, i uważam że napewno mały procent bo mały z wypadków w pasach zakończyłby sie lepiej bez nich. Sytuacja wyżej to potwierdza....innm przykładem jest moj znajomy jeźdzacy kiedyśw jednej z firm kurierskich miałwypadek nie pamietam dokładnie co i jak sie działo ale nie miałzapietych pasów opuściłkabine lotem koszącym przez przednia szybe, po chwili na jego samochó najechałrozpedzony tir dosłownie zmiatajac traffica z ziemi...są to poprostu wyjatki ale generalnie jak pisałem pasy ratuja czesto życie choc nie zawsze!

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 01:22:51 /


Ojej. A gdyby tak osuszyc jeziora... ile osob mniej by sie utopilo...
W ogole jakby zlikwidowac samochody, to ile osob mniej by ginelo.
Jak blaszane pudelko z czlowiekiem w srodku jedzie 100km/h to z natury rzeczy jest to niebezpieczne i nic tego nie zmieni.
Widze, ze nikt nie zrozumial - ja nie neguje, ze pasy ratuja zycie. Ale jezeli ja sam w swoim samochodzie postanawiam podjac ryzyko i nie zapinac pasow, nikt nie ma prawa mi tego zabraniac.
A swoim pasazerom mozna kazac zapiac pasy tak czy inaczej, wiec argumenty o zebach w cudzej czaszce z oczywistych wzgledow za zupelnie niedorzeczne.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 01:52:44 /


ostatnio mialem powazny wypadek. Czołówka z Punto, jechalem Toyota Carina (moze ktos ja pamieta z PC2005?).
http://files.photojerk.com/sethcior/Carinacrash/Carina15.jpg -
Efekt, ja i kumpel na tylnej kanapie bez pasow - połamani, kumpel na miejscu pasazera, w psach - śmierć na miejscu.

sethcior / 2006-05-17 17:36:11 /


nie mam pytań :(

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 17:51:39 /


czyżby suestia że gdyby nie zapiął pasów toby przeżył ,Wątpie

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-17 21:19:50 /


niewiem jak to było w tym przypadku ale teoreytcznie moze byc tak ze osoba bez pasów moze zabić tą w pasach np pasażer siedzący z tłu lecąc do przodu łamie kręgosłop pasazerowi bądz kierowcy.

nOx Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 21:34:09 /


witam pasy naprawdę ratują życie 16 05 2006 zgineła moia koleżanka prowadziła auto jej córka żyje miała zapięte pasy jechała jako pasażer przodó, jej syn żyje siedział z tyłu muj kolega żyje siedział z tyłu ale jest w cięszkim stanie, kolega koleżanki kierującej zginoł namiejscu siedział w srodku na tylnim siedzeniu głową wywalił szybę,kierowca toledo zgon na miejscu wypadł z auta, toledo jadąc 120 130 na łuku drogi wpadł w posilizg i czołowo zapaliło w siejczęto podam link może zadziała bo to jest na opolszczyznie www112.opole i pare fotek.

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 22:04:17 /


http://112.opole.pl/ teraz jest prawidłowy powinien działac i sory za ortografie ale jestem jeszcze do tyłu szkoda mi jej miała 36 wiosen noi jej dzieci zostały sierotami baran z toledo spieszył sie do pracy i zabił siebie i dwoje niewinnych ludzi.

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 22:15:10 /


Do Wiewióreczki :) :
Jeżeli dziecko chce wejść do piekarnika, to co mają zrobić rodzice?? Pozwolić??
To, że jednej na tysiąc osób pasy zabiorą życie...
To, że jednej na tysiąc osób poduszka zabierze życie....

...... ja tylko nie wiem czy gdybym wjechał w "L" samochodem z poduszkami to czy bym miał teraz dożywotnio okulary kontaktowe czy nie?? :D

Zgadzam się tylko, że w Polsce ludzie trochę przeginają.... i chyba to Cie słusznie wq.rza.
Jazda cały rok na światłach = przegięcie.
Jazda autobusem turystycznym w pasach = przegięcie
Jazda karetką w pasach = pojefajne :)

może jeszcze w karawanie zapinać :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 22:18:58 /


ups tak trochę te moje uśmiechy nie pasują do wpisu ciut przede mną.... ale jak wpisywałem to tego jeszcze nie było..... :(

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-17 22:23:21 /


to nie byla zadna sugestia, tylko chcialem zaznaczyc, ze nie ma reguły...

sethcior / 2006-05-17 23:22:59 /


Akurat cały rok na światłach to nie głupi pomysł. I to chyba jest jedyna rzecz gdzie osobiście nie widzę żadnego minusa w postępowaniu w ten sposób (proszę... tylko nie piszcie że trzeba częściej zmieniać żarówki za całe 15 zł).

Co do pasów, nie można generalizować, raz pomogą, raz zaszkodzą. Wszystko zależy od danego przypadku.

Co do "szaleńców" na drogach.... oni są bezpieczniejsi niż Ci co jeżdżą powoli... kto liznął trochę fizyki będzie wiedział dlaczego.

Pozatym też to co mówią nam, a to co jest prawdą to dwie różne rzeczy. Jakiś czas temu w poznaniu stała się wielka tragedia! Kobieta rozjechała dziecko na pasach! Straszne prawda? Patrole policji codziennie, fotoradary, nawet rondo zbudowali (między innymi za moje pieniądze - podatki).... szkoda że ani w TV, ani w gazecie nie napisali, że było już szaro, a dziecko wbiegło na czerwonym świetle prosto pod koła... ale to przecież wina kierowcy, czyż nie? :/

Piotrek PCK / 2006-05-17 23:30:11 /


Akurat co do świateł cały rok to pomysł jest kretyński. Dziwne, że nie wpadli nań w Niemczech, Szwajcarii czy USA. Oczywiście co innego Skandynawia, dochodząca do 70 stopnia szerokości geograficznej - trudno byłoby na wszystkich dróżkach w rejonie koła podbiegunowego ustawiać tablice, od których na północ swiatła paliłoby się cały rok, a na południe - już po uważaniu. Prościej jest wpakować przepis na cały kraj.
Pogadajcie z kierowcami karetek, straży itd. Dopóki zapalone w dzień światła mijania były wyróżnikiem pojazdu uprzywilejowanego [obok niebieskiego koguta i syreny], znacznie mniej było sytuacji kolizyjnych a zjawisko nieustąpienia drogi gościom w akcji występowało sporadycznie. Dziś 60% kierowców jeździ z włączonym sprzętem audio [syrenę słyszą dopiero z odległości 20-30m], a w lusterkach non stop widzą setki świecących w środku dnia reflektorów. Lusterka zrobiły się niższe [aerodynamika], dachy [wysokich przecież] ambulansów są w nich niewidoczne - no chyba że z 200-300 metrów, ale reflektory karetki zwracają uwagę dokładnie tak samo, jak reflektory Poloneza pana Józia, który - małpując Szwedów i Finów - leczy w sobie kompleks "europejskości".
Mówiąc krótko - w ruchu drogowym MUSZĄ istnieć pojazdy mniej i bardziej widoczne. Jeśli wszyscy staną się "bardziej widoczni" dzięki zapalonym w dzień reflektorom, to inni przez to staną się "mniej widoczni" - proste... A jesli ktoś ma problemy z dostrzeżeniem w ruchu dziennym auta bez reflektorów, to niech nie siada za kółko.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 00:42:24 /


A ja myślałem że po to pojazdy uprzywilejowane błyskają różnokolorowymi kogutami na dachach, żeby być lepiej widocznymi...

Skoro te światła są takie złe? To dlaczego w motocyklach są już w ogóle na stałe włączone?

Piotrek PCK / 2006-05-18 00:49:28 /


bo to nie powinno jezdzic, jest za male i za slabe, jak walniesz w takiego to mozesz sobie lakier uszkodzić, ot dlaczego lampki musza mieć.
znajac polske to polowa osob bedzie jezdzic na przeciwmgielnych (a co sa to niemoga), drugie poł na pozycyjnych :/ bezsens jak z holowaniem samochodu na wawryjnych :(

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 00:58:38 /


moim zdaniem mtocykl jest mniej widoczny ze względu na swoje gabaryty, pomijając to że z regóły porusza sie szybciej niż auta i to z regóły między nimi....

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 00:59:47 /


Karetki, straz maja juz czesto "koguty" w atrapach albo miescu przeciw mgielnych, wiec je widac, nie trzeba sluchac glosno muzyki to bedzie slychac ze 100m (tyle, ze ciagle nie da rady okreslic kierunku). Natomiast w szary, albo mocno sloneczny dzien samochod (ciemny, srebny) jest rzeczywiscie trudno zauwazyc i wg mnie powinno sie jezdzic na swiatlach. Nadmienie tylko ze nie mam zadnych kompleksow a problem przejazdu pojazdow uprzywilejowanych wiazal raczej z brakiem rozumu u kierujacych, ktorzy nie potrafia "sie schowac" oraz kiepska infrastruktura, choc akurat w Krk moja sobie jechac torowiskami gdzie niegdzie.
Pozdrawiam z stale zapalonymi (dobrze ustawionymi!) swiatlami.

PS.
Inna bajka idioci jezdzacy na drogowych, p. mgielnych, zle ustawionych ktorzy mocno oslepiaja jadacych z naprzeciwka.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 01:13:20 /


zwłaszcza to jest widoczny pan Zenek w czarnym /modny kolor/ golfie który akurat nie zapalił niczego w trakcie mrzawki, bo nie musi a wszyscy inni owszem ...................................jak się jedzie szybko można dość łatwo go przegapić, należy albo wprowadzić nakaz zapalania swiateł albo zakaz.........a co do pojazdów uprzywilejowanych : znajomy sprowadził dwa amerykańskie Fordy - ambulanse dla Rotary Club syrene słychać nawet wyrostkiem robaczkowym a światła widać plamką ślepą, wystarczy.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 08:48:13 /


amerykanska policja ma zazwyczaj taka kolorowa i roznie blyskajaca choinke na dachu i w atrapie ze trudno tego nie zauwazyc nawet patrzac w innym kierunku, do tego na przemian (lewe, prawe) mrugaja im reflektory - czemu nie brac z nich przykladu? to nie kosztuje majatku
nie mozna przeciez gasic swiatel zeby bylo widac karetki :) mozna tez zakazac montowania radia :) az mnie dziwi ze Krk to pisze

zapalone swiatla nikomu nie szkodza, a sa sytuacje gdy oslepia slonce czy wjedzie sie w ciemny las - nagle zmienia sie widocznosc i samochod z wlaczonymi swiatlami zdecydowanie lepiej widac, nie wspomne juz o sytuacji gdy kierowca lekko przysypia i za duzo nie rejestruje - swiatla z przeciwka mocno wyrozniaja sie z otoczenia.
latwiej jest tez wyczuc predkosc nadjezdzajacego samochodu jesli ma wlaczone swiatla

zreszta, podobnie jak pasy, kazdy robi to w duzej mierze dla siebie, zeby nie zdarzyla sie tragedia podobna do tej wyzej bo jakis baran cie nie zauwazy

['] ['] [']

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 09:52:28 /


camaro i sprawa ze światłami podobnie jak z pasami ma druga strone, jak jedziesz na trasie to nawet w dzień światła aut z naprzeciwka potrafią skutecznie męczyć wzrok, co skoleji moze doprowadzićże wkońcu czegoś lub kogos się nie zauważy i będzie tragedia.

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 10:17:54 /


"ale reflektory karetki zwracają uwagę dokładnie tak samo, jak reflektory Poloneza pana Józia, który - małpując Szwedów i Finów - leczy w sobie kompleks "europejskości"."
Bardzo mnie dziwi ta wypowiedź. Ja jeżdżę zawsze na światłach i nie mam kompleksu o którym pisze kolega. Dziwi mnie, że ktoś kto jeździ samochodem może pisać takie rzeczy. Jeżdżę na światłach bo wiem, że jestem widoczny. Wiem to z własnej obserwacji. Ale wychodzi na to, że dla kolegi jazda w dzień na światłach to szpan. Dziwie się też niektórym wypowiedziom na temat pasów. Wychodzi na to, że producenci samochodów, policja chcą nas wymordować bo jedni montują w autach pasy a ci drudzy egzekfują ich używanie. To jakiś spisek...

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 10:24:02 /


Zając chyba nie czytałes wystarczajaco uważnie pasy generlanie ratują życie, gorzej juz ze zdrowiem bo przeciażenia jakim jest podawane ciało oraz nacisk na żebra jest naprawde niszczycielski...co do niezapięcia pasów to własnie są czasami takie wypadki że brak zapiętych pasów ratuje życie bo ktoś np wyleci z auta zanim miejsce w ktorym siedział zostanie zmiecione z powierzchni ziemi.

Co do świateł to tak jak i pasy ma to swoje dobre i złe strony, wypadkowa plusów i minusów zadecyduje czy wyjdziesz cało z tej jednej i niepowtarzalnej sytuacji czy nie. Wypadki są dziełem różnych zjawist miedzyinnymi glupoty, ale to co dzieje sie już w trakcie samego wypadku to juz jest suma przypadków, wiec nie da sie określić czy pasy są beee czy super. Raz są takie a raz takie. Pomijajac już zupełnie to że gdyby sprawe sprowadzić do znaków drogowych i przepisów oraz ich przestrzegania to pasy faktycznie spełniały by swoją role tak jak je zaprojektowano.

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 10:36:45 /


argumentów za i przeciw światłom do jazdy dziennej jest tyle samo co do wycinki drzew przydrożnych. Udowodniono o ile wcześniej widać samochód na światłach od samochodu bez świateł w słoneczny dzień. Nie podlega to dyskusji tak jak liczba trupów na przydrożnych drzewach. Natomiast nie bez pwowdu 90% aut amerykańskich zapala światłado jazdy dziennej po włączeniu silnika, a gasi po zaciągnięciu ręcznego (czyli jak stoją) lub wyłączeniu silnika. Światła są wyróżnikiem pojazdu w ruchu. Wyróżnikiem pojazdu uprzywilejowanego jest choinka błyskajaca na nim ze wszystkich stron. Opisany przez ciebie Michale problem z kolizyjnością karetek kiedyś i teraz nie wynika z jazdy przez innych na światłach tylko z przyrostu ilości użytkowników dróg - dróg tych samych od tylu lat. Problem z ilością trupów na przydrożnych drzewach nie polega również na ich obecności, bo są tam od 100 czy 200 lat, tylko na tym że 100 lat temu tą drogą jechała jedna furmanka dziennie, 10 lat temu 100 samochodów a dziś tysiąc samochodów. A droga nie prezerwatywa, nie rozciągnie się jak jej zawartość urośnie....
Co do uwagi o siadaniu za kierownicę przez tych którzy nie widzą.... tu nie chodzi o kierowców nawet. Pomyśl Michale o starszych ludziach w wioskach przez które przebiegają drogi krajowe. Ileż to razy sklep mają po drugiej stronie ulicy? Ale ta ulica to to dla nich rosyjska ruletka. Stare oczy nie widzą tak kontrastowo, starszy człowiek nie ma takiego refleksu, starszy człowiek nie podbiegnie kilku kroków żeby uciec przed pojazdem który właśnie ma go rozjechać. Albo przeżyją wyjście po chleb, albo nie.
Zapalmy światła dla nich, jeżeli nie chcemy zapalić dla innych kierowców.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 10:40:52 /


Samochod na swiatlach jest lepiej widoczny, to fakt...
...ale od razu mniej widoczny staje sie rowerzysta, samochod obok ale bez swiatel albo Jas i Malgosia na poboczu.
Poza tym rosnie zuzycie paliwa.
Jak ktos nie widzi samochodow na drodze, niech idzie do okulisty albo nie jezdzi.
Okulary naprawde dzialaja, sprawdzilem i polecam ;-)

I po raz xx i ostatni: w calej szopce z zapinaniem pasow nie chodzi o to, czy kogos ratuja czy nie, tylko o to ze urzedas nie moze (w normalnym panstwie) mieszac sie w osobiste sprawy obywateli. Jezeli wolno mu decydowac o tym, kiedy ja w swoim samochodzie mam zapiac pasy, rownie dobrze kiedys bedzie mogl wyjsc przepis ze nie wolno mi jezdzic starym Fordem bo ze statystyk wynika ze gorzej wychodzi w dachowaniu :-))

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 11:17:38 /


Jaś i Małgosia nieczęsto jadą z przeciwka 150 km/h, nie namawiam, żeby elementy krajobrazu, drzewa, chmury, sklepy spożywcze zapalały światła mijania w dzień, tylko pojazdy w ruchu.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 11:29:04 /


Jak niektórzy z was nie chca jeździć w pasach to niech nie jeźdzą proste. Ale siedzicie u kogoś w samochodzie, nawet z tyłu to dla jego dobra je zapnijcie. Wali was wasze życie to chociaż uszanujcie tych których możecie zabić uderzając w nich w momencie wypadku. Nie dobrze mi sie robi jak czytam o nie zapinaniu pasów. Do mnie jak ktoś wsiada do auta z tyłu to już sam zapina, bo wie co ja o tym mysle.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 11:41:27 /


:)

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 12:32:39 /


Kiedyś byłem przeciwny zapinaniu pasów, potem kupiłem pierwsze pasy szelkowe i zapinałem je zawsze bo mi się podobało.
Kolejny szkolny etap kiedy to rozwoziłem pizze (po mieście) i wtedy męczarnią było zapinanie pasów aż do momentu kiedy to po pracy jechałem ze znajomym maluszkiem na rajd barbórki (oglądać), ja wtedy jako pasażer, oczywiście obaj bez pasów i ok 2minuty przed zdarzeniem kolega mówi "a zapne pasy bo nie jestem w pracy (też woził pizze)) no więc i ja zapiołem. Chwile potem staliśmy na latarni która weszła po przegrody czołowej, gdybym nie miał pasów wyleciałbym jak z katapulty i uderzył bańką w latarnie bo była centralnie przedemną, kolega wyleciałby obok latarni ale urywając jajka o kierownicę. Od tamtej pory zapinam pasy jakie by nie były.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 12:51:10 /


ja nie zapinam pasow tylko jak jezdze w centrum miasta i co chwile sie gdzies zatrzymuje. Rowniez denerwuje mnie to, ze policja wlepia mandaty za cos takiego, uwazam ze zapinanie pasow w terenie zabudowanym powinno byc zalecane a nie nakazane
ale przy czolowych zderzeniach z drzewem, samochodem czy czymkolwiek innym pasy ratuja zycie (o ile wogole sie da)- polamane zebra czy since sa niczym przy uderzeniu z ta sila w deske czy szybe i wypadnieciem z samochodu zatrzymujac sie zaraz na tym samym drzewie, a tlumaczenie ze nie zawsze tak jest, jest bez urazy - glupkowate

swiatla w dzien mecza wzrok? nie zauwazylem tego, w nocy owszem a jakos da sie z tym jezdzic

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 12:54:07 /


co do pasów to powinna być każdego indywidualna sprawa jak będe chciał się zabic to wybiore sobie inne rozwiązanie bo szkoda auta, tylko że policja tak nalega na pasy bo nowe plastikcary mają poduszki które bez pasów zabiją przy uderzeniu z predkościa 30km/h

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 13:40:20 /


co do pasów , to jak jezdze po miescie 30-40 km/h to nie chce mi sie ciagle zapinac i odpinac , trasa - obowiązkowo zapinam , a co sie tyczy swiatel to gdyby wszyscy mieliby dobrze ustawione światła , to nikomu by one nie przeszkadzały

MAD MAX Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 13:47:46 /


"Samochod na swiatlach jest lepiej widoczny, to fakt...
...ale od razu mniej widoczny staje sie rowerzysta, samochod obok ale bez swiatel albo Jas i Malgosia na poboczu.
Poza tym rosnie zuzycie paliwa."
Zawsze najbardziej bawi mnie ten ostatni argument (rośnie zużycie paliwa)! A może wiesz o ile? To dmuchawy też nie używaj (po co widzieć lepiej taniej jechać) dobre i parę groszy (dosłownie), wycieraczki - cóż za rozrzutność (wywalić). jeszcze parę rzeczy by się znalazło. I od razu masa pojazdu spadnie i kolejne 15 groszy w miesiącu do przodu...:)

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 14:03:22 /


No no tak policzyć to można niezłą kasę zaoszczędzić za kilka/kilkanaście latek zwróci się remont odpukać jak w nas ktoś wjedzie, ja tam popieram światła zawsze i pasy za miastem

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 14:17:29 /


Kazdy srednio inteligentny szympans zauwazy, ze przy zwiekszonym poborze pradu alternator mocniej obciaza silnik.
Zajacowi proponuje obwiazac sie tasma samoprzylepna wokol fotela - skoro wiemy, ze pas 3 punktowy jest lepszy niz biodrowy, a szelki lepsze od 3-p., to pas typu "mumia" bedzie w ogole najlepszy. Wszak chodzi o bezpieczenstwo! I tak samo to sensowne jak tekst o dmuchawie :P
Jas i Malgosia zazwyczaj nie biegaja 150km/h, to fakt, ale chodzi o to zebysmy my w nich nie wjechali, a nie oni wpadli na nas. Jak kazdy samochod bedzie nam swiecil w oczy przy pelnej widocznosci w dzien, to nieoswietlonego Jasia na naszym poboczu mozemy w pore nie zauwazyc. Pewnie, ze te swiatla wynikaja z dobrych pobudek, ale nie mozna przeginac w druga strone.
Na koniec scenka dzisiaj z miasta: dostawczak, wielki jak slon, jedzie przez Poznan oczywiscie na swiatlach. Tak, bez tych swiatel w sloneczny dzien na pewno nie byloby go widac ;-) Monty Python - sztuka kamuflazu.
Nie pisze tu wiecej, bo widze ze juz nic sensownego sie nie urodzi.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 17:24:43 /


a gaście sobie te światła, jak kogoś nie zauważę to z volvo przynajmniej wysiąde :).

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 18:04:36 /


1) RoT : " No to się dopiszę :( 18:55 16.10.2004 mój transit kontra autobus PKS. .....

....Najśmieszniejsze jest to,że wjechałem na ZIELONYN na skrzyżowanie, ale pan policjant uznał, że za wolno przejeżdżałem przez skrzyżowanie więc moja wina, ponieważ autobus jak we mnie walił też miał zielone :( Dał mi do wyboru albo stratę prawka na pół roku, albo 200 mandatu. Prawko jest mi niezbędne niestety. Szkoda słów :("

mój komentarz: albo ściemniasz i było inaczej , albo nie zrozumiałeś policjanta.... albo ten policjant jest zdrowo jebnięty... Jeżeli to ostatnie to bardzo bardzo źle :(

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 18:34:50 /


Uważam, że obowiązek zapinania pasów powinien obowiązywać.... w samochodach osobowych.... i chyba nie ma czegoś takiego jak bus. Jest samochód osobowy, samochód ciężarowy i autobus :)
W autobusach nie powinien obowiązywać przepis zapinania pasów .... jest to niepraktyczne.... niewygodne... a wogóle to ile jest autobusów?? I jak często zdarzają się wypadki autobusów w porównaniu do samochodów osobowych??
Jeżeli w autobusach ktoś zamontuje pasy to powinno być tak,że kto ma ochotę ten zapina. Czyli że nie ma obowiązku.
Natomisat w samochodach osobowych powinien być OBOWIĄZEK zapinania pasów.
Praktycznie i tak kto chce ten nie zapina... i najwyżej zapłaci... albo życie straci.
A obowiązek powinien być dlatego, że z lenistwa ludzie nie zapinają... człowiek się przyzwyczaja, niezapin pasów, a potem w przypadku kolizji zębów nie ma i żałuje że nie zapiął. A prawdopodobieństwo wypadku samochodu osobowego jest największe ze względu na ich ilośc i różne inne czynniki. Tak więc i szansa uratowania komuś zębów największa.... czyli największy zysk ..minimalnym kosztem. I jednak pasy to raczej wymyślono głównie do chronienia pasażerów przy małych prędkościach (czyli w miastach)... na trasie to pasy mogą nie wystarczyć, co wcale nie znaczy że nie uratują.


Jeżeli chodzi o jazdę z włączonymi światłami to uważam że tak jak jest jest dobrze. Na trasie i tak większość ludzi włącza światła, co przy dużych prędkościach pomaga wcześniej zauważyć "przeciwnika". I taki zwyczaj powinien być raczej nawykiem kiorowcó niż przepisem. Jeżeli zaś chodzi o miasto to uważam, że jest to niecelowe, niepotrzebne, zbędne, itp. Bardzo wątpliwe są argumenty, że to poprawia bezpieczeństwo. W sumie bardzo niewiele daje a robi się bardzo upierdliwe... Tym bardziej, że jeżeli już to istnieje coś takiego jak światła do jazdy dziennej.... o mniejszej mocy, więc chcąc nie chcąc trzeba ingerować w instalacje oświetleniową samochodów= koszty. Więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać??

uff :) sorki że wiele :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 18:41:39 /


Tak czytam i czytam i podziwiam pokrętną logikę jaką się niektórzy kierują. Wychodzi na to, że pasy trzeba zapinać, ale nie zawsze,a w autobusach to już napewno nie bo komfort podróży przede wszystkim i udusić się można. To wszystko brzmi tak jak "trochę idę, a trochę mnie niosą". Czy nie potraficie mieć swojego zdania? Albo jesteście za zapinaniem pasów, albo nie. Ja osbiście uważam niezapinanie pasów za przejaw braku wyobraźni i typowo polskiego pojmowania wolności.
Wrócę jeszcze raz do pasów w autobusach. Kilka lat temu widziałem crash test autobusu turystycznego. W wersji bez pasów manekin z ostatniego rzędu wykosił połowę pasażerów jadących przed nim!! Od tej pory naprawdę czuję się niepewnie kiedy jadę autobusem po stolicy, a kierowcę ponosi fantazja i zamyka szafę w Solarisie. Dlatego staram się unikać wszelkiego rodzaju komunikacji publicznej i gdzie tylko się da jeżdzę autkiem. ZAWSZE W PASACH

Sachar Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 19:29:24 /


witam ja też zawsze zapinam pasy weszło mi to wkrew jak 11 lat temu scierą zkosiłem kaszla, gdybym niezapioł to teraz nie pisał bym na forum ,tylko dawno już robale by mnie zjadły, iwszyscy jadący zemną muszą miec zapięte pasy ajesli nie to wypad zauta .

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 20:08:38 /


a u mnie w Capri nie ma pasów z tylu.. :/ jedyne co moge robic to wrzeszczec na takich co z tylu sie wychylaja na srodku miedzy 2 fotele.. :/
a co do mojej jazdy w pasach, to odkąd pamietam jezdze w pasach, moze raz zdarzyło mi sie gdzies na działce na wakacjach przejechac pare set metrów bez.
w zasadzie nie jestem w stanie jechac bez pasów, dziwnie sie czuje jakos jak mnie nic nie trzyma.. :)
a na takim SO to w pasach jezdziliscie..? :D

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 20:11:32 /


Wiewiór z tym spalaniem to chyba lekko przesadzasz, w końcu ile wat mają w sumie żarówki? Obciążenie silnika wzrasta o promil może, spalanie też, ale cóż, podobno Poznaniak i Szkot to to samo ;P

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 20:34:02 /


2x55W (2x100W) + 2x4W pozycje przod + 2x5W tył , razem 128W (218W)
wyłacz swiatla i zobacz o ile spadna obroty, mi sie nie chce liczyc ile to kosztuje,
a poznaniacy to szkoci, który wyemigrowali bo szkocja za droga im była ;)

ps.
światła tak, pozycyjne,mijania przeciwmgielne, i jeszcze najlepiej na awaryjnych jezdzic i trabic co 5 minut to napewno nas zauważa, a przed kazdym samochodem powinien isc czlowiek z chorągiwka i machac, to napewno ślepi dziadkowie zauważą, (w nocy z latarnia) :p

taka dyskusja do niczego nie prowadzi, a gadanie ze ktos mnie zauważy bo bede mieć światła... sory ale jak już przedmówcy powiedzieli to sie do okulisty idzie.
btw. mi osobiscie jadac w dzień samochody z zapalonymi światłami utrudniaja ocene odległości przy wyprzedzaniu :( ale to chyba juz wiek taki, i do okulisty pora sie udać.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-18 20:52:17 /


Ten sam szympans także lepiej zauważy zapalona latarkę, którą mu pokażemy niż zgaszoną.
Ja nie kwestionuję tego, że silnik spali więcej paliwa jak włączymy jakiś odbiornik prądu. Tylko czy jest nad czym sie zastanawiać?? To są niewyobrażalnie małe ilości. Dziwi mnie to, że ludziom nie przeszkadzają inne odbiorniki (tylna szyba podgrzewana, klima, podgrzewane fotele, dmuchawa i tak można wymieniać i wymieniać) a jak sprawa dotyczy włączania świateł to już ludzi nie stać na jeżdżenie. Mogę zrozumieć kogoś kto nie chce włączać świateł z powodu przekonań, czy innych zjawisk ale argument zwiększonego spalania jest według mnie kompromitacją piszącego.
Ja u siebie w samochodach nie uzywam taśmy klejącej tylko zwykłych seryjnych pasów. Uważam, że w połączeniu z poduszką powietrzną stanowią dość dobrą ochronę (na szczęście nie miałem szans sprawdzić). Robię ostatnio około 7 tyś km miesięcznie (5,5 prywatna fura 1,5 służbowy) i zawsze na trasie mam zapięte pasy i włączone światła (nie zauważyłem żeby to w jakiś sposób wpłynęło na moje finanse). Ja zdecydowanie wolę gdy pojazdy z którymi się mijam miały włączone światła. Wiewiór może kup sobie CB (ALE NIESTETY TO RÓWNIEŻ PRĄD POBIERA A CO ZA TYM IDZIE MNÓSTWO KASY PSU W D*** IDZIE) i krzycz żeby wyłączać światła bo ślepniesz (jeśli w ogóle na trasę czasem wyjeżdżasz).

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 23:19:51 /


Ja ani na tak ani na nie :) Dorzucę po 3 grosze na każdą szalkę :)

1. Jeżedząc po Anglii byłem zdziwiony, że tam wszyscy jak jeden mąż włączają światła jak już jest praktycznie ciemno. I jakoś sobie radzą. Trwało to 2 godziny i się przyzwyczaiłem.

2. Nie przesadzajcie z tym oślepianiem za dnia. W nocy rozumiem, ale jak jest jasno to spokojnie mogę wpatrywać się w długie światła nadjeżdzającego z naprzeciwka samochodu. Poprostu oko ma swoją tolerancję i przyzwyczaja się do jasnego światła.

Jeti Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-18 23:45:41 /


Zrobiłem troche kilometrów po UK i powiem że tam szczególnie Anglicy przesadzają z niewłączaniem świateł. Nawet jak pada, sporo osób nie włacza ale... jak już takie porównania to moze weźmy pod uwagę drogi jakimi dysponują. Nie właczają świateł bo na motorway'ach czy innych dwupasmówkach ich brak nie jest kłopotliwy szczególnie, myśle że to samo tyczy się niemiec czy innego państwa zach- szerokość drog nie wymusza takich zachowań jak właczanie świateł.
Ja jadąc w trase właczam światełka i szczerze nie z powodu mojego oceniania odległości potrzebnego do wyprzedzania, robie to w trosce o swoje zdrowie. Nie chce natknąć się na jakiegoś śpieszącego się kolesia który wyprzedza na 3ego przeceniając warunki, odległość i swoje mozliwości. Moje zapalone światła moze troche pohamują zapędy takich osobników gdyż w ich ocenie będe bliżej i jadąc z naprzeciwka nie będą się zastanawiać jak daleko faktycznie jestem i czy zdazą czy nie. Bo podjęcie takiej decyzji moze być tylko impulsem a konsekwencje złej oceny i złego wyboru...

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 00:40:24 /


Pasy: zawsze zapinać, osobówka, busy itp. Nie wiem tylko co piszecie o tych karetkach ale sądze, że to znowu jakieś dziurawe prawo w PL :). Czas na zapięcie pasó: wręcz niezauważalny. Spadek komfortu: odkąd mamy pasy autoatyczne niezauważalny.
Co do przypadków cudownych "uratowń" poprzez wypadnięcie ja znam więcej takich, że ten który wyleciał z tego powodu nie przeżył. Walną w drzewo albo został rozjechany przez inny samochód. Przykład?? Majowy wekend 2002 autostrada A2 pod Klagenfurtem. Polski bus z pielgrzymką do Rzymu nie "mieści" się w tunel, uderza w pariery gazowo-betonowe kierowca wypada i zostaje rozjechany przez (chyba) Mitsubischi.

Światła w dzień: włączone. Zurzycie paliwa: pomijalnie małe. Niewidoczna karetka i Jaś z Małgosią. Bzdura. Samochód ze światłami widać lepiej karetkie i tych dwojga tak samo dobrze (potwierdzone badaniami na Uniwersytecie Praskim). Porady wizyty u oklisty (w kontekście postrzegania obiektów z większym kontrastem; czytaj z włączonymi światłami) są na zastraszająco niskim poziomi i wynikają z totalnej niewiedzy i nieznajomości funkcjonowania oka ludzkiego i zdolności percepcyjnych.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 01:30:25 /


ciekawa dyskusja :).

Nikomu źle nie życzę. Mimo to chciałbym zobaczyć jaką w locie miałby minę osobnik który dopominał się o swoje swobody obywatelskie gdy jadąc swoim wozem po mieście z prędkościa 25km/h (ze swoim wywalczonym prawem czyli bez pasów) napotka przeszkodę w postaci jadącego z na przeciwka bolidu, który z prędkościa powiedzmy 50 km/h wpasowałby mu się prosto w atrapę. Powinien wtedy krzyknąć "Vive La France, Vive La Revolution" po drodze dać w mordę temu uśmiechniętemu gnojowi co miał czelność, nie dość, że zapiać pasy, to jeszcze do tego przeżyć. Sam pewnie po krótkiej "małyszomani" wylądowałby na pobliskim przystanku, latarni, witrynie skepowej czy czymkolwiek innym.

Mało które rzeczy mnie tak irytują jak "motoryzacyjna anarchia" i teksty pt.: "Prowadzę jak chcę i ginę jak chcę". Co za ..... ehhhh. A czy pomyśleliście o tym, że pakując się komuś w atrapę bez zapiętych pasów jesteście w stanie zrobić krzywdę wylatując przez swoją przednią szybę i wlatując przez jego? Zabić jego żonę, dzieci, psa ... chcecie z tym żyć? Tak cięzko zapiać pasy?

Co do świateł. Zdziwiłem się podejściem krk4m. Na drogach przybywa samochodów. Kidyś mały kogucik na dachu mógł wystarczyć. W miejskim korku, naet jeżeli nikt nie używałby świateł, a radio w samochodzie byłoby zakazane prawdopodobnie takowych nie byłoby ani widać ani słychać, bo po miastach jeżdżą samochody o tak różnych gabarytach, że po prostu nie było by ich świateł drogowych widać. Nikt w końcu nie płacze z tego powodu, że samochody są coraz lepiej wygłuszane. Taka jest kolej rzeczy, że nawet ratownictwo medyczne musi sobie z cywilizacją radzić.

Zazwyczaj jeżdzę do pracy octavią (no cóż ... ), jeździmy we dwóch. Jest wcześnie, czasem jest nawet zima :). Trzeba się jakoś pobudzić więc z radia samochodowego lecą zazwyczaj jakieś mocno rock'owe kawałki. Raczej nie cicho, ale tyle ile udźwigną fabryczne głośniki. I serio nigdy, ale to nigdy nie było tak, żebyśmy karetki nie zauważyli na czas. One nie dość, że są głośniejsze od trąb jerychońskich, to jeszcze do tego świecą się jak choinka pod rockefeller center. Cięzko nie wiedzieć o tym, że nadjeżdza.

A czy mają być zapalone w mieście czy dopiero poza ... drobiazgi. Ja zawsze jeżdże w pasach i na światłach. Czy to dzień czy noc, miasto czy gmina ... zawsze. A co najważniejsze w przypadku poruszania się po drogach publicznych zawsze na trzeźwo, o czym niektórzy nawet zapinający pasy zapominają ...

pozdr

babejsza Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 02:15:01 /


ja krótko. gdyby nie pasy juz bym nie żył:/ Zawsze w pasach nawet po przysłowiowe fajki do kiosku (odruch). W trasie zawsze na światłach, w mieście róznie, ale z reguły też. Wiele razy naciąłbym sie na auto zapie....lające bez świateł. Żadne auto na światłach w dzień nigdy mi nie przeszkodziło.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 11:37:25 /


Babejsza, że tak powiem - AMEN!

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 12:06:03 /


bobik co to było strefa zgniotu do silnika???????????????

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 13:37:43 /


a tak sobie śledze ten wątek, i jedyne co może cieszyć (tych zapinających się i włączających światła) że świadomość ludzi wzrasta i coraz więcej ludzi nie gasi świateł od marca.

"Według raportu opublikowanego przez Europejską Komisję ds. Energii i Transportu (DG TREN) („Daytime Running Lights, Final Report” TNO Human Factor), stosowanie świateł w dzień:

· zmniejsza liczbę wypadków w dzień z udziałem co najmniej dwóch uczestników (wypadki podwójne) o 5-15%;

· zmniejsza liczbę wypadków z udziałem motocykli o 32%;

· zwiększa zużycie paliwa i emisję CO2 o 0,5 – 1,5% (dla porównania klimatyzacja pobiera moc nawet kilku kW, co oznacza ponad 10% większe zużycie paliwa; nieekonomiczny sposób jazdy zwiększa zużycie paliwa nawet ponad 15%);

· zwiększa dwukrotnie konieczność wymiany żarówek, co powoduje wzrost wydatków o 6 € na rok na samochód"

Jezdze średnio 5- 6tys /mc, światła włączone 24h, pasy zapinam odruchowo, widze dobrze i może dlatego nie przeszkadzają mi użytkownicy z właczonymi światłami w dzien na trasie..
są lepiej widoczni jak się ma upieprzoną szybe od robali, jest już szarowo, wjezdza się do lasu, prędkość takiego też można lepiej ocenic.
Kilka lat temu sporadycznie można było zobaczyć auto z włączonymi światłami w maju..
a na maxa denerwują mnie ludzie co o 22 twierdzą że jest jeszcze jasno, on ma szarego malucha i widzi co jest na drodze, więc po co mu światła, tylko więcej spali, żarówki się przepalą.
Zobaczcie jacy użytkownicy jezdzą np. w szary deszczowy dzień bez światel...
Naogladalem się wypadkow, jeszcze za dzieciaka, prosto z policjicyjnych raportów,i tych z drogi też, w pamieci utkwily te bez pasów-domyslcie sie sami dlaczego.. Kilka lat temu z kuzynem bylismy swiadkami zderzenia czołowego poloneza z żukiem,gdzie koles z zuka wylecial przez szybe,i ...zreszta, szkoda pisac, każdy wie jak się w żuku siedzi i że przy drodze są drzewa lampy itp.
Moim zdaniem na kursie prawka powinni pokazywać filmy z wypadków,żeby uświadomić ludzi że tak naprawde są galaretą,i nie jezdza sami na drogach

a światła pozostawiam dla tych chcących mieć chociażby te 5-15% większe szanse na bezpieczny powrót, dla których życie swoje, bliskich i innych jest wiecej warte niż spalanie większe o 0,3l../100km(zakładając spalanie 20l) i żarówki za kilka złoty...

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 13:38:33 /


to była kupa rdzy i słup oświetleniowy:/ słup pękł na 3 części, spadła z niego lampa. w sumie to dobrze, że tam stał, bo jakby nie on to wjechałbym do sklepu spożywczego...

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 15:13:19 /


swiatla przy "popielatych" barwach auta to jedyne widoczne elementy (pod warunkiem ze sa zapalolne), wielu samochodow nie widac jak niemają swiatel-jazda bez swiatel to zadna oszczednosc...ja tez jestem za zapalaniem....za pasami tez choc zdarza mi sie nie zapinac..
niewiem po co caly ten krzyk..

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 16:19:37 /


Kumpel zrobił kiedyś ze spożywczaka Mc drive'a chciał na parkingu pod sklepem zatrzymać się fajnie na ręcznym 60km/h ale ręczny nie zadziałał :P i Fiat ritmo zajeba* w sklep. pasów bez oczywiście , zanim przyjechały psy samochód zholowano a akurat kładącym nowy siding robolom dał 20 złotych i zapicowali dziure. Akurat trafił na słup od dachu taki betonowy inaczej troche ttowaru by miał w środku. A taki ładny ritmo był ...sprzedałem mu go za 100 złotych....po innym dzwonie....on go zrobił pomalował i rozje... Każdy musi sie rozbić to potem jest ostrożniejszy im większym złomem tym mniej żal. Jak każdy rozpieprzyłby fure to potem nie byłoby wypadków i to nie dlatego że wszystkie fury byłyby rozpieprzone:) Pozdro:D

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 17:51:14 /


<Filip> - a toż Ci historyja :/

A co do wypowiedzi Krk4m odnośnie tego, że zapalone w dzień światła mijania były wyróżnikiem pojazdu uprzywilejowanego zgodzę się, ale kierowcy karetek poradzili sobie z tym problemem - jeżdżą na światłach drogowych, których naprawdę ciężko jest nie zauważyć we wstecznym lusterku, wiec dla mnie ten problem przestaje istnieć, więc na światłach jeżdżę praktycznie zawsze. Co do jazdy w pasach - to chyba oczywiste.

Koniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 18:20:36 /


Jeśli uznamy, że jest to temat-rzeka, to rzeką może być jedynie Atlantyk. Boli mnie tylko to, że ludzie uważający się za inteligentnych nie potrafią pojąć najprostszej kwestii całego sporu – otóż w ruchu drogowym MUSZĄ istnieć pojazdy mniej i bardziej widoczne. I nikt z użytkowników nie ma prawa dla swego własnego widzimisię [kliniczny przypadek patologicznego egoizmu] czynić mniej widocznym od siebie kogoś, kto zgodnie z obowiązującym prawem o ruchu drogowym jedzie w biały dzień ze zgaszonymi światłami. Oczywiście wywód mógłby zająć 4MB, więc sprowadzę go do kolejnych odpowiedzi:

Piotrek PCK – w motocyklach właśnie dlatego światła mają być włączone, że motocykl jest obiektem mniejszym, a na dodatek zwykle poruszającym się szybciej i w mniej przewidywalny sposób od samochodu. Połowę „nadwozia” motocykla stanowi człowiek, bez zaprogramowanej przez Stwórcę strefy zgniotu. Zapalając w dzień światła w swoim samochodzie czynisz mniej widocznymi wszystkich motocyklistów. Wiem, że transplantologia potrzebuje tysięcy serc i nerek, ale ja do tego ręki nie dołożę.

Wydmikufel – amerykańskie karetki z niebieskimi fleszami w grillu i radiowozy z dyskoteką na dachu to ciągle nie ta bajka. W Krakowie [a tym bardziej Ustrzykach Dolnych czy Wadowicach] większość karetek to siermiężne T4 i Merce 407 z pojedynczym kogutem na [podwyższonym] dachu. Wspomaganie owego koguta światłami mijania nic dziś nie daje na tle setek identycznie białych vanów rozwożących Persil, śmietanę czy Pedigree Pal.

Stich – w jednym przyznam Ci rację. Należy wprowadzić albo zakaz albo nakaz – pozostawienie wolnej ręki naszemu narodowi zawsze źle się kończy. Ostatnio notuje się coraz więcej wypadków z udziałem PRAWIDŁOWO nieoświetlonych samochodów, w które ktoś wypakował, bo uważał, że jak nie świeci, to przecież stoi. Czy ktokolwiek z SAMOWOLNIE zapalających światła w dzień weźmie te ofiary na swoje sumienie?

Camaro – mnie z kolei dziwi tekst z „lekko przysypiającym” kierowcą. Gdy już solidnie drzemie i pochrapuje, to nawet dalekosiężne halogeny na dachu Tira z przeciwka nie pomogą. Chyba Coke ma rację – obowiązkowo naciskać klakson co 3 sekundy i na dodatek facet z czerwoną flagą na 50m przed każdym samochodem.

Zając – Twoje dążenie do bycia widocznym jest tylko co najmniej nagannym przejawem egoizmu – niestety dla niektórych śmiercionośnego. Mówię o rowerzystach, ludziach na poboczu, zwierzętach – których przecież nie wyposażymy w światła mijania. Ale w jednym masz rację – argumenty o zwiększonym spalaniu i kosztach żarówek są kompromitacją swych wyznawców.

Granadziarz – a czy pomyślałeś, Jarku, o tym, że owi starsi ludzie w wioskach przy drogach krajowych zaczęli mieć problemy z dostrzeganiem PRAWIDŁOWO nieoświetlonych samochodów dopiero z chwilą pojawienia się owych egoistycznie „oświetlonych”, tworzących niczym nieuprawnione złudzenie, jakoby wyróżnikiem samochodu w ruchu były zapalone światła. Czy promotorzy tego rozwiązania wezmą na siebie odpowiedzialność za wypadki powstałe w wyniku owego złudzenia?

Crapi – nic dodać, nic ująć – robisz to w trosce o SWOJE zdrowie. Zaszczytny cel, a że droga niekiedy po trupach – mówi się trudno…

Bartek Nowakowski – oko każdego ssaka [a więc i Homo sapiens] reaguje na kontrast. Nie widzi włochacza brzoziaka [Biston betularia] na korze brzozy [Betula sp.] ani gronostaja [Mustela erminea] w szacie zimowej na śniegu. Oczywiście samochód z zapalonymi światłami jest bardziej widoczny niż ze zgaszonymi. Ale jest również bardziej widoczny od motocykla, dla którego zapalone światła miały być ustawowym handicapem.

Babejsza - muzyki słucham bardzo głośno albo wcale [gdy autko ma więcej niż 4 cylindry i deko uwolniony wydech]. A nigdy nie zastawiłem drogi ambulansowi czy radiolce tylko dlatego, że wyłapuję sygnały wzrokowe wokół siebie. Niestety – zapalone w dzień światła mijania przestały być już wyróżnikiem pojazdu uprzywilejowanego. Może w 100lycy karetki wyją jak trąby pod Jerycho i świecą jak cytowana choinka na Manhattanie – w Galicji jeszcze nie :(

Bobik – a zastanowiłeś się DLACZEGO NACIĄŁBYŚ się na auto bez świateł? Bo grupka Twych samowolnych współobywateli postanowiła sobie uczynić z zapalonych świateł wyróżnik pojazdu w ruchu, co otępiło wrażliwość sytemu postrzegania [nie tylko Twojego] na PRAWIDŁOWO poruszające się auta bez zapalonych świateł.

Havel – pytasz jacy użytkownicy jeżdżą w szary dzień bez świateł. Ostatnio np. jasnografitowy Mercedes AMG 55 na A24 pomiędzy Neuruppin a Kremmen. Miałem 170km/h na lewym pasie w poobiednim ulewnym deszczu [druga prędkość wycieraczek], a koleś doszedł do mnie z przewagą kolejnych 50-60km/h i odpalił całą elektrownię jakieś 30-40m za moimi plecami, wspomagając ją klaksonem. Wkleiłem się na moment pomiędzy wyprzedzany sznur pojazdów, a szary AMG jak zjawa poleciał przed siebie 220-230km/h oczywiście nadal bez świateł. Bolało – ale miał prawo… Ja więc światła pozostawiam dla tych, którym MUSZĘ dać chociażby te 5-15% większe szanse na bezpieczny powrót, uważając zarazem życie swoje, bliskich i innych za możliwe do uratowania także w inny sposób – choćby lżejszą prawą nogę, większą koncentrację za kółkiem, etc.

Jeti – a wiesz dlaczego Anglicy włączają światła po zmroku? Bo tak stanowią przepisy. Cywilizowany naród od tego wybiera swych przedstawicieli do ciał ustawodawczych, żeby stanowili dlań przepisy. Jeżeli podczas problemów z bombardowanymi wodociągami w 1941 r. Izba Gmin ustaliła, że do wanny nie wolno wlewać wody więcej niż 8 cali [203mm], to kreska na tej wysokości pojawiła się także na wannach w Buckingham Palace. A u nas – jak w każdej kwestii – wolnoć Tomku…

Atlantyku wpław nie pokonam, spierajcie się dalej [jeśli wola], ale już beze mnie…
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 18:48:38 /


witam awięc znam przyczynę smierci mojej koleżanki 1 niezapięte pasy efekt taki że wtrakcie zderzenia z seatem toledo, siła uderzenia o kierownicę klatką piersiową rozerwała jej serce, gdyby miała zapięte pasy wyszła by bez większych urazów stej tragedi ,jej kolega niemiał żadnych szans w aucie były tylko 4 pasy a jechali w 5tkę.

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 19:15:38 /


ja tak czy inaczej zwykle używam auta, które jest przystosowane do niewyłącznia świateł, niewyłączania klimy, niegrzebania przy ustawieniu siły i kierunku nawiewu, a sygnał o niezapiętych pasach błyska pod wewnętrznym lusterkiem tak, że widać go z kilometra przez tylnią szybę, w związku z tym moje preferencje są zdeterminowane przez producenta pojazdu i nie będę ich zmieniał. reszta świata niech robi co chce.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 19:19:34 /


No to ja tyz się wtrącę do dyskusji.
1.Pasy.
2. Światła
AD1.
Tak się złożyło w moim zyciu, że pracuje jako przedstawiciel. codzienie wchodze i wychodze z auta po kilkanascie-kilkadziesiąt razy. i ZAWSZE mam zapięte pasy - nawet jak między punktami mam 3 minuty jazdy. Dlaczego? 3 razy miałem potęznego dzwona w zyciu.
Pierwszy raz na zakręcie dachowałem maluchem - z przeciwnego kierunku leciał klient, wyniosło go z łuku, huknął we mnie i wynioło mnie za drogę. Gdybym nie zapiął pasów prygniótł by mnie samochód, bo w trakcie koziołkowania pourywało drzwi, a ja wylądowałem na boku od strony kierowcy.
Za drugim razem dostałem na środku skrzyzowania strzała od merca busa od strony pasażera w bok auta. Przesunęło samochód o dobre 7 metrów. Gdybym nie miał zapiętych pasów moje ciało pięknie podążyłoby w kierunku zbliżającego się gnieconego boku auta.
Trzeci wypadek miałem ze swojej winy, choc nie do końca (zachacze od razu o punkt 2). Na skrzyżowaniu skręcałem w lewo. Było to przed wzniesieniem, siąpił deszcz, generalnie było szaro. Wychyliłem się lekkko (Transitem) i nie widzxą nic zacząłem skręcać. W tym momencie dostałem w róg auta od srebrnej ibizy, która jechała bez świateł. Nie miałem prawa jej zauważyć, bo kompletnie zlała się z otoczeniem. Pasy uratowały życie moje i żony, choć oboje mieliśmy siniaki od uderzenia z pasami.
Poza tym, mam tę zasadę (już o tym ktoś pisał) - nie ruszę, dopóki wszyscy nie zapną pasów. W prosiaku którego kupiłem w ogóle nie było pasów. Uparłem się, że dopiero nim wyjade z rodziną, jak zamontuje pasy!!!
AD2.
Od 14 lat mam prawko i od samego początku jeździłem na światłach. To samo wpoiłem swojej żonie. Do tego stopnia się do tego przyzwyczaiłem, że automatyycznie, nawet jak przeparkowywuję auto o kilka metrów włączam światła. Nigdy nie męczyły mniwe światła włączone w dzien przez innych użytkowników - to w nocy barziej sie człowiek męczy (przynajmniej ja).zona tak samo jak ja uważa, że byłby to bardzo dobry przepis, o całorocznym używaniu swiateł.

Możze referat przydługi, ale uważam że cos moje "przygody" cos wniosły do dyskusji.

Pozdawiam

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 23:00:49 /


Krk4M jak dla mnie to 2 zdanie Twojego ostatnigo postu to lekka przesada:/ To, ze masz inne zdanie nie daje Ci moim zdaniem prawa do takich obraźliwych stwierdzeń. Ja pozostaję przy swoim. I jeszcze mam taką uwagę, ze porównywanie ruchu na naszych drogach z tym co sie dzieje u np.Niemców czy w USA jest ABSURDALNE.
Ciekawe, jest tez to, ze większośc ludzi, która jeździ DUŻO (przynajmniej tych których znam) jest za światłami.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 23:12:10 /


no to ja dodam moje 3 grosze, pisalem juz o pasach, teraz cos o swiatlach,
w trasie jade zawsze na swiatlach, po miescie w dzien bez, a jak tylko zaczyna sie robic szaro to włączam, oczywiscie wszystkie deszcze, mrzawki itd na swiatlach.
czemu po miescie bez a w trasie z? moze i to jest egoistyczne, ale chciałbym zeby ktos mnie widział jak ma zamiar wyprzedzac, a czasem nawet przy słonecznym dniu samochód moze schowac sie w cieniu drzew albo cos takiego...
a czemu po miescie bez? bo w wawie gdzie jest wiekszosc 2 pasmowych ulic nikt mi na czolowe raczej nie wyjedzie... :) zreszta w miescie predkosci sa jednak duzo mniejsze i swiatla sie az tak nieprzydaja.
a co do motorów to identyfikuje je raczej nie po swiatlach tylko po dzwieku :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 23:18:32 /


Bobik, ja tez jestem za jazda na światłach... i od lat w domu się z tatą spieram o to jak powinno być... ale jego nie da sie przekonać :)

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-19 23:22:19 /


Kurcze do tej pory sadzilem, ze umyslne niezapinanie pasow jest przejawem kiepskiej pamieci, malego doswiadczenia, teraz sie okazuje, ze ludzie tak jezdza swiadomie - pozostaje mi tylko zyczyc szerokiej drogi i szczescia, bo napewno sie przyda. No ale tak, tak... pasy to wynalazek szatana! :))))

Co do swiatel... Przed drogowymi debilami i tak to nie uchroni, ale ryzyko ograniczac nalezy do minimum, a juz pare razy uratowalo mi to tylek przed kims i czyjs przede mna ;) Mysle zatem, ze swiatla wlaczone to dobry pomysl i jezdze na nich caly rok. W kwestii oszczednosci. Dla mnie porownanie kosztow jest banalne - wydatek na zarowki, akumulator (ktory praktycznie zuzywany nie jest przez swiatla podczas jazdy) ma sie nijak do kasy wlozonej w remont przy zderzeniu chocby 20km/h.

Mataj / 2006-05-19 23:23:24 /


Miałem się nie odzywać, ale jeśli istotnie kogoś uraziłem, to przepraszam. Gwoli ścisłości to owo wg Bobika stawiające mnie pod pręgierzem drugie zdanie brzmiało:
"Boli mnie tylko to, że ludzie uważający się za inteligentnych nie potrafią pojąć najprostszej kwestii całego sporu – otóż w ruchu drogowym MUSZĄ istnieć pojazdy mniej i bardziej widoczne."
Zatem zapytam w innej formie - czy JAKO ludzie inteligentni zgadzacie się ze mną, że w ruchu drogowym muszą istnieć pojazdy mniej i bardziej widoczne? Jeśli nie - to pozostaję w bólu, a jeśli tak - to o co się spieramy?
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-19 23:47:43 /


Krk4M - A czyz nie istnieja uprzywilejowane jak smieciarki samochody Strazy Miejskiej (chociaz teraz juz nawet zolte wymieniaja na niebieskie koguty), radiowozy i karetki rowniez maja koguty... A stopien uprzywilejowania (jesli mierzysz to we wlaczonych swiatlach drogowych czy postojowych oraz ich wylaczeniu) wynika z oswietlenia drogi i godziny?
To, ze samochody powinny byc mniej lub bardziej uprzywilejowane to jest oczywiste, ale zwykle wlaczenie swiatel nie bylo, nie jest i nie bedzie wyznacznikiem uprzywilejowania pojazdu...

Mataj / 2006-05-19 23:57:03 /


Krk4m
Piszesz, że nik nie ma prawa " czynić mniej widocznym od siebie kogoś, kto zgodnie z obowiązującym prawem o ruchu drogowym jedzie w biały dzień ze zgaszonymi światłami". Ale w Polsce wcale nie obowiązują zgaszone światła w dzień. Także ci, którzy jadą na światłach robią to zgodnie z prawem. A jeśli czujesz się mniej widoczny i przez to zagrożony... no cóż, może włącz światła??
A ci motocykliści, o których tak się boisz też pewnie nieraz woleliby zobaczyć samochód na światłach trochę wcześniej niż ten ze zgaszonymi za późno. W końcu przy V powyżej 200km/h każdy ułamek sek się liczy.
Buziaki

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 00:10:28 /


Nikt oczywiście, nie nik :).

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 00:11:59 /


mataj smieciarka nie uzywa sygnalow blyskowych w ruchu to raz dwa doczytaj roznice miedzy swiatlami niebieskimi czerwonymi a pomaranczowymi

co do tematow poruszanych w dyskusji to moje zdanie jest takie ze slusznia rzecza jest ze na drodze musza sie pewne pojazdy wyrozniac a nasladowanie ich przez "zwyczajnych"uzytkownikow drogi nie jest dobrym pomyslem

co do kwesti swiatel jestem przeciw nawet zima poza takimi wyjatkami jak deszcz,snieg,mgla,zadymienie i oczywiscie po zmroku
jestesmy wtedy bardziej czujni skoro wiemy ze nikt poza karetka itp nie jezdzi na swiatlach
zreszta czesto swiatla auta jadacego z przeciwka oslepiaja/rozpraszaja nasz wzrok i nie widzimy dostatecznie dobrze tego co sie dzieje na poboczu
a dodatkowym minusem jadzy w dzien na swiatlach jest to ze pala sie tylnie pozycyjne i jadac za takim klientem ze sloncem czesto nie da sie rozruznic kiedy hamuje a kiedy nie priorytet w tym dzierzy maluch :)

co do pasow owszem sam zawsze jezdze w pasach raz uratowaly mi zycie ale odgorny nakaz i karanie za ich brak to nonsens a szczegolnie w terenie zabudowanym

el'pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 01:25:35 /


maluchy do piachu.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 01:53:31 /


Krk4m. Pisałem już wcześniej ale może przeoczyłeś. Włączenie świateł czyni samochód bardziej widocznym. Natomiast samochód bez włączonych świateł ewentualnie piechur pozostaje TAK SAMO widoczny nie zależnie czy po drodze poruszają się inne samochody z włączonymi światłami. Tyczy się to czasu reakcji potrzebnego na "zauważenie" obiektu.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 04:55:40 /


wymyć szyby, nie pisać sms-ów, zalać płyn do spryskiwaczy i zmienić wycieraczki ! :)

... nie za bardzo rozumiem co niektórych ... jeżdze troche zawodowo, czasami takim małym, przewaznie takim duzym, rocznie ok 70/100 tys km i jeszcze nie mialem problemow z zauwazeniem szarego czy ciemnego samochodu ?... nie jezdze na światłach bo z mojego punktu widzenia jest to zbyteczne, ale naprawde żelazna regula i o tym wszyscy zapominają ... lekki kurz na wewnętrznej stronie szyby w sytuacji gdy przyswieci słońce moze poukrywac co niektóre samochody, wiec wymyc te szyby, wypadałoby lusterka, albo poodkręcac bo (pisze ogólnie oczywiscie) mniejszy opór powietrza będzie, a niektórzy jak by zapomnieli ze je mają :) ... i nie wyprzedzajcie TIR-ów zaraz przed swiatłami po to by zatrzymać się zaraz przed nimi - błagam !

Mirek K. / 2006-05-20 08:29:55 /



Mirek zapomniałeś tylko o jednym.... Siedzisz sobie "troszkę" wyżej niż inni i przez to widzisz dalej, jedziesz troszkę wolniej i Ciebie widać lepiej i jednak więcej osób rozwazy manewr wyprzedzania kiedy z naprzeciwka jedzie 40 tonowy zestaw:). O ew. oślepianiu przez słońce nie wspomne(kąt nachylenia szyby troszku inny). A jak co chodzi o zapinanie pasów... w osobówkach zawsze zapinam nawet jak zajmowałem się przez chwile rozwożeniem pizzy. Jadąc samochodem bez pasów czuje się jakiś taki hmm "nagi";/ wypadku nie miałem osobówką żeby stwierdzić że pomagają więc w tej kwestii zaufam konstruktorom;/. Natomiast kwestia pasów jest ciekawa w "większych" pojazdach- Mirek przyznaj się jak często zapinasz ;) pozdr

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 10:07:15 /


STICH tak sobie mysle iz chyba przesadnie wierzysz w mity i reklamy co do tego volvo i czujesz sie zbyt pewnie a to moze okazac sie zgubne
bo myslenie takie ze ty ze swego volvo i tak calo wysiadziesz jest grubym bledem :(
na codzien jezdze granada kombi srednia predkosc przelotowa i ekonomiczna dla niej (2.8i) to 120-140km/h wiec w krytycznej sytuacji powiedzmy ze lecimy na czolowke wyhamowuje do jakis 60-40km/h ty rowniez i co...?
granada jako drogowy pancernik bez znaczacych stref zgniotu z rura pod zderzakiem i zeliwnym klocem pod maska przecina twe volvo jak tepy noz maslo i raczej nie widze tu wiekszych szans abys mogl wyjsc calo a przeciez granada to tylko przyklad bo jezdza po drogach wieksze i ceizsze sprzety
polecam sprobuj sil z krazem :P jak wyjdziesz caly to tez sobie volvo sprawie:)
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 10:08:20 /


Zakrzak - A czy ja pisalem, ze ludzie powinni wlaczac sygnaly pomaranczowe, czerwone czy niebieskie podczas ruchu? Chodzi mi wylacznie o zwykle swiatla... a wlasnie po to, zeby wyroznic samochod montuje sie na nim pomaranczowe, czerwone i niebieskie swiatla, wlasnie to je wyroznia. Coz, dyskusja z gory jest skazana na niepowodzenie, bo i tak nikt nikogo nie przekona, tak jak w kwestii gazu :P Ja jestem zdania, ze swiatla mijania nie powoduja wyrozniania samochodu powodujacego degradacje wyrozniania karetek czy radiolek, natomiast znacznie wplywaja na zauwazalnosc niektorych samochodow w barwach jak ktos wyzej napisal "popielatych".

Mataj / 2006-05-20 10:31:02 /


tym samym wplywaja na niezauwazalnosc kolejnego jadacego za nim bez swiatel....

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 10:40:23 /


Co do pasów - skoro koszty powypadkowe obciążają społeczeństwo - czyli w pewnym uproszczeniu Państwo, to może ono nałożyć na obywateli choćby obowiązek zapinania pasów, celem zmniejszenia skutków ubocznych wypadku - pomniejszenia tzw. kosztów społecznych, w tym kosztów leczenia. Ilu spośród tych, którzy są za nie zapinaniem pasów jest gotowych ponieść pełne koszty leczenia powypadkowego - spokojnie do kilkuset tysięcy złotych? Ale nie na zasadzie - no to zapłacę jak coś się stanie ( w domyśle - i tak mnie będą leczyć bez zapłaty), ale ze świadomością, że może do końca życia spłacaliby przypadkowo i niechcący zaciągnięty dług.
Bzdura na terenie zabudowanym? - wypadek nie dzieje się na odcinku np. 1 km, ale na kilku metrach - jesteśmy w stanie powiedzieć których metrach na drodze z domu do pracy, szkoły?
Na szczęscie o "bzdurnym" obowiązkowym OC już mało kto dyskutuje.

mtango / 2006-05-20 11:02:41 /


przez rdzę to już zupełnie łatwo się przebić :),

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 11:04:08 /


wypadek jak nazwa wskazuje jest nie zaplanowany, zazwyczaj nie ma czasu się zaprzec o co kolwiek, a pasy cały czas nas trzymają w razie czego..

kiedyś miałem taką sytuacje jadąc .. syrenką, że nie zauwazyłem malucha który wyjechał z podporządkowanej i zatrzymał się przed przejsciem dla pieszych ( zauważył bym go gdybym sie nie rozglądał za dziewczynami w krótkich miniówkach )
chwile przed pasazer krzyknal bym uwazal, zacząłem hamować ale było już za późno, ja sięzaparłem o kierownicę, pasażer z przedniego fotela o dechę, ale pasażerka z tyłu niestety nie zdązyła się niczego złapać i troche sobie "zderzaki" obiła. Skonczyło się w sumie na skasowanym kaszlaku i troche obitym przodzie syreny ( rama jak w ciężarówce robi swoje ).

moim zdaniem obowiązek zapinania pasów powinien być i dotyczyć także autobusów, napewno nikt niechce by ktoś z jego rodziny jechał autobusem i się poważnie potłukł bo w autobusie nie było pasów a doszło do jakiejś stłuczki.

Przypomina mi się widok jak wyjezdzam zza zakrętu ( w deszcz jechałem ) a tu stoi ciężarówka na moim paise na awaryjnych, zjechałem na lewy pas i widze ze przed ciężarówką stoi autobus ze zmasakrowanym tyłem, a obok autobusu kręcą się/ leżą zakrawieni ludzie ... nic przyjemnego.

DeMaDeS / 2006-05-20 11:24:32 /


Zakrzak - dlatego jestem za obowiazkiem wlaczania swiatel przez caly rok.

Odnosnie zapierania sie podczas wypadku juz wide jak ktos jest w stanie sie zaprzec przy wypadku 50km/h - najpierw polamie rece, a pozniej uderzy w deske klatka lub glowa z taka sila, ze i tak nie bedzie mial juz okazji pomyslec nad tym, ze w sumie lepiej bylo zapiac...

Mataj / 2006-05-20 11:31:41 /


crapi masz racje w 100% co do cięzarówek...tylko ja pisalem ogólnie o samochodach ... osobowych tez :) , naprawde nie widze problemów z dostrzeganiem pojazdów .. ale jezdzilem juz pozyczonymi samochodami i wiem jak sprawy wygladają z szybkami (uczepilem sie, nie : ) ), troche plaka, kurzu i tym podobnych, wydaje sie czysta ale jak przejedziesz palcem nawet to jakiegos mniej bielszego odcieniu nabiera :) - bardziej przezroczysta się robi ...

co do ciezarowego to nie mam pasów w żadnym ... ale czasami przydałyby sie

a wracając do widzialności jeszcze to polecam okulary "dla kierowców" polaryzujące - słonce odbijające się od sniegu, wody na drodze, szyb i metalicznych kolorów nie jest takie uciążliwe ... są tez okulary do jazdy w nocy ... a światła zostawmy w spokoju

Mirek K. / 2006-05-20 11:38:34 /


a jeszcze dodam ze jestem za :

- dziękowaniem awaryjnymi
- zjezdzaniem na pobocze i puszczaniem tych bardziej spieszących się
- mruganiem swiatłami :)
- oswietlania długimi wolnej drogi w nocy temu który nas mija by widzial lepiej i by sam nie musiał długimi walic i przy okazji nas przez lusterka oslepiac
- klikania prawym by koles z tył wiedzial ze się go widzi i chce puscic + ze droga wolna , na wzniesieniach (tutaj jadąc z przodu cięzarówka widzi wiecej, czasami w polowie gorki widac juz prostą)
- za blokowaniem tych co chcą na siłe wyprzedzac a widzi sie fryzjerów z suszarką, pozniej dziekują mimo wszystko
- za obserwowaniem tego co robią kierowcy z CB - i tutaj bardziej osobowki niz ciezarówki bo te nie maja czasami jak zjechac ... ale jesli widac w korku ze taka osobówka zjedzza na chodnik to pewnie cos jedzie na kogucie mimo ze tego jeszcze nie słychac, i tez mozemy spokojnie sobie zjechac i ustąpic


a swiatła do jazdy dziennej to juz dla mnie przekombinowanie jest, pozniej jeden mruga żeby zgasić, inny mysli ze stoją i wogóle czeski film :)


za błędy przepraszam, ale nie mam pod ręką worda

Mirek K. / 2006-05-20 11:48:37 /


Mirek zgadzma się z Tobą w 200% !!

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 12:00:48 /


a co do dziekowania, to ja raczej wyznaje system ze dziekuje lewo-prawo-lewo-prawo a awaryjne na trasie to raczej albo ze dojezdzam do korka albo bedzie generalnie jakies hamowanie :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 12:02:00 /


mirek dodbym jeszcze mruganie lewym kiedy ktos czai sie aby cie lyknac i nie widzi ze z przeciwka cos jedzie

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 13:26:12 /


Zakrzaku! "tym samym wplywaja na niezauwazalnosc kolejnego jadacego za nim bez swiatel...." Zdaje się, że nie czytasz uważnie postów. Obiekt (samochód/ pieszy/rowerzysa) bez włączonych świateł jest TAK SAMO widczny niezależnie czy znajduje się pomiędzy innymi pojazdami z włączonymi czy wyłączonymi światłami. Mówimy tu zarówno o odległości w jakiej jesteśmy w stanie dostrzec obiekt jaki i czsu reakcji.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-20 19:35:45 /


chodzi mi o to ze jedzie np kolumna aut wszystkie na swiatlach a posrodku jeden bez i z daleka myslisz ze to luka ...wiec jest szanas zeby np wyprzedzic..a tu zonk :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 20:10:09 /


ale sie porobiło:P czytam wszystko i już marskości mózgu dostaje

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 20:21:57 /


Wracajac do karetek z miescin malopolski z niebieskim wiadrem na dachu. Takiego koguta nie widac dopiero jak karetka jest 1 auto za Toba, jak jest dalej chyba nie ma problemu ? A jak jest jedno auto do tylu to ja raczej slychac, poza tym, np wielki napis AMBULANS w lusterku cos mowi. Ja tam sie przyzwyczailem do karetek Trojmiejskich (Boxer i rodzina, T4, T5, Sprinter), ktore maja koguty na dachu i zawsze gdzies na dole, sa oblepione na pomaranczowo i glosne jak cholera. Oczywiscie zdazaja sie osly ktore i tego nie zauwaza, ale to inna historia.

Co do dziekowania - lewy-prawy-lewy, nie chce miec jakiegos piszczacego hamulcami niemca z tylu ;)
Pasy, chociaz mi sie nigdy nie przydaly to mam wyobraznie i slady wiedzy z fizyki, i zawsze sa zapiete, strasznie mnie wkurzaja pasazerowie z ktorymi musze sie klucic o zapecie ich, szczegolnie z tylu; przewaznie dziala "albo pasy albo taxowka". Jeszcze o pasach, zupelnie glupie jest niezapinanie ich w nowych samochodach z poduszka gdzie sie ona nie wylacza przy nie zapietych np. PSA - ał.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-20 23:06:38 /


Właśnie to wyjaśnia procentowy wzrost wypadków w ciągu kilku ostatnich lat, w których pojazdy z podporządkowanej pakują się prosto pod auto jadące w kolumnie. Osobiście widziałem już dwa razy, jak jedzie kolumna aut z prędkością ok 100 km/h, odstępy po ok. 40 m, nagle auto czekające na wyjazd z bocznej drogi, pakuje się prosto pod inne, którego kierowca niezdąży nawet nacisnąć hamulca. Żeby światła miały sens, to albo wszyscy muszą używać, albo nikt.
Pomijając zużycie żarówek itp. groszowe sprawy to jest jeszcze fakt, który zauważyłem u mnie w firmie, gdzie auta kilkuletnie, których kierowcy używają świateł również w dzień, zauważalnie słabiej świecą po zmroku od tych, w których używa się świateł praktycznie tylko przez okres zimowy. Wniosek jest taki, że jeżeli używa się świateł przez całą dobę to również należy regularnie zmieniać całe reflektory (chyba, że to tylko tak fiaty mają).

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 01:22:09 /


dotyczy wypowiedzi Zakrzaka i Mirka oczywiście :)

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 01:24:19 /


Dopóki nie pojawi sie nakaz jazdy z wlaczonymi swiatlami w dzien bede jezdzil z wylaczonymi swiatlami.

Nieprawda jest tez to ze auto bez wlaczonych swiatel jest tak samo widoczne niezaleznie od otaczajacych go aut z wlaczonymi swiatlami.

Ci którzy wlaczaja swiatla w dzien przy dobrej widocznosci zyskuja na bezpieczenstwie kosztem innych.

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 14:58:32 /


ale przeciez nikt tym innym nie zabrania właczania swiatel?? wiec dlaczego kosztem innych?

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 15:43:44 /


MAc mowa tu chyba także o pieszych rowerach itd w normalnym kraju trudno jest uświadczyćpiesego idącego droga przelotową w polsce to ciągle spotykany obrazek

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 16:11:33 /


co racja to racja.. :) a raczej :(

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 16:22:37 /


to ja raz jescze
Krk4M zgadzam się z Tobą w 100% że muszą istnieć pojazdy mniej i bardziej widoczne, chociaż w poprzedniej wypowidzi tego nie napisałem, jednak mamy 21wiek i można to rozwiązać innym sposobem.
Podałeś przykład z autostrady, a nie z krajowej drogi. I tu pytanie czy gdyby jechał na światłach i odpalił długie to byś go nie zobaczył? a może właśnie dał samymi długimi?
Należało by również dogonic go i zapytać się dlaczego nie włacza świateł? Bo może to był ten co oszczędza na spalaniu i żarówkach.
Nie sądze że cierpimy(włączajacy światla) na [kliniczny przypadek patologicznego egoizmu] tylko dlatego że chcemy być widoczni, ja akurat widze tych bez świateł, ale są tacy co mają z tym problemy, zatem dlaczego mam gasic światła?
Zeby zrównać swoje szanse z tymi co np. jadą 150km/h , i mnie w pore nie zobaczą?

Odwróćmy sytuacje którą przedstawiłeś
Jedziesz po krajowej drodze (wiemy jakie są....) z prędkością nie 170 tylko 60km/h ulewny deszcz godzina 19, z drugiej strony "polski niemiec" jasnografitowym Mercedesem AMG 55 wyprzedza sznur pojazdów(wszystkie bez świateł -zeby nie było) a cała akcja rozgrywa się na wyjściu z łuku..
Ja bym go wolał (i on pewnie też)zobaczyć wcześniej i mieć czas na jakąś reakcje..
Zatem nie bede gasił świateł żeby dać szanse komuś kto sam sobie jej nie daje, i chodzi mi zwłaszcza o jazde w deszczu gdzie jednak wypada włączyć światła.
A za cierpiących na "kliniczny przypadek patologicznego egoizmu" uważam ludzi przelatujących przez wioski (teren zabudowany) z V=120km/h..czy z światłami czy bez, problem wypadków nie bierze się z właczonych czy wylaczonych świateł, tylko z braku wyobraźni, nadmiernej prędkości, wciąż zwiększanej ilości pojazdów, podczas gdy dróg nie przybywa a ich stan się pogarsza.

Krk4M gdyby rozwiązać ten problem wyróżnienia z tłumu aut, pojazdu uprzywilejowanego, to czy nadal byś twierdził że to głupota jezdzic na światłach?
Podałeś naprawde dobry argument, ale czasy się zmieniają i należy rozwiązać to osięgnięciami techniki.

Mitrov -moim kosztem mam wylaczyc swiatla zeby nie przeszkadzac innym w szalonej jezdzie?
Jadąc przepisowo kto komu ma dawać szanse? a narażać jednocześnie swoje.
Bo jeżeli na 70 pojedziesz 80 to moje światła chyba nie bedą miały wpływu na nasze spotkanie na drodze, co innego jak bedziesz jechał 180..wtedy może źle ocenisz moją prędkość przez te światła? i dzięki temu zwolnisz nie wyprzedzając przed naszym minięciem się.

Czy naprade w dzień was te światła tak oślepiają, że nie widzicie pieszych??? Czy może mówimy o szarym dniu..
Może też czas uświadomić ludzi że są odblaski, a do roweru lampki... a może lepiej zaoszczędzic te 20zł.. bo i wstyd takie cos założyc.. a i do kierowców że jak jest 50 to jechać te 50.. wioski są krótkie, można to jakoś przejechać nawet te 60km/h zamiast 90km

ostatnio zrobilem taki test:
droga nr5 na Bydgoszcz z Poznania (wystarczy do testu odcinek Kobylnica-Promno) prosta droga, szarawy dzień(jazda bez świateł) z przeciwnego pasa, na mój pakuje się na tym odcinku 12aut (ze światłami i bez) mimo tego że celowo jade prawie po lewym pasie, i musze zjezdzać
zawracamy i zapalamy światła,
tych wyprzedzających jest zdecydowanie dziwnie mniej, mimo że jade już normalnie..
Eksperyment można powtarzać i wynik ten sam..

Pasy
tak samo jak z pasami, ludzie mówią"nie zapinam bo znam przypadek gdzie ich brak uratował komuś życie" jeden przypadek.. a na ile tysięcy? Słyszałem też że ktoś wyskoczył z 3 piętra i przeżył, ale hmm nadal preferuje schody.
Osobiscie też znam taki magiczny jeden przypadek nie zapietych pasow, niestety znam też 2 inne... zapewne gdyby przez zapiete pasy ewidentnie zginal ktos z moich bliskich też bym miał uraz zapinania ich, ale jak ktoś nie zapina i jedzie sam to mi to nie przeszkadza. A co powiecie swoim pociechą kiedy przyjdą z pytaniem "tato dasz Forda? - tak synku tylko nie zapinaj pasów.."


Można się długo sprzeczać, i jak widać nie tylko polityka może wywołać tyle emocji, ważne żeby się nie pozabijać przez te różnice zdań.
Pozdrawiam

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 17:01:47 /


sorry nie zauważyłem ze sie az tak rozpisalem:/

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 17:03:06 /


Dobra, to w takim razie dziecko mające odblaski na kurteczce to też pierdolony egoista, bo przez niego dziecko w szarym kubraczku jest mniej widoczne?? Ludzie zastanówcie się co mówicie, bo to paranoja jakaś już. "zyskuje kosztem innych"- śmiech na sali, droga to nie klub filantropów, każdy chce dojechać cało i ma do tego prawo, jeśli nie chce z niego skorzystać i włączyć świateł, to niech tego nie robi. Zębów też myć nie trzeba, więc zabrońmy tego, bo ci szczerbaci i śmierdzący z gęby mają mniejsze szanse na znalezienie dobrej pracy, przez tych co się mają czym wyszczerzyć. Oczywiście ci co myją "zyskują kosztem innych".

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 17:11:26 /


mysle ze to kwestia uregulowan prawnych i o ile beda sensowne to bedzie ok bo jak sie tematu nie zamknie odgornie to mozna tak gadac bez konca i zawsze bedzie 1000 argumentow za i przeciw

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 17:15:25 /


Na marginesie, świateł w dzień nie włączam, ale ideologii do tego nie dorabiam. I nie przeszkadzają mi ci co jeżdżą na światłach, może mam jakieś inne oczy, ale w dzień prawie nie widzę różnicy między włączonymi a zgaszonymi.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 17:17:21 /


jak sa wlaczone swiatla to mozna lepiej ocenic odleglosc oraz predkosc pojazdu oczywiscie pojazdu ktury oceniamy.dobry przyklad-szwecja swiatla caly rok.wlaczone swiatla to 0,1l beny\100km.wlaczone swiatla postojowe,tyl bez zmian ale przod to sobie moze wsadzic,jeszcze gorzej jak bez nich[sama nazwa postojowe]

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-21 21:18:55 /


http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1541&pg_[go]=1
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1540&pg_[go]=12
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=96
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=3
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1540&pg_[go]=7
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1540&pg_[go]=25
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1540&pg_[go]=116
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=79
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=85
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=95
http://rallyonline.pl/ft.php?idg=1539&pg_[go]=99

Dzwon nie mój ale szkoda takiego autka

capri23 / 2006-05-21 21:31:54 /


hehe fajnie sie zlamal....szkoda ale....dla chcacego nic trudnego :P

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-21 23:21:53 /


jeśli chodzi o dzwony to prosze obejrzec tunel...

http://video.google.com/videoplay?docid=5923706925063136275
To fajne...

Simon_says (wFe) / 2006-05-21 23:47:43 /


Havel_Poznań -a czy ja mowilem cos o szalonej jezdzie??

poprostu zdarzaja sie wypadki w ktorych auto jadace prawidlowo nieoswietlone
jest mniej widoczne poprzez inne auta prawidlowo oswietlone :)
(przyklad z kolumna samochodow przytaczany wczesniej)

gdyby wszystkie auta byly nieoswietlone lub bylyby oswietlone zdarzen tego typu byloby mniej

jedynym wyjsciem jest wprowadzenie obowiazku wlaczania swiatel caly czas poniewaz zakaz
bylby za bardzo kontrowersyjny ze wzgledu na mozliwe interpretacje i zaleznosci chociazby od
pogody

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-22 00:51:39 /


pomijając szaleńczą jazdę ale w tym tunelu coś musi być nie tak bo ciagle na jednym krótkim odcinku są wypadki moze to przez ten łuczek mały? moze źle wyprofilowany zakręt? mój znajomt na takim zakręcie miał wypadek w przeciągu pół godziny rozbiły sie w tamtym miejscu 3 samochody

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-22 02:20:20 /


"Niewidoczna karetka i Jaś z Małgosią. Bzdura. Samochód ze światłami widać lepiej karetkie i tych dwojga tak samo dobrze (potwierdzone badaniami na Uniwersytecie Praskim). Porady wizyty u oklisty (w kontekście postrzegania obiektów z większym kontrastem; czytaj z włączonymi światłami) są na zastraszająco niskim poziomi i wynikają z totalnej niewiedzy i nieznajomości funkcjonowania oka ludzkiego i zdolności percepcyjnych. "


- już nawet biorąc to na logike można zauważyć że tak NIE JEST i nie może być. Nie wiem jaką dysponujesz wiedzą z anatomii w szczególności funkcjonowania ludzkiego oka, ale chyba nie jest z nią najlepiej. Mniej widoczna karetka i piesi to są fakty, niestety ;-(



"· zmniejsza liczbę wypadków w dzień z udziałem co najmniej dwóch uczestników (wypadki podwójne) o 5-15%;

· zmniejsza liczbę wypadków z udziałem motocykli o 32%"

podobnie naukowcy stwierdzili, że pomidory dobrze zwalczają komórki rakowe a po 5 latach stwierdzili, że jednak podwyższają ryzyko wystąpienia raka ;-) Mi tam takie bzdury do niczego potrzebne nie są i chyba ktoś tu wyrzucił pieniądze w błoto. Co do zauważania motocyklistów to w Polsce jest z tym fatalnie. Co do zmniejszenia liczby wypadków to jazda w stanie skupienia i może nieco wolniejsza wydaje sie lepszym rozwiązaniem. Chodzenie z zapaloną latarką w słoneczny dzień lub jazde na rowerze z lampkami przy super widoczności też można włożyć między bajki.



"Zobaczcie jacy użytkownicy jezdzą np. w szary deszczowy dzień bez światel..."

- to jest łamanie przepisów. Od ścigania takich przypadków jest Policja. Podobnie z jazdą w tunelu. Przy okazji widze jacy użytkownicy jeżdżą w super słoneczny dzień na światłach i też ręce opadają - conajmniej 20% ogółu ma źle ustawione światła które nawet w dzień oślepiają czy to w lusterku czy przy mijaniu.



"zreszta czesto swiatla auta jadacego z przeciwka oslepiaja/rozpraszaja nasz wzrok i nie widzimy dostatecznie dobrze tego co sie dzieje na poboczu
a dodatkowym minusem jadzy w dzien na swiatlach jest to ze pala sie tylnie pozycyjne i jadac za takim klientem ze sloncem czesto nie da sie rozruznic kiedy hamuje a kiedy nie priorytet w tym dzierzy maluch :)"


Nie wypada sie nie zgodzić. Jazda w słoneczny dzień za samochodem który ma zapalone światła mijania (a więc i pozycyjne tylne) może być niebezpieczna. Kontrast pomiędzy pozycyjnymi a stopu znacznie maleje - dodatkowo może sie wydawać, że auto już hamuje gdy tylko świeci mu zwykłe pozycyjne. I tutaj znika zmiejszenie liczby wypadków o 5-15% kto wie czy nawet nie kosztem zwiększenia się liczby wypadków ?? Dobrym rozwiązaniem są tu światła do jazdy dziennej - jeśli już koniecznie chcecie jeździć na światłach 24/7 to pomyślcie o takich .....
W nocy kontrast miedzy pozycyjnym a światłem Stop zauważamy niemal natychmiast - w dzień trwa to niestety dłużej.


"Czy naprade w dzień was te światła tak oślepiają, że nie widzicie pieszych???"

- świecące się światło skupia na sobie wzrok. Zwłaszcza źle ustawione oślepiające światła nawet w dzień potrafią spowodować, że dostosowanie się naszego wzroku po takiej przygodzie trwa ładną chwile a metry pokonane przez samochód lecą. Spróbuj sobie walnąć latarką po oczach ...... ciekawe ile wzrok będzie sie przystosowywać. Normalnie ustawione światła świecące w dzień też powodują taki efekt tyle że jest on niemal niezauważalny.

"Na drogach przybywa samochodów"

- przybywa co nie znaczy, że muszą świecić także gdy jadą w dzień. Po prostu trzeba sie rozglądać - jak jest słaba widoczność np. lasek ze znacznym cieniem to nie wyprzedzać licząc że ten z przeciwka moze jechać jedynie na światłach i napewno go zauważymy. Może jechać bez nich bo może być np. zaprzęgiem konnym w który i tak możemy zawsze walnąć.



"Akurat cały rok na światłach to nie głupi pomysł. I to chyba jest jedyna rzecz gdzie osobiście nie widzę żadnego minusa w postępowaniu w ten sposób (proszę... tylko nie piszcie że trzeba częściej zmieniać żarówki za całe 15 zł).

- wg. mnie głupi i co to zmieni ? Właśnie z żarówkami za całe 15zł jest problem bo wielu ludzi tak właśnie do tego podchodzi - przepali sie to kupie, wymienie i dalej jeżdże. Tymczasem kupione w markecie za kilka złotych żarówki często mają tak wykonaną bańke, że w ogóle ciężko reflektory ustawić, a o samym ustawianiu reflektorów po wymianie żarówek to chyba w ogóle nikt nie pamieta. A później jeżdżą tacy szukający zwierzątek wysoko na drzewach oślepiając Cie cały czas i przez całą dobe. Poza mniej kontrastowymi w dzień światłami STOP z tyłu to przeciwskazań dla bezpieczeństwa swojego i innych nie ma o ile przednie reflektory nikogo nie oślepiają.

Wyższe koszty w postaci żarówek, szybciej zużywających sie odbłyśników, wyższego zużycia paliwa czy większej emisji ciepła to pryszcz w skali jednostkowej, w skali globalnej już nie jest tak wesoło. Dlatego jeśli już to namawiam was na światła do jazdy dziennej (tak żeby tylne nie świeciły w dzień) i o myślenie za kierownicą, oczywiście nie tylko tam, ale chociaz tam skoro w innych dziedzinach mozna sobie zaniedbać ;-)


Co do innych odbiorników - klimatyzacja może i zabiera kilka kW ale tylko gdy pracuje pełną parą a to trwa kilka/kilkanaście minut z jazdy. Później chodzi już mniej obciążona, ogrzewania szyby nie używamy cały czas jak świateł (gdy na nich jeździmy całą dobe) tylko jakies 5 minut. Dmuchawa - haaa to m.in dlatego auto zimą pali znacznie więcej ;-) Dlatego czasem wole pojechać sobie wolniej i otworzyć szybe. Klima ma też znaczenie dla bezpieczeństwa i jej wyłączenie wcale nie musi być jakimś wyznacznikiem oszczędności- podobnie gdy jest nam za gorąco, oczy sie kleją, czujemy sie niekomfortowo i rośnie zmęczenie. I tu znowu przywalenie w coś w stanie zmęczenia może być droższe niż te zaoszczędzone 0,5 litra /100km.



Po prostu apeluje o logiczne myślenie, za kółkiem i nie tylko.

Pozdrowienia do wszystkich po obu stronach barykady.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-22 14:58:27 /


Jellon - temat opisywany był szeroko w mediach jesienią. Jest to tunel w Moskwie - ktoś spierniczył wentylację, skraplająca się za dnia woda zamarzała jesienią na jezdni, a postawionego znaku ograniczenia prędkości [jak to u Słowian] nikt nie brał na poważnie, stąd ofiary liczono na tuziny :( RIP ...
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-22 17:29:29 /


A ja i tak zawsze będę jeżdził na światłach!!!

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-22 19:53:08 /


Coś jest nierealnego w tym filmie z tunelu,przygladałem sie uważnie tym dwóm ciężarówkom pod koniec projekcji i ciąlgle nie wiem skąd się wzieła ta pierwsza.Jedzie jedna a tu nagle robią sie dwie.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-22 21:32:25 /


Mario 75 - sporo jest fajnych programów graficznych :) Nie takie rzeczy jak domalowanie tej ciężarówki robilim ze szwagrem po pijaku :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-22 21:47:35 /


Zeby było zabawniej to jeszcze czołowka. czyli albo jedna jechała na wstecznym jakies 70 km/h albo wyjechała ze ściany:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-22 21:51:46 /


To ja wiem że można kombinować,chodziło mi o to że na cały film akurat to sie rzuca w oczy

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-23 14:06:42 /


looknijcie Filmik i w co wpada toyota cellica oprócz tego ze ląduje na drzewie :P
http://www.maxior.pl/?p=index&id=19902&0

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-24 16:54:28 /


w co wpada??

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-24 20:09:43 /


"wsiada" na capri

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-24 21:31:48 /


O co wam hodzi z tą zmniejszoną widocznością samochodów bez świateł w sąsiedztwie tych ze światłami?? Samocód ze światłami zauważamy dajmy na to po 0,7 sekundy a bez świateł po 0,8 sekundy.

To że wokół samochodu bez świateł będzie stało/jechał 100 innych ze światłami nie zmienia w najmniejszym stopniu faktu, że zauważymy go po tych (założonych wcześniej) 0,8 sekundy...

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-25 17:56:20 /


To po co zapalac swiatla, skoro roznica wynosi nieistotne 0,1 sekundy? ;-)))
Skad ty bierzesz takie fanaberie? Bo na pewno nie zza kierownicy.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-25 20:27:41 /


W Wysokich Obrotach jesr opis że ktośniby zrobiłbadania że jak by wszyscy zapalali swiatła przez całą dobe dało by sie uratowwać330 osób ....tylko nikt nie pisze ile by zostało rozjechanych bo nie mieli świateł :D

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-25 23:17:52 /


Równie dobrze mogli napisać, że jakby wszyscy siadali trzeźwi za kierownicą to dałoby sie uratować 2000 osób a jakby wszyscy stosowali sie do przepisów kolejne 2000 (o ile ktoś by nie usnął z nudów za kierownicą ;-) Szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców to kolejne tematy itd itd. Chyba wierzą w cuda.

A wystarczy przebudować kilkaset niebezpiecznych skrzyżowań i zbudować normalne autostrady i drogi ekspresowe (bezkolizyjne skrzyżowania i brak ruchu pieszych na takich drogach) między większymi miastami i już koszty leczenia, odszkodowań a przede wszystkim zdrowie i życie ludzi można ratować. Ale o tym jakoś słabo sie myśli. Niestety ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-26 00:00:06 /


Jakto po co?? NIe istotne?? Policz sobie chłopie 100 km/h -> 27,7 m/s czyli w 0,1s 2,77metra. Z grubsz rzecz biorąc ponad połowa długości granady.

Nie wspominając o tym, że jadąc w słoneczny dzień możemy wogóle nie zauważyć samochodu który akurat znajduje się w cieniu jeżeli ma niewłączone światła. Wybiegając na przeciw następnym postą w których się pojawi, że powinienem iść do okulisty bo wy widzicie wszystko bez świateł. Jeżeli nie zauważyliście to poprostu nie wiecie, że nie widzieliście. Bo i jak, skoro nie widzieliście. Tylko potem na swoim ciele to można poczuć.

propozycja wybudowania autostrad jest trafna ale że tak powiem... troszku kosztowna. A nawet w krajach gdzie jest ich pod dostatkie wprowadzają obowiązek jazdy na światłach: Austria.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-26 03:59:27 /


Nio taaaaaaaaaaak.... A znajomy psychiatra mówi, że nie ma na świecie osobników całkowicie normalnych. Jest natomiast spora grupa niedokładnie zdiagnozowanych :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-26 08:36:39 /



norma to śliska sprawa - jak jednego wziąć za normalnego to każdy inny zawsze odstaje czy w tę czy w inną stronę . 1 człowiek jest normalny a reszta ma odchyły. Aha i ten jeden to napewno nie jest z Polski:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 12:24:51 /


> Nie wspominając o tym, że jadąc w słoneczny dzień możemy wogóle nie zauważyć samochodu który akurat znajduje się w cieniu jeżeli ma niewłączone światła.

Oczywiscie. Tak samo jak robiac kanapki mozemy przez przypadek dzgnac sie nozem. Nalezy zatem zalegalizowac tylko chleb krojony.

> Wybiegając na przeciw następnym postą w których się pojawi, że powinienem iść do okulisty bo wy widzicie wszystko bez świateł.

Ale ja naprawde widze auta, ktore jezdza bez swiatę w jasny dzien ;-)
Wię, wię. Po Czarnobylu wszystko mozliwe :) ale w podczerwieni niestety jeszcze nie widze :)

W celu dalszej poprawy widocznosci samochodow (wg Agendy 2021 spowoduje to spadek liczby wypadkow o 2656,21) proponuje... zdelegalizowac czarny mat! :))

> A nawet w krajach gdzie jest ich pod dostatkie wprowadzają obowiązek jazdy na światłach: Austria.

No tak, z tym faktem nie sposob polemizowac. Unia Europejska. Czysta swiatlosc dla naszej polskiej ciemnoty. Bijmy poklony.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 13:33:40 /


Póki niema nakazu jazdy w dzień z włączonymi swiatłami będe jezdzil bez świateł (tak tak wymontuje je :)

Samowolka na drodze to głupi pomysł ,ale tak to juz jest każdy mysli o sobie i pie***** reszte

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-26 14:30:28 /


Te argumenty o tym, że swoimi światłami sprawiam, że ktoś jest mniej widoczny to wybaczcie ale strasznie naciągane są i takie na siłę wymyślane. Policja, ośrodki szkolenia kierowców zalecaja jazdę na światłach. Ja tak czynię, bo strasznie ułatwia mi ocenę sytuacji samochód z włączonymi światłami. Jeśli ktoś nie chce jeździć na światłach to nikt go nie zmusza ale po co zaraz dorabiać do tego filozofię. A co powiecie na samochody z ABS. Przecież ja mając go zachowuje sie egoistycznie w stosunku do kierowcy samochodu jadącego za mną, który nie posiada takiego systemu. Narażam go na to, że wjedzie mi w d.... Na takiej samej zasadzie można stworzyc filozofię o moralnym aspekcie posiadania tarcz wentylowanych. Przecież dyskryminuje w ten sposób pojazdy ze słabszymi hamulcami. Też zachowuję się egoistycznie. Oglądałem ostatnio program poświęcony trzeciemu światłu STOP (diodowemu). Jak wiadomo dioda ma szybszy czas reakcji niż żarówka. Obliczono, że na autostradzie (V=130 km/h) dzieki temu, że diody szybciej sie zaświecą pojazd jadący za nami ma szansę zatrzymać się niemal 5 metrów wcześniej niż gdyby były same światła żarówkowkowe. Uważam, że jeśli dzięki włączonym światłom dostrzeżemy jadący z przeciwka pojazd o ułamek sekundy wczaśniej to mamy dzieki temu większą szansę na reakcję (zwłaszcza, że samochody jadące naprzeciw siebie sporo szybciej zbliżają się do siebie niż te z powyższego przykładu)!
Pozdrawiam!

Zając Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 02:08:31 /


"Te argumenty o tym, że swoimi światłami sprawiam, że ktoś jest mniej widoczny to wybaczcie ale strasznie naciągane są i takie na siłę wymyślane"

- nie koniecznie i nie dokońca.... jeżeli 90 % pojazdów będzie jeździło z włączonymi światłami to człowiek przyzwyczai się do tego, że wszystkie samochody są dobrze widoczne..... czas zauważenia samochodu ze światłami włączonymi jest niższy. Więc coraz krótszy czas będziesz poświęcał na sprawdzanie czy coś jedzie. Oczywiście ta różnica czasu będzie bardzo mała, ale może to mieć znaczny wpływ. I po jakimś czasie doprowadzisz sytuację do tego, że : widzisz światła=coś tam jedzie, nie widzisz świateł= pusto. A to właśnie prowadzi do tego, że Ty nie będziesz już tak czujny. I można się potem zdziwić.
Obecne przepisy chyba nakazują jazdę motorem z włączonymi światłami przez cały rok. I to jest słuszne. Natomiast jazda pozostałych samochodów z włączonymi światłami powoduje z jednej strony lepszą ich widoczność, zaś z drugiej ... to , że na tym tle nie będziesz postrzegać motoru, lub karetki jako coś "wyjątkowego".

czyli:
wszystko co jedzie na światłach = jest bardziej widoczne (WSZYSTKO)
jeżeli w biały dzień wszyscy jadą bez śwaiteł....a jeden " idiota :)" na światłach ...to na pewno zwrócisz na niego uwagę.
Problem polega na tym co jest lepsze.
Czy zgodzić się na lepszą widoczność pojazdów , kosztem zmniejszenia widoczności (chodzi o naszą reakcje czyli o postrzeganie a nie fizyczną widoczność) motocykli i karetek? Czy odwrotnie.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 10:36:54 /


"jeżeli 90 % pojazdów będzie jeździło z włączonymi światłami to człowiek przyzwyczai się do tego, że wszystkie samochody są dobrze widoczne"

- a własnie że nie prawda :) naszczęście w opisywany przez Ciebie sposób człowiek nie jest w stanie się do tego przyzwyczaić, stałoby sie tak gdyby przez jakiś czas (tu zależy od danego osobnika) jeżdżenia, 100% powtarzam 100% pojazdów jeździło z włączonymi światłami to wtedy dopiero człowiek sie przyzwyczai do tego że wszystkie (100%) autka sa dobrze widoczne.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 11:32:28 /


mylisz się....

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 13:05:59 /


:D

nie ma to jak bardzo przekonywujaca i głęboko uzasadniona wypowiedź ;)

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-27 13:20:53 /


Może przenieśmy dyskusję na trochę inne tory. :D
Jeżeli zaczniemy jeździć w nocy tylko na długich (oczywiście czysto hipotetycznie), bo jest sporo argumentów za - widać więcej, dalej, mniej muszę się wysilać, aby coś dostrzec.
Oczywiście podejrzewam, że pojawią się argumenty przeciw ,że oślepiam, itp. ale przecież jak wszyscy będą tak jeździć to się przecież nasze oczy przyzwyczają i my się przyzwyczaimy. Jedyny proble będą mieli ci którzy się nie zastosują do nowego ładu, ale to przecież ich problem.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-27 13:28:39 /


widzialem dzis ja jakims busie taki napis:
"lepiej widoczni-
-widocznie lepsi"

:)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-28 21:19:26 /


Z trzecim światłem stopu też kiedyś były cyrki, bo częśc gawiedzi uważała, że spowodują straszne zamieszanie. I teraz częśc aut ma częśc nie, wiec są pokrzywdzeni tak? Zatem ustawowo nakazac lub zakazac trzeciego stopu? Ludzie litości. Czemu wszyscy zauważają, że auto na światłach w dzień jest bardziej widoczne, a tylko ci, którzy nie włączają świateł tracą zdolnośc postrzegania aut ze zgaszonymi? Nikt z osób, które zapalają światła nie marudzi na tych , co nie chcą zapalac, że są mniej widoczni, tylko twierdzą, że zapalają, żeby sie samemu czuc bezpiecznie. To ci co nie zapalają chcą jakichś rozwiązań odgórnych. Nikt mi nie kazał, to nie zapalę, jakby była potrzeba to przecież, ktoś mądrzejszy by za mnie zdecydował, prawda? Wprawdzie czuję się niekomfortowo i słabiej widoczny ale nie zapalę i już bo NIE KAZALI. Za to pasów nie zapnę, bo kazali ale TO GŁUPIE i chcę mie PRAWO DECYZJI. Paranoicy są wśród nas...

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-29 17:52:19 /


Młody mylisz się :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-29 18:58:21 /


zaswiec dlugie swiatla to bedziesz jeszcze bardziej widoczny a co za tym idzie bardziej czul sie bezpiecznie

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-29 21:59:28 /


mitrov nie wiem czy wiesz, ale używanie świateł drogowych gdy mogą oślepic jadacych z naprzeciwka jest zabronione. Polecam kodeks drogowy do poduchy.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-30 00:36:45 /


A czy oślepianie innych źle ustawionym światłem mijania jest dozwolone i czy jest bezpieczne ? ;-)

Dziś znowu kolejny "bezpieczny" geniusz od jazdy na światłach w dość słoneczną pogode Seatem Toledo przez 4 km jadąc za mną walił mi w lusterko źle ustawionym lewym reflektorem. Wczoraj Hondą Civic - jak komuś źle świecą to niech je do cholery zgasi albo wyreguluje !!!!

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-30 01:02:11 /


tak, Mike, ale od tego jest policja i ITD, ale jedni wolą stać z suszarką na bezsensownym ograniczeniu do 40km/h na długiej prostej, a drudzy wolą trzepać ciężarówki, bo wiedzą że w każdą podróż TIRowiec zabiera pewną kwotę na ewentualne łapówki....
Dziki kraj....

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-30 06:36:22 /


A trzecia rzecz, to jeszcze to, że niektóre reflektory już tak mają, że nawet dobrze ustawione, dość mocno potrafią oślepiać. Najlepsze jest to, że czasem w swoisty sposób potrafią oślepiać tez kierującego pojazdem z tym reflektorem.
W Auto Świecie kiedyś były takie testy publikowane. Bodajże ADAC czy inna niemiecka instytucja to robiła.

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-30 13:28:29 /


W tej całej dyskusji fajnie wypada volvo mojego ojca..
Tam ZAWSZE świecą się światła.Kupione z Holandii.
Całe życie auto jeżdzi na światłach,od momentu uruchomienia silnika nie masz wyjścia-po prostu nie można wyłączyć,można tylko włączyć postojowe:)))))

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-30 14:50:14 /


Kiedy wprowadzano obowiazek jazdy na swiatlach w zimie, pojawilo sie sporo rzeczowych glosow, mowiacych o mogacych wystapic problemach z ladowaniem, akumulatorem itd.

W dzisiejszych czasach jak widac takich problemow nie ma. Z tego wniosek, ze w magiczny sposob ladowanie w samochodach nagle wzroslo i problem zniknal.

Bo spiskowej teorii gloszacej, ze teraz temat ciaglej jazdy na swiatlach jest "prawomyslny" i ewentualne poruszanie watpliwosci w niezaleznych i rzetelnych mediach nie jest mile widziane, w ogole nawet nie biore pod uwage ;-)

Jak milo miec zaczarowany samochod!

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-30 16:14:54 /


Wiewiór, w nowych autach rzeczywiście to nie problem.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-31 12:45:32 /


problem moze nie ale wszystko krocej zyje niz gdybys swiatel nie uzywal tak czesto jak by nie patrzec ma to wplyw na wszystko od lamp aku alternatora na obciazeniu silnika konczac :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-31 13:46:22 /


Zgadza się, tylko idąc tym tropem można wyliczac zużycie amorków od jeżdżenia, szyby od przecierania wycieraczkami i tapicerki od wsiadania.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-31 15:11:35 /


Czy to jest forum o nowych autach? ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-31 18:05:09 /


wiewiór nie przsadzaj :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-01 07:32:59 /


Efekt siedzenia komuś na zderzaku i wyprzedzania z wyskoku, gość wyskoczył za auta jadącego przed nim wprost na czołówkę ze mną, w prawo za bardzo nie było gdzie uciekać, rów i drzewa, próbowałem się wyrobić między nim a rowem ale się nie udało, podobno mu przyhamował pojazd z przodu ściema bo jechał jak wariat mijając na wyskok autka, ja jechałem z moją córeczka do sklepu, a dzidzi miało wtedy rok i dwa miesiące, miałem włączone światła a i tak mnie podobno mnie nie zauważył.

keram / 2006-06-01 11:38:30 /


kurde czemu te nissany zawsze przodem dostają?? :( wiecie jak trudno kupić do niego zderzak, maskę i reflektory :) Może ktoś ma?? :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-06-02 12:02:22 /


RAV bo mi na czołówkę wyskoczył, a mój to był 100% oryginał bez żadnych patentów, niestety nie mam kasy na jego odbudowe i idzie na części, a k.... utopiłem tam sporo kasy, nówka sprzęgło i tylna szyba itp. szkoda gadać przez barana nomen omen w fordzie mondeo nissanek rozbity a mało ich już.

keram / 2006-06-02 12:13:08 /


Z drugiej strony dobrze że jechałem tym a nie jakimś g..... plastikiem bo dzięki temu dziś tu jestem i moja córuś też, a mondeo wyglądało wcale nie lepiej a nawet gorzej

keram / 2006-06-02 12:19:18 /


http://www2.alejaja.pl/sznurki.php?a=link&id=2994&pg=0&sby=added&sor=desc

capri23 / 2006-07-13 18:53:08 /


to pokazuje że pasy czasem są przydatne...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-14 15:08:44 /


Z tymi światłami to zawsze były i zawsze będą jaja. Ja tylko jednego nie rozumiem.. Ktoś mądry wymyślił xenony, żeby jeździło się bezpiecznie, tak? Jeszcze nie pamiętam, kiedy jakiś samochód z takimi reflektorami mnie nie oślepił jadąc z naprzeciwka :( W prasie motoryzacyjnej to się rozpisują o ile zwiększył się zasięg (a co za tym idzie bezpieczeństwo), ale o tym, że one same w sobie stwarzają zagrożenie, to już nie ma słowa! Przecież nikt mi nie powie, że właściciel fury powyżej 100tys. z xenonami ma niewyregulowane światła, bo są tam systemy samopoziomujące.. No i jeszcze jedno: właściciel takiej fury, czująć się pewniej za kółkiem jedzie znacznie szybciej.. I co z tego, że gdy będziemy się mijać w nocy, zobaczę go wcześniej o 5 sekund, skoro te pięć sekund będę jechał oślepiony? Już nie raz tak miałem, że na łukach na autostradzie to się na barierki kątem oka patrzyłem, żeby właściwy tor jazdy utrzymać. To jest dopiero posrane! A co do samego zapalania świateł, to ja chrzanię, że będzie to kosztować litr czy 5 litrów więcej na setkę. W razie jakiegokolwiek wypadku/ kolizji odpadnie tekst, że ktoś mnie nie widział.. To chyba tylko in plus ? Co do widoczności i ksenonów, to bezpiczniej zamiast ich zamontowania jest jednak zmniejszyć prędkość. Po to właśnie mamy tego WYBÓR :) Wtedy widoczność jest taka sama, ale czas reakcji i skuteczność się zwiększają.. A z moich obserwacji to zawsze` największe cymbały, które szaleją na drogach mają wypasione fury ze wszystkimi gadżetami, ABS-ami, napinaczami pasów, całą stertą poduszek, kołderek i innych pierdół. Ja tam wiem, że jak będę miał dzwona, to nie dlatego, że mi ABS nie zadziałał, tylko dlatego, że za szybko jechałem. Pozdro.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-14 19:37:03 /


ale koles twadry jest ,caly czas nawet podczas pierwszego uderzenia prowadzil jedna reka, druga trzymajac na zaglowku sasiedniego fotela :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-14 22:45:52 /


"jest" albo był... :p

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-15 03:35:33 /


kseony sprawdzają sie... ale nie na naszych dziórawych drogach.. systemy samopoziomoania głupieją i dlatego częste jest oślepianie :((
tych lamp nieprojektowali na naszych drogach.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-15 13:39:43 /


Systemy samopoziomujące nie "głupieją" na dziurach. One wtedy zwyczajnie nie działają. Samopoziomowanie reaguje tylko na zmiany obciążenia (określanie średniego ugięcia zawieszenia ale w tak długim czasie, że skoki zawieszenia na dziurach nie mają żadnego wpływu) Poprzez informacje z sieci informatycnych (CAN itp.) poziomowanie niweluje skutki nurkowania przy hamowaniu i podnoszenie przodu samochodu przy przyspieszaniu.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-15 16:07:41 /


znaczy głupieją :) Bo jak ma poziomować to niech poziomuje do końca :) a nie tylko trochę :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-15 22:36:33 /


Moim zdaniem powinni tego gówna zabronić. A co do działania, to ja nie miałem na myśli dziór na drogach. One są po prostu za mocne!
Co do pasów i ich zapinania, to ja zapinam zawsze. Obojetnie czy z przodu czy z tyłu. I obojętnie czy jestem w mieście czy poza i czy często się zatrzymuję czy nie. Takie argumenty (miasto) są moim zdaniem bez sensu, bo wyobraźmy sobie sytuację, gdy mamy niezapięte pasy, stoimy na światłach i nagle wali w nas ciężarówka.. Jak myślicie? Pasy pomogą? Oczywiście że TAK! Ryzyko walnięcia z bani w szybę, czy bebechami w kierownicę jest dużo mniejsze. A swoją drogą, to je jeszcze nie słyszałem od żadnego z moich znajomych (którzy mieli dzwony), żeby niezapięcie pasów uratowało im życie.. Ja jak byłe szoferem (czego się w życiu nie robiło.. :) ), to szefową upominałem i nie ruszyłem z miejsca dopóki nie zapięła. I waliło mnie to, że ona rządzi i że to jej auto. Ja kieruję, moje życie, moje zdrowie, jej fanaberie i 15 sekund wyjęte z życiorysu..
Zresztą.. zauważcie jedną rzecz.. Większość osób niezapinających pasy mówi, że ma to w dupie.. do czasu pierwszego wypadku.. :) Oczywiście muszą przeżyć. Jakiś ich procent ginie, tak? Jestem pewien, że ten odsetek byłby mniejszy, gdyby nauczyli się przed szkodą.. Z kolei nie spotkałem się z odwrotną sytuacją- żeby osoba zapinająca pasy po dzwonie przestała ich używać. Czyli ? -wniosek jest oczywisty.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 02:45:38 /


"Poziomowanie do końca" to dość bezsensowny pomysł. Wyobraźmy sobie co by się działo przy podjeżdżaniu/zjeżdżaniu ze wzniesień :) Jeżeli już "do końca" to nazwijmy to np. utrzymywaniem stałego kąta pomiędzy snopem światła a powierchnią drogi lub oświetlanie stałego odcink drogi przed samochodem. Ale to jeszcze za drogie jak na obecną elektronike. Ale za kilka lat zapewne coś z tym zrobią :)

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-16 03:55:55 /


a potem tylko weź to napraw :P te poziomowanie. Ja widziałem coś takiego w volvo jak robiłem w warsztacie. Po dzwonie było sciagniete a koleś zarzyczył sobie ksenonów. Z tym że mechanizm ten za cholere nie dał sie podłączyć i wyszło na to ze nie ma poziomowania(mało tego nawet regulacji za bardzo nie było, Elektronik podłączył tam gdzie były stare lampy, a elektroniki od ksenonów zadnej nie podłączano bo na to kabli w starych lampach nie było.)a koleś jawnie po drzewach volvo świeci :P czego to ludzie nie zrobią zeby te ksenony miec. Nie obchodzi ich to ze kogos oślepiają to chyba jasne, skoro montują do rozwalonych aut zza granicy ksenony z drugiej ręki na taśmę mc gyvera. To nie był jedyny przypadek w tym warsztacie takiego montażu - podejrzewam ze to jest tak wszędzie. Moze własnie tacy ludzie was oślepiają a nie seryjne normalne fury z ksenonami wstawionymi w fabryce.

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 09:14:12 /


zażyczył:)

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 10:24:56 /


> Większość osób niezapinających pasy mówi, że ma to w dupie.. do czasu pierwszego wypadku.. :)

Dokladnie tak jest, znam bardzo nie reformowalny przypadek nie zapinania pasow - do czasu dachowania, od wypadku sa zawsze zapiete.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 10:56:17 /


Z autopsji ? ;))
O tych ksenonach to ja mówiłem fabrycznych, a nie w autach naprawianych po szopach. Przyglądnijcie się im nawet w mieście (w nocy), kiedy jesteście piechotą.. One walą po oczach, że hej!

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 12:56:02 /


Milo musze sie z Tobą zgodzić (co do oślepiania ksenonów i ich ułomnym poziomowaniu). Mimo, że zabierają tylko około 35 W mocy to jednak często po prostu oślepiają głównie dlatego, że u nas auto ciągle podskakuje na jakichś dziurach czy garbach. I nikt chyba nie powie, że te roczne Mercedesy, Vectry itp to z szopy wyjechały ;-)

To samo diodowe tylne światła np. nowy Avensis , podobnie dioda emituje zbyt intensywne punktowe światło - w połączeniu z przezroczystym kloszem i warunkami deszczu a nawet suchymi - okropnie sie jedzie za takim autem. Niech to chociaż rozprowadzą jakimś systemem odbłyśników .....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-16 13:44:49 /


no ja powiem ze 3 miesieczne volvo to było co ja grzebałem

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-16 18:44:44 /


poza tym nie czyszczą tych lamp bo im pewnie płynu szkoda

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-16 22:55:36 /


poza tym jakby w capri były ksenony to wszyscy tutaj mieliby w dupie ze to się komuś nie podoba :) i ze świeci po oczach innym uzytkownikom naszych dziurawych dróg. Jakby sie wszystko wszystkim podobało to by było nudno na świecie:) Nie ma co jechać tak po tych ksenonach bo to i tak nic nie pomoże:) papatki

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 16:41:29 /


Ale można wykazać że nowa moda zmierza donikąd , albo raczej w złym kierunku ;-) a stare auta (no bez przesady że aż tak stare) w kwestii oświetlenia były lepiej pomyślane niż nowe plastiki.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-17 19:38:07 /


jest to temat na długą dyskusję i jestem pewien że racja nie stanie po żadnej ze stron. O tym czy te rozwiązania technologiczne są chybione czy nie dowiemy się za ładnych pare lat kiedy się już z nimi opatrzymy na dobre. I wcale nie są źle pomyślane, w nowych samochodach jest milion razy więcej myślenia niz w starych, bo teraz trzeba obmyśleć jak samochód ma przetrwać okres gwarancji a potem psuć sie i zeby zamienniki żadne nie pasowały tylko orginały:P i jak zbudować fure tak żeby w neiautoryzowanym salonie narzędzi nie mieli. Samo wymyślenie tylu łebków od śrubek to juz sporo roboty:P

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 20:52:13 /


ogólnie auta są coraz gorzej konstruowane :-) każda śrubka inna , nietypowe klucze, brak dostępu do poszczególnych rzeczy...... wymiana żarówki reflektora w nowym Polo wymaga wyciągnięcia akumulatora i trwa 4 godziny :-D dla mnie to jest nie do pomyślenia ..... zmiana żarówki to 10 sekund w np. Fieście i Capri i około 5 minut w Escorcie (hmmm tam nie bardzo pomyśleli ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-17 21:36:43 /


co do wymiany zarowki w polo, to taka jatka tez jest w skodzinie fabii. Zeby z jednej strony wymienic zarowke trzeba bylo wyjac aku, a to sie wiazalo z rozkodowaniem (fabrycznego) radia :-)) Moze malo ma to wspolnego z tytulem watku, ale takatam ciekawostka :-)

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 21:54:57 /


Heh MikeB4 się zgadzam niestety.
Mnie firma "uszczęsliwiła" Oplem Agillą.
Wymiana lewej prawej żarówki - odpięcie i wyciągnięcie akumulatora (tylko w serwisie bo się resetuje komputer do trybu awaryjnego).
Wymiana prawej żarówki - wyjęcie filtra ON, i też wizyta w serwisie, bo się zapowietrza...
Wot Technika..:)))

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 21:57:46 /


NO ja się nie zgodze. Są konstruowane coraz lepiej. Dokadnie: spełniają dużo lepiej swoje założenia czyli przeżyć 12 lat i na złom. I to jest właśnie sztuka!

Co do tzw packaging'u. Kostruktorzy radzą sobie z tym coraz lepiej. Najlepszym przykładem jest niesamowity za przeproszeniem pierdolnik pod maską granady 2,8i z klimą. Wykręcić świece jest trudno. W nowych samochodach jest duuużo więcej systemów które trzeba gdzieś poupychać (strefy zgniotu, czyjniki poduszek, całe ustrojstwa związane z oczyszczaniem spalin, recyrkulacją spalin, odsysaniem oparów paliw z baku, pompy ABS, wspomniane poziomowanie reflektorów nawet i takie rególowane pokrętłem z tablicy rozdzelczej, głupie filtry przeciwpyłkowe do wentylacji kabiny będące dziś standartem itp.) Ponadto wszystko jest dostarczane na taśme produkcyjną w modułach. Jeżeli ktoś by chciał dzisaj wyprodukować granade lub caprika tak jak robili to te dwadzieścia pare lat temu to cena była by niewspółmiernie wysoka do jakości samochodu.

Ale i tak lubie stare samochody. Ona jakoś takoś chyba więcej "ducha" mają =)

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-17 22:09:38 /


zgadza się z tą Granadą:))
A wyreguluj zawory...KOSZMAR :/

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 22:14:53 /


MikeB4 - zgadzam się! Ale żeby trzymać się Fordów (bo co tam nas obchodzi co jest pod maskami innych) .. to chyba nic nie przebije nowego Focusa!? Żeby wymienić żarówkę, trzeba auto podnieść na podnośniku i wymontować cały reflektor.. od dołu!! Wyobrażacie to sobie? I to Ford! Wstyd :((

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-17 22:26:27 /


W obecnym Mondeo uchyla sie reflektor i wysuwa przed zderzak na zawiasach - też prosto. ;-) Pozatym można sobie przestawić pokrętłem reflektory na asymetrie angielską .... ale zabudowa silnika masakra :-) Jak tak patrze pod maske mojego Escorta 78 czy Fiesty 82 to sie ciesze że do wszystkiego łatwo sie dostać i nie jest przykryte jakimś plastikiem: ogromnym i brudnym zazwyczaj ;-P

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-17 22:39:16 /


To jeszcze nic... w najnowszym Passacie żeby zmienić pasek rozrządu trzeba wyjąć zderzak i chłodnicę:D

W Mondeo Ojca, żeby wymienić żarówkę trzeba zdjąć dwie osłony, wykręcić refelektor, wyjąć atrapkę chłodnicy, odkręcić mocowanie chłodnicy górne i je odciągnąć, po czym można swobodnie wymienić żarówkę:D Przy wymianie lewej żarówki, nie trzeba wykręcać chłodnicy... Wymiana świec natomiast zajmuje kilka godzin i trzeba mieć do tego wyjątkowo dłuuuuuugie klucze z końcówkami magnetycznymi, bo bez nich nic się nie zrobi... ale jest wyjście;)

Pojechałem do Norauto, bo akurat mieli taką promocję "Kup świece - wymienimy gratis"... no cóż - po zagrożeniu, że zadzwonię do centrali do Warszawy wymienili gratis:)

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-18 00:05:01 /


w Taunusie 1,6 1980, żeby wymienić wałek rozrządu trzeba wyjąć silnik, albo zdjąć głowice, skandal. gdyby wychodził do przodu silnika, praca byłaby banalna i odpada wymiana uszczelki.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-18 01:02:50 /


stich co ty bredzisz???

a w nowym garbie serwis wymienia zarowki bo tez trzeba pol auta rozkrecic zeby ja wyjac hehe:)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-18 01:09:14 /


http://www.smog.pl/wideo/2649/glupia_polka/

capri23 / 2006-07-26 10:07:03 /


No niezłe mało brakowało....

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-26 10:15:47 /


:((
Żonka najeździła się cossim:((

było 60-80, ślisko.....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-07 14:10:58 /


O cholewa... Nic się jej nie stało? Auta szkoda, obciążenie psychiczne zapewne spore, płotek ucierpiał, dobrze, że dzieci siedziały w budynku. Nie chcę tu sie wymądrzać, ale czy nie było zbyt szybko? Czy to jest przedszkole za płotkiem? ;)
Tak, czy inaczej żal, bo co tu innego powiedzieć.

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 14:15:41 /


Palio niema problemu, troche podklepiemy i bedzie prosty ten przystanek :P

Jezeli nic sie nie stalo osoba w i poza samochodem to bedzie ok.

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 14:15:46 /


Czesci już wszystkie prawie mam pozbierane. Na szczescie słupki nie ruszone....
Mam jjuz drzwi, maskę, przód lampę, wahacze (bo i tylni i przedni poszedł w diabły),... brakuje błotnika, progu i lampy tył....

i musze zobaczyć jak podłoga jescze...... bo spadła z 1,5 m......

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-07 14:22:49 /


A jak rodzinka ??

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 14:35:33 /


Mam doświadczenie w likwidacji szkód poczynionym płotom :-)
Mam nadzieję, że naprawa szkody pójdzie z OC, bo inaczej, to koszty mogą boleć...

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-07 14:45:49 /


Palio, sprzedaj to rozbite i kup se dobre ;) Jestem chętny, bo napęd z BOA potrzebny ;)

Mysza liil (EM) / 2006-12-07 14:54:30 /


A ja sie powstrzymalem od takiej wypowiedzi. MYSZA wstydz sie .

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 14:58:46 /


heheh
ja wlasnie przed chwila rozmawialem z Paliem przez telefon i tez powstrzymalem sie od tego by zaklepac felgi :D:D
bo za silnik+skrzynia sam mi powiedzial :D ile by moze bylo :D:D

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 21:26:39 /


dziś żonce facet wyjechał jak wykonywał manewr skrętu w lewo i przeoczył takie mało coś jak ford scorpio żony.Jeszcze z kurwami wyskoczył idiota do żony jak ona jeździ.Uspokoił go dopiero mój przyjazd i pare ciepłych słów dla otuchy.A potem jeszcze mandat od policji:)

Dzięki Obi za chęć pomocy.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-22 09:40:42 /


Wazne ze nic nikomu sie nie stalo .

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-22 09:43:59 /


Hm ,widzę że ostatnie zdjęcia są moje .niedawno pomalowałem w nim tył wymieniając klapę i zderzak i dziś jak skręcałem z ulicy w prawo na posesję przygrzał mi Jeepem...bez hamowania bo się zagapił... zdarzyłem tylko wjechać kołem na krawężnik ,strzał,i stoję całym samochodem na parkingu przed sklepem prostopadle do jazdy dwadzieścia centymetrów od ściany.Obrażenia w terenówce kosmetyczne

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:12:32 /


A,i jak ostatnio chwilę potem pokazał się klubowicz ,dzięki Chadzior.Jak tak to ,to nikogo praktycznie nie spotykam ,a jak dzwonek to są:D Jesteście szybsi niż pomoc drogowa:)

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:15:55 /


I tak sobie myślę co będę czuł jak niedługo wyjadę swoją grandzia po trzech latach robieia jej.... tfu

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:18:09 /


Mario - wiesz Ty co - zmień markę na inną bo fordy są dla Ciebie pechowe - czerwona też w dupę dostała :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:26:05 /


tfu ... przez lewe ramię Mario ... przez lewe ramię!!!

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-14 20:26:09 /


taka ladna byla, a ja juz nie mam wiecej blach dla ciebie :)

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-14 20:32:49 /


to tylko trochę blachy, ważne, ze sie nikomu nic nie stało,.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:37:12 /


hihi ,wiem że to tylko kawałek blachy ale to wszystko odciąga mnie od robienia tej czerwonej,a tam gdzie miałem dzwonek jest sklep lakierniczy do którego pojechałem odebrać czarny półmat do plastików w środu.Wyszedł gość ,popatrzy i spytał:
-biały też dorabiać?
Ale się śmiałem choć byłem wkurzony...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 20:50:21 /


ten to ma sposób na zarabianie :D
a ja dziś wywiozłem scorpio na żyletki a pytałem 2-3 dni temu czy nic nie chcesz.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 21:15:55 /


Dwa dni temu to on malinowy był,dziś już nie,zresztą Ty LB miałeś i do sedana nie da rady:( o rany zapomniałem o Tobie a mogło być parę....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 21:32:19 /


zresztą może faktycznie sprzedaj to auto,

zdarzają sie przedmioty przynoszące pecha, mam taki stary sygnet, bardzo chciałbym, go nosić, ale znam tez jego historie i wiem , ze to praktycznie jak popełnić samobójstwo,

czasami jakaś rzecz po prostu nie pasuje do człowieka, albo nawet do wszystkich ludzi.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 21:36:34 /


To chyba bym musiał jeżdzić autobusem.Poprzednia granada była oklepana z każdej strony po pare razy...i to w 80% przypadków nie z mojej winy.Poważnie ,obawiam się wyjechac ta nową na ulicę...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 21:41:33 /


Jak Ty to Mario robisz?? Chyba pożyczę Ci na trochę mojego Taunusa... A co do czerwonej to może tego półmatu niech Ci dorobią jeszcze kilka litrów i już nie będziesz miał stracha ;-)

radzieckii / 2008-03-14 22:32:51 /


mario, idź do lekarza, jeśli tylko czujesz, że boli Cię kark, przy strzale z tyłu to często się zdarza, masz prawo ubiegać się o odszkodowanie, bodajże z NW sprawcy, niech ktoś zorientowany sprostuje a najlepiej zadzwoń do mtango albo waskiego77

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 22:49:42 /


che che

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 22:58:55 /


ale wiecie co,na tyle dzwonów co juz miałem to 95 % to ludzie którzy są ubezpieczeni w PZU,w końcu wezma mnie pod lupe i oskarżą że to jest wszystko sfingowane....choc z jednej strony do dobrze ,bo jade ,cykają foty i wypłacają odszkodowanie....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-14 23:04:43 /


troszke lipka ale dobrze ze nic ci nie jest a co do tego co powiedział Stich to jest sporo takich przedmoiotów u mnie byl w rodiznie taki samochód pechowy jak cholera miałem go robic bo to zabytek ale szczescie moje ze zparciał do reszty bo nie wiem czy kolejny strzał by nie zakończył sie tragedią dla kogoś...

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-15 01:36:59 /


młody, takie odszkodowanie leci z OC sprawcy, a ze swojego NW, o ile sie je ma też można pare złociszy dostać. Jednak z OC sprawcy są duuuużo większe piniądzory:) Polecam niektóre firmy zajmujące się wyciąganiem kasy z TU, oni często maja swoich lekarzy i napewno więcej wydębią niż sam zainteresowany.

tofik_wFe / 2008-03-15 08:10:32 /


jak czujesz szyję to idź do lekarza by mieć papier że się ,,leczyłeś".
a po zakonczemiu leczenia zgłaszasz szkodę z OC.
co do ilości szkód w PZU to się nie martw - jest znacznie więcej takich pechowców i zawsze kasę dostają. a w TU lubi się stałych klientów bo nie trzeba im tłumaczyć procedury, co musi dostarczyć itp. łątwiej takiego klienta szybko i sprawnie obsłużyć i wypłacić kasę.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-15 09:27:37 /


aha! no chyba cie nie rozczaruję - już ze zdjęć ci mogę powiedzieć że całka...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-15 09:28:51 /


Stich poruszył bardzo ciekawą kwestię, która od dawna mnie intryguje. Chodzi mianowicie o jakąś dziwną energię niektórych przedmiotów, urządzeń, rzeczy. Słyszałem nawet wśród klubowiczów historie o autach, które ktoś "znielubił" na początku ... i tak jak auto nie psuło się nigdy u poprzedniego właściciela - u nowego wręcz stało złośliwe. Sytuacje takie napewno dałoby się zaobserwować i potwierdzić w wielu kwestiach.

Kurcze ... to mógłby być naprawdę ciekawy temat na wątek.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-15 11:56:38 /


Kiedyś w telewizji na 1-ce albo 2-ce był taki program motoryzacyjny który prowadziło 2 panów.
I była dokładnie opisana historia pewnej Skody Favorit której to kolejni właściciele,albo umierali albo zapadali na ciężkie choroby lub inne przypadłości.
Każdy z nich twierdził że problemu pojawiły się po nabyciu auta(ci co przeżyli):)
Ale historia była prawdziwa i dobrze udokumentowana.
To chyba coś w tym jest.....

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-15 12:17:24 /


Miałem pechową Skodę Rapid :)
Nigdy wcześniej i nigdy później nie miałem tylu dziwnych i niebezpiecznych sytuacji na drodze!! Zdarzyło mi się kilka baardzo awaryjnych hamowań, przejechanie o włos przez nadrzędną ulicę, rozbicie płotu u znajomego.. itp. itd..
Do całości wydarzeń dodam ze auto nie chciało żebym je sprzedał! 3krotnie klienci zrezygnowali bo na umówionym spotkaniu auto odmawiało posłuszeństwa. W drodze już z klientem padła uszczelka pod głowicą, innym razem zaginęły wszelkie prądy (nie zdażało się to ani wcześniej ani później)... długo by opowiadać. Usterki niebyły spowodowane złym stanem auta. Jak wyjeżdżało odemnie miało ledwie 130tyś km przebiegu z czego 30tyś ja zrobiłem bez większych awarii.

W końcu udało się dogadać z jakimś klientem, podpisaliśmy umowę, klient wsiadł do auta i.... nie odpalił :)) rozrusznik odmówił posłuszeństwa. Odpaliliśmy na pych i pojechał.
Po tygodniu zadzwonił do mnie czy wiem gdzie są szroty ze skodami bo miał dzwona, później po kolejnych 2 tygodniach miał znów dzwona... dalszych losów pechowej rapidki nie znam. Ale nikt mi nie wmówi że wszystkie sytuacje to był przypadek bo za dużo tych przypadków było :)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-15 12:39:40 /


wąski77,ten biały trzy razy miał już całkowitą...po poprzednim razie PZU chciało go odkupić hihi za 200 pln...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-15 19:08:58 /


spoko...
przy okazji sprostuję: to nie pzu chce odkupić tylko stara się dać alternatywę klientowi próbując znaleźć chętnego na zakup auta uszkodzonego. część klientów po prostu nie chce aut po dzwonku

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-15 19:51:35 /


Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.Dziś rano zostało mi ze 100 m do pracy i cierpiarz skodą superb nie wiem czemu uznał że zdąży wyskoczyć przede mną z podporządkowanej.:( Nie muszę dodawać że nie zdążył....A potem do mnie że za szybko jechałem,jak tylko to usłyszałem to od razu policja i oni wytłumaczyli że skoro za szybko jechałem to po co wyjeżdzał.Czy to nie mozna od razu przyznać się do winy?Powiedzieć przepraszam i chcieć załatwić to normalnie.Tak to gość dostał jeszcze 500 pln mandatu i 8 punktów.Przy poprzednim dzwonku facet zachował się w porządku to i policja nie była potrzebna....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 14:38:26 /


Mario nie wyjeżdżaj Granadą :-) I pomyśl poważnie co by pojeździć trochę moim Taunusem, bo i tak go muszę robić ;-)

radzieckii / 2008-03-21 14:47:06 /


a mi nikt w prawy nie chce wjechac:/

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-21 14:59:46 /


Mario, kup sobie UAZA, Twoje problemy staną się wtedy cudzymi problemami;)
Jak dla mnie to już lekkie przegięcie. I popieram, nie wyjeżdżaj Granadą!!!
No i może zmienić tytuł wątku z "Nasze dzwony" na "Maria dzwony"???

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 15:11:33 /


nieee no Mario, to już jakieś przegięcie ... weź i opchnij tego wieloryba, albo oddaj komuś. Szkoda nerwów.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-21 16:33:32 /


Nie no Mario - zdecydowanie zmień markę samochodu - fordy Ci nie służą :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 17:02:27 /


zapek, nie UAZA a KRAZA niech sobie kupi :). Swoją drogą przepiękna maszyna :D

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-21 17:17:49 /


to stary dzwon ale jeszcze nie publikowany...
Granada sama wróciła do domu (40km z tego troche na holu przez miasto:) a szkoda favorit pojechała na lawecie,wyciekło wszystko co mogło,3 szyby poszły,itd:)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-21 17:19:43 /


amator słuszna uwaga :)) po tylko dzwonach i klepaniach ten scorpio rzeczywiście wygląda jak wieloryb, jeszcze trochę i wyjdzie peugeot 206 :]

http://pl.youtube.com/watch?v=wSlEH-1LilY

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 17:20:11 /


mario - chyba odwołam to co ci powiedziałem - mogą ci się zacząć przyglądać :)))))

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 19:41:00 /


Mario - chyba częściej od Ciebie to tylko w kościele dzwonią ;) - 7 dni wytrzymałeś bez dzwona :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 20:17:19 /


ludzie ,ja tylko chciałem do pracy dojechać...hm a muszę dojeździć tym samochodem do lipca .Tylko lub aż...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 21:23:55 /


niech ci go ksiądz pokropidluje .

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-21 23:00:21 /


http://www.autokrata.pl/ogien/1191/zderzenie_z_suv-em/
może Patrol albo Pajero będzie optymalne dla Maria?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 00:38:42 /


Ooo pokropidłowanie to nie jest zły pomysł!

Parę lat temu, kolejny raz byłem u znajomego mechanika z taunusem ... a on patrzy tak spode łba na mnie i rzecze: "W pierwszy weekend maja, w Podokowie Leśnej odbywa się AutoSacrum. Tam święcą samochody. Jedź Pan tym sztruclem! Podobno ksiądz daje gwarancję na rok ..."
Mario, może i na dzwony pomaga ;)

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-22 05:29:07 /


Jedyny ratunek to chyba na kolanach do Częstochowy, albo do Pitbulla się zgłoś i niech Ci Św. Krzysztofa na całe plecy, albo klatę walnie...

radzieckii / 2008-03-22 09:14:07 /


cheche szydercy...na kropidłowanie boję się jechać żebym samozapłonu nie dostał...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 09:29:32 /


jedz w stroju ochronnym

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 09:38:27 /


hm u mnie występuje dziwne prawo serii.Jeżeli dostanę mandat to nie wiem jakbym nie uważał i starał jeździc zgodnie z przepisami to niedługo i tak dostanę następny.
Jeżeli mam dzwonek to też się to sprawdza i na ogół zaliczę jakąś następną obcierkę z tym że tu różnie bywa.Na ogół jest to nie z mojej winy ale zdaża się też z mojej.Wczoraj sam gliniarz stwierdził że ta ulicą o tej porze jeźdżą ze cztery samochody na krzyż i dwa się musiały spotkać:(
Hm może jak już będę wyjeżdzał granadą to poproszę prezydenta o eskortę?

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 09:49:19 /


z tego co zrozumiałem to potrzebujesz fury która sie szybko nie rozpadnie to kup sobie ursuska:P:P nie no żart najlepiej jakąś terenówke dobrą z rurkami :)

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-22 16:18:42 /


benio - ty chyba nie widaiałeś jak szybko może się rozlecieć ursus... akurat konstrukcja ursusa na wypadki jest słaba

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 16:55:56 /


Patrol GR jedyneczka plus dobra rura na przód i niech ktoś podskoczy:) Twarde bestie:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 16:58:29 /


znajomy jak wyrżnoł w 60tke ursusa malcem to pekła w pół..:)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-22 17:05:45 /


własnie o tym mówię. łąmią sie...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 22:55:23 /


Ja chcę jeździc swoimi fordami ,jedynie co to Ci desperaci niech nie pchają się tak wprost pod samochód...lub nie atakuja znienacka z tyłu

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 23:13:48 /


przynajmniej nie tak często:D

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-22 23:16:31 /


skoro Uaz to może postawić Granię kombi na ramie Uaza :P

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-22 23:26:17 /


Ford F350 mysle ze ostudzil by zapedy desperatow na stluczki :P

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-22 23:31:14 /


hehehe homer, mam właśnie taki plan:) jak tylko skończę projekt cosworth który będzie na lato, na zimę chcę przygotować drugiego kombi na uazie:) hihihi

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-23 08:31:44 /


No to ja bym proponował ciut większą bestyjkę :))

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-23 08:46:41 /


o na cos takiego to bym sie pisał:D

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-23 10:35:24 /


Wtedy co najwyżej przeciwnik porysuje Ci gruchę dyfra :P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-23 18:25:33 /


No ja wczoraj strzała zaliczyłem... pipa mercem e-klasa nie mogl sie zdecydowac czy skrecic w lewo na skrzyzowaniu czy nie... tak wiec ruszył i stanął... ja ruszyłem za nim i też stanąłem... na jego zderzaku!!!! :/
Efekt: zgięty pas przedni (trochę), rozwalony lewy reflektor i kierunek !!!! :(

2 godziny po zdarzeniu fura była już naprawiona!

Ale sam fakt :((((

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-27 08:38:49 /


Też muszę się pożalić... Moja Carla.. niezauważona przez kierowcę pieprzonego dostawczaka... :/// Konkurs elegancji na SO mogę sobie odpuścić :/

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-27 23:48:22 /


współczuje, jakiś chory tydzien, ja wczoraj prawie nie wypadłem z drogi jak mi dupą zarzuciło na dziurze i uszkodziłem lekko felge, joko też miał jakąs przygodę...co jest ?

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-27 23:56:18 /


no to miales fajny samochod....:(
TAZ

Monia Poznan Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-27 23:56:54 /


ojej, ale dupa:(( Ale Milo, co to za parchy wyskoczyły spod szpachli na sierpie??? Jest okazja się ich pozbyć:)) To dobra strona zdarzenia, tak na pocieszenie ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-27 23:58:36 /


ale syf, współczuje, ogólnie tył błotnik najgorsze miejsce bo nie można wymienic tylko klepac trzeba...... na pocieszenie drzwi cale ;)

MichałPoznań / 2008-03-28 00:32:07 /


Licze na szybka naprawe i konkurs elegancji na SO!!! powodzenia!!! przykro ze kutasy dostaja prawko

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 00:49:41 /


Ciężka sprawa, ale myślę, że spokojnie da radę znaleźć na ebay.co.uk albo na ebay.de nowy tylny błotnik oryginalny. Odwiercisz stary ze zgrzewów, rozcynujesz na dachu, przyspawasz nowy no i zostaje jeszcze lakierowanko... Mam nadzieję, że masz numer tego lakieru? Sprawca się przyznał? Odszkodowanie jakieś dostaniesz z ubezpieczalni, prawda?

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 02:17:52 /


Milo... współczuje.

szkodnik_wFe / 2008-03-28 04:58:56 /


paskudne miejsce do naprawy . szkoda.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 07:23:40 /


Po prostu jakiś pechowy dzień był wczoraj Milo - rano jechałem za kotlesiem pod górkę, on skręcił w lewo przecinając przeciwny pas ruchu ale zatrzymał się w połowie i zjechał do tyłu gdzie już był w tym momencie mój błotnik bo jechałem dalej prosto :/

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 09:05:30 /


faktycznie jakiś kiepski dzień był wczoraj, moja teściowa / nie napisze szanowna teściowa bo praktycznie jest w moim wieku :)/, tez przybolcowala jadać rano do nas do pracy, na szczęście Mazda i w jakaś Toyote,

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 09:19:55 /


Milo to już z miessiąc temu dostał strzał.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 09:48:46 /


Coś ta gówniana zimowo-wiosenno-jesianna aura nie sprzyja, ludzie jeżdzą/chodzą jak zombiaki, zero myślenia. Ja bez zdjęć chyba że przy naprawie, wybór gówniaż vs krawężnik... źle wybrałem :(... pogięty wachacz, bardacha przy mocowaniu stabilizatora, geometria poszła w las... gówniaż wybiegł przed maske zza samochodu kiedy ja byłem w połowie łuku na wilgotnym asflcie i ze studzienką pod kołem. Felga wgieta na 1,5 cm i się nawet je...na nie skrzywiła! Wszystko w zawias... ech...

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 10:06:50 /


No nie wiem czy źle wybrałeś. Też bym wybrał krawężnik zamiast ustrzelenia dzieciaka....

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 10:17:27 /


To akurat nie wybór a odruch (całkiem normalny i mocno bezwarunkowy, moje stwierdzenie to taki czarny żarcik, osobiście to leżałem jako szczyl pod samochodem bo się panu z kadetta nie wychamowało przed pasami, 2 tygodnie sińca na nodze i po bólu), żal tylko że oczywiście gówniaż spier... a ja mam co mam. Dlaczego nie uczą ich w szkole na przykład bezpiecznego poruszania się po drogach? Gdzie mu było tak spieszno o godzinie 13:20? Szkoły w tym kierunku nie ma, więc albo leciał do TV albo do kompa, przestraszył się on, ja a furze sie oberwało, a młody wycął w bloki, to mnie wkurza że za debilizm otoczenia trzeba płacić, żeby było śmieszniej wybiegł zza samochodu zaparkowanego praktycznie na skrzyżowaniu. Super...

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 11:13:01 /


A mi wczoraj zapaliła się Cliówka :| Ale udało się ugasić bez większych strat :)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 12:05:38 /


chciała się spalić ze wstydu że jest z francji.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 12:11:38 /


Jeżeli jedynka to nie ma się czego wstydzić, całkiem sprytne wozidełko, mam i nie narzekam, zaniemogła dopiero teraz z powodu śmierci alternatora ale po jakiś 300000 przebiegu miał prawo, jeżeli dwójka to nie jest to pierwszy znany mi przypadek samozapłonu... Clio I tak , od II wzwyż nie!

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 16:22:28 /


Clio jedynka, 1.2 ener(elpi)dżi ;) Auto do tyrania, poobijane, brudne, robiace za 50zł ~300km :) Ma nie całe 170kkm, z czego 50kkm na gazie, raz już była podobna gorąca sytuacja tylko wtedy to było spiecie w elektryce, teraz jeszcze nie wiem, bo nie odebrałem jeszcze paści z serwisu gazowego :) Do miasta daje rade, bo małe i Kraków nie wymaga dobrych przyspieszeń, szkoda tylko, że do nawrócenia Cliówki bez poślizgów etc. potrzebuje podobną ilość miejsca jak na 1.5 raza większego Taunusa taką samą metodą ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 16:31:32 /


1.4 daje rade, ile na gazie ciężko wyczuć, sterane auto ale nie daje się zabić... Coś w jedynkach zostało z Renault 5, wozidełko ale daje rade! Gdyby nie zawieszenie z tyło które jest, ogólnie mówiąc, o kant d... potłuc. Co by nie odbiec od wątku, moja obita już 4 razy nie miała tylko centralnie na czoło dzwona, wspawany u poprzedniego właściciela słupek i próg bo coś atakowało z boku. Ale jeździ prosto i się nie daje :D

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 17:22:39 /


Milo - współczuję :( i to jest najgorsze, kupa pracy włożone w auto a jakiś ch... w jednej chwili niweczy kilka miesięcy albo lat pracy...

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 18:15:34 /


MILO - patrząc na te zdjęcia to ja bym się nie zastanawiał nad naprawą. to za bardzo zmasakrowany kawałek, po za tym już rzeźbiony...
pewnie dużo droższe to będzie ale ja bym poszykał błotnika. obetniesz na słupkach w połowie okna i będzie git...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 18:22:15 /


SzooGun - żebyś wiedział, że w Clio jedynce zostało coś z R5. Któryś rok już ugniatam taką RSi z motorkiem 115 PS i ta dopiero 'daje radę'. Wprawdzie nigdy nie widziała LPG, ale Caprikiem 2.0 jej nie dogoni...
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 18:38:46 /


wyklep bedzie taniej i tak juz tyle szpachli tam jest to nastepna pucha mu nie zaszkodzi :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 18:39:27 /


może nie dzwon a dzwoneczek, kilka dni temu na parkingu przed robotą ktos urwał mi plastik zderzaka myslałęm ze nic takiego sie nie stało ale błąd, dzis patrze w świetle wylazły pęknięcia lakieru i juz w rudawym kolorze musiało popękać od naprężenia dostało wilgoci i juz jest zabawa :(

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 19:29:05 /


Coś mi się kołacze, że MILO ściąga ćwiartkę Caprika ;) Krk4m - trudno żeby Capri dotrzymywało kroku lżejszemu i mocniejszemu samochodzikowi, nwaet jeśli to plastik ;) Z naszą w ruchu nie mam za bardzo wstydu, tylko w podłodze pod pedałem gazu jest już wgniecenie ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 19:30:05 /


Dzięki za słowa otuchy. Mam już kupioną ćwiartkę, bo postanowiłem, że skoro tyle tam szpachli (pozostałość po poprzednim właścicielu) to zrobię to na nowo ale porządnie. Tylko denerwuje fakt, że to nieustający remont, bo jak nie urok, to... sami widzicie :/ Na pocieszenie dostanę kasę z ubezpieczenia gościa i starczy nie tylko na to ale i na zawiechę :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 19:36:31 /


czyżbyś nie był zły na ubezpieczalnię za wysokość odszkodowania?
to by była nowość na tym forum

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 19:58:58 /


MILO nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło:)
Wiadomo jest to wkurzające ale tak czasami bywa.Szybkiego powrotu do zdrowia Carli życzę.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-28 20:28:42 /


Ja tam zawsze jestem zadowolony...:D

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 21:02:56 /


Choć z drugiej strony jakbym miał robic w warsztacie to pewnie nie byłbym juz taki zadowolony

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 21:17:51 /


Grunt żę jest komu robić, właściciel bez szwanku a Carla powróci szybciej niż się wydaje, no przecież jej nie zostawisz, nie zasłużyła na to. A że serce się kraje? Wiem, doświadczyłem... Bedzie dobrze póki jest zapał i determinacja.

Powodzonka i pozdrawiam!

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-28 23:32:48 /


Właśnie znajomy do mnie dzwonił, że na wylocie na Gdańsk minął Taunusa po stłuczce. Z opisu samochodu wynika, że to Remi...

radzieckii / 2008-03-29 16:00:42 /


Potwierdzam niestety....

remi / 2008-03-29 19:56:57 /


to juz nie nazywa sie stluczka, nie wiem czy jest sens go robic

remi / 2008-03-29 19:59:09 /


a co dokładnie sie stało ?

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-29 20:07:19 /


Co jest garane kilka dni temu pierwszy raz zobaczyłem ten wątek i do tamtego czasu ciągle komuś coś. W przyszłym tygodniu odbieram Bastarda od lakiernika i zaczynam się martwić.

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-29 20:16:52 /


Remi jesteśmy z tobą zrobisz go i będzie super:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-29 20:39:24 /


wielki piatek: punkt 12, pojedynek na szosie ... srodek miasta głowne skrzyzowanie ja na glownej swiatlo zielone, z naprzeciwka dziewczyna w nissanie rowniez zielone swiatlo, z mojej prawej wyjezdza rozpedzone polo ... ja hamuje, moja predkosc 10-20km/h myśl: "zmiescie sie ta polówka" zmiescila się, nagle trach pach tłuczone szkło darta blacha, zachaczyla w nissana, rozpruła cały bok , efektowny obrot polo o 180stopni i centralnie na pełnym gazie, w mój bok od strony kierowcy.... kierująca polo ... 69letnia zakonnica tfu tfu tfu CZARNE ZŁOOOOOOO

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-29 22:00:57 /


Eeee... to na poważnie jest napisane?? Jak tak to niezły widok to musiał być... straty duże?

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-29 22:07:34 /


no pryma aprilis jeszcze przed nami , calkiem serio pisalem , a dzialo sie to tak szybko ze pomimo malej predkosci nie bylo czasu pomyslec, a o wykonaniu jakiegokolwiek manewru nie wspomne,

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-29 22:57:08 /


o kurna to jest jakaś plaga czy co??? kurde ja nawet remontu nie zaczynam bo ledwo wyjadę i mnie ta klątwa dorwie? o nie ja nie chce:(
Wnioskuje że jesteś cały i zdrowy:) prawda?

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-29 23:03:23 /


to nie plaga , pogoda, nastroj, przesilenie wiosenne ble ble ble itp,
mi nic sie nie stalo bo blachy grube (coprawda sie troche pogiely ) ale samochod sprawny, jakis felerny dzien byl wtedy, bo tego samego dnia jak wracalem sam bym sie nie wpakowal na przejscie jade widze swiatło Czerwone, ale jade, dziewczyna do mnie mowi czerwone, jade dalej, jak nie wrzasnie na mnie przed przejsciem CZERWONE!! dopiero sie ocknąłem i pełna para po hamulcach, tak ze chwila nieuwagi i bylby zonk, widzialem to swiatlo ale nie przetworzylem tego ze zobowiazuje mnie ono do zatrzymania

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-29 23:13:45 /


Samochód się zrobi ważne... najważniejsze że z tobą wszystko dobrze:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-29 23:24:44 /


Ćwiartka dla Carli już czeka w Niemczech :)
Co do ubezpieczalni... nie wiem czy narzekać czy nie... Ktoś się podejmie wyceny na oko?? Zaproponowali mi za to 3400pln.. i nie wiem czy się kłócić czy nie..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 01:45:30 /


Chyba nie jest źle..

white_wolf Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 10:19:39 /


3400 to dobrze.... drzwi masz nie ruszone, dupe też, szczerze to bez cwiartki by sie obyło i wcale nie za pomocą wiadra szpachli, za 500- 700zł śladu by nie było, szyba też cała nie?

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 11:11:45 /


no nie wiem czy za 700zl by śladu nie było :) życzę jak najszybszego powrotu carli do zdrowia ale miejsce gdzie została trafiona nie jest fajne do naprawy, zgięcie było by cięzko ładnie odtworzyć... poza tym dobrze pomalować to będzie trzeba żeby śladu nie było.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 11:17:51 /


robiłem takie badziewia...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 11:19:36 /


klepiesz to idealnie że pozostałe nierówności nie bedą miały wiecej jak 2-3mm <niewiarygodne ale po kilku dniach walki prawdziwe> rant modelujesz z kitu, bo i tak na tym aucie jest go wiecej niż myslicie, zreszta bez tego nie da rady, nawet jak cwiartke wstawisz to i tak miejsca gdzie bedzie to połączone z budą musisz wycynić żeby sladu nie było, a dodatkowy plus to taki że jest dwukolorowy, zapylasz bazą miejsce robione a klar odcinasz idealnie w miejscu przejscia z niebieskiego na białe. Pozdr!

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 11:28:22 /


http://www.capri.pl/image/car/1470/1316/60665

Milo - możesz to zrobić tak jak u mnie było zrobione przez "fachowca" wycięte tylko poszycie i wstawić nowe. Naprawiany był w ten sposób kawałek między słupkiem a początkiem nadkola.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 15:43:56 /


też tak mozna, bo cwiartka to jeszcze wiecej roboty i kasy, zreszta kawał auta to trzeba z jajem wstawić żeby ten kawał jechał w tym samym kierunku co reszta;)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 15:48:12 /


MILO - jak na uszkodzenie jednego elementu ( co prawda najgorszego z możliwych ) to jes dobre odszkodowanie. na ile ci wyliczyli wartość przed szkodą ( chcę poznać jaki wyszedł stopień zniszczenia )?

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 17:35:52 /


MILO wymień tylko poszycie, bo z ćwiartka to będzie tak jak piszesz.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 17:57:32 /


He he, teraz mu to mówicie, jak już w hitlerowie kupił i zaplacił?

Konar / 2008-03-30 18:28:56 /


No to z ćwiartki wytnie poszycie.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 18:44:13 /


mógł sie najpierw poradzić... "kto pyta, ten nie wielbłądzi" ;)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-30 19:17:52 /


pewnie że tak,nie ma sensu osłabiać samochodu dla samego błotnika....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 19:17:57 /


Milo - ja dokładnie podobny strzał w bok zaliczyłem ... z tym że mi pogieło jeszcze drzwi ... kupiłem całe nadwozie na ćwiartke iiiii zamiast ruszać zgrzewy fabryczne blacharz mi to wyklepał ładnie - z taką wymianą ćwiartki to sie można w sporej sumie zamknąć , ale da sie zrobić ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 20:49:03 /


Ejjj chłopaki, chyba nie myślicie, że MILO chce wymienić ćwiartkę auta??? Ćwiertkę się kupuje aby właśnie wyciąć z niej poszycie i wstawić je sobie, hehehe, przecież nie będzie rżnął bagażnika, pasa, podłogi i Bóg wie czego jeszcze na pół, kaman...

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 23:12:57 /


"ćwiartka" w przypadku Capri to tylny błotnik sięgający prawie do dachu - w zasadzie jest to cały element który fabrycznie był zgrzewany ....


Ja sobie kupiłem takie do Fiesty Mk1 ;-)))

Ale wymiana takiego dużego elementu to jest jednak conieco roboty ...

Podłogi ciąć nie trzeba tylko stary element cięzko usunąć bo sporo wiercenia wymaga ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 23:22:56 /


Dlatego też nadwozia były w niektórych miejscach łączone lutem twardym (czyt. mosiądz). Łatwiej przebiegał ich demontaż i był mniej inwazyjny a zgrzewy? Fakt że sporo wiercenia ale efekt jaki będzie!!!

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-30 23:33:03 /


Hej Panowie od Clio 1! Skoro takie wozidła macie i sobie chwalicie, to może któremuś sie przyda na zapas klapa tylna, drzwi kierowcy i zbiornik paliwa? Bo ja to sie o to co i rusz potykam :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-31 12:37:32 /


Gryziu!!! Zbawco!!! Drzwi potrzebuje!!! Klapa w sumie czemu nie... Zbiornik? Jak żryć nie woła... rezerwuje wstępnie się znaczy, ile?!?

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-31 12:46:20 /


Na priv bym poprosił coby po łbie nie dostać... Pseplasam :)

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-31 12:48:23 /


veni, vidi, zabierz :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-31 12:51:22 /


Gryziu - moja generalnie jest do sprzedania w całości, bo już nie mam czasu nią jeździć :( Zwłaszcza że lada miesiąc będę miał ponoć bardziej rajcowną zabawkę :) Ewentualnie gdybyś miał przednią klapę do 16v i tylne lampy do 1FL (moje są porysowane) to przygarnę chętnie.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-03-31 13:43:26 /


Ja bym mógl przygarnąć maskę i drzwi lewe tył, bo są po atakach ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-03-31 15:36:04 /


Chłopaki, ćwiartka wyniosła mnie grosze więc nie ma straty. Jest w bardzo dobrym stanie i to mnie tylko zastanawia, bo w miejscu strzału jest 2kilo szpachli a jak mam już robić poprawki to chcę, żeby tam szpachli było jak najmniej. Jak mnie będzie stać to w końcu z każdej strony takie poprawki (czytaj generalkę) zrobię i będzie jak złoto. Jeszcze nic nie zacząłem robić, więc jak najwięcej porad się przyda.

Zaintrygowało mnie to o osłabianiu karoserii - można trochę jaśniej? :)

Na początku też sądziłem, że odetnie się lakier (przy lakierowaniu) przy przejściu z niebieskiego w biały ale... jest jedno ALE:
Na tej powierzchni między tylnym pasem a końcem nadkola jak się spojrzy od wewnątrz jest jakaś pianka poliuretanowa (pozostałość po rzeźniku z Trzebnicy - poprzednim właścicielu) i nie wiem czy w tym miejscu nie była jakaś rzeźnia (czytaj jest rzeźnia ale póki co się trzyma).. No i i tak chciałbym to zrobić tak, żeby kilka (naście) ładnych lat to posłużyło...

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-01 01:48:32 /


ja kiedys czytalem ze byla taka pianka w kapciach... ktos pisal

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-01 02:29:37 /


MILO, zadek Granady jest cały wypiankowany, wnętrza sierpów, nadkola, wnęki, czasem instalacja el. jest zapiankowana i tylna część progu, ORYGINALNIE!!! We wszystkich graniach miałem identycznie i gdzieś to już poruszałem, o tu nawet:

http://www.capri.pl/forum/228325

Z tym osłabieniem to zrozumiałem tyle, że wystąpi jak poćwiartujesz Carle i pospawasz ją spowrotem:P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 08:42:32 /


Ta pianka jest oryginalna tam z tyłu raczej (no chyba, że ktoś wydłubał oryginalną i napaćkał nieoryginalnej) :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 08:46:43 /


w dziobakach też piankę widziałem. Jeśli chodzi o wymianę poszycia tylnego błotnika, to przynajmniej w Dziobaku , można cały ten element odwiercić i nic z autem się nie dzieje. Nie powinno być problemów ze wspawaniem nowego poszycia

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 09:10:51 /


O niepotrzebnym osłabianiu chodziło jakby chciał rzeczywiscie ćwiartkę wymieniać zamiast samego błotnika...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 17:26:40 /


No dobra, to jutro cyknę fotkę tak, żebyście zobaczyli szkodę z profilu i wypowiecie się gdzie co uciąć/wyciąć, ok? :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-01 20:16:26 /


Milo u mnie jest pianka i u Toperza też więc tak miały capcie :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 20:28:26 /


kto pisał o osłabianiu auta?
tniesz i wstawiasz. pewnie - nie jest to to co fabryka, ale połowa auta tak jeździ po polsce. ludzie wymieniają tylne błotniki czasem już w miesięcznym aucie za 100000 zł

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-01 21:01:56 /


niezbyt to było zabawne, ale skończyło sie dosyć dobrze, Monachium 2.04.08

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-04 03:41:15 /


Ojej, Stich, to wygląda jak strzał z wyprzedzającej ciężarówki :P Synchronizacja destrukcji foteli jest zadziwiająca:)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-04 21:17:48 /


Mam już rzekome fotki.. Ale po tym co Stich wrzucił to nie wiem czy uzyskam odpowiedź :) Ale jeśli ktoś się może pokusić o podpowiedź, to ... jak to charatnąć? Waszym zdaniem.

P.S.: Stich, jeśli Ty TYM CZYMŚ jechałeś to dobrze, że się wszystko skończyło dobrze. :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-04 23:37:24 /


Ja bym go tak ciachnął patrząc na zdjęcie albo po prostu cały błotnik

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-04 23:45:31 /


Pod oknem i na słupku musisz w miejscu łączenia blach Zeszlifować stary błotnik a w tym co będziesz montował albo rozwiercić miejsca zgrzewów lub szlifowac tak jakby od środka samochodu

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-04 23:48:20 /


OSZALELIŚCIE?? 3 młotki i troszkę kitu. po co to chlasatać:/

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-05 01:17:33 /


Milo, bez rasizmu, auto sprawdziło sie dobrze , zwłaszcza, ze z tylu po lewej stronie siedział mój synek i ma tylko złamany nos , niestety z Capri po takim trafieniu to by nikt o własnych silach nie wyszedł.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-05 08:42:49 /


MILO szczerze to ja sie zgodze z Bobikiem nie specjalnie widze tu potrzebe wstawiania cwiartki ostatnio w grudniu rozbieralem autko z podobnie zalatwionym bokiem ale z jeszcze bardziej Poje(ch)anymi przetłoczeniami, dalo sie wszystko wyprowadzic tak ze szpachla poszla tylko jako cieniutkie bardzo wyrownanie pod lakier a nie zapchanie niedorobek, tu jesli bys chcial wstawiac to czy tak czy tak szpachla na łaczeniach pojdzie a bedzie tych łaczen sporo :)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-05 09:44:14 /


mówiłem od razu że można to wyklepac i skonczy sie na 2-3mm szpachli...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-05 10:32:06 /


3 mm to juz jednak sporawo u mnie tyle na pasie przednim jest i powiem ze drgań nie lubi to, co do stzrału w capri w tył to faktycznie na tylnich siedzeniach nie było by cukierkowo a tu długi kombiak wiec miało co pochłaniac siłe uderzenia, ciekawe jak by sie sedan zachował

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-05 15:54:01 /


prawie ze bez szpachli ;) przy okazji reperaturki poszly :)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-05 16:26:41 /


Nie wiem jak to z tym klepaniem by było, bo:
1: mam od cholery szpachli na wysokości dziurek pod mocowanie boczków zderzaka (łata na łacie + około 5mm szpachli),
2: mam dwa razy łatane (i to baaardzo nieładnie) ranty błotników - nawet nie reperaturką ale zwyczajnie dociętym kawałkiem blachy (widać na poprzednich fotkach, że nie ma nawet profilu półkola). Musiałbym do tego jeszcze dokupić reperaturkę,
3: przy słupku ta blacha jest mocno pofałdowana,
4: mam już kupioną ćwiartkę :)

Radźcie dalej..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-06 00:28:07 /


Milo jeżeli już bardzo chcesz mieniać to poszycie to na zdjęciach poszycie boczne u mnie wymienione jest tak jak opisałem. A jak masz krzywy słupek to zrobisz to samo ze słupkiem. Może uda Ci sie nawet to w jednym kawałku zrobić nie rozdzielając bocznego poszycia od poszycia słupka.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-06 10:16:53 /


Spotkanie z tirem:(

afro !G.O.P! Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:14:46 /


Ale to on Cię spotkał, a nie Ty jego? Cholera, co będzie z autem? Wygląda jak huta im. Lenina :(

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:19:22 /


[']

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 15:20:23 /


nieee !!! miałem ją biec kupować od classa. Żeś mnie ubiegł. Jak mógł Ci Jej to zrobić.
A taka piękna była.

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:24:30 /


Oż w mordę, dwudrzwiówki szkoda. A nikomu nic się nie stało?

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:25:30 /


huta raczej nie, wyglada ze tylko zadek jest ruszony. powinno sie udac wyciagnac. albo przespawac z 4d jesli to to samo.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 15:29:26 /


przykry widok, współczuje stary:/ mam nadzieję że da się ją odratować

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 15:31:28 /


jest chociaż cień nadziei? Czteroślad wyjdzie?
wytocz proces z powództwa cywilnego patałachowi. Wkońcu zabytka skasował.

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:31:44 /


Jezeli sie nikomu nic nie stalo to najwazniejsze .


Auto jezeli beda checi jest do zrobienia , tyl jest taki sam jak w zwyklej grannadzie 4D .

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:32:04 /


Nikomu nic sie na szczęście nie stało, a i chyba uda sie odratować ale najpierw sie cza sadzić z PZU zeby ochłapów za nią nie dali.

afro !G.O.P! Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:32:49 /


hehe ,

deja vu !

Jak dach nie złamany i podłużnice to da sie bez problemu zrobić

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:34:38 /


jak to się w ogóle stało?!

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:35:03 /


skręcaliśmy, a kierowca tira nie skumał ze hamujemy, ot co:) zagapił sie .

afro !G.O.P! Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:40:13 /


A no jechaliśmy sobie spokojnie, przychamowałem z zamiarem skrętu ale okleś z tirka tłumaczył się że go słońce oślepiło, widziałem tylko w lusterku coś co się zbliżało bardzo szybko i nieuchronnie, a co było dalej to widzicie, ehhh szkoda pisać :(. Ale wyszliśmy cało i zdrowo wszak to wielkie bydle a nie np. cienki :). Mam nadzieje ze uda mi się wyciągnąć jak najwięcej $$$ a wtedy o ile bedzie to możliwe "dziwka" wróci na drogi.

PaLuSiK / 2008-04-14 15:45:29 /


afro u mnie cały tył czeka na 2de:) uratujemy ją;), to tylko tak dramatycznie wygląda

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 15:54:37 /


To ja mogę lampę przysłać - chce mieć wkład w odbudowę:):):)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 15:57:56 /


k..wa rozjade kiedyś jakiegoś tira... a niech sie boja...;P

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 16:43:01 /


uuuu:(

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-14 16:47:42 /


oho grozą zawiało

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 19:03:36 /


a mi jakiś skurw..yn poskakał po masce dachu i klapie... załamałem sie...:/

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 19:07:30 /


Tachu, będę za tobą jechał z cyfrą i to nagram :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-14 23:28:12 /


Ja ze 3 lata temu za o wiele mniej(tyło do lekkiego naciągnięcia urwany tłumik i lekko wgięty zderzak) dostałem 3 tysiaki od PZU, także myślę, że powinienieś dostać dużo więcej, wkońcu to 2 de :)

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-15 20:34:46 /


Tylko wejdź sobie pod autko przed pzu i dokładnie obejrzyj wszystkie podłużnice czy nie są przestawione itd. itp. aby gościowi z pzu pokazać i niech cyka zdjęcia.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-15 20:48:44 /


No właśnie nie można za dużo wpisywać bo potem pójdzie całka i wypłacą 800. Wiele zależy od tego jak wycenia samochód. Niestety obawiam się, że możesz trafić na idiotę który wyceni na 1200.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-15 21:19:05 /


taka piękna dwa de.... gdybyd chcial tylne lampy oddam ci za free

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-15 21:36:39 /


Jutro jade walczyć z "cigna stu" ale mam jakieś dziwne przeczucie ze nie bede zadowolony.

PaLuSiK / 2008-04-15 23:15:31 /


może warto się popytać MALISha bo już to przechodził..
http://www.capri.pl/forum/189586

Havel aka Gaweł Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-16 08:55:31 /


trzymam kciuki

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-16 09:09:06 /


link4 w zeszłym roku za zderzak i lampę w Mk2 po fl wypłacił 850 zł. Niech moc będzie z Tobą :-)

radzieckii / 2008-04-16 13:27:16 /


Moze kogoś zainteresuje jak wycenili moją dziwke, poprostu śmiechu warte.

PaLuSiK / 2008-05-14 18:13:14 /


Kup Classicauto - jest tam zamieszczony cennik samochodów zawierający m.in Granadę w relacji do Sierry - stan bdb jest wart 4500 zł w porównaniu do Sierry 2.8 Xr4i za 3000 zł i się odwołaj na piśmie .... dodatkowo 2dr jest warta więcej niż przeciętna Granada ....

Można spróbować poszukać Niemieckiej gazety w Empiku z cennikami w Niemczech np. Oldtimerpraxis ... MotorClassic (mam numer 11/2006) i wyceniają zadbaną Granadę na 4 tys euro (2.3 GL z 75 i 2.8i Ghia z 77) .... w razie czego użycze do ksero

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-14 18:23:46 /


ten kto to wystawiał podpierał siechyba allegro:/

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-14 19:14:12 /


czyli ile wypłaca? 8,21zł czy 2000zł?

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-14 20:24:13 /


Nie no chyba 2000zł, ale tak czy siak za mało więc musze coś robić z tym.

PaLuSiK / 2008-05-14 20:36:36 /


zrobić nie zrobić. najpierw poczytaj forum - znajdź wątki o ubezpieczeniach i szkodach... jest tam wiele wyjaśnione

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-14 21:41:44 /


Poproś mondrego likwidatora, żeby znalazł ci gdziekolwiek ofertę sprzedaży granady 2D.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-15 12:07:58 /


też o tym było...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-15 16:40:40 /


aktualnie jest jedna na bielanach warszawskich do spzedaży. Gośc trochę chce za autko. Może podrzuć tą ofertę panu z ubezpieczalni.

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-16 11:11:43 /


Dzis wykonałem ostatnia jazdę białym scorpiem.Pojechałem do Skierniewic obejrzeć następcę.Niestety nie dojechałem do celu.Wyjeżdzając z parkingu w prawo ,spojrzałem się w lewo ,dojeżdzała ciężarówka a za nią pare samochodów.Była jeszcze spory kawałek ode mnie.Wyjeżdzam z parkingu ,prawie się wyprostowałem i nagle coś mnie jebło.Pomyślałem że to może ta ciężarówka ,że źle oceniłem jej prędkość.Ale to był motocyklista.Szedł i wyprzedzał cały ciąg samochodów.Nie miałem najmniejszej szansy go zobaczyć a zwaszcza za ciężarówką i innymi samochodami.Jechaliśmy w trójkę.Każdy z obecnych też odruchowo spojrzał się zanim wyjechałem.Nik go nie widział.PPrzykleił się do błotnika ,odbił i przewalił.Zamarłem widząc jak koziołkuje.Przeleciał sporo po betonie, zatrzymał się na poboczu.Jak dojechałem to się zdąrzył podnieść.NA SZCZĘŚCIE!!!!Nic mu sie nie stało poza bolącą kostką.Uratował go kombinezon.
Panowie na motorach ,kombinezon to jest to!!!
Winnym kolizji zostałem uznany ja ,nawet nie sprzeczałem sie bo wszystko dobrze się skończyło.Co by nie było wyjeżdzałem z podporządkowanej.Ale nie miałem możliwości go zobaczyć.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-17 23:01:15 /


MARIO!!!
Ty sie lepiej z domu nie ruszaj.....


Pzdr

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-17 23:11:44 /


Białym juz nie zamierzam.W ciagu półtorej roku siedem dzwonków ,ten pierwszy z mojej winy....:( bardzo się cieszę że tak tylko się to skończyło....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-17 23:17:01 /


Mario ... znaczy się nie byłeś a Podkowie na kropidłowaniu ]:\ I poważnie, pozbądź się tego wieloryba póki czas ...

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-17 23:32:26 /


Mario - nawet, żadnych części z niego nie używaj - jakiś pechowy jest :) - satan ;) w nim siedzi ;) - A może Ty się zgłoś do programu "mam talent" zdecydowanie jesteś liderem ;)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 00:01:51 /


Mario, może Ty załóż własny wątek, będziemy mieli łatwiej ze statystyką;P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 00:07:56 /


A to moje wczorajsze dzieło, z mojej winy. Zaparkowałem w dupie 50-cio letniej baby.
A jechała takim paściem dostawczym, że szkoda gadać, urypała mi cały przód rdzą. U mnie zderzak do wymiany i do poprawienia pas dolny bo był z tyłu hak. Babka wyszła z autem bez szwanku.

paras / 2008-06-18 13:50:51 /


mario - czy tam były dwa pasy czy motor wyprzedał na pałę?
bo jeżeli wyprzedzał jak chciał a nie daj boże była tam gdzieś podwójna ciągła to w zyciu bym się nie przyznał do winy.
nienawidzę tych debili na dwóch kołach

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 16:52:46 /


zawsze masz 7 dni na odwołanie się od mandatu i sprawa trafi do sądu grodzkiego.
a jak masz wątpliwości do walcz - nawet jeżeli byś przegrał w sądzie toi jeszcze nie słyszałem by zasądzona grzywna była większa niż mandat

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 16:54:56 /


Wąski, przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej, a szczególnie włączając się do ruchu (wyjazd z parkingu to zapewne ta druga sytuacja) kierujący jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na drodze. I nie ma tu znaczenia, czy ktoś wyprzedza, czy go nie było widać zza ciężarówki, czy była linia taka czy inna - wymuszenie pierwszeństwa i koniec.

Co najwyżej może zostać orzeczona współwina, jeśli biegli uznają, że mimo zachowania szczególnej ostrożności kierowca włączający się do ruchu miał nikłe szanse na zobaczenie tego poruszającego się drogą z pierwszeństwem. Ale to się rzadko zdarza.

Nie zawsze to jest do końca sprawiedliwe, ale tak jest i tyle, nie ma co się ciskać.

Jan Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-18 17:15:20 /


dajcie motocykliście spokój,
myślę ze liczne siniaki są wystarczająca nauczka,
po co nieszczęśnika jeszcze ciągać po sadach.

sądząc po aucie, jeżeli facet wstał po tym dzwonie, to chyba miał kolana z tytanu

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 18:41:30 /


ja jestem taka menda że bym takiemu nie odpuścił

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 20:28:57 /


kurcze Wąski, to ja Ci SMS słał będę zanim wyjadę na drogę dwukółkiem cobyś siedział w domu. To tak w obawie "hucznego" się spotkania na trasie;P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 20:45:26 /


Paras - uszkodzenia dzięki Bogu niewielkie, szkoda zderzaka :(
Mario zlituj się i naprawdę sprzedaj już to auto. Dobrze, że wszyscy cali:)

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-18 21:40:04 /


Gliniarze też powiedzieli że wyjeżdzałem z podporządkowanej a to że nie mogłem zobaczyć motocykla to już inna sprawa.Bo nie wyjeżdzałem na pałe ,ale tego akurat nie byłem w stanie przewidzieć.
J...ł to pies,cieszę się że gościowi nic się nie stało,samochód w lipcu i tak miał iść do rozbiórki ,tylko ten madat .punkty i 10% zniżki.Szkoda ,no ale trudno.
Jest nowe scorpio ,może będzie lepiej ,choć już dziś przełożyłem pare gratów z białego....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-18 22:45:14 /


Wąski, jeśli to był wyjazd z małego parkingu to raczej nie było tam podwójnej ciągłej, bo nie było to skrzyżowanie, ani zjazd na stacje itp.

Dobrze że nic poważnego sie nie stało, ciężko przewidzieć taką sytuacje.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 00:08:56 /


Miałem tak samo, z litery prawa moja wina, a to że na wyjeździe wyprzedziła mnie baba i zabiła widoczność to inna kwestia, babsko sie zmyło, teraz chowa się jak mnie widzi, sąsiedzi ...wa ich mać. A policja powiedziała że niestety rozumieją ale ja byłem na podporządkowanej (wyjazd z parkingu) i nie miałem nic do powiedzenia 300pln +6pkt.

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 00:12:46 /


Zaraz zaraz

"Wąski, przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej, a szczególnie włączając się do ruchu (wyjazd z parkingu to zapewne ta druga sytuacja) kierujący jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na drodze. I nie ma tu znaczenia, czy ktoś wyprzedza, czy go nie było widać zza ciężarówki, czy była linia taka czy inna - wymuszenie pierwszeństwa i koniec."


Jeśli ktoś wyprzedza na skrzyżowaniu (na głównej) a Ty wyjedziesz z podporządkowanej w lewo i nagle masz go przed sobą (oczywiście wcześniej go nie widziałeś) to czyja to będzie wina jak się stukniecie ?

W końcu na skrzyżowaniach wyprzedzać nie wolno z jakiegoś powodu ;-))

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 01:06:05 /


MikeB4, właśnie tu jest niuans. Wina będzie moja, bo nie ustąpiłem pierwszeństwa. Przerabiałem to, nie tyle osobiście, co pośrednio... jak i "wypowiedzi ekspertów" na ten temat się czasem trafiają w prasie.

Jan Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 02:18:46 /


Przed parkingiem było skrzyzowanie ale nie oznakowane ,zero linni więc chyba można wyprzedzać.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 05:27:47 /


zdrowy rozsadek powinien miec przewage nad przepisami i znakami. jakie by nie bylo skrzyzowanie wyprzedzac nie wolno.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 07:21:22 /


o to tadzik 2 miechy był źródłem mej życiowej radości:-)



powiedzcie mi drodzy fordziarze, co za debil sadzi drzewa na środku drogi?? :-P ślisko, z górki, zakręt. Nawet nie jechałem jakoś tragicznie szybko, tylko mi koła zblokowało. Wiadomo, zawsze można jechać wolniej. teraz w garażu się ten złoty granatnik robi:nic się nikomu nie stało, ale chłop z lawet powiedział, że gdyby to był np fiat, to tam nie laweta, ale miotełka z łopatką by była potrzebna.




teraz w garażu się ten złoty granatnik robi:-)

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 19:44:51 /


Szkoda go bo fajny był??? Jak skończył?? Popłynął do Chin na barce???

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 20:08:31 /


uuupsss

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 21:09:54 /


Noo panie ale granada ładna, rób ją byle szybko i nie zepsuj jak taunusa

Arek 3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 21:30:53 /


współczuję, co sie z nim stało? mam nadzieje że da rade go odratować

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 21:35:03 /


Tauniak zawitał do parku sztywnych.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 22:31:06 /


Ale z psem wszystko ok?

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-19 22:37:46 /


Az to drzewo fatalnie wyroslo,no wlasnie tam.
Kto to mowil ze przyroda taka madra?

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-19 23:13:58 /


dawno nie widziałem takiego ładnego wypadku (można tak powiedzieć bowiem nie ma ofiar ludzkich, a zawinił brak wyobraźni)

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 10:51:12 /


pies nie jechał z nami. wiozłem 3 osoby, 2 z tyłu bez p[asów i nic im się nie stało. A wyszło tak, bo chciałem zdążyć za gościem, co też miał krakowską rejestrację, bo trasy nie znałem i w pewnym momencie widzę tą górę, zakręt i chciałem zwolnić (tamten dościu - daewoo espero jechał dalej z tą samą prędkością) no i mi się zwolnić nie udało. Teraz taunus stoi na cmentarzu i będzie dawcą, bo pare rzeczy w nim fajnych było. wziął go Hubert. (krakowscy klubowicze na pewno go znają)

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 12:34:28 /


to tak go ta brzoza zmasakrowala ze naciagnac sie nieda? z tego zdjecia wyglada na "stluczke" a nie rozbicie auta.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 12:47:23 /


widze że odwiedzaqsz rejony oświęcim - zator

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-20 13:00:53 /


A zwiedzam dziadek mój mieszkał na Zaborzu. to taka rodzinna tradycja, żeby tam auta oglądać, jak się nowe kupi.

co do naprawy: byłem u kilku znajomych blacharzy i żaden nie chciał się podjąć. podłużnice poszły, wszystkie pasy przednie, cofnęło silnik razem ze skrzynią - a szkoda, bo silnik świerzutki - nowa głowica, zawory - nawet tysiaca kilosów od remontu silnika nie przejechałem. do roboty miałęm jeszcze tylko ręczny i regulację zaworów po dotarciu.
a byłem pełen dobrych chęci - niestety rozsądek zaważył, że bardziej się opłaci następny krążownik nabyć.

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 13:45:50 /


gdyby to było w zasięgu moich możliwości (przede wszystkim finansowych) to bym naprawiał, ale niestety...

tu z profilu lepiej widać jak głęboko drzewo mi pachwinę wytłoczyło na mordzie

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 13:58:44 /


kupic cala bude, przemalowac i zrobic przekladke.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 14:18:31 /


a ja mam pytanie teoretyczne a mianowicie co w sytuacji gdy zostanie na nas wymuszone pierwszenstwo i aby uniknac kolizji odbijemy i na przyklad pojdziemy w las albo zetniemy latarnie /odpukac/? powiedzmy ze mamy swiadkow ze ktos nam zajechał droge itd, są szanse na jakies odszkodowanie czy traktowane to jest tak jak bysmy po prostu wypadli z drogi?

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-20 18:20:04 /


jak ci ten co zajechał drogę nie ucieknie to możesz zgłosić szkodę z oc

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-20 18:25:16 /


Miałem taka akcję kiedyś:
Odbywało sie koszenie traw przy drodze, goście stali w pewnej odległości od pasa ruchu. Wyprzedzałem bakę swoja Granadą ( jechała cieniasem). W trakcie manewru przestraszyła się, bo jeden z tych kosiarzy pojawił się blisko pasa. odbiła kiera i przywaliła mi w błotnik, przy okazji hamując i przeorała mi cały prawy bok.
Policyja przyjechała, a ponieważ facio nie chciał przyznać się do winy, babka z cieniasa też, więc sprawa poszła do sądu grodzkiego.
Sprawa się odbyła - winny kosiarz.
I teraz tak. Babka z cieniasa zrobiła sobie auto z AC, a ja dostałem wytyczne od sądu, ze jeżeli chce miec pieniądza na naprawę auta, to musze założyć sprawę kosiarzowi, a tak na prawde firmie w której on pracował, etc,,,etc...

Dałem sobie spokój.....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 20:41:21 /


ale lipa. najgorzej to mieć konflikt z instytucją;/

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-20 20:50:10 /


nie widzę problemu. każda taka firma ma wykupione OC bo inaczej by się nie wypłacili.
wiecie ile oni mają szkód przy koszeniu traw? z reguły to są szyby w samochodach, nierzadko jadących... jednemu znajomemu podczas jazdy kamień wybił prawą szybę i przeleciał przed nosem. jakby dostał w głowę to mogło się skończyć nieciekawie.

ja sam miałem raz szkodę likwidowaną z OC firmy malującą pasy na jezdni.
wieczorem spokojnie sobie przejeżdzam obok postawionego na środku jezdni poldka trucka a za poldka wyjeżdza gość z maszyną do malowania pasów i znacznikiem ( długim prętem ) przerysowuje mi cały bok. odszkodowanie dostałem bez problemów

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-06-20 21:03:30 /


no to faktycznie ładny hardcore.

Heniu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-21 08:20:39 /


Ja się wystrzegam tych gości z podkaszarkami. Nie dość, że to może wybić szybę to jeszcze oczy można stracić. Wiem, bo sam na takich pracowałem.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-21 09:56:15 /


krótka historia- było ciemno zaparowane szyby plus znak ustawiony przy samej drodze... i juz wydatek nie planowany :(

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-25 22:45:13 /


ale ladnie, srodeczkiem ;) jakbys chcial to bys tak nie trafil :P

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-25 23:16:23 /


chciałem przedni wymienic bo juz kiedys ktos przede mną tą operacje poczynił , z rana sie wezme moze da sie to wyprowadzic jakos ale bedzie cięzko, potwierza sie ze cofanie to niewygodny i niezbyt bezpieczny manewr, przez zaparowanątylną szybe juz nie raz miałęm obcierki jakies ale to juz jest fest :/

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-25 23:36:00 /


No fakt... Jakby chciał to by nie trafił :)

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-26 00:14:48 /


Jak Ci na gg pisałem. Jeśli masz mocowania niepogięte/niepordzewiałe za bardzo, to ja mam jakiś na tył zderzak. Troche skręcony życiem. Zrobie dziś fote to zobaczysz czy rokuje na przyszłość. Jeśli tak to masz go za darmo, bo i tak miałem go wywalić.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-26 07:26:39 /


Jak to jest? Dziś był u mnie detektyw wynajęty przez firmę w której jestem ubezpieczony.Chodziło o ten dzwonek z motocykilistą.Firma wypłaciła odszkodowanie motocykliście,ten się odwołał że to za mało ,firma wzieła detektywa żeby jeszcze raz sprawdził co i jak.Ten mi pokazuje zdjęcia z wypadku i mówi że tam sa pasy i wogóle, więc prawdopodobnie bedzie orzeczona współwina ...
Czyli co?
Jeżeli tak faktycznie się stanie że to bedzie współwina to tamtemu zabiorą odszkodowanie?
Czy mi też też coś skapnie z jego polisy?
O co tu chodzi?

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-26 22:17:36 /


trza bylo go pogonić

Mysza liil (EM) / 2008-09-26 22:23:38 /


Haaa Mysza, boski jesteś :D
Już widzę jak Mysza wywija ciężkimi tępymi narzędziami a detektyw w podwiniętym ogonem spieprza przez żywopłot, dokumenty gubi ale to nic bo przynajmniej udało mu się uciec z posesji kolejnego nawiedzonego maniaka Fordów :D Echh a na szkoleniu przestrzegali przed tymi z ... Capri.pl czy jakoś?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-26 22:44:11 /


Jeżeli jest współwina to przysługuje tobie 50% odszkodowania za naprawę i o to powinieneś powalczyć.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-26 22:51:12 /


Sprostowanie. Jeżeli jest współwina to oceniają jaki procent winy jest po czyjej stronie i taki procent można dostać orzeczonego odszkodowania.

Taką sytuacje miał mój ojciec. Skręcał w lewo w miejscu niedozwolonym a przydzwonił w niego gościu wyprzedzający na podwójnej ciągłej :) Wina była 50/50 i połowe odszkodowania ojciec dostał.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-27 08:47:44 /


ehh a mi wczoraj jakis !@#$%^&* rozjepsuł kierunek i blotnik pod hipermarketem i tyle go bylo widac :/

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-27 09:02:29 /


Dlatego pod supermarketami parkuje się daleeeeko od wejścia ;-)

radzieckii / 2008-09-28 18:38:56 /


jak widac stalem zaaaaaaaaaaa daleko od wejsc zeby zobaczyc czyja to sprawka :] grrr

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-28 19:59:45 /


pod hipermarketem parkuje się pod kamerą.
Zawsze można wezwać policję, oni zbiorą materiał z monitoringu. Nie ma co chodzić do ludków z hipermarketów, i tak nie pokażą ujęcia z kamer- ale policji zawsze. Należy jednak poprosić ich o zachowanie materiału- czasami zanim policja zabierze się za sprawę, to materiał jest skasowany.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-29 09:30:33 /


Co do stłuczki pod superm. to ja ciągle walczę z policją o podanie mi danych sprawcy. Mam od świadka numery rejestracyjne ale policja mi odpowiada że nie było ofiar w ludziach i się tym nie zajmują. Danych sprawcy też nie wydadzą bo nikt nie ustalił sprawcy a nie mogą mi dać namiarów na koleżkę. Z kolei PZU odpisuje, że Policja musi ustalić spawcę. Zatem Pizdu odmawia wypłaty, Policja ustalenia sprawcy a nawet wydania personaliów UFG wysłał mi tylko nr polisy i namiar na PZU. Mogę tylko pozwać kolesia cywilnie, ale nie mam jego nazwiska...
I koło się zamyka.
Może ktoś ma jakiś pomysł?
Może obecni wśród nas Policjanci mogą rzucić pomysł na prajwie?

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-29 13:04:17 /


potwierdzam, kamery pod hypermarketami są tak dla picu. Przy zwykłej stłuczce prawie niemożliwe jest uzyskanie nagrania bo i policja i ochrona ma to głęboko.

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-29 15:14:33 /


Również potwierdzam to co pisze przedmówca miałem 2 krotnie podobną sytuacje, choc ostatnio zadzialalo to na moją korzyść bo nie ciągają mnie za przestawienie jakiegos głupiego znaku :)

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-29 20:20:20 /


młody_wFe : policja nie może tak nie się wymawiać- zwracasz się na piśmie o ustalenie sprawcy. Masz świadka i numer rejestracyjny- więc to dla nich formalność. Jeśli przyśle Ci pismo o umorzeniu to wtedy się odwołujesz.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-30 09:37:21 /


a tak na marginesie- ochrona super, hiper i mega sklepów, czy też innych centrów handlowych i rozrywkowych nie jest od tego, aby chronić albo pilnować aut klientów, ale od pilnowania majątku właściciela sklepu, oraz do od przeprowadzenia ewakuacji w przypadku zagrożenia. Dlatego nie udostępniają takich nagrań osobom prywatnym (oprócz tego obowiązuje ochrona danych). Ale jak przyjdzie policja, to materiał się udostępnia. Ale nie macie pojęcia, kto zajmuje się takimi sprawami na posterunkach- np. dzielnicowemu z 20 dni pracy w m-cu 10-14 zajmuje wypełnianie formularzy itp, a powinien w tym czasie być na terenie swojej dzielnicy. Jest tak zaoniony, że nia ma czasu na mniejsze sprawy. Ostatnio przyszła pani policjantka, w sprawie włamania do samochodu... Pomyliła zdarzenia- przyniosła papiery z innego zdarzenia, a połowie rozmowy okazało, że pomyliła również centra handlowe- omawiane przez nią zdarzenie miało miejsce gdzie indziej... Dopiero, jak dostała kawy, papierosa, to się ogarnęła, przywiozła co trzeba i dopełniła formalności. Sam jestem ciekawy czy dopadła sprawcę... Złodziej i inni mają u nas lekki żywot...

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-30 09:45:49 /


Parking na galerii arkady + myslenie o dupie marynie... zaparkowalem na barierce ;)

Scava Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-30 13:47:04 /


nadwozie z włókna szklanego? ;)

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-30 14:56:30 /


czasami na szybko trzeba zrobić z włókna :)

_RADEK_ / 2008-09-30 15:00:05 /


Szybki mix na przyslowiowa lipe. blacha (ponitowana), włókno, szpachla. ostatecznie jak na taka badziewna robote przyzwoicie to wygladalo ale jak widac do czasu. wczesniej bylo gorzej bo nie bylo tam doslownie nic poza czyims patentem na tasme klejaca. na szczescie wyglad jest przejsciowy bo za 2/3 miesiace jestem ugadany z blacharzem. robiona bedzie cala blacha.

Scava Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-30 20:43:55 /


morał z tego taki , że nie jeździ się do MOLOCHÓW !!!

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-30 22:03:04 /


ja nie jeżdze poza pracą

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-30 22:50:39 /


przyjmę plastik na zderzak jakbyś chciał zmienić zderzak na orurowanie

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-01 08:22:45 /


Młody_wFe - bo tak właśnie jest zgodnie z prawem i procedurami wszelakimi. Policja daje Ci tylko numer polisy i nazwę ubezpieczyciela, chyba do tego jeszcze jakieś zaświadczenie, że takie zdarzenie naprawdę miało miejsce. Te dane powinny wystarczyć do wypłacenia odszkodowania. W rubrykach zamiast danych osobowych sprawcy wpisujesz "znane policji" i brakujące informacje ubezpieczalnia sama sobie załatwia z policją. Nazwiska sprawcy ani nie musisz, ani nawet nie możesz znać, dlatego policja Ci nie poda. Natomiast policja nie ma prawa odmówić przyjęcia zgłoszenia i ustalenia szczegółów (w celu przekazania ubezpieczalni, nie Tobie!), a ubezpieczalnia nie ma prawa wymagać od Ciebie danych sprawcy i na tej podstawie wymigiwać się od wypłaty. Jeśli coś takiego ma miejsce, to ktoś tu ściemnia i w tym kierunku powinieneś drążyć sprawę, a nie walczyć o dane osobowe sprawcy.

Kolesia cywilnie nie możesz pozwać, nawet gdybyś miał jego dane, bo od tego ma OC, żeby go chroniło przed tym. Tzn. pozwać możesz, ale on się zasłoni ubezpieczeniem.

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-01 21:59:09 /


dokładnie...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-01 22:16:10 /


Czyli co radzicie? Pozwać PZU?

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-01 23:03:23 /


Radzimy:
1. wystąpić do policji o zaświadczenie o zdarzeniu
2. zebrać dane - nr polisy i dane ubezpieczyciela
3. wystąpić o odszkodowanie.
Wszystko na piśmie, za potwierdzeniem odbioru.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-02 09:52:03 /


Zrobiłem to.
PZU odpisało, że mogą tylko poprosić sprawcę, żeby się przyznał i to zrobili. I odesłali mnie do Policji, żebym od nich przyniósł informację kto jest sprawcą, bo oni tego nie mogą zrobić.
:/

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-02 12:13:35 /


to tak jak z zatrzymanym dowodem po dzwonie. Mnie wysyłali do wydziału komunikacji po odpis z dow rej, ale dowiedziałem się że to ich brocha i olałem ubezpieczalnie i znakomicie sobie poradzili:)

tofik_wFe / 2008-10-02 15:11:02 /


Młody, daj mi nr rej. gościa i napisz jaki to samochód. Jak go gdzieś spotkam to go przeparkuję moim orurowaniem :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-02 23:29:45 /


Dziś moja drift maszyna zwiedziła rów ścinając znak drogowy.
Na szczęście udało się ją wytargać traktorem przed ewentualną wizytą policji :-)

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-16 13:24:40 /


Uciekinier :D
Nieżleś ją pocharatał

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-16 14:34:52 /


a ta trawa to już wcześniej była czy też ją z rowu na pamiątkę żeś zabrał :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-16 14:56:56 /


a ta ruda to szybka jest-dzwon i juz ruda?

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-16 20:51:43 /


Ta drift maszyna z mego miasta jest:D
KCH

Przemek. Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-16 21:31:57 /


ja wczoraj omalo nie pozwiedzalem bariery ochronnej.
po raz 2gi w tym samym miejscu sam siebie zrobilem w konia.
luk w siodle pod wiaduktem, mokry asfalt, na wyjsciu z luku sredni but na 2jce w C3 i zadek ucieka. szybka kontra ale zadek byl szybszy. wiec szybka kontra do kontry, ustawilem auto na przeciwnym pasie i jakby nigdy nic pojechalem spowrotem ;)
w drodze powrotnej zajechalem na wyasfaltowany plac czesciowo pokryty liscmi i troche pocwiczylem kontrowanie, ale czekam na snieg badz lod zeby nie haratac opon.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-16 22:07:58 /


Przemek, a dlaczego z Twojego miasta, a nie z mojego? :)

granadabus / 2008-10-17 11:28:09 /


Niestety ale też tu wylondowałem.......... Dla tych co niewiedzą byłem w Gryżlinach
i był to mój pierwszy zlot było zaj...efajnie, no ale powrót do domu jóż nie.
Póżniej wkleje fotki przeciwnika mojej maszyny bo w tym starciu i tak dobrze wyszedł

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 11:37:23 /


Łoj, zdrowo dostał :/

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 11:41:28 /


jak obiecałem...

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 11:41:46 /


O to musiało bleć

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 11:43:17 /


widziałem już tego dzioba po dzwonie.

Dobrze pamiętam, że miałeś nogę złamaną i głowę "uszkodzoną" ??

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 12:00:40 /


skoro wszyscy przeżyli to chyba można mówić o sporym szczęściu w nieszczęściu.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 12:02:28 /


dokładnie

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 12:09:34 /


ale "rybka" na pasciacie jest :P

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 13:35:28 /


współczuje:( szkoda dziobka

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 14:26:47 /


da sie go podklepac :) jest spoko

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-24 17:10:52 /


taa kolejny cymbał z tym znaczkiem na aucie, rybka w myśleniu nie pomaga jak widać.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-10-25 11:25:00 /


w ostatni piątek skasowałem firmowego transita... najgorsze że niestety są straty w ludziach - prawdopodobnie dwoje jeszcze przebywa w szpitalu :(((

wjechałem w tył kangoo który niespodziewanie zatrzymał sie do lewoskrętu, chwilę później uderzył w niego jeszcze matiz.
cholerne nówki zimówki znowu nawet nie próbowały hamować tylko od razu szły w poślizg... niech mi jeszcze ktoś powie o zaletach zimowych opon... Opony firmy sava - bardzo NIEpolecam!

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-14 22:27:01 /


na busa nie ma super opon :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-14 22:29:00 /


to musiales zapier...lac?

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-14 22:33:32 /


Ja miałem 2 takie sytuacje przez 15 lat jak jeźdżę.
Na szczęście zawsze się PRAWIE dohamowałem...
Zniszczenia niewielkie,po prostu nie zachowałem SZYBKOŚCI BEZPIECZNEJ.
Polecam każdemu.Zasada dobrze to napisał.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-14 22:38:20 /


true.. ja sam sie czesto lapie ze robie cos zle za kolkiem ... ale trzeba zdrowo zapieprzac zeby zepsuc ludzi atakujac z tylu

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-14 22:44:05 /


Ptasiek, tym transitem nawet nie dało się zapier...lać: np: prędkość 100 km/h do osiągnięcia tylko na dłuuugiej prostej. Zadziałało kilka niekorzystnych okoliczności :(
Największe straty spowodowało wtórne uderzenie - matiza jadącego z przeciwnego kierunku

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-14 22:47:45 /


ciesz się, ze nie wepchnąłeś tych biedaków pod coś większego niż Matiz

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-14 22:50:11 /


to współczuje im i Tobie...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-14 23:00:17 /


Sava nie sava, mało istotne. Praw fizyki nie przeskoczysz.

Mysza liil (EM) / 2008-12-14 23:09:52 /


Remon, a Tobie nic się nie stało?
A tak w ogóle to uderzenia od tyłu często nawet przy małej prędkości powodują urazy szyi.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-15 07:30:35 /


To że nie wyhamowałeś pewien serwisant podsumował by tak jak podsumował roszczenia znajomego, który chciał aby na gwarancji wymieniono mu tarcze hamulcowe bo się pokrzywiły. Pan w serwisie kategorycznie odmówił naprawy w ramach gwarancji argumentując to stwierdzeniem, ze ów znajomy... nie umie hamować :P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-15 08:52:35 /


2 tygodnie temu po pierwszemu sniegu powiedzialem to samo na debice frigo...
do wypadku nie doszlo. utrzymalem sie na drodzie.

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 10:37:48 /


Dębica niby zła? Póki kordy trzymają i nie dostanie guzów to się super jezdzi. Kup sobie Vredesteiny, w Rosji robione, pewnie lepsze bedą.

Mysza liil (EM) / 2008-12-15 10:41:55 /


Hmm dębica zła ;)
A 10 lat temu jak dębica frigo była goodyearem ultra grip to była super i najlepsza ;)
I tak samo 5 lat temu jak debica frigo2 była goodyearem ultra grip 5 to też była super i najlepsza.. A jak się stała dębicą to już szajs?? ;)

3ba się nauczyć jeździć tak jak warunki pozwalają...

Ps za 2-3 lata jak goodyear ultra grip 7+ stanie się dębicą frigo 3 to też będzie badziewiem, chociaż w tym roku testy ADAC wygrał ;)

AAA i pojedźcie na podhale. 90% aut jeździ na dębicach...

michalch83 / 2008-12-15 12:26:45 /


w Bułgarii też :)

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 12:39:05 /


No nie powiem ze tak jusz w koncu zla :-) ( to byl dzien kiedy byla... jak to taka kasza... takie brzydkie... feee)
ale do tego mialem matadora mp57. Jakos lepiej sebie odzczuwalem.
a tylne jescze z kolcami. :-)

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 12:49:45 /


Cudów nie ma, jak powiedział Mysza, praw fizyki nie oszukasz. Nawet najlepszą oponą.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 13:32:40 /


autobus szkolny pirat !!!

jadę sobie spokojnie miejscowością rudnik wielki - autobus szkolny wlecze się 40 h - długa prosta - a co tam wyprzedzę ... - migacz - wyprzedzam ...

jestem w połowie jego auta... ja patrze a ten pomarańcz na mnie się pcha !!!

co jest kurka myślę ..
że było gdzie walnąłem na lewe pobocze - wyprzedziłem go już tym poboczem jadąc lewą stroną po trawie i innych kałużach...

zaczałem zwalniać - zatrzymałem się - chcę wysiadać z auta a tu patrze autobus mi się wpierdzielił w tył mojego autka :)

no myślę nie no koleś - przegiąłeś podwójnie !!! wychodzę a koleś drze się na mnie dlaczego ja się zatrzymuję !!! przecież jego abs nie zadziałały jak trzeba !!!

i że to moja wina !!!

no myślę se koleś no to nie pogadamy ... dzwonię na policję ...

dobrze że autobus był pusty ...
jedna tylko pasażerka - ale mój błąd - bo zrezygnowałem z policji i nie wpisalismy na oświadczeniu świadka zdarzenia... - i nie wiem czy koleś teraz nie bedzie ściemmniał ... podobno może sie z tego wywinąć .. gdyby chciał ...

wiec uwaga na pomarańczowe autobusy :)

fastdriver / 2008-12-15 14:16:04 /


dodam że po wyprzedzeniu przejechałem jeszcze jakieś 50 metrów zwalniając powoli ...

fastdriver / 2008-12-15 14:33:10 /


Szkoda... autobusu :P

Mysza liil (EM) / 2008-12-15 14:34:39 /


hihi

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 14:35:20 /


poniedziałek rano znaczy sie pijany był... mogłeś przewidzieć to hehe :)

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 14:40:48 /


nie no przy piątku ... - pytałem czy pił coś ;) - wyglądał raczej na trzeźwego:)


ale jak się odgrażał ... krzyczał ... - świadkowie zdarzenia uspokajali go i mówili mu że to niestety jego wina - chciał mnie wziąć na krzyki - furiat z pomarańczy !!!

fastdriver / 2008-12-15 15:46:38 /


316 empałer mit hak und elpidżi?:D

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 18:03:11 /


und mit kleine unfal, w zadni kofanger :P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-15 18:16:11 /


A po kiego że tak spytam go wyprzedzałeś skoro wiedziałeś ze za 50m musisz się zatrzymać??? Autosan nie osobówka...

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 18:18:47 /


BeeMWe nie wyscigowka :P

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 18:23:24 /


fastdriver bo u nas w czewie i okolicach byemwe to się tylko tak traktuje :D

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 18:28:36 /


to był piątek więc nogi mu się chyba trzęsły na tym hamulcu bo nie mógł się doczekać wieczora :) :) nie wyhamował na odcinku 40 metrów z prędkości 40 /h ... może atakował ABS pulsacyjnie :) tłumaczył że jezdnia była lekko mokra ;)



fastdriver / 2008-12-15 19:39:36 /


to pewnie byl milosnik innych aut niz bmw ... zrobil to specjalnie

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 19:54:54 /


a tak właśnie poczułem że on to zrobił specjalnie :) - ciekawe czy się będzie migał przed pzu ... - oświadczenie mam ... ale w Polsce nic nie wiadomo ...

fastdriver / 2008-12-15 19:59:28 /


ponieważ jak taki stary kierowca widzi takiego cwaniaczka jak go wyprzedza zajeżdża mu przed masę i nagle hamuje to się nie pitoli tylko go wychowuje :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-15 20:06:20 /


:) ten doświadczony kierowca próbował zepchnąć mnie z drogi ...:) myśli że większy to mu wszystko wolno ... a że auto nie jego to wali jak leci ... - koleś naprawdę zaczął wyprzedzać gdy byłem w jego połowie i dopiero wtedy dał kierunkowskaz .....a co do jego wybryku spychania auta przodem ... no przesada ... dobrze że miałem hak :)

ale muszę pochwalić pzu - nie myślałem że mi się zdarzy :) ale kwota bezsporna to 2300 zł :) hahahaha - na waciki będzie ... - klapę własnoręcznie wyprostuję ... lampy i listwę na zderzaku wymienię i tył jak nowy :) - a hak w nagrodę chyba dostanie niklowaną nakładkę ;) spisał się dzielnie w tym starciu :)

fastdriver / 2008-12-15 21:19:24 /


po co sie zatrzymać ??? helooołłł chciałem się zatrzymać bo nie na co dzień zdarza mi się latać poboczem i wiedzieć przez szybę fruwającą trawę :)...chciałem sprawdzić czy nic się nie stało z autem !!!

przez częstochowę latam raz w miesiącu i nie trafił mi się jeszcze ktoś kto by mnie wyprzedzał ;P

tak myślałem że nikt nie lubi bmw ;) ( kupiłem go dla kumpla - ale ten nie oddał mi kasy i został mi się biedak - wiec nawet go polubiłem - ma swoje zalety - nie powiem)
... to M to nie tylko emblemat ;) - to iesik ...

fastdriver / 2008-12-16 11:12:26 /


>> przez częstochowę latam raz w miesiącu i nie trafił mi się jeszcze ktoś kto by mnie wyprzedzał ;P <<

brrrawo za podejście do tematu, fastdriver...

swój wcześniejszy post napisałem dla przestrogi i w nadziei że może dzięki niemu ktoś uniknie podobnego zdarzenia. Ale z takim podejściem jak u przedmówcy będzie jeszcze dużo dzwonów na drogach.

Mimo wszystko życzę wszystkim klubowiczom żeby już nigdy nie musieli nic wpisywać w tym wątku...

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-16 11:51:47 /


Remon ma sporo racji, biorąc pod uwagę ilu debili zapieprza bez opamiętania bycie najlepszym z najlepszych to chyba nie jest powód do dumy :/

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-16 12:23:53 /


myślisz że łatwo jest wyzbyć się chęci rywalizacji ? przecież odkąd świat światem... faceci że lubią rywalizować... lepiej szybciej prędzej głębiej więcej ... 3xf itd itd ...

nie ma ryzyka nie ma przyjemności ;)

a czy mam satysfakcję że jestem szybszy - pewnie że kurde mam - bo mam starą furę - ale jarą ... lekkie małe zwinne ... ojjj chyba wkurza wszystkich to moje auto widzę ;) - mam koncept żeby je sprzedać jak zbraknie mi forsy na remont trzydziestki - ale z żalem będę sie go pozbywał bo to naprawdę fajna fura - na co dzień jeździ nim moja mama - i mówi że to jest pierwsze auto w którym czuje się bezpiecznie ma konkretny tył konkretny przód grube blachy - dobrą widoczność i reaguje na podały jak należy :)

puki co ja nie powoduję dzwonów... jeszcze poziom koncentracji i innych parametrów związanych z prowadzeniem u mnie ok ... wiec mam nadzieje że puki jestem piękny młody i zdolny będzie wszystko ok ;)
pozdrawiam miłośników nie małych prędkości ;)

fastdriver / 2008-12-16 16:38:03 /


reaguje na pedały jak należy - co autora miał na myśli :) hahahahah

fastdriver / 2008-12-16 16:46:34 /


Niemałe prędkości są dobre na tor, nie na ulicę. To, że masz dobry czas reakcji nie znaczy, że inny uczestnik ruchu będzie miał równie dobry; nie czyni Cię to również nieśmiertelnym. Po raz kolejny - praw fizyki nie oszukasz. Jak piękny, młody i wspaniały byś nie był i czym fantastycznym byś nie jechał. Chcesz się ścigać lub rywalizować / sprawdzić? Korzystaj z coraz bardziej dostępnych imprez sportowych dla amatorów. Peace. aaa.. i jeszcze jedno. Uruchom czasem wyobraźnię za kólkiem. To pomaga.. Przeżyć. :-P

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 17:21:38 /


peace... i ciach temat ;)

fastdriver / 2008-12-16 17:55:27 /


dokładnie bo ja akurat mam nawyk taki że jak widze że ktos jedzie na styk szczególnie przy wyprzedzaniu to kiedy tylko mam możliwość wystawić go na czołówke przy wyprzedzaniu to z chęcią przyspieszam kiedy on próbuje zrównac sie ze mną a z naprzeciwka coś pędzi :D

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 17:58:40 /


pełne gacie wyprzedzającego - bezcenne... PEACE :DD

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:00:16 /


tachu. on głupi, ty głupszy, a bogu-ducha winny kierowca z naprzeciwka zabity, genialne

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-16 18:14:00 /


ta gadka do niczego nie prowadzi,fastdriver jak chcesz się pozbyć swojego ww to mogę odkupić za symboliczna złotówkę i ją spalić :) dla satysfakcji hehe :D, a co do tego przyśpieszania jak ktoś cie wyprzedza to bardzo mądre życzę powodzenia naprawdę,trafisz na kogoś kto Cię w ten sposób zepchnie z drogi,raz takiego cwaniaka zepchnąłem w rów.........i jakoś nie było mi szkoda mojego auta,a on miał większe straty

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:23:37 /


nie no coke rusz głową przecież jak widze że sie nie zmieści to go puszczam, ale uwierz że teraz jak jade rano do roboty to jade przepisowo a droga kręta czasami i nikt teraz (bo ci sami ludzie co dnia te trase pokonują) nie wyprzedza przed zakrętem albo pod górke itd. także jakies plusy tego są, jak widze że pusto i jest sie gdzie bujnąć to przeciez nie scigam sie z nimi, ale jak widze głupka w vento co we mgłe jak mleko, przed samym zakrętem gdzie g... widać zapindala lewym bo ma nadzieje że zdąży to...
... rozwiewam mu nadzieje ... a raz nawet facet docenił i podziekował bo przytrzymałem ciecia pod górke i schował sie za mnie a w ułamku sekundy wynurzył sie jakis beemkowiec i gość za mną zrozumiał że nikt by nie miał szans na ucieczke...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:23:47 /


wole cwaniaka co przyspiesza niz cwaniaka co wpieprza sie w szczeline 5m miedzy autami i nagle zmusza cie do hamowania... haha granadą kozi zepchnołeś?? nie zapytałeś czym czasami jezdze do roboty,,, powodzenia:D peace:)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:28:49 /


sytuacja wyglądała tak że gość wlókł się 40 km/h,jak go zacząłem wyprzedzać to go poniosła ambicja wiec but w podłogę,a że z przeciwka jechał samochód,wiec go zepchnąłem,wiem wiem czymś dużym jeździsz :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:33:45 /


łee no kozi ja nie mówie o takich przypadkach.... ale jak ktoś próbuje ci sie wrąbac a bo zweżenie drogi albo przejazd zamykają albo bo jedziesz np. starym fordem i czasami zmusza cie ktoś do zjechania uciekania czy hamowania nagłego...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 18:47:13 /


Jak mi kiedy który przyspieszy przy wyprzedzaniu, to obiecuje ze i tak wyprzedze a potem tak zahamuje ze nie będzie zmiłuj. Nie ma miejsca to nie wyprzedzam, ale nie lubię jak ktoś kogo wyprzedzam decyduje za mnie czy zdążę, czy nie zdążę - skracając mi dystans. I taki debilizm będę tępił.

Mysza liil (EM) / 2008-12-16 19:00:12 /


czyli jak ktos decyduje za ciebie kiedy nagle zahamujesz i zrobisz mu miejsce bo sie wciska to nie jesteś zły i to nie jest debilizm... nie mówi o jezdzie po mieście i zmianach pasa ale o normalnej drodze poza terenem zabudowanym... właśnie kiedyś jechałem granadą a facet w wypasionym mietku dobrze mnie nie wyprzedził i próbował wymusić na mnie żebym zrobił mu miejsce bo on biedny tak sie rozpedził i nie ma teraz gdzie sie wcisnąć... za mną sznurek aut a ten debil pędził sobie lewym i padło na mnie , ale sie zdziwił jak dojechałem do auta przedemną... póżniej znów mnie wyprzedził jechał środkiem własnie 40km/h a ja myślałem że pękne ze śmiechu stary facet a taki głupi, no ale to chyba s klasa była :P dlatego myszko to w drugą strone też działa więc w dwie strony obowiązują jakieś zasady a jesli ktos pierwszy je łamie to cóz :D Pozdr!

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 19:13:17 /


wiekszość chyba patrzyła na znaczek na klapie, a nie czytała tekst....
to tylko polska...

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 19:47:40 /


Dlatego napisalem, ze jak nie mam miejsca to się nie pcham.

Mysza liil (EM) / 2008-12-16 20:19:36 /


Czesto jak sie nie wcisniesz na chama to nie pojedziesz! Polacy to kierowcy stadni i lubia jechac kupą zderzak w zderzak, wszyscy razem i nikt nie wyprzedza. Obserwowane wielokrotnie na trasie Wawa-Gdansk, w sezonie turystycznym calkowita tragedia.
Przyspieszanie w czasie gdy ktos wyprzedza to domena zakopleksionej swoloczy i innych frustratow z brakiem jakielkolwiek wyobrazni!!!

remi / 2008-12-16 22:53:44 /


Patrze że w klubie mamy samych szeryfów na własną rękę wymierzających sprawiedliwość.. Co Ci szkodzi wpuścić takiego kogoś? Może ma zajebisty powód żeby się tak śpieszyć? Krzyżyk na drogę... Inna sprawa jak co chodzi o wspomniany odstęp 5 m pomiędzy samochodami... raczej nie nazwał bym tego odstępem bezpiecznym... Wiele osób zapomina wyprzedzając ciężarówki i autobusy o ich masie i drodze hamowania. Sam zawsze po wyprzedzeniu ciągnika z naczepą i jakimkolwiek hamowaniu po tym manewrze patrzę we wsteczne lusterko i obserwuje co się za mną dzieje. I kilkakrotnie widoki były zdumiewające np. zestaw sunący się w moją stronę z naczepą postawioną bokiem.. Odrobina wyobraźni i opanowania nikomu nie zaszkodzi gdyż bardzo często musimy myśleć za innych.

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-16 23:13:01 /


Oj, nieraz widzę takich kozaków, co wyprzedzają łańcuszek aut wlokących się za pogrzebem, ciężarówką, ciągnikiem rolniczym. Przecież on tam na samym końcu tylko rzuci okiem i wie, że wszyscy jadą powoli bo są głupi, jemu na złość itd. No to lewy pas i potem okazuje się, że trzeba się gdzieś wciskać a bydło nie puszcza.
ZERO wyobraźni, ZERO samokrytycyzmu. Gratulacje.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 07:57:27 /


Nie cierpię takich typów, którzy nie wpuszczają mnie na prawy pas w trakcie wyprzedzania rzadka 30 aut,
często tak mi się trafia zwłaszcza w zimie, nie moja wina, ze mam dobre opony, kontrole trakcji i auto które się dobrze prowadzi na śniegu,
jeżeli kilkunastu gości ma ochotę jechać gęsiego to ich sprawa, ale muszą wpuszczać auta, które ich wyprzedzają,
blokowanie kogoś na lewym pasie to szczyt buractwa i wiochy podobnie jak wyjazd przed wyprzedzający samochód i omijanie na pasach

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 08:42:17 /


kontrola trakcji fajna , do momentu gdy ma skąd zbierać przyczepność.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 08:44:29 /


kozaków? - łańcuszek aut ?... - no to mamy zdecydowanie różne podejście - ja jak widzę że koleś ma mocną furę to zjeżdżam i się nawet nie zastanawiam - po co ma się ciągnąć za sznurkiem -...

często jadący matizem czy cienkim po prostu muszą jechać za ciężarówą 10 km zanim się zbiorą do wyprzedzania ... jak masz czym to możesz wyprzedzać... i też czuć się bezpiecznie...

a co do złośliwości na drodze - szkoda słów...

fastdriver / 2008-12-17 10:27:55 /


u mnie to stara kwestia. Sprzed kilku lat...
myślałem, że umiem jeździć choć prawko odebrałem 2 miesiące wcześniej. Tego dnia kończyłem 18 lat i postanowiłem sobie zafundować lansik granadą po mieście...
4 grudnia, mżawka, mokra nawierzchnia... kryterium asów na ul Karowej :p
lewy łuk, nawierzchnia asfaltowa, która nagle zmienia się w kocie łby (wszyscy wiedzą, że tak jest na karowej z wyjątkiem głupiego sołtysa...). Wchodzę w zakręt mając ok 50 km/h i myśląc: polecę sobie bokiem... Wszystko idzie ok do czasu zmiany nawierzchni. Przód zamiast skręcać razem z łukiem idzie prosto na barierkę. Koła skręcone, hebel wciśnięty do podłogi (od tamtej pory hamuję pulsacyjnie) i lecimy... zanim przyje...łem w barierkę zaliczyłem jeszcze dość wysoki krawężnik.
Efekt, rozwalona felga i opona + to co widać. Błotnik, maska, reflektor i kierunek itd.

ech młodość...

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 10:47:22 /


moze sie nie znam i ktos z teorii prowadzenia moze cos dopowie, ale czy w takiej syt nie nalezy odpuscic hebel zeby odblokowac koła, nawet je wyprostowac, pozwolic aby wyrównały sie z predkoscia poruszania sie wozu i jak odzyskaja przyczepnosc, kombinowac dalej? :)

bo tak ostatnio teoretyzuje sobie odnosnie skutecznego pokonywania niespodziewanych poslizgow... :)))

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 11:24:05 /


na pewno należy odpuścić hebel ( ja się później tego nauczyłem). Musisz "nauczyć" swoją nogę, żeby działa jak abs. Ma sens wyprostowanie kół bo jak lecisz pod kątem na krawężnik to zmniejszasz prawdopodobieństwo pogięcia wahaczy i in. elementów zawieszenia. poza tym prostowanie kół ma chyba sens już tylko wtedy kiedy wiesz, że z uślizgu nie wyjdziesz bez przydzwonienia w coś.
Ale co ja tu się wymądrzam... są lepsi ode mnie w tej materii. niech oni się wypowiedzą :P

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 11:29:26 /


ale mi hodzi raczej o odpuszczenie i nie tyle dalsze hamowanie pompowaniem ale pozwolenie kolom sie toczyc, po drugie jesli chodzi o odkrecenie kierownicy to tez nie w celu zmniejszenia szkod tylko ułatwieniu kolom odzyskania przyczepnosci..
zalozmy teoretycznie ze plac pusty bez kraweznikow itd.. :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 11:31:21 /


żeby było jasne, nie blokuję nikogo i zawsze wpuszczam, także pustaków bez wyobraźni, jechanie gęsiego i nie wpuszczanie to też głupota
ale na tej samej zasadzie kiedyś mi się wbijał geniusz przy ruchu wahadłowym, banda debili stoi a taki szybkikierwca leci lewym aż pojmie wreszcie co się dzieje, wtedy prawy kierunek i MUSI być dla niego miejsce

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 11:34:03 /


no ok. to i ja chętnie poczytam wywody. Zawsze to jakaś nauka :)

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 11:38:24 /


W takiej sytuacji jak opisał sołtys wszystko zależy od warunków i prędkości. Powyżej pewnych wartości auta nie wyprowadzisz nawet jak będziesz potrafił jeździć na dwóch kołach. Fizyka. By się wyratować nie dokręcamy kierownicy po skręcie, jeżeli auto i tak nie skręca przy zadanym już skręcie, wręcz przeciwnie. Idziemy w stronę prostowania kół do czasu aż odzyskamy kontrolę nad autem w postaci możliwości skrętu. Natomiast jeżeli chodzi o hamowanie, to nie można blokować kół na opór w takiej sytuacji, o czym zresztą przekonał się doświadczalnie sołtys. Ważne by dohamować auto, zwiększając nacisk na przednią oś, by odzyskała kontrolę skrętu bez blokowania kół. Ideał ratować się operując gazem prawą nogą, lewa na hamulcu - dohamowanie. To tyle w teorii. W praktyce gruba większość kierowców reaguje dokładnie odwrotnie, instynktownie. Ale od czego są placyki, zima i trening? Tyle o teorii w tej sytuacji.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 12:09:16 /


ech

Fuszix 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 12:12:33 /


powtórka.... dziś znowu to samo.... wyjeżdzam z oleśnicy zwalniam przed przejazdem, mokro i slisko... widze zbliżającego sie 20 tonowego mana w lusterku, dojechał do zderzaka, rozpędzam sie za przejazdem jest jakies 85km/h na blacie i widze ucieszoną morde jakiegoś łepka w ciężarówce (MAN) mam juz 9 dyszek a on na lewy i dyma... no to zastanawiam sie czym on chce mnie wyprzedzać.. jade jade, koleś zrownał sie ze mną ale trwało to dobre z 30sek i z naprzeciwka piżmak zapindala, gość jest na równo ze mną i nie widze żeby chciał sie schowac za mnie przychamowałem i w ostatniej chwili wjechał przedemną,... czy to nie debilizm?? jadąć za nim wywnioskowałem że ten Man wiecej jak setke nie pojedzie, to po kiego grzyba wyprzedza przy 90km/h?? najlepsze że facet zapindalający z naprzeciwka nawet nie zwalniał bo nie zdawał sobie sprawy że ta cięzarówka może nie zdążyć zjechać... poklnołem pod nosem i po 5 następnych kilometrach, mostek, łuk, astra w rowie na dachu, facet stoi koło niej cały, nadjeżdza karetka... włączam radio i słysze.... "... zapierd... lewym przed zakrętem i myślał żę zdąży..." "...zjechałem mu na pobocze ale za szybko wszedł w zakręt.." itd.....
także jak zmusza mnie ktos nagle do hamowania żebym sam stworzył zagrożenie dla jadących za mną - to jest dla mnie debilizm... i gdyby nie nasz polski pośpiech było by mniej wypadków... jedzcie na zachód, tam nie ma tyle problemów na drodze.. ktoś tu wspomniał " jak ma czym i gdzie sie bujnąc to niech jedzie.." ale jak ma seicentem naprzykład dymać wszystkich na krętej drodze wciskając sie bo to akwizytor czy inny pośpieszny człowiek to to jest debilizm...
znam ludzi którzy stracili roczną córeczke bo własnie gośc zepchał ich z drogi, nie miał gdzie sie schowac a walił na czołowe... skoda felicia obróciła sie i bagażnikiem udezyła w drzewo, dziecko było w foteliku ale siła udeżenia była zbyt duża, oni przezyli, sprawca wypadku tłumaczył sie że nie miał gdzie uciec...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-17 14:24:15 /


no jak sejczentem życie mu nie miłe ... to chociaż ma poduszkę jaką ?

niektóre ciężarówy jak jadą na pusto mają super przyspieszenie a widoczność jaką!!!... do 140 nawet latają... więc mnie nic nie zdziwi ...

najbardziej wkurza mnie jak wpieprzają się lub zajeżdżają drogę ... no trudno ich nie zauważyć i zazwyczaj udało mi się uciec ale potem wyprzedzam łagodnie i zwalniam łagodnie żeby uświadomić kolesiowi że coś źle zrobił... bo o ile do przodu patrzą o tyle do tyłu nie zawsze mnie widzą ... no ale to w końcu cieżarówa... nie ma super widoczności w tył

przepisy mówią że 10 % czasu powinno się zerkać w lusterka ... ja nawet więcej ... dlatego myślę że nie jestem i nigdy nie będę zawalidrogą...ale nie wszyscy mają tak podzielną uwagę :) i nie piję tu do kobiet ;)



fastdriver / 2008-12-17 15:04:15 /


Kierowca ciężarówek się czasem nie dziwie że się pchają... Bo KTO zechce wpuścić taką
ZAWALI DROGĘ...?? ile razy byłem strąbiony przez kolesia samochód czy dwa za mną jak puszczam Takiego olbrzyma który widzę że stoi i stoi... Ostatnio jak jechałem do BB to facet Zestawem nawet na pobocze się odsuwał jak była tylko możliwość go minąć (więcej widzi:)) a jechał może 50km/h.
Jak w robocie dostawczakiem jeździłem to nikt juz nie puści i tez ryć się musiałem... Klient czeka...

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 18:19:44 /


Jadę sobie spokojnie ciężarówką. Tempomat ustawiony na 90. Autostrada A4, dwa pasy ruchu. Doganiam zestaw jadący około 70 - wzniesienie, wrzucam kierunkowskaz i upewniam się w lusterku, ze nic nie jedzie za mną. Zmieniam pas i wyprzedzam. Nagle z nikąd pojawia się cwaniaczek goniący starą beemwu 3 grubo ponad 140. Kluczy za mną przyśpiesza, zwalnia i tak w kółko. Po wyprzedzeniu zjeżdżam spokojnie na prawo a koleś startuje do przodu jakby mu ktoś rozpalony do czerwoności pogrzebacz w dupę wsadził, wyprzedza mnie i debil hamuje. Całkowity brak wyobraźni. Nie wiem co on chce udowodnić? Że życie mu niemiłe? Przecież NIE DA SIĘ ZATRZYMAĆ załadowanego zestawu w ułamku sekundy a skutki zderzenia ciężarówki z samochodem osobowym są łatwe do przewidzenia. Z okazji zbliżających się świąt życzę wszystkim cwaniaczkom większej wyobraźni i troszkę luzu za kierownicą. Ps. Nie zmieniłem branży - mniej więcej cytowałem wypowiedz znajomego kierowcy. Pozdrawiam

szkodnik_wFe / 2008-12-17 21:57:26 /


nie będziesz pociągnięty do odp karnej , nawet jeśli gość zejdzie z tego świata

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 22:00:50 /


I tak przy okazji - ciężarówki nie mają "środkowego" wewnętrznego wstecznego lusterka tylko te dwa po bokach - na drzwiach, więc tył ciężarówki dla jej kierowcy jest duuuużym stopniu martwą strefą (to znaczy, że nie zawsze widać co się dzieje za naczepą i że właśnie jakiś rajdowiec mknący z zastraszającą prędkością tą ciężarówkę dogania) pzdr

szkodnik_wFe / 2008-12-17 22:03:59 /


a zachowanie bezpiecznej odleglosci (3 sekundy sobieslawa)to nie jest miejsce na wkrety-nawet te na najlepszych zimowkach.

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-17 23:26:47 /


Było już, ale chyba warto powtórzyć: http://www.motofakty.pl/artykul/polak_za_kierownica_2.html

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 00:31:01 /


>zbliżającego sie 20 tonowego mana w lusterku, dojechał do zderzaka, rozpędzam sie za przejazdem jest jakies 85km/h na blacie i widze ucieszoną morde jakiegoś łepka w ciężarówce (MAN) mam juz 9 dyszek a on na lewy i dyma...
Bo to był jeden z tych tirowców o których pisał kiedyś Zakrzak ;)

Mysza liil (EM) / 2008-12-18 00:37:23 /


Jakiś miesiąc temu, wracając z południa PL do domu. Słyszę ... Granada zrób margines.... . Niby nic dziwnego, ale ja jechałem 100-110 /h , a gość wyprzedzał mnie tandemem (chyba MAN na holenderskich blachach). Na 500km trasy zdarzył się jeden taki ewenement , ale jednak! Panu pożyczyłem szerokiej, baardzo szerokiej drogi .

Jac Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 11:44:55 /


szkodnik, to z fastdriverem już się znacie?? ;)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 13:04:06 /


Ja nie cierpię kretynów którzy wyprzedzają sznurek aut. Jeżdżę non stop po Wrocku i poza nim i cały czas widzę takie sytuacje. Owszem, najczęściej to właśnie auta o dużej mocy - spasione A8-ki, jakiej Merce S-ki, jakieś Lancery.. I co z tego ile maja koni, czy mają ABS czy trakcję? Najczęściej przypominają sobie, że trzeba wrócić na prawy pas wtedy, gdy ktoś jadący z naprzeciwka mruga im już długimi. Ale po co schować się odpowiednio wcześniej, skoro można dzięki tym dwustu koniom wyprzedzić jeszcze jedno auto! No i przecież wszyscy mają obowiązek ich wpuścić, bo im się spieszy!
Jeszcze jak są jakieś przerwy pomiędzy samochodami to niech jadą! Sam jak widy, że ktoś się do mnie zbliża dość szybko to kiedy w moich szacunkach drogę będzie miał wolną to daję kierunek w prawo i koleś mnie łyka (Tak nawiasem 99% nigdy nie dziękuje, bo po co? To przecież mój zasrany obowiązek, żeby waćpanów w zasranych liesingowanych furach przepuścić). Ale jeżdżąc po mieście mam TYSIĄCE sytuacji, gdzie jest jakiś zator, ja dojeżdżam do auta i nagle przede mnie wpada jakiś rozpędzony burak. On ma ABS i hamuje i tyle. Natomiast ja? Ja muszę ostro dać po hebalch, bo z bezpieczny dystans, jaki sobie zostawiłem stopniał o połowę, bo ktoś ma kurwa szybkie auto. No ręce opadają! A najgorsze jest to, że jeśli nie wyhamuję i wjadę mu w tyłek to w świetle prawa JA BĘDĘ SPRAWCĄ WYPADKU!
I cały czas jak jeżdżę Prosiakiem obiecuję sobie, że któregoś razu skorzystam z prosiakowego Kangura i skasuję takiego jełopa. Nawet jeśli miałoby mnie to kosztować utratę zniżek. Prosiak jest za słaby na jakiś debil tnie na całego i wyprzedza kolumnę nie wiedząc czy będzie miał się gdzie schować to specjalnie przyklejam się do auta z przodu i widzę setki razy takich idiotów, którzy zjeżdżają tuż za moim zderzakiem przy klaksonie gościa, którego właśnie prawie zepchnęli do rowu. Wtedy zwalniam maksymalnie i jak najbardziej uniemożliwiam mu wyprzedzenie mnie. I wali mnie to czy mu się spieszy. Jakoś dziwnym trafem kierowcom Dacii, kantów, Capri czy Lanosów się nie spieszy???

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 15:17:51 /


no właśnie Milo i tu jest pies pogrzebany :) jedni sie wqrwiają jak ich drudzy nie wpuszczają, a zkolei jeszcze inni srają ogniem jak ktoś wpuści np. ciężarówke (tak jak Szafa napisał) albo kogokolwiek innego i koło sie zamyka :) do jazdy po polskich bezdrożach trzeba mieć dystans poprostu, ja zawsze zbluzgam dany przypadek pod nosem i wpuszcze, choć przyznam że miałem kilka ekstremalnych przypadków kiedy to byłem wyjątkowo złośliwy, i musiałem uświadomić kretynowi że mało brakowało i zabiłby mnie, siebie i pasażerów. Kategorycznie nie wolno przyspieszać jesli jest sie wyprzedzanym. Nie dopuszczalne jest też blokowanie lewego pasa ruchu, mamy ruch prawostronny.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 18:14:58 /


a co myslicie o sytuacji gdy 2 pasy robią się w 1 (powiedzmy lewy sie konczy).
korek stoi na prawym juz 500m przed zwężeniem, lewy pusty, mozna spokojnie dojechac do konca i się włączyc.

to jak, ustawiać się w korku i jechac prawym czy dojeżdzać lewym do konca i się włączać?

a moze tak jak się czasem zdarza jechac lewym równo z korkiem, zostawiając 500 metrów wolnego przed sobą i blokując tych ktorzy chcieli lewym dojechac ile sie da.. ? :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 18:21:38 /


jeśli na lewym jest miejsce to trzeba lecieć do końca, zmniejszając długość korka w ten sposób, a w miejscu łączenia sie pasów postępować zgodnie z zasadą suwaka (zamka błyskawicznego) raz jeden raz drugi, wydaje mi sie że w ten sposób ruch odbywa się najszybciej. A może się myle?

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 18:49:14 /


Daniel Masz 1000% racji, tylko wytlumacz to frendzlom co do konstancina wracaja lewym pasem 5 kmh.... juz widzialem kilka razy jak ktos takeigo poboczem/pasem zieleni/innym sposobem wyprzedzil, zatrzymal sie, wpier... zostawil jak ciote i pojechal dalej (choc nie pochwalam zachowania, to bardzo edukacyjne)
dla mnie to takie zachowanie typu pies ogrodnika - sam bede stal jak pierdola na koncu dluzszej kolejki, nie pojade ale i innym nie dam, a na koncu jeszcze nie wpuszcze

a wystarczy wrzucic 1 / 2 bieg i miec to w dupie kto wjedzie, i czy jada lewym czy nie.....

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 19:07:28 /


Dokładnie, z tego co słyszałem, to Niemcy już wprowadzili mandaty za niewykorzystywanie wszystkich dostępnych pasów ruchu i tworzenie korka na jednym, bo za kilometr się będą łączyć 2 w 1. I bardzo dobrze, u nas też by się takie coś przydało.
A szczególnie do qrwicy mnie doprowadza jak na przykład lecąc z Poznania przed Strykowem jakieś 2 km korka stoi na prawym pasie autostrady, a lewy jest pusty tylko go jakiś kutas TIRem blokuje.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 19:22:58 /


no wlasnie Atom, myslalem o tym dojezdzie do konstancina... :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 19:26:28 /


W teori powinno sie jechac za zakaladke, odpowiedio wczesnie i plynie zmieniac pas na wlasiwy.
W praktyce jest tak ze duza czesc ustawia sie na wlasciwym zostawiajac wolny pas ktorym zapiepszaja ziomy co dojezdzaja do konca i wymuszaja pierszenstwo zatrzymujac cala kolumne co jedzie pasem wlasciwym, ziomow za wolnym pasie robi sie coraz wiecej i coraz czesciej wymuszaja, a pas wlasciwy skacze jak zabka. Opowiedzia na takie zachowanie jest blokowanie wolnego pasa i tym samym udroznienie pasa wlasciwego.

Co do dziekowania za margines, moze jakies 10% nie dziekuje glownie w wypasionych furach bo oni sa panami swiata i to ja mam im obowiazek zjechac.

A teraz ja napisze czego nienawidze ;)
Mianowicie kolesi ktorzy jada 50-60 po niezabudowanym, a jak widza ze ich ciezarowka wyprzeda( jakto mnie? ciezarowka co za dyshonor ) przyspieszaja do 90 zostawiajc mnie na lewym pasie z mrugajacymi swiatlami z przeciwka na mordzie.Dzisiaj takich sytulacji mialem dwie jadac z rzeszowa na krakow na wahadle. Wyjechalem 3,30 w nocy a na 6 w krakowie na Botewa ,wiec trzreba jeszcze troche przez Krakow przejechac.Czas mocno napiety i mimo ze srodek nocy ruch duzy, zwezki i tak dalej, wloka sie takie kolumny osobowek i ciezarowek(ale zadziej) po 50 km na godzine niewaze czy zabudowany czy nie jeda takie 50 a jak sie je chce lyknac budzi sie w nich Kubica grrrr.
Spycham frajerow i albo zachamuje albo w rowie amen.

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 19:34:03 /


gryziu a wyobraz sobie taka sytulacje

Jestes kutasem i siedzisz w TIRze dojezdzasz sobie do ronda w Srykowie, zajmujesz prawy pas, wieziesz sobie 24 tony czYli razem masz ze 40 i jedziesz sobie spokojnie prawym, tir to nie osobowka zeby zapiepszac lewym i sie wcinac.Lecz zamiast jechac do plynnie co chwila musisz sie zatrzymywac i ruszac, poruszasz sie skokami marnujac ogromne zasoby paliwa. Patrzysz co sie dzieje a tam lewym pasem zapiepszaja ziomy do konca i wymuszaja pierszenstwo zatrzymujac cala kolumne, dochodzi do tego ze lewy pas idzie dwa razy szybciej niz prawy a w dodatku prawy co chile sie zatrzymyje. Wiec gladzisz wasa poprawiasz czapke z daszkiem dajesz na lewy i blokujesz cwaniakow ktorzy napierdalaja lewym i maja wszystkich w dupie ze dzieki nim wszyscy stoja i sie wkurwiaja.




mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 19:45:09 /


Milo... widze że chociaz ty mnie zrozumiałeś.... też często jestem we wrocku i okolicach i do takiego czasami chamskiego zachowania zmusza mnie właśnie tępota ludzi w jak to nazwałeś "leasingowych" super autach...to co sie czasami dzieje na drodze to zgroza... pośpiech ludzi przeradza sie w wyścig śmierci... mógłbym co dnia liczyc debili którzy na łeb na szyje zapierdzielają i pchają sie gdzie popadnie wyprzedzając cie nawet jak omijasz rowerzyste....

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 19:55:57 /


No widzisz, próbujesz się pokazać jako praworządny i poprawny kierowca a tu między wierszami wyskakuje kompleks "nie pogonię bo nie mam warunków, to se odbiję na utrudnieniu tym mniejszym"
Na początku piszesz, że powinno się jechać na zakładkę, a już za chwilę z uporem maniaka rozdzielasz pasy ruchu na ten "właściwy" i ten "wolny". Jaki k.. wolny? Obydwa są do ruchu w tym samym kierunku. Wjedź sobie na ten lewy, ale jedź nim do przodu a nie stoisz jak prostytutka pod lasem zostawiając przed sobą 500m wolnego.
Im więcej ludzi myśli tymi kategoriami, że osobówkami to jeżdżą (a sorrki "napierdalają lewym") cwaniaki, co ich trzeba blokować i nie wpuszczać za wszelką cenę, tym dłuższe będą te korki w których stoisz.
Acha i jeszcze nie rozrzewniaj mnie tym tekstem, że taka praca niewdzięczna. Większość kierowców w tych osobówkach też jest wtedy w pracy.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 19:58:56 /


Acha, szerokiej drogi :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 19:59:52 /


dlatego czasami robie tak jak ty.... dojeżdzam do poprzednika i mam ich w dupie.... jak już chce łykac to dwa na raz... a jeśli widze że ktoś czeka z kierunkiem to zawsze chętnie wpuszcze... oko za oko, im bardziej ktoś sie pcha tym bardziej ma przesrane...
ktoś mnie tu nazwał szeryfem na drodze... czasami wystarczy włączyć telewizor wieczorem żeby zobaczyc czym kończy sie pośpiech, nie ma kultury u nas na drodze niestety ale to nie powód żebym ja nagle wszystkim ustepował...ale jeśli ktos jedzie normalnie to jeszcze raz powtarzam zwolnie, puszcze, mrugne niech wyprzedza bo wolne z przodu... ale jak leci ktoś zygzakiem wciskając sie co auto a po 10 km jest 5 aut dalej na skrzyzowaniu to cięzko mu bedzie mnie wyprzedzic... jak juz to dwa na raz,,, i mówcie co chcecie, nie jeden juz sie za mną 3 razy zastanowił i upewnił czy ma wolne...a mnie tam co tam troszku gazu wcisnąć... ot tak przypadkowo...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 20:10:22 /


miałem raz pacjenta w stylu tach'a ,
zamknął mi lukę na prawym pasie w trakcie mojego manewru wyprzedzanie,
dalej pojechał już na lawecie,
w czasie wizytacji trawnika urwało mu się obustronnie przednie zawieszenie,
tez miałem go w tym momencie mocno w dupie,
nie będę przez jakiegoś głąba urządzał sobie crash testu z żukiem,
prościej jest zepchnąć z drogi takiego upierdliwego gościa.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 20:49:39 /


proponuję aby kilka osób przeniosło się ze swoimi zwierzeniami na forum opla calibra.
tam bardziej pasują...

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 21:10:59 /


życze powodzenia w spychaniu mnie z drogi :D
a tak na marginesie to radze poczytać kodeks i opcje związane z manewrem wyprzedzania bo jak ci sie nawet uda zepchnąć kogoś z drogi to możesz sobie niezle w papiery nakupkać:)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 21:39:24 /


Tak tak, a przyspieszanie wyprzedzanego w celu zablokowania wyprzedzającego to niby juz nie do udowodnienia? Przestań...

Mysza liil (EM) / 2008-12-18 22:00:13 /


z tego co mi wiadomo to podczas gdy ktoś ciebie wyprzedza to nie powinno sie zwiększa ani zmniejszać swojej prędkości, jakoś tak mnie kiedys uczyli jak prawko robiłem :) co do zasady zamka suwakowego na drogach, to na tvn turbo widziałem raz znak drogowy który symbolizował tą zasadę ale chyba nie był znakiem nakazu jeśli dobrze kojarzę

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 22:30:33 /


gryziu napisal

" No widzisz, próbujesz się pokazać jako praworządny i poprawny kierowca a tu między wierszami wyskakuje kompleks "nie pogonię bo nie mam warunków, to se odbiję na utrudnieniu tym mniejszym" "

gdzie ja napisalem ze utrudniam mniejszym? miedzy wierszami hmm nie widze ;)


" Na początku piszesz, że powinno się jechać na zakładkę, a już za chwilę z uporem maniaka rozdzielasz pasy ruchu na ten "właściwy" i ten "wolny". Jaki k.. wolny? Obydwa są do ruchu w tym samym kierunku. Wjedź sobie na ten lewy, ale jedź nim do przodu a nie stoisz jak prostytutka pod lasem zostawiając przed sobą 500m wolnego. "

odróżnienie pasów na wlasciwy i wolny jest uzyte tylko i wylacznie w celach praktycznych nie ideologicznych.
-pas wlasciwy(ten pas ktory sie nie konczy i dalej prowadzi w zwężce)
-pas wolny( nazwany tak poniewaz przewaznie nie jest zajety (bo ktos go blokuje:D, a ktory sie konczy ))


" Im więcej ludzi myśli tymi kategoriami, że osobówkami to jeżdżą (a sorrki "napierdalają lewym") cwaniaki, co ich trzeba blokować i nie wpuszczać za wszelką cenę, tym dłuższe będą te korki w których stoisz."

Nie nie i jeszcze raz nie, nie dosc ze w glowie antywłamaniowe drzwi to jeszcze alarm. Jazda na zakladke jest moze i owszem bardzo dobrym pomyslem, takim smamym jak socjalizm czy komunizm - istna utopia, a w praktyce wychodzi kupa i
coraz wieksze korki poprzez cwaniaczkow TAK cwaniaczkow, ktorzy zamiast w odpowiednim momencie zmienic pas na wlasciwy(przypominam czysto praktyczne okreslenie) wola wyprzedzic 5 aut wiecej wbicic sie na sam koniec powodujac zablokowanie pasa właściwego, co prawda tylko na chwilkę lecz chyba wiesz co takie male opóźnienie oznacza szczególnie ze zdarza się to co kilka sekund, skutek - pas właściwy nie jedzie a skacze.

Powiedz mi czy byles kiedys swiadkiem naprawde duzego korka ktory sprawnie bez blokowania pasa wlasciwego szedl na zakladke???
Bo ja nie, wiesz czasami sie zdarza tak ze Tiry olewaja i nieblokuja, cierpliwie skacza jak zaby, lewy pas napiepsza ile ma pary, prawy stoi i dupa to jest zakladka wedlug Polakow.

" Acha i jeszcze nie rozrzewniaj mnie tym tekstem, że taka praca niewdzięczna. Większość kierowców w tych osobówkach też jest wtedy w pracy. "

E no co ty a ja myslalem ze oni se tak lubia pojezdzic o 3 w nocy podpierajac sie nosem.
I nie rozwalam ci kolego tekstem ze mam niewdzieczna prace, czy gdzies sie zalilem na moja prace??? ja tylko opisalem sytuacje.
obawiam sie ze wpychasz mi do ust slowa, ktorych nie powiedzialem.

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 22:46:54 /


Jest zabronione zwiekszanie predkosci pojazdu wyprzedzanego a nawet w pewnych przypadkach powinno się zolnić i tego się sciśle trzymam.Jezeli ktoś chce jechac szaybciej niz zawsze staram sie mu to umozliwić. A co do suwaka to zawsze wpuszczam tylko jednego ,nastepny niech wali jak chce ,fakt faktem że o wiele szybciej wpuszczę sygnalizujacego zamiar wjechania niz wpychającego się na siłe .Sam tez nie staram się wpierdzielac na siłę no chyba że przy suwaku minie mnie z dziesięc fur w żółwim tempie zderzak w zderzak.Przy suwaku wazne jest żeby jechac do końca swoim pasem a nie wbijac się po drodze bo to rzeczywiście wydłuza kolejkę jadacych z pierszeństwem więc automatycznie rośnie ich irytacja a co za tym idzie niechęc wpuszczania innych . Ale do tego trzeba kultury której u nas brak.Nie jestem idealnym kierowca ale za kazdy swój błąd staram się przeprosić (czy to awaryjnymi czy podniesiona dłonia cała oczywiście a nie samym srodkowym palcem) temu co zawiniłem ...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 22:47:20 /


Nie ma w Polsce znaku "jazda na suwak". Jest kampania i plan, żeby go wprowadzić:
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://miasta.gazeta.pl/torun/1,79568,5957860,Pierwszy_w_Toruniu_znak__jazda_na_suwak_.html

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-18 23:19:57 /


nie pisalem ze znak ten byl w polsce :)

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-18 23:22:48 /


to i ja się wypowiem:
1. Co do zbiegania się 2 pasów ruchu w jeden, kiedy prawy jest zakorkowany a lewy jest wolny, to na ogół jest tak, że korek powstaje w miejscu zbiegania się dwóch pasów w jeden. Więc o ile wcześniej nie ma jeszcze np. skrzyżowania czy świateł, to nie ma większej różnicy czy oba pasy będą zapchane i będą szły na zakładkę, czy wszyscy ustawią się na jednym pasie... z taką samą prędkością przejedziemy przez nerwralgiczny punkt.
2. Odnośnie nie wpuszczania wyprzedzających, to ja osobiście wpuszczam ludzi. Często też zatrzymuję się na głównej i wpuszczam wyjeżdżających z podporządkowanej ale w tym wypadku tylko TIR-y, bo one mają najtrudniej. Natomiast ZAWSZE będę dojeżdżał do zderzaka i blokował sk..synów, którzy do wyprzedzania (szczególnie w korkach) wykorzystują pasy wyłączone z ruchu (zakreskowane) albo pasy dla autobusów. Takie cwaniaki to gotują mnie od razu.
3. Kolejną wnerwiającą rzeczą jest zjawisko wciskania się osobówek kiedy próbuje się jechać w korku z małą stałą prędkością. Tzn. widzę, że przede mną żabimi skokami pociskają osobówki, więc wbijam 3ke albo 4ke i toczę się te kilka km/h ale ze stałą prędkością dystans od poprzedzającego pojazdu wiadomo... raz się zwiększa raz zmniejsza, ale przez to za mną też ludzie suną ze stałą prędkością. Nie trwa to na ogół długo, bo jakiś gamoń jak zwykle wciśnie się z sąsiedniego pasa i dupa.
4. Jedną z najbardziej denerwujących zachowań jest wjeżdżanie za sygnalizator lub skrzyżowanie kiedy na nim, lub za, nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Podam ciekawy przykład (który do nie dawna występował na grunwaldzie we Wrocku):
Są 2 pasy w tym samym kierunku i sygnalizacja która puszcza raz lewy pas, a raz prawy. Za światłami dalej jest korek, który posuwa się powoli. I teraz stoję sobie kulturalnie przed sygnalizatorem na prawym pasie na czerwonym, a lewym pasem na zielonym cisną barany. Zapychają całą drogę zaraz za sygnalizatorem. Dla nich zapala się czerwone, dla mnie zielone, no ale stoję, bo za światłami zapchane. Po chwili mam znów czerwone, a na lewym zapala się zielone. Auta za sygnalizatorem pojechały więc ci z lewego znowu zapierdolą całą drogę, znowu po chwili mam zielone i znowu w świetle przepisów stoję i czekam, bo mi nie wolno wjechać. I tak kurwa mogę sobie stać 2 godziny.

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 00:16:33 /


Rafał L. jest taki znak pierwszy i jedyny raz widzialem go na zakopiance ;)
btw za blokowanie pasa ruchu powolna jazda rowniez jest mandat 100-200pln :) w ktoryms programie w tv bylo o tym :)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 00:30:06 /


Rafał, na zakopiance widniał taki znak, nie wiem czy jest jeszcze, bo staram się tą sukę omijać na całej remontowanej długości :P

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 00:32:22 /


jest taki znak i to nie tylko na zakopiance. z tym ze jest on zolty a nie bialy. wskazuje organizacje ruchu, ale i tak malokto sie stosuje do niego.
ja gdy napotkam sytuacje "prawy zapchany-lewy pusty" jade lewym ale w miare wolno ~30-40km/h i pzred zwezeniem ~50m zaczynam zwalniac i wlaczam kierunkowskaz, zrownuje predkosc i nie zdazylo mi sie zeby ktos mnie nie wpuscil. poprostu robi miejsce a ja wjezdzam.to Granada ;)
oczywiscie tez zdazylo mi sie pare razy zwlaszcza na "A"4 gdy jadac lewym zjezdzalem na prawy z cala predkoscia bo czolo korka zaspalo i bylo 20m odstepu od zwezenia.
a co do TIRow jadacych para na dojezdzie do zwezenia to ich rozumiem, dzieki temu lewy i prawy pas sie rownaja, ale znajac zycie nie twa to zbyt dlugo.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 00:56:17 /


A zwróciliście uwage że najbardziej cwaniacko jeżdrzą ludzie z tablicami KR...? Natomiast z DW... najkulturalniej ? Oczywiście zdarzają sie odstępstwa od normy. Ale... może to tylko moje odczucie.

granadabus / 2008-12-19 09:49:49 /


nie ma na to reguły... nie liczy się nr rej tylko tylko łączki fotela z kierownicą...

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 10:03:22 /


Zgadza sie.. ale jeżdrząc po krakowie i wrocku... koooloosalna różnica...Ale tak jak wspomniałem, może to tylko moje odczucie :)

granadabus / 2008-12-19 10:26:33 /


Kur..a.
Tak sobie siedzę teraz w robocie i organizuję holowanie toyoty corolli, której ktoś z dupy jesień średniowiecza zrobił.
Zastanawia mnie jedno... co siedzi w głowach ludzi.
Babka która kierowała tą corollą przydzwoniła głową w kierę (ciekawe czy za blisko fotel miała czy niezapięte pasy). Mówię jej żeby wezwała pogotowie bo może teraz nie czuje ale później zwali ją z nóg... Babka mi odpowiada, że nie będzie wzywała pogotowia bo ona się spieszy do roboty i żeby jej szybko samochód holować bo ona nie ma czasu... ok mogę pojąć, że babka w szoku czy coś. Ale nie ona się upiera mimo kilku próśb o wezwanie eRki. Jeszcze jedno... co w tej chwili robi sprawca... on nie może pomyśleć żeby zadzwonić po eRkę???

Ludzie są DEBILAMI!!!!!!!!!

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 10:32:23 /


Psy wyłączone z ruchu są wyłączone i kropka. Jak ktoś mi się wcina z takiego to se może spychać do woli. Ewentualnie strąbię delikwenta.
Kierunkowskazy to podstawa!
Jak ktoś mi nie sygnalizuje to mnie kur...ca strzela. Chamów co nie uznają kierunków nie wpuszczam.

sytuacja z ostatniej chwili:
Powązkowska w kierunku żoliborza, ja lewy pas, prawy ciasnawo ale jedzie.
Nagle gość taksówką z prawego na lewy, ale tak do zawracania, i staje w poprzek drogi( w miejscu gdzie na dodatek jest podwójna ciągła). Dobrze, że jechałem 40-60 bo bym nie wyrobił. Skąd się tacy debile biorą?
A może powinienem przyładować mu w bok tak w ramach edukacji?

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 12:51:49 /


jak fanta będzie szła do pocięcia to mi ją pożycz. Już ja urządzę jakiegoś pedała :P

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 13:21:44 /


Choćbyś mitrov żabami rzucał, to nie wmówisz mi że w przypadku gdy powiedzmy z dwóch pasów ruchu w pewnym momencie lewy się kończy a kontynuacja jazdy odbywa się prawym, to w miejscu zwężenia jadący lewym pasem zapieprzają do końca wbijając się na chama na prawy, a jadący prawym są skazani (biedne żuczki) na przypływ dobrej woli tych niedobrych z lewego, żeby choć jeden mógł pojechać dalej :) Sytuacja zazwyczaj jest z goła odmienna, prawy pas jedzie zderzak w zderzak, aby tyko broń boże nie wpuścić intruza, co to jest na pewno cwaniaczkiem i chciałby mieć lepiej niż inni. Oczywiście nie wszyscy się tak zachowują, ale duża część. Jak się tak stoi na tym lewym i czeka wystarczająco długo to w końcu niestety trzeba zmienić zasady gry i wtedy właśnie zaczyna się gwałtowne hamowanie co intensyfikuje korek.
Nie chciałbym, żebyś moje wypowiedzi traktował jak jakieś osobiste ataki, bądź uogólnianie że TIRy to be, bo to raczej zależy od charakteru człowieka a nie od tego jakim autem jeździ, aczkolwiek to blokowanie kończącego się pasa na długo przed jego skończeniem to domena ciężarówek, i za to uważam powinny być surowe mandaty. W końcu w naszym kraju chyba niedozwolone jest samosądne wymierzanie sprawiedliwości.
A co do tablic rej. to powiedzieć mogę tylko w kwestii owych TIRów, że jak widzę polską tablicę to jest całkiem OK. Można często liczyć na ustąpienie drogi, czy też przyświecenie podczas wyprzedzania. Gorzej jest zdecydowanie jak jest rejestracja zza wschodniej granicy, a już jak widzę LT albo LV to jestem pewien 100% że łatwo nie będzie.

Dobra chyba wystarczy tego, bo wątek nie o tym przecież. Jeszcze raz szerokiej drogi i obyśmy nie musieli jednak tu pisać i czytać :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 13:43:32 /


Granadabus, ja się generalnie z Tobą zgadzam w kwestii rejestracji. We Wrocku najgorsze pojazdy i najbardziej szalejące to PO, KR i DTR (pieprzone Detroit). Na trasie Poznaniakom zawsze najbardziej się spieszy, w mieście jeżdżą jak potłuczeni i często nawet w trasie słyszę na radiu, żeby puścić jakiegoś debila, bo w końcu kogoś zabije. I po chwili już widzę we wstecznym jakiegoś Focusa albo jakiegoś francuza z PO albo KR. Nie wiem od czego to zależy. Natomiast Ci z Trzebnicy mają najbardziej stuningowane auta i zawsze chcą być najszybciej, najbardziej kozacko i najgłośniej..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 14:04:55 /


Dobrze, że jestem taki tolerancyjny, bo jeszcze bym się obraził.

A tak wszystkich na drodze kocham, no może z wyjątkiem pie*ch tirów, które się ciągle wyprzedzają na autostradzie i nie dadzą normalnie jechać, albo jada jeden za drugim i nie da się normalnie zjechać, taksówkarzy bo jada jak by droga była ich własnością, tych w rdzewiejących oplach oraz tych w równie zeżartych fordach, przedstawicieli handlowych, którym się wiecznie spieszy, gogusiów w drogich furach, i tych w starych trupach, dziadków wlekących się w skodach czy innych polonezach, i małolatów w szybkich furach, motocyklistów, którzy zapieprzają na załamanie karku, i skuterów które przeciskają się w każdej możliwej szczelinie. W końcu tych z pod poznańskimi blachami, którzy nie znają miasta i jada jak na pogrzeb, oraz tych na warszawskich blachach, którzy myślą ze są panami świata. Młodych dupeczek w miniakach, na które mnie długo jeszcze stać nie będzie, dostawczaków i ciężarówek, które ruszają półgodziny spod świateł, i zasłaniają cała drogę. Tych w brudnych samochodach, bo to fleje i niechluje, i pedantów z świeżo umytymi samochodami.
No i to by było na tyle więc jako spokojny, opanowany i przedewszystkim tolerancyjny kierowca, życzę więcej relaksu no i wesołych świąt :)

pzdr

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 14:33:44 /


o rowerzystach zapomniałeś napisać :)

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 15:06:01 /


No i o tych z Katowic jakoś nikt nie pisze :)

cortinas !G.O.P! / 2008-12-19 15:14:37 /


Ja już kiedyś opisywałem sytuację w której przyspieszenie kiedy jest się wyprzedzanym jest jedynym sensownym wyjściem z sytuacji, nawet rysunek zdaje się robiłem i to chyba w tym wątku. Prawo jazdy nie jest dla debili, tylko dla ludzi którzy chociaż w jakimś stopniu potrafią myśleć. Postępując zgodnie ze wszystkimi przepisami połowa z nas dawno gryzłaby piach. A jak jakiś debil mnie naraża na drodze albo wkurwia brakiem myślenia to mam ochotę go zajebać (i nie mogę tego ocenzurować bo "zabić" to by za lekkie dla niektórych było) i całe szczęście że nie mam broni.

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 15:34:45 /


>jak widzę LT albo LV to jestem pewien 100% że łatwo nie będzie.

Bo tam pierwyj kto balszij ;)

>o tych z Katowic jakoś nikt nie pisze

Toż Kochaś pisał ;)

Mysza liil (EM) / 2008-12-19 15:37:57 /


>Prawo jazdy nie jest dla debili, tylko dla ludzi którzy chociaż w jakimś stopniu potrafią myśleć
Bo widzisz, w eLkach nie uczą jak myśleć i jak jeździć. Tylko jak zdać egzamin...

Mysza liil (EM) / 2008-12-19 15:39:18 /


Milo, ale mi pojechałeś...
Moja granadka ma nadal krakowskie blachy "KKG"... a zawsze jadę nią spokojnie i dostojnie :(

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 15:52:50 /


Remon, ale to się nie tyczy tych, którzy jeżdżą po garażu tylko tych, co jeżdżą po mieście :) Wiesz przecież, że w życiu bym Cię nie obraził :)

CokE, rozwaliłeś mnie :) Że tak nieśmiało spytam.. żałujesz, że nie stać Cię na dupeczki czy na miniaki? ;D

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 16:39:07 /


Coke rulez!!!

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 16:51:31 /


Main, Beddie, Leszek - wiem, że jest taki znak na Zakopiance, bo go widziałem. Miałem na myśli, że w polskim kodeksie go nie ma, a póki tam go nie ma, to oficjalnie nie obowiązuje i tylko od gustu danego kierowcy zależy, czy się do niego zastosuje, czy nie. Nie ma podstawy do ukarania po prostu. Dlatego jedni będą pisać o cwaniaczkach, co się wbijają lewym pasem i wciskają na chama, a drudzy o chamach, co nie chcą wpuścić.

BTW, Zakopianka się odkorkowuje ostatnio i można jechać z jakąś niezerową prędkością, ale rzeczywiście parę miesięcy temu tak bywało, że z Krakowa do Myślenic albo odwrotnie jechało się 2-2,5 godziny, a drogami bocznymi nieco ponad pół godziny.

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 17:29:42 /


Milo, Zoogon, nebel, filip widze że zrozumieliście co chciałem przekazać...
Wesołych świond :D

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-19 18:28:01 /


To jeszcze do listy można dopisać MegaSuperZajebiaszczychZiomali w Golfach co od basu rejestracje im odpadają i przez miasto jadą albo 70 tak żeby byli SuperSzybcy i SuperWściekli albo 30 żeby każdy ich widział i słuchał ich MegaMuzy:P
Szerokiej drogi i wiele spokoju jak i opanowania a i tolerancji na drodze w te święta gdy będziemy jeździć odwiedzać nasze, wasze i wszystkich rodziny:) żebyśmy bezpiecznie dojechali i wrócili:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-19 18:34:10 /


sam sie dopisz do takiej listy.... moja jest ludzi normalnych i przynajmniej dorosłych:)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-20 19:15:55 /


Tak czytam to i czytam i Coke ma rację...
Drogi NIESTETY są dla wszystkich.
Trzeba nauczyć się tolerancji.
Każdy kierowca przechodzi etapy nauki.
-Fastdriver-jeździ po buracku,ale to po prostu etap w rozwoju kierowcy.
Kiedyś dojdzie do wniosku że skoro uważa się za takiego szybkiego to może warto sprawdzić się z kimś na torze(np gokarty)
I tu nastąpi konsternacja bo pewnie dostanie baty.
Wtedy zacznie się poszukiwanie toru jazdy,ułamków sekund,i wniosek ile robiło się błędów,ale to po prostu nastąpi jako naturalna droga rozwoju.
Gorzej STICH.
On niestety zatrzymał się w rozwoju(bez urazy STICH) i nie wykazuje ASERTYWNOŚCI na drodze.
Uważa że ON jest najważniejszy a inni tylko mu przeszkadzają w dojechaniu do celu.
Życzę wszystkim wraz z nadchodzącymi świętami więcej spokoju za kierownicą i dojeżdżanie do mety w jednym kawałku.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-20 20:52:10 /


I w ten zatrzymany w rozwoju i pozbawiony asertywności sposób przejechałem bez najmniejszych strat w ludziach ca. 800 000 km, czego i tobie Kankchunen czy jak ci tam winszuje :)

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-20 21:32:52 /


Chodzi mi o wypowiedź jak to spychasz ludzi z drogi.
I w ten sposób udowadniasz że brak Ci klasy...
Skromność jest cechą ludzi wielkich.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 09:01:32 /


Dobra, kończymy. Każdy już się pożalił i wyraził opinię. To, jak ktoś słusznie zauważył wcześniej, nie o tym wątek a atmosfera robi się coraz bardziej niefajna. Dobrze, że pomimo różnego zachowania na drodze jednak docieramy na zloty i tam możemy sobie pogadać o takich czy owakich :) A teraz - proponuję udać się do autek, powiesić na lusterku choinkę (może być zapachowa) albo ubrać chuinkę. :D

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 09:48:34 /


Zaraz, zaraz - dlaczego fastdriver jeździ po buracku ?

Jechał sobie drogą zbliżając się do autobusu, który jechał 40 kmh i w związku z niską prędkością autobusu postanowił go wyprzedzić (co w tym burackiego ?) ... gość z autobusu podczas wyprzedzania postanowił zrobić pojedynek na szosie i zaczął spychać fastdrivera na lewe pobocze ... zachował się buracko , że jednak wyprzedził ? ... czy zachował się buracko, że później mimo zawrotnej prędkości autobusu (40kmh) zaczął po wyprzedzeniu delikwenta zwalniać i się zatrzymał żeby zobaczyć czy czegoś sobie nie urwał jadąc poboczem na które go zepchnięto ? Bo nie rozumiem tej dyskusji - niektórzy to chyba widzieli tylko na zdjęciach BMW i odrazu piszą jakieś bujdy ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 11:06:24 /


jak sugeruje Kan..nen ludzie z klasa kończą wbici czołowo w żuka, bo im jakiś wyprzedzany burak przyspieszył,
pokaz jaja Kan..nen, zrób to sam,

i faktycznie skończmy watek.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 11:08:53 /


Mike cytuję:
"przez częstochowę latam raz w miesiącu i nie trafił mi się jeszcze ktoś kto by mnie wyprzedzał ;P"
"pozdrawiam miłośników nie małych prędkości ;) "

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 11:20:52 /


Finito

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 11:21:24 /


Stich chyba raczej chodzi o małą poprawkę na umiejętności Polskich kierowców - 70% z nich wcale nie patrzy w lusterka , nie robi luki między pojazdami żeby dało się normalnie wyprzedzić i ogólnie prowadzi ze słabą orientacją w sytuacji na drodze. Ale to nie znaczy, że można kogoś zepchać do rowu .... niestety w Polsce jeździ się wśród większości kierowców o niskich umiejętnościach po prostu fatalnie.


Co do blokowania kończącego się pasa - to ja to popieram - nie po to są żółte znaki zwężenia jezdni czy zjazdu z jednego pasa na drugi ... później zakazu wyprzedzania - żeby pchać się na sam koniec pod barierę i blokować ruch na właściwym pasie.

Zresztą zgodnie z przepisami przejeżdżając na inny pas musisz ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na pasie, na który chcesz wjechać. Nie ma przepisu o wpuszczaniu 1-1 albo 2-1 lub czegokolwiek podobnego.


- a pchając się na barierkę później ktoś musi się zatrzymać żeby wpuścić "cwaniaka" i to spowalnia ruch na właściwym pasie, który wcale się nie kończy.

Takie blokowanie kończącego się pasa kilkaset metrów przed zwężeniem udrażnia ruch na zwężeniu - nikt nie musi hamować tylko jeden rządek aut jedzie płynnie. Niestety Polacy nie potrafią jeździć na zamek - a dopóki cwaniactwo będzie popłacać bo ludzie będą wpuszczać olewających kolejkę i pchających się maksymalnie do przodu po zakazach wyprzedzania (wg nich to ta kolejka stoi sobie tam chyba dla przyjemności) to nikt się nie nauczy jak się zachować w takich warunkach. I dobrze, że te ciężarówki - a czasem osobówki blokują kończący się pas ... a nawet jest to dobre np. dla przejazdu karetki w razie czego ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 11:36:48 /


"przez częstochowę latam raz w miesiącu i nie trafił mi się jeszcze ktoś kto by mnie wyprzedzał ;P"

też jechałem tam trasą koło toru w Wyrazowie/Blachowni - czyli w sumie drogą Częstochowa - Lubliniec - kilkanaście razy. Nie jeżdżę jakoś super szybko a w większości jechałem dychawicznym Escortem 1.3 o dynamice nowego Fiata Pandy 1.1 (kto jechał ten wie jak się tym wyprzedza) i też nie trafił mi sie nikt kto by mnie wyprzedzał .... tam po prostu jest taka droga, że sam musisz wyprzedzać ciężarówki i autobusy. Nawet takim mułowatym autem jak mój Escorcik ... ruch tam nie jest szczególnie duży - a jak zjedziesz na boczną drogę - np. Tarnowskie Góry - Blachownia to ruch jest praktycznie żaden ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 12:05:27 /


mikeb4 to chyba przejeżdżałeś w nocy,albo w święta,akurat koło mnie śmigasz tą drogą,a ja rano do roboty muszę się wpychać na chama żeby się włączyć do ruchu :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 12:25:46 /


Kozi - zawsze jechałem tam w weekend ... ;-) Ale jakie to ma znaczenie .... fastdriver jechał moze w poniedziałek 15 grudnia (autobusy szkolne to raczej mało jeżdżą w weekendy) miał pustą drogę z przeciwka, długą prostą a przy wyprzedzaniu autobus zaczął zjeżdżać na lewo spychając go na lewe pobocze - na - jak sam napisał trawę i różne kałuże .... i gdzie tu zachowanie się po buracku ??? Chyba kierowcy autobusu ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 13:22:01 /


nom ale tą trasę co opisujesz koło mnie a tą co fast....pisał czyli rudnik wielki to są dwie różne drogi oddalone od siebie o 30km, a sporesztą ta rozmowa jest bez sensu,u nas kultura jazdy się nie zmieni i kiepskie drogi robione od samego początku bezmyślnie i po kosztach.

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 13:34:40 /


Panowie czy to ważne kto kiedy i jak szybko jechał ważne żeby jeździć z głową
i niedać się prowokować jakimś .........bo to może doprowadzić do nieprzyjemnych
sytuacji.
Pozdro dla wszystkich i zapinajcie pasy naprawde ratują życie,a wesołych BEZKOLIZYJNYCH świąt.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 15:59:41 /


hmmm.. co do jazdy na zamek to fajna sprawa ale niestety tylko w teorii .. w praktyce jednak o wiele bardziej sprawdza się blokowanie pasa niestety..

Jezdzilem cały rok Zakopianką - od wylotu z Krakowa po Myślenice i w momencie gdy zaraz za Krakowem (górka w Libertowie) była zwężka w kierunku Myślenic to korek wynosił max 1 km -a po przejechaniu zwężki ruch odbywał się już prawidłowo.
Natomiast gdy puścili ruch w kierunku Myślenic nieco dalej i dwa pasy obowiązywały od Krakowa na dłuuższym odcinku .. wówczas korek do zwężki wynosił 4, 5 km :] ...

Powód jeden: ... podjeżdzanie, wyprzedzanie poboczem, kombinowanie ... tiry jadące powoli ale stale musiały się zatrzymywać, rozpędzać, co powodowało właśnie wydłużenie czasu stania w tych korkach.

Co do "tirów" : blokujemy często, nie wszystkim to się podoba, ale ja to już na okrągło tlumaczę, przez CB też i zdarza się że nawet w końcu ludzie to rozumieją :)

1. korek to cos jak kolejka do kasy, podchodzisz, zastajesz kolejke więc grzecznie czekasz na swoją kolej, - nie ważne że jesteś piekny i mlody (osobowki) i ze potrafisz przeskoczyc babcię z tobołkami (ciezarowki ;) ) - kultura nakazuje poczekać grzecznie na swoją kolej - i tutaj chyba nikt nie ma innego zdania - a droga to przecież tylko inna sytuacja

2. Jesli juz nie bedziemy przeszkadzac tym babciom z tobolkami to potrafią one calkiem szybko się przemieszczac - a juz na potrzeby korkow to zdecydowanie wystarczy. Chodzi o to że jeśli mnie nie wychamuje jeden z drugim przed górką - ja będę sobie trzymać odstęp od poprzednika kilka metrow, ale pokonam górkę na wysokim biegu z normalną prędkością ... natomiast jeśli jeden zrobi mnie w bambuko, wetnie się a ja już nie będę mieć przerwy przed sobą - czyli będę musiał się zatrzymać, to ja i cala reszta za mną pokonuje górkę na 2gim biegu - baaardzo wolno. Cięzarówka ma dość mocy, ale też waży, biegi początkowe są na tyle wolne, że ruszając od zera czasami nie da się wbic następnego biegu bo wcisnięcie sprzegla powoduje ze samochod juz wytracił prędkosc do zera ... czyli rozpedzajac na poqwiedzmy 2ce wciskamy sprzeglo i autko znowu stoi ...

3. dlatego własnie jak wyzej czesto zostawiamy odstępy i zbędne są komentarze że jakis hu* z tira zrobil pol kilometra korka (w rzeczywistości kilkanascie metrow, czasami kilkadziesiąt) i ze przez nich (nas) wszyscy stoją

4. czasami te kilkadziesiąt metrow to właśnie długośc górki na ktorej korek się znajduje, bądź części górki - tak własnie często w tym Libertowie się robiło ... bo lepiej było poczekać ze wszystkimi kilka minut i pozniej wyskoczyć na górkę przy normalnej prędkości niż stawać co kawałek i ruszać - o ile to możliwe przy dość znacznej pochyłości - raz ruszyć można i pojdzie - ale 30 razy pod jedną górke to już sprzeglo nie wytrzyma - i nie chodzi tutaj o biadolenie ze jak to my zle mamy .. bo mamy normalnie tylko ze radzic sobie musimy troche inaczej niz jadąc samochodem osobowym

5. no i niestety tirowcy mają jedną przewagę nad kierowcami osobowek - jeźdzą i ciężarówkami i osobówkami przecież ... wiec nie blokujemy osobowek z nienawisci jak by się niektorym wydawalo ;) ale czasami naprawdę tak trzeba i trzeba też nam na slowo uwierzyć bo znamy temat jazdy z dwoch stron przeciez :)

na koniec dodam ze tez nie podoba mi się wyprzedzanie ciezarowki przez ciezarowke przez cala górke, nie podoba mi sie jazda bez odstepow itp itd... ale to juz nie wynika z tego czym jedziemy tylko kto jedzie - sa lepsi i gorsi kierowcy wsrod malych jak i duzych samochodow...

i jeszcze dodam że smieszy mnie okropnie jak ktos pisze że wychodzi do takiego kolesia co blokuje - wychodzi bo uważa ze ten drugi robi coś zle ... luzu wieecej polecam, bo gdybym ja musiał wychodzic do kazdego przez ktorego pot mnie oblewa za kierownica to stawy by mnie na starość bolały od skakania z kabiny ...

... szerokosci ;)

Mirek K. / 2008-12-21 17:36:10 /


Hehehe dobre z ta kolejką do kasy :) Zatem należy zacząć blokować dojścia do kas w hipermarketach pozostawiając tylko jedną, bo za kasami jest przecież jedno wyjście ze sklepu :)
Pozostaje nieprzekonany
pozdro :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 19:58:41 /


blokujcie... pewnie .... najlepiej zamiast sobie ulatwiac - udupic wszystkich , utrudnic zycie.... co za polityka... masakra, ja juz chyba wole zeby sie po pyskach prali

ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 20:03:08 /


Chyba co poniektórzy zapomnieli o takim przysłowiu "Nie rób drugiemu tego co tobie nie miłe" no ale cóż jesteśmy tylko ludzmi.Normalnie żenada.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 20:14:05 /


no tak niektórzy maja po prostu... access denied

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-21 20:19:11 /


Dobra Panowie zostawmy już ten temat.

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 20:25:27 /


chyba musze gdzies stuknąć....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 22:34:35 /


gryziu trochę źle interpretujesz ... co dla mnie możesz w ogole nie stać w korkach i nawet będę się z tego cieszyć, ale tylko pod warunkiem jesli nie odbywa się to moim kosztem ;) ... i też nie boli mnie jeśli 1,2 a nawet 5 samochodow z innego pasa ucieknie wcześniej niż ja .. ich szczęście i mała liczba.. ale wcinanie się, albo wykorzystanie nierozgarnięcia tych co ustawią się w jednej nitce a drugą gnają do przodu to już do mnie nie przemawia :) i po to robi się właśnie zaporę by zachować jaką taką kolejność wejścia w korek i jego opuszczenia

Mirek K. / 2008-12-21 22:48:53 /


mirek i nikt tego nie rozumie,a najwieksza glupota jest to ze sie mysli ze ten drugi jest glupi-zycie.

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-21 23:10:18 /


Tak sobie czytam i czytam już kilka dni ten wątek i już wiem dlaczego tak się ciężko poruszać po polskich drogach. Polakom przedstawisz jedną drogową sytuację i każdy zachowa się w niej inaczej, zazwyczaj najmniej przewidywalnie ;-) Przedstaw tą samą sytuację np. niemcom, a może znajdzie się z jeden, który by się zachował inaczej niż reszta. Stąd taki ciężki los na nas czeka na naszych drogach, a nikt inny tego nie powoduje jak my sami. Może niech każdy zamiast nawracać, pouczać innych, wymierzać sprawiedliwość na własną rękę lub wierzyć nadmiernie w swoje nabrzmiałe ego i umiejętności łamiące prawa fizyki zacznie robić porządek na drodze od siebie? Hym? :-)

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-22 00:37:12 /


Ale przez nie wiesz że ktos kto ma nowy samochod to on musi byc pierwszy, jego auto jest nowe i ON MUSI! A najgorsze jest że taki kretyn nie zabije siebie tylko kogos potem...

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-22 10:08:20 /


sytuacja sprzed dwóch dni:
zgorzelec-bolesławiec kilkadziesiąt kilometrów korka, większość stoi grzecznie w kolejce, ale od czasu do czasu jakiś posiadacz super fury z kontrolą trakcji albo inny geniusz co to wie lepiej, że debile stoją bez sensu wrzuca lewy kierunek i dawaj do przodu. Oczywiście kończy się tak, że ci z przodu walą mu długimi i zjeżdzają do rowu a on prawy kierunek i się próbuje wbijać. No ale przeciez debile w kolejce nie chcą go wpuścić, ba, nawet nie mogą bo zamiast trzymać dystans jadą (stoją) zderzak w zderzak, powodując zagrożenie ruchu!
bez komentarza

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-22 11:28:45 /


Jak jechałem z Bydgoszczy w strone torunia czy kawałek za nim juz nie pamietam były roboty drogowe i puszczali wahadłowo... a tutaj stoje pierwszy przed swiatłami... noc do tego pada a tutaj nagle siup tir przez czerwone i odrazu 20 buraków za nim...

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-22 12:14:16 /


Młody,miałem identyczną sytuację jak ty na tej samej drodze.
Najlepsze że gość który wyskoczył żeby objechać wszystkich próbował wepchnąć się przede mnie.
Jastem znany z tego że NIGDY nie wpuszczam-skoro robi gośc taką rzecz to niech ponosi koneskwencje.
Stał tak na lewym pasie a goście z naprzeciwka(też tiry) prawie go rozjechali.
Wszystko odbywało się oczywiście przy 40km/h więc nie było mowy o jakiejś poważnej kolizji.
Gdyby była prędkość to wpuściłbym oczywiście żeby nie narażać życia ludzi z naprzeciwka.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-22 16:00:24 /


Co do wpychania do rowu... ustąpie jeżeli poza dumą ktoś/coś może ucierpieć, h.. z dumą, życie i zdrowie moje i innych cenniejsze. A że jest to przejaw chamstwa i skur.....stwa to inna sprawa, ale jak to mówią, kiedyś trafi swój na swego... Ciekawe kto wtedy wyląduje w rowie a kto zostawi mózg na masce swojego/czyjegoś samochodu...

Co do jazdy na suwak... zredukować wszystkie drogi do jednego pasa w każdym kierunku, wszyscy wtedy za kolejką pojadą, nikt się nie wepcha, bedzie git. Po co więc są te dodatkowe pasy ruchu? Mamy aż tyle dróg żeby je zapychać? Dlaczego ludzie widząc informacje o zwężeniu montują ogonek kilometr wcześniej? Suwak to dobre rozwiązanie, pod waruniem że nie będzie pasa kończącego się i ciągnącego dalej ale 2 pasy schodzące się w jeden. Wtedy wszyscy jadą 10km/h ale jadą a nie wszyscy na hurrra a potem kicha.

A tak po tym to zdrowych, wesołych i bezpiecznych świąt! Teoria terorią, nawyki nawykami, umiejątności umiejętnościami a myślenie to nadal cienko na polskich bezdrożach....

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-22 16:33:06 /


Co do blokowania pasów to uwielbiałem wyjeżdżać w Broniszach w stronę Ożarowa i czekać na odcinku 200m 15 minut na możliwość zawrócenia w stronę Warszawy tylko dlatego, że kochani kierowcy TIRów blokowali mi lewy pas "bo się wepchnie". Nasłuchałem się też na CB co mówią o motocyklistach omijających korek poboczem, bądź między samochodami. Raz pomagałem jednemu podnosić motocykl po tym jak go kierowca TIRa "zablokował". Dopiero jak się rządny sprawiedliwości na drodze zorientował, że naprawdę widziałem całe zdarzenie i jestem gotów zostać świadkiem, to podpisał mandat. Generalnie wszystkim nam brakuje wyrozumiałości na drodze.
Mario dzwoń, bo nudno się robi ;-)

radzieckii / 2008-12-27 17:49:04 /


he tir motocykliste blokowal, dobre :D

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-28 06:15:42 /


Hm dzwonu nie było ale musiałem wywalic szybe bo żona gdzies tam miała jechac,odpaliła samochód i wzieła się za skrobanie szyb.Widocznie jak wysiadała zamkneładrzwi i dupa.Samochód chodzi,kluczyki w środku zapasowych brak.
Wyciągneła mnie złóżka,na kacu i co było robic.Na trawie leżała butelka od sampana ,jak zacząłem walić to się gapie zebrali...Dziwne ale butelką nie udało mi się wywalic tej szyby...Potem w garażu okazało się że że wszystkie szyby jakie miałem to potłukłem i wyrzuciłem bo miejsce zawalały,na szczęści została jedna w drzwiach...ciekawie się nowy rok zaczyna...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-01 14:48:50 /


o masz ... To już drugi przypadek - o którym słyszałem - że ktoś zatrzasnął chodzące auto ;) Ale nie próbowałeś jakichś mniej inwazyjnych metod? W zeszłym tygodniu zepsuł mi się ostatni dobry zamek w szarym tauniaku i niestety musiałem się włamywać. Drutem od wieszaka go pokonałem ... w nocy z latereczką, na parkingu strzeżonym. Nikt o nic nie pytał, nikt nic nie widział i nie słyszał ... ;]

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-01 15:42:42 /


ja po raz 3 zatrzasnąłem kluczyki ostatnio....
już stałem przy aucie i wybierałem szybę którą wywalę... był mróz a ja ponad 200 km od domu.
Podchodzę do gościa na stacji benzynowej i pytam czy nie ma jakiś kluczyków do auta... jakiegokolwiek byle nie jakiegoś super nowego plastika. Gość daje mi kluczyki od swojego ślicznego, zielonego lanosa. Ja kluczyk pakuję do zamka i drzwi otwieram jak swoimi kluczykami :)
Gość przez 5 następnych minut zbierał szczękę z ziemi...

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-01 15:50:44 /


hehe :D godzina 23 wracam z Bydgoszczy jeszcze czerwonym tcII leje deszcz i zatrzymuje sie gdzies przy jakims lesie... czarno jak w d. nic na około, a fura chodziła bo nie chciala odpalic wczesniej wiec niechcialem miec powtorki z rozrywki... a gaz mialem wyliczony mniej wiecej na powrót... No i sie odsikalem wracam a tutaj drzwi sie zatrzasneły... probowałem wykopac tylnia uchylną szybkę ale sie nie udało ;P Po jakis 40-50 minutach stania i marzniecia w bluzie ktos wrezcze się zatrzymał :D Otworzylismy kluczami od domu :D

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-01 16:34:18 /


Nie bijcie szyb w taunusach, latwo sie otwieraja, robota na pol minuty:)
Wiem bo sam kiedys zatrzasnalem w Warszawie w centrum i musialem szybko sie nauczyc. Jakby co w Wawie sluze pomoca.

remi / 2009-01-01 17:00:27 /


No niestety nie,na szczęśćie to była skorupa,jeden zamek nawet jest ciut rozwalony więc przyniosłem kluczyki po białym i bróbowałem na chama przekręcić ale tylko obrócił się plastik wokół kluczyka,próbowałem jeszcze opuścić ciut szybę ale nie dało się.Zreszta wstałem 10 minut wczesnij,"zmęczony",z bólami ,zimno jak cholera to chciałem sie jak najszybciej w nim znaleść....

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-01 17:16:36 /


ja się kiedyś włamałem do swojego Taunusa z zatrzaśniętymi kluczykami nożyczkami do papieru z pobliskiego biura......niestety po chwili leżałem skuty z rekami na plecach podziwiając chodnik z bliska

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-01 17:44:46 /


hihi trzeba było pożyczyć nozyczki a nie kraść :D

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-01 18:13:52 /


hahahaha ;))))

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-01 18:26:29 /


Ostatnio z kolega Ynot'em musielismy dostać się do jego granady kombi w której leżała moja szyba tylna. Kluczyków nie miał, żadne fordowskie nie pasowały (3 różne sprawdzone) więc dostaliśmy się przez... tylną klapę, korozja się czasem przydaje:D

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-01 21:04:48 /


teoretycznie mógłbym otworzyć maskę kładąc się pod samochód,ściągnąć klemy i założyć,w białym poprzedniku się tak dostałem o ile w tym tez centralny by tak zadziałał

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-01 21:22:11 /


Ja pierwszy raz zatrzasnąłem kluczyki w skodilaku . Stoimy z kumplem i męczymy się próbując opuścić szybę, albo co. Nagle podchodzi koleś i pyta czy pomóc. Mówi "patrz, bo wiecznie żył nie będę" Odkręca i wygina antenę, podchodzi do drzwi i... otwiera je. Uśmiechnął się, oddał antenę i poszedł. Anteny nie prostowałem, bo ze 3 razy mi się jeszcze przydała ;-)

radzieckii / 2009-01-03 15:26:50 /


Jeżeli była to skoda 105/120 to tam drzwi można otworzyć nawet ułamanym patykiem... ale tylne drzwi ;) Kiedyś w 105 złamałem jedyny kluczyk do drzwi i chyba przez dwa tygodnie codziennie, przed szkołą, po lekcjach i przy innych okazjach w ten sposób otwierałem samochód. Nawet woziłem kawałek starej wycieraczki ukryty w przednim zderzaku abym nie musiał szukać w okolicach narzędzi :) Kiedyś gdy padł mi akumulator pojechaliśmy z kumplami na zakupy. Zaparkowałem przy samych drzwiach. Wychodzimy z marketu, ja metodą otwieram samochód, wrzucamy zakupy, później grzebie przy stacyjce, odpalamy z pychu i odjeżdżamy. Miny ludzi na parkingu bezcenne :)

szkodnik_wFe / 2009-01-05 03:49:04 /


Niestety muszę się dopisać :( niedziela 11.01 około 19:00)

Siedze sobie w domku i słyszę bum. Myślę sobie znów na krzyżowce obok.
Nic bardziej mylnego, facet w MB124 w budyniu (teraz ma uszkodzony przód od strony pasażera, cierpiarz ( numery znam WW .... C) Władował mi się w dupsko i uciekł prawie rozpłaszczając sąsiadkę ( dzięki niej mam numery wozu). Jak znajdziecie delikwenta to za chabety i dzwonić po policję.
Zdjęcia dodam jak wróce z Waliców :/

Straty: zderzak, lampa tył lewa, podnieciony pas tylny i trochę boki przez narożniki zderzaka :/

Normalnie łapy poucinać przy samej d....pie!

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 08:13:16 /


ja tam nic na tej forcie nie widzę.
Niech Cię to jednak zmotywuje to robienia 2.8.
Jaki pognieciony pas tylny???? Chyba pokruszony :))))
Przecie tam nie ma pasa tylnego.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 08:17:09 /


Zgłosiłeś na policję?? Jak numery są to nie powinno być problemu z odnalezieniem sprawcy. Pospiesz się, bo on właśnie lakieruje auto już.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 08:21:35 /


waliców to nasza komenda od takich spraw!

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 08:23:19 /


jak mamy szukac to napisz numery rejestracyjne pelne oraz jaka korporacja jezeli to sawa taxi to szybko moge namierzyc typa

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 10:55:23 /


Pełnych nie mogę podać bo jeszcze się ktoś przyczepi że wypisuję w necie.
Zdjęcia uszkodzeń :(

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 11:26:30 /


jeszcze jedno

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 11:30:25 /


No to widać jacy różni ludzie są. Ja ostatnio miałem za wycieraczką kartkę pt:
"Proszę o kontakt w sprawie zderzaka" i nr tel podany.
(mam zderzak połamany i powyginany, ale to moja wina i dawno)
Zadzwoniłem, okazało się, że pani cofała, nawet pewna nie była co ja zatrzymało, wysiadła, zobaczyła i myślała, że to ona zrobiła. Wyprowadziłem ją z błędu i pogratulowałem postawy:D

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 11:38:45 /


Tępy chooj.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 11:48:33 /


Niech mi ktoś pokaże uczciwego cierpiarza... Jeśli są wśród nas takowi to proszę ujawnienie się. Póki co miałem tylko do czynienia z tępymi chooyamee!

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 12:35:43 /


cóż... ja znam jednego :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 12:50:15 /


daj spokój dred, uważam, że JaMan się spoko zachował ;)

A co do numerów, świadka i policji, to daj nebel znać jak Ci poszło, mi trzykrotnie policja odmówiła zajęcia się szkodą parkingową w identycznej sytuacji :/

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 13:28:30 /


Młdy nie mają prawa Ci odmówić!
Idziesz na komendę drogówkową i już.
Dzisiaj się podwisałem że proszę o ściganie tego gościa za w/w wykroczenie :D
Niech mu z d.. zrobią jesień średniowiecza!

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 14:06:24 /


Ja kiedyś miałem taką sytuację, że za płotem miałem parking strzeżony. I koleżce - właścicielowi - młotowi - nie pasowało, że przestałem parkować u niego, a za płotem przy ulicy - bezpłatnie. Więc systematycznie wybijał mi szybę boczną, by zmobilizować mnie do powrotu na swój parking. Związku z tym, że policja umarzała zawsze sprawę z braku dowodów (moje zeznania + zeznania sąsiadki, która zawsze przypadkiem była w oknie nic nie znaczyły), załatwiłem sprawę szybko i skutecznie, ale nie mogę tu napisać szczegółowo jak, bo by po mnie pewnie za jakiś czas przyjechali. W każdym razie po którymś razie było oko za oko, a raczej szyba za szyby + dość duża deformacja karoserii u mojego ukochanego sąsiada. Nadmienię, że był z zawodu taxi driverem. Nie ma się czym chwalić w sumie i przykre, że to u nas jest możliwe. Jednak czasem i takie rozwiązania są potrzebne jak wszystko inne zawodzi.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 15:19:51 /


nebel, też im pisałem, że nie mają prawa :( dzięki temu dostawałem pisma, z informacją "szkoda parkingowa nie wyczerpuje znamion przestępstwa i wykroczenia" i nic poza tym
smutne ale prawdziwe

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 15:51:04 /


hmmm... w sumie pierwsze pytanie jakie dostałem to takie czy to było przy drodze publicznej? Może zadzwoń do jakiegoś takiego co pomaga poszkodowanym - fundacja czy coś?

Zastanawiam się teraz czy mogę zdjąć zniszczony zderzak i założyć jakiś inny co bym potem nie miał problemów z uzyskaniem odszkodowania. :/

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 16:39:22 /


nic nie rób z autem.
a od policji żądaj namierzenia gościa oraz ( !!! ) wpisania w notatkę służbową że gość oddalił się z miejsca zdarzenia - będzie miał regresik

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 17:01:13 /


nic nie rób tylko że muszę pracować a używam do tego grani :/
może zdejmę tylko narożniki - kwestia bezpieczeństwa?

Ktoś od ubezpieczeń może mi pomóc w kwestii nie ruszania po stłuczkowego samochodu? Protokół policyjny i zdjęcia nie wystarczą?

Ręce mi już opadają z tego wszystkiego:/

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 17:58:06 /


weź wykreć im numer i zadzwoń do paru korporacji przedstawiając się jako "komenda policji" (tylko nie ze swojego numeru) i spytaj o kursy w tym rejonie :)

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-12 18:02:43 /


Taśmexem zabezpiecz:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-12 18:09:11 /


To jeszcze może ku przestrodze przedstawię wypadek w którym miałem nieszczęście brać udział w niedzielny poranek. Jadąc "innym Fordem" w stronę Suwałk mijałem się z dwoma "tirami" jadącymi z naprzeciwka. Przy mijaniu się z naczepą tego drugiego, z góry plandeki spadła bryła lodu szerokości niecałego metra. Uderzyła w zderzak, maskę i niestety w szybę przednią przebijając ją (kawałki szyby rozwaliły trzecie światło stopu na tylnej półce). Całe szczęście udało mi się zatrzymać nie w rowie. Kierowca ciężarówki się nie zatrzymał, podobnie jak inni kierowcy przejeżdżający zaraz po tym obok. Niestety moja narzeczona trafiła do szpitala z głęboką raną ciętą dosłownie centymetr nad okiem. U mnie tylko poszarpało rękę ale dziewczynie zostanie duża blizna. Oczywiście dzięki opatrzności chyba, skończyło się tylko na tym i pocieszymy się jeszcze swoim życiem. Kierowcy ciężarówki zapewne policja nie znajdzie. Także uważajcie..

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-13 08:59:31 /


dlatego ja kupiłem CB więc jak kiedyś tir zepchał na pobocze auto osobowe przy wyprzedzaniu, to zaraz wiedziałem numery, mimo że koleś sie nie zatrzymał...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-13 09:07:28 /


współczuję :( dobrze że jesteście cali.

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 10:05:29 /


wypadek paskudny, a fakt, ze ludzie się w tym kraju nie zatrzymują i nie pomagają to już całkowita patologia.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 17:29:22 /


faktem jest że w zimę jest dużo szkód ze spadającym lodem z ciężarówki.
najgorsze jest to że kierowca tira nawet jezeli wie że może mieć na plandece lód to jak jest załadowany nic z tym nie zrobi

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 18:22:30 /


i jak mu to spadnie to nawet może nie wiedzieć o tym fakcie

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 18:49:54 /


jadą ostatnio ponartować w Austrii czy Niemcowni na zjazdach z autobahny widziałem znaki nakazujące kierowcom ciężarówek oczyścić górę z lodu, dodatkowe drabinki były przy postojach aby wejść i zsunąć ew. pokrywę lodu / zmarzniętego śniegu. Kiedyś może dojdziemy do tego ale to też sprawa podejścia samych kierowców :)

Mati_Poznan Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 19:51:57 /


No u nas zamontują takie drabinki jak lódspadnie na jakąś furę jakiego polityka:)

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-13 20:09:47 /


nie, nie. Wtedy po prostu walną więcej fotoradarów:(

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-13 21:59:09 /


o ile te drabinki nie będa u kogos na prywatnym podwórku ,bo przeciez taka rzecz może się przydac

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 22:00:26 /


Z tym spadającym lodem faktycznie nie ma żartów, dwukrotnie widziałem taką sytuację i to na odcinku kilkuset km. Raz porządnie zmroziło mi krew jak podwiało właśnie takowy kawałek lodu (kałuży) 1m x1,5 i roztrzaskało klikadziesiąt metrów przede mną, . Miało to miejsce na niemieckiej A2 gdzie praktycznie powolny pas to jeden wielki sznur Tirów. Najgorsza jest świadomość, że nie da się praktycznie nic z tym zrobić, pozostaje jedynie chyba zainwestowanie w jakiś pancernik.
pzdr

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 23:29:34 /


Kupujcie Granady :D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-13 23:59:55 /


Zgadzam się, jak jeździłem Taunusem, który mimo 1.6 był dość dynamiczny, to prawie nikt nie wymuszał na mnie pierwszeństwa, teraz jeżdżę Granadą z ujemną dynamiką i nie ma opcji, żeby ktoś mi zajechał drogę, lub wymuszał pierwszeństwo, jak widzę wielkie Króvsko na dziwnych felgach(TRXy:P) to od razu się usuwają :D

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-14 00:39:23 /


Ja nie wiem co ty zrobiłeś z tą granadą, że ma ujemną dynamikę. Ale zdrowym OHCem 2.0 to można robić taunusy 1.6 jak się chce...

Mysza liil (EM) / 2009-01-14 05:03:52 /


nie wszystkie ?

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-14 07:15:50 /


stich mówi się o seriach :P
i jak nie mylą drogi ;P

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-14 19:09:56 /


ja prowadzę jak szatan, trasa bywa ustawiona w złym miejscu.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-14 21:47:35 /


CRAPI:
Miałem identyczny przypadek jak ty,tylko z tą różnicą że byłem świadkiem.
JA-jadąc Tirem widziałem jak z Tira przedemną spadł kawał lodu i wybił szybę w golfie.
Gość z golfa miał CB więc się zgadaliśmy bo sprawca nie reagował na:
1-Próbę kontaktu na 19
2-mruganie światłami/sygnał dzwiękowy
3-zajeżdżanie drogi przez golfa-nie chciał wogóle zwolnić.
....
Tak jadąc poinformowaliśmy policję i po kilkunastu kilometrach gość był wyłapany.
.....Dla mnie nie istnieje tzw:koleżeństwo/przymknięcię oka na SWOJEGO.
-Truth
-Justice
Pozdro i życzę pełnego powrotu do zdrowia.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-17 20:32:32 /


W piątek wieczór żeśmy z Zapkiem przydzwonili w słup TP SA
Słup się złamał, trzyma się na kablach :)

Szybka akcja reanimacyjna zaowocowała uruchomieniem nieruchomości w postaci ścierki

UWAGA: Zagadka:
Z jakich wozów pochodzi lewy reflektor i kierunek???
Nagroda dla zwycięzcy: satysfakcja odgadnięcia :)

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-19 08:18:19 /


A potem dziwne, ze ludzie internetu nie maja:)
a oświetlenie: polonez i taunus? nie wiem.
Blacharka rewelka:) żona z rana nic nie pozna;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-19 08:33:05 /


i ten liil na masce :D

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-19 08:34:57 /


Lubię jak auto jest profesjonalnie zrobione. :-) a jakie lekkie zamienniki błotników, pewnie z technologią NASA.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-19 10:10:30 /


Dodam, że w drodze powrotnej nie zanotowałem ujmy w utrzymywaniu zadanej trajektorii. Na trasie 110 szła jak złoto i kartony nie odpadały:D Właściwie najwięcej czasu nam zeszło na uruchomienie silnika, który nie gadał bo w ferworze walki, łącząc taśmą filtr powietrza w spójną całość zakleiliśmy... wlot :D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-19 13:49:36 /


Piotrek dzięki, zdrowie powoli wraca.
Niestety CB akurat nie brałem (niedzielny poranek i spokojny wyjazd z prędkościami 90-100km/h) a i tak po zdarzeniu raczej bardziej przejęty byłem stanem pasażerki niż szukaniem winnego. Inna sprawa że w tym czasie przejeżdżały praktycznie tylko litewskie ciężarówki... Jak na ironię sam też jeździłem zestawami przez niecałe 2 lata.

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-19 16:23:47 /


Oświetlenie to mi podchodzi pod Asconę, albo Rekord E1

Branek Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-19 16:49:17 /


a reflektorek nie jest ze scorpio?

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-19 18:36:13 /


nie :D a ładnie się komponuje prawda?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-19 18:51:30 /


Przecież widać, że to bezwypadkowa fabryka od pierwszego właściciela po 60 tyś na niemieckich drogach.

radzieckii / 2009-01-19 22:05:56 /


Cicho cicho, w niedzielę przyjedzie zestaw naprawczy w postaci właśnie takiej niemieckiej po 60 tys bez ognisk korozji w typowych miejscach itd. :D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-19 23:20:39 /


To dopiero dzwon. Przywiozłem Capri z W-wy prawie 300km na kołach o własnych siłach a jak podniosłem na podnośniku to przodem przydzwonił w glebę :) Trzymał się chyba tylko na błotnikach które zresztą były w paru miejscach pospawane do nadwozia. No i idzie na drobne.

majster-d1 / 2009-01-20 00:14:47 /


Zgoniok & Zapek - normalnie wygląda jak zawinięta w strecza foliję ;-P

Profesjonalizm naprawy oceniam na OŁ MAJ GADDDD ... ;-P

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-20 01:54:41 /


ułatwienie: lampa i kierunek pochodzą z aut na "F" których to sie ponoć nie kupuje :)

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-20 07:47:51 /


Francuskich? :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-20 08:45:08 /


migawka granada
Ale Gryziu trop dobry ;)

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-20 09:03:32 /


Ojj Zapek toś sie wpakował :) trza to opić :)

cortinas !G.O.P! / 2009-01-20 14:43:11 /


to stalo sie 2 dni temu jak troche powieło :/ Z dachu firmy w ktorej pracuje spadła falista blacha o rozmiarach 2mx1.5m i coz - passat do roboty:/ zawsze k....wa cos a juz przymierzalem sie do rozpoczecia dalszych robot przy taunusie i znowu zmiana planow bo codzienne wozidło ma niestety pierwszenstwo :)

KNUDS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 13:27:10 /


A czy to przeszkadza w jeździe?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 13:39:58 /


Poza tym koszt naprawy powinna ponieść firma bez łaski.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 13:42:00 /


zgłaszasz szkodę z OC firmy - żaden problem

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 13:46:07 /


Ja bym się kłócił o odszkodowanie, a potem zmienił reling, kupił 2 litry czarnego matu i byłoby :)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 14:03:19 /


no właśnie jak to jest ??
budynek jest czyjś , ktoś nim zarządza i ktoś jest odpowiedzialny za to jak coś się stanie z .... winy budynku

nawet w zimie idąc chodnikiem , spadnie na Ciebie sopel lodu to odpowiada zza to właściciel budynku

a tu widać koszty spore .....

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 14:35:55 /


Zawsze właściciel mienia, które spowodowało szkodę. Jeżeli ten budynek należał do tej firmy to firma. Najlepiej od razu wezwać policję w celu spisania protokołu. Później nikt nie ma wątpliwości i mniej problematyczna sprawa jest.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 15:00:55 /


wiec wstepnie wszystko jest juz zalatwione - koszty pokryje wlasciciel budynku a tak wlasciwie to jego OC a policji nie ma co wzywac bo to jest tzw przypadek losowy ktory przez nich jest kompletnie lekcewazony a ich notatki mam w nosie bo jak przyszloby co do czego to i tak sprawa musialaby trafic do sadu a tu czy notatka czy tak jak bylo w moim przypadku 25 swiadkow to jeden grzyb:) Mam nadzieje ze koszty zostana mi zwrocone ale mi nawet nie chodzi o te pieniadze tylko czas jaki musze spedzic przy nim zeby go zrobic a mialem robic Tauniaka :/ Tak czy siak zrobi sie i jednego i drugiego pytanie tylko w ktorym roku heheheh pozdro

KNUDS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 15:32:32 /


Tak na przyszłość: 50 świadków, a oświadczenie policji ma całkiem inną rangę. Często ludzie przepieprzają w sądzie takie sprawy, bo nie ma notatki policji. To takie zabezpieczenie gdyby sprawa miała trafić do sądu. Pozdrawiam

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-25 16:13:15 /


a ja powiem że dobrze że na samochód a nie na kogoś kto przechodził obok...

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 16:20:07 /


a ja powiem, że dobrze, że passat a nie dziobek :)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 16:44:34 /


uogólnie - dobrze że vw a nie ford

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 17:32:25 /


Z dachu spadła blacha falista i zrobiła z dachu blachę falistą. Bardzo ładnie to wygląda ;)

Mysza liil (EM) / 2009-01-25 19:33:26 /


Wychodzi na to, że jakby spuścić z dachu na niego np. Granadę to powstałaby Granada z niego :) średnio się opłaca, ale jednego passata mniej :)

Arek 3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-25 19:47:50 /


Granada by powstała z niego? Moze i tak ;) Ale on by spod granady raczej nie powstał :)

Mysza liil (EM) / 2009-01-25 20:19:41 /


Crash test Holdena
http://www.joemonster.org/filmy/13509/Fantastyczne_i_tanie_chinskie_auta
Błędnie podpisany jako chiński.
Co ciekawe - nie wydaję się wam, że to lekko zliftingowana granada? Jak tak, to niefajnie mi się robi tym jeździć... :/

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 09:37:47 /


miałem kiedyś dzwona granadą, co prawda w bok, ale szkody nie było zbytniej, poszycie do podreperowania i tyle, więc czy ja wiem czy to podliftowana granada.
Falcon XD to podliftowana granada napewno ;)

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-27 10:03:28 /


Wiesz, ja też znam kilka granad po dzwonach, nawet poważnych, no i wyglądały o niebo lepiej niż to tu... Ale przypatrz się uważniej na felgę, kształt zderzaka i tylnego pasa u dołu...

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 10:10:54 /


Moze chinole zrobili swoje auto bo mieli akurat zdjęcia holdena. Nie wierze, zeby oryginalny sie tak składał.

Mysza liil (EM) / 2009-01-27 10:22:32 /


Przecież to jest z bawełny:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 11:21:37 /


albo kompozyt... bałniano ryżowy

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-27 11:41:43 /


Rozwaliłem parę granad, więc powiem co o tym sądzę.
Jeżeli to jest pochodna Granady i ma tak jak ona mocowaną kanapę, to w bagażniku musiało być chyba z pół tony, bo tylna kanapa wystrzela do przodu jak z procy zanim strefa gniotu jej dosięga a pas tylny został wciągnięty do wnętrza bagażnika, co sugeruje umocowanie obciążenia właśnie do tego elementu. Zastosowano to w celu uzyskania maksymalnego zgniotu, bo jak wszyscy wiedzą większa część masy takiego auta skupiona jest w układzie napędowym a więc z przodu. Po wyrżnięciu silnika w ścianę nie wiele by mogło gnieść dalej samochód, chyba, żeby mu do bagażnika wsadzić z pół tony żelastwa. Samochód prawdopodobnie ma macphersony a nie czołgowy wózek Granady, bo w czasie składania przodu koła pięknie się składają do środka.
Mam nieprzeparte wrażenie że samochód celowo osłabiano, spójrzcie co się dzieje na drugim ujęciu z tylnym słupkiem.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-27 11:53:09 /


A mnie się nie wyświetla już ten film, no longer avalible czy jakoś :(

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 13:28:52 /


Po pierwsze Holden to GM - a Opel to też GM - i to jest przemodelowany Rekord ....

Tu jeszcze jeden link do tego - Australijska firma Crashlab zrobiła ten test...
http://pl.youtube.com/watch?v=CgjtSilW8yM&feature=related



Tu jego następca

http://pl.youtube.com/watch?v=mFjPfewYxWc


W tym wypadku żółtego auta prędkość była ogromna (100 lub nawet 120 mil na godzinę) i w pełni załadowany i obciążony bagażnik ....

Tutaj Vw T3 też w pełni obciążony z tyłu przy 100 kmh
http://pl.youtube.com/watch?v=6Uhlyp5afDA



Tu jest normalne auto z "epoki" przy dzisiejszych testach i ich prędkości
http://pl.youtube.com/watch?v=efW6kZK0Qw0

Nawet szyba nie pękła - strefa zgniotu ok ... jedyne co różni to brak napinaczy i poduszek ...


A tu dość nowe (no sprzed 10-15 lat) i duze auta 60-60 mph w czołówce
http://pl.youtube.com/watch?v=Y5vbNbxD6bw&feature=related


Ale są auta jak SLR , czy McLarenF1 które są lepiej skonstruowane z przodu , żeby pochłonąć energię dużego uderzenia....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 14:56:25 /


A tutaj ten filmik pod nazwą Commodore:
http://pl.youtube.com/watch?v=CgjtSilW8yM&NR=1

cypis Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-27 15:54:34 /


Jest tak jak pisał Mike. Kiedyś już na innym forum widziałem ten filmik wzbogacony o dyskusję a także linki do opisu. Chyba 80mil na godzinę i symulacja pełnego obciążenia.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-27 16:46:26 /


te "Chiny" trzeba przyznać że mają pokazną strefę zgniotu :D

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-27 17:18:38 /


bo to Chiny Ludowe...

zgoniok Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-28 07:50:36 /


wreszcie dostałem zdjęcia z naszego dzwona na rajdzie dębicy.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-20 13:51:18 /


Tweety, na zdjęciu z obecnego kalendarza, wygląda zdecydowania lepiej :> I tu: http://www.capri.pl/image/comment/214496/105816 - trzy skwaszone miny.

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-20 14:05:27 /


Nie no szkoda fury ale widać że wszystko do zrobienia.
Pozdro.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-20 16:50:43 /


to są zdjęcia z końcówki sezonu 2008, teraz już jest lepiej :)

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-20 16:58:27 /


Bo Pająk śpi za fajera tak jak to widac w kalendarzu , potem sa takie efekty,rozumiem że ma świetnego pilota ale mimo wszystko czasmi trzeba otworzyć oczy...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-20 22:13:45 /


Powiedział ten, kto nigdy nie zasypia za kółkiem i nigdy nie miał dzwona :D

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-21 12:22:39 /


Ale ja nie wiem co to ma do rzeczy. Pająk przecież sie nie ściga tylko płoty wyburza więc O CO CHO??? ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 14:50:21 /


No to już wiem kto mojej babci płotek popsuł ;p

radzieckii / 2009-04-21 19:59:39 /


Płotek chyba sam się popsuł, Pająk tylko zatrzymał się zobaczyć, co mu się stało.

Tekla / 2009-04-21 21:25:46 /


może to Palia żona?

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 21:55:35 /


To jakiś nowy sport. Mnie ostatnio trzy razy się wpakowali i tym sposobem nie mam już płotu wcale, ani jednego z samochodów, które na swe nieszczęście stało przy feralnym płocie ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 22:00:52 /


dla granady to proponowałbym bunkier zbudować

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 22:08:28 /


Będę podjeżdżał z drugiej strony domu bo strach inaczej ;P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 23:49:42 /


Najlepiej to schowaj ją na strychu:P

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-21 23:57:19 /


Taaa a jak mi gaz pierdyknie i parter przestanie istniec??? To spadnie i się porysuje. Garaż bunkier to jedyna opcja.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-22 00:00:11 /


Zapek Ty terrorysto, dlatego tam srebrną ulokowałeś ? nie ładnie ;)

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-22 08:38:53 /


Mario, qrdę:))))
Ale to niestety fakt. Moja Żona powinna dostać tytuł: Etatowy Psuj Płotów:))

PzDr

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-23 07:29:17 /


ja też 2 zaliczyłem:) z czego jeden taki ładny z klinkieru, drogo mnie kosztował:D

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-23 19:19:59 /


Służbówka... pan z Tira mnie nie zauwazyl... ot pchełka przecież...
Czwartek przed SO, nie dostalem tablic na Granade bo okazalo sie ze potrzeba jeszcze zaswiadczenie z Urzedu Celnego (przepisy sie zmienily po 01.03.2009) i nie zdazylem zalatwic do g1.15 .. Pomyslalem ze pojade sluzbowym a tu dupa...

pmajes Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-01 12:56:07 /


znajdz kawał folii i pojedziesz... zreszta ciepło jest, zimny łokiec i ognia;P

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-01 12:59:22 /


za 50zl kupisz na szrocie szybe. tyle zaplacilem do fiesty mk3, na ubezpieczenie sie nie doczekasz.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-01 13:45:40 /


ku przestrodze, znalezione w ogłoszeniach.

capriman / 2009-05-29 19:54:34 /


śliczna manta:), kazdy opel tak powinien wyglądać:)

afro !G.O.P! Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-30 11:35:27 /


gdzie ta manta bo nie widze?

remi / 2009-05-30 12:15:03 /


Myślę że to coś fajniejszego...

Arek 3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-30 12:48:31 /


Teraz już manta.. :-)

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-30 12:59:33 /


eeeee, dobra manta nie jest złomem, może niewypałem czy cuś ale nie złomem

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-30 13:38:29 /


Od Manty wolę Kadetta C Coupe. Z przodu, to nawet trochę mi Fiestę MK1 przypomina :D

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-30 14:49:24 /


nie jest az tak źle. Mantą A bym w życiu nie pogardził... a w PL jest ich chyba mniej niż capri.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-30 20:56:02 /


jak mnie oko nie myli to są zwłoki capri.

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-30 22:54:46 /


No dokładnie capri mk3 z pinciakiem w komorze:)

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-30 22:56:19 /


Ale szyberek fajny :-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-30 23:02:33 /


Nie przesadzajcie, dałoby się wyklepać :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-06-04 20:51:02 /


dzisiaj jakiś "cieć" zostawił peugeota partnera na luzie bez zaciągniętego rękawa który to stoczył się w bok mojego najnowszego transita prosiaka, na szczęście w prosiaku nic się nie stało, i tak do blacharki, a w pugu wywalona tylna szyba i pogniecione drzwi.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-06-05 22:01:27 /


Szczerze współczuję.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-06-05 22:03:44 /


Twój najnowszy prosiak to ta "salonka" obwieszona naklejkami i z kołpakami od mercedesa?

Konar / 2009-06-05 22:03:45 /


hehe, tak to ten z gadżetami, trąbkami i kierunkami od garbusa.
nie ma czego współczuć, naprawdę nic się nie stało

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-06-05 22:05:10 /


To widziałem, budzi hmmm... respekt :) Ale materiał na coś fajnego świetny.

Konar / 2009-06-05 22:08:19 /


wazne ze panz puga po tej szybie bedzie lepiej pamietal zeby zaciagac rekaw:)
ale ch... ze mnie..

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-06-05 23:16:42 /


A mi dziś jak ruszałem ze świateł granadą wjebała się baba jak skręcała w lewo, chyba myślała, że przeleci, w granadzie maska i błotnik zgięte, klosz lampy unicestwiony, w seicento kasacja.

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-06-06 01:57:07 /


Filip czołgista ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-06-06 01:58:16 /


Nie wiem czyja!!!!!
Wylot z Częstochowy na Katowice. Od laweciarza wiem,że 2 osoby ranne. Wpakowali się pod naczepę przy prędkości ponad 120 km/h

Z plasticcara, raczej by nic nie zostało....

P.S. Oglądajcie programy z wypadkami, bo właśnie filmowali....

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 08:55:04 /


Wygląda na klubową bo ma naklejkę z SO.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 08:59:52 /


Za dobrze to nie wygląda:/

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 09:12:12 /


to trzecie zdjęcie jest nieciekawe, teraz lecą same powtórki tych programów z wypadkami

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 09:22:39 /


Wyglada faktycznie nie za ciekawie. dobrze ze 'tylko' ranni. Szkoda granady bo wygladala raczejk na zdrowa.



Tylko skonczcie z komentazami 'ponad 120 km/h'... Przy takich predkosciach z samochodu nic by nie zostalo. Jak sie wwali w naczepe jadaca 100 km/h z predkoscia 120km/h nie ma wiekszych szans na przezycie!!! Nieistotna jest roznica predkosci (20km/h) tylko roznica energi kinetycznych, a energia jak widomo jest wyliczana z kwadratu predkosci. Dla bardziej zainteresowanych polecam pogrzebanie za pojeciem EES (Energy Equivalent Speed ...czy jak to sie tam z angielska pisze).


No i co do samego nadwozia granady wolal bym taki wypadek miec jadac nowym Smartem. Kompletny brak stabilnosci calej karoserii, wyrwany(!!!!) slupek B, polamany fotel, zblokowane pasy bezpieczenstwa, masywne intruzje blaszanej(!) deski rozdzielczej, zaklinowane drzwi.... Stan techniki z przed 50 lat!! Ogolnie: EuroNCAP jedna gwiazka (no bo gluga maska) ale napewno skreslona za chocby brak mozliwosci otwarcia drzwi :p

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 09:42:09 /


Oj kolego smart kontra tir, to by tylko puszka zostala z tego smarta :(

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 10:39:16 /


Tablice rejestracyjne ze Zgierza czyli koło mnie, ale auta nie znam, a na SO nigdy nie byłem. Szczęście w nieszczęściu, że wszyscy żyją w mordę jeża.

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 11:54:30 /


A ja zyjacy w srodku puszki, miekko otulony poduszkami w przeciwienstwie do 'masywnej' granady gdzie deska odcina mi nogi a pogotowie nie jest mnie z nie w stanie wyciagnac bo poszycie przednich drzwi wsuwa sie pod poszycie tylnych...

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 11:57:46 /


nie bardzo kumam Twoje wypociny Bartku...

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 12:16:16 /


Czytaj aż do skutku...

kacheł / 2009-07-14 12:24:26 /


haha, chce pokazać wyższość smarka nad starą granadą :]
ale przy smarku strażacy będą mieli mało roboty (bo co tu wycinac jak same poduszki)
a pogotowie wogóle bedzie zwolnione z działania bo nawet jak smark przydzwoni w starego jeża co sie zaprze nogami o asfalt to i tak kierowca nie przeżyje:]

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 12:29:49 /


Generalnie to trudno to sobie uświadomić, ale Bartek ma rację niestety. Lepiej mieć takiego dzwona nowym focusem lub nawet smartem niż 30-sto letnią granadą. Lata robią jednak swoje i sztywność budy w starych fordach zwykle pozostawia wiele do życzenia - dlatego składają się jak domki z kart.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 12:37:06 /


no ok! tego nie neguję ale jakieś wierszyki na ten temat???? haaalooo to nie jest kącik poetycki! chyba....

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 12:41:56 /


lepiej jezdzić powoli i ostrożnie i nie miec dzwonów;)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 12:51:32 /


masz swoje miękkie poduszki w focusie :

http://www.inowroclaw.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl/innova/assets/mogilno/zdjecia/15.06.2009%20-%20Wypadek%20Kwieciszewo.jpg

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 12:56:40 /


Przy takim puknięciu to co to by nie było, to by się poddało. Fizyki nie oszukasz.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 13:56:09 /


Wiam co pisze. Pracowalem w Instytucie Bezpieczenstwa Samochodowego Uniwersytetu Technicznego w Grazu gdzie od sciany w ktora walily samochody dzielilo mnie kilkadziesiat centymetrow sufitu betonowego. Teraz zajmuje sie obliczeniami sztywnosci karoserii i na codzien mam stycznosc z testami zderzeniowymi prototypow itp.

Remontowalem juz niejednego oldtimera (w tym swoja granade) i dlatego wiem ze owe starocie w porownaniu z nowoczesnymi samochodami sa najzwyklej w swiecie slabiej zoptymalizowane. Kiepskie materialy, fatalne techniki polaczen, niezoptymalizowan geometria.

Trudno sie dziwic. 40 lat temu nie mieli dostepu do stacji z ok 90gigabajtami ram'u

W nowoczesnym samochodzie ktory zdobywa 4 lub 5 gwiazdek w Euro NCAP kabina sie nie zgniecie tak jak w tej granadzie dopuki caly przod samochodu nie zostanie calkowicie zkompresowany. A w tej granadzie? Zerwalo maske (ciekawe kto nia w leb dostal?) zgniotlo blotnik, przestawilo troche prawe kolo, a resze energi poszla na odksztalcanie przedzialu pasazerskiego ...brr. Wole o tym nie myslec jak jade Granada :)

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 14:35:14 /


http://www.scheurijzer.nl/

Jesli obejrzycie fotki z tej strony to NAPEWNO ODECHCE WAM SIE SZYBKIEJ JAZDY

ALE OSTRZEGAM FOTY SA BARDZO DRASTYCZNE WIEC OGLADACIE NA SWOJA ODPOWIEDZIALNOSC :))))))))

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 14:40:00 /


przy nauce jazdy powinni pokazywać te zdjęcia

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 14:58:45 /


Bardzo ciekawą masz pracę Bartek, szkoda że w Austrii, nie znoszę niemieckiego a juz bym papiery słał;D
Granady podobnie jak amerykańce projektowano pewnie jak czołgi, zero stref zgniotu, proste podłużnice w komorze które przy czołówce wcisną grodź pod nogi pasażera siedzącego z tyłu, też widzę sens w tym o czym piszesz ale w swietle perspektywy wieloletniego poruszania się Granadą, może lepiej o tym zapomnę ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 15:29:09 /


nie wiem dlaczego, ale i tak w smarcie nie czułem się bezpiecznie... skręcając miałem wrażenie że zaraz się przewróci... jakbym wyprostował nogi pewnie wyszłyby z przodu... głowę opierasz o tylną szybę... mimo ilości gwiazdek, poduszek i innych baloników wole długą maskę starego samochodu :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 16:18:53 /


po serii zdjęć z linku Piotrka, ta Ghia wygląda elegancko

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 16:25:41 /


120 i nic z auta nie zostało ??

http://www.youtube.com/watch?v=ju6t-yyoU8s



Po pierwsze zobacz - jeśli Smart korzysta ze strefy zgniotu innego auta - to jest dobrze , oczywiście jest twardy i sztywny - nie tak jak większość plastikowych samochodów ...
w barierę przy 120 nie uderza centralnie przodem tylko z ukosa i przemieszcza się dzięki temu w bok....


"Kompletny brak stabilnosci calej karoserii, wyrwany(!!!!) slupek B, polamany fotel, zblokowane pasy bezpieczenstwa, masywne intruzje blaszanej(!) deski rozdzielczej, zaklinowane drzwi.... Stan techniki z przed 50 lat!! Ogolnie: EuroNCAP jedna gwiazka (no bo gluga maska) ale napewno skreslona za chocby brak mozliwosci otwarcia drzwi :p"

Uderzenie w ostre kształty o małej powierzchni w dodatku wysoko nad jezdnią , uderzenie przyjął sam narożnik - zderzak, przedni pas , błotnik, maska , koło przednie, później gródź , dach i słupek (podłużnica nie) .... przy dzisiejszej konstrukcji masek i błotników oraz ich grubościach naczepa skończyła by się wbijać w słupku środkowym ....


Napewno nie chciałbym być pasażerem tego Smarta którym chciałbyś uderzyć w naczepę rogiem nadwozia ...


Co do materiałów , połączeń i starej techniki - to juz dawno temu znano kontrolowane strefy zgniotu - tylko nie projektowano aut pod konkretny test, ale żeby zapewniały bezpieczeństwo przy różnych prędkościach z różnych stron. Owszem - nie mają poduszek, napinaczy i różnych innych wymyślonych później udogodnien , czasem trapi je korozja zmiękczająca nadwozie - ale dziś nie wiem czy widziałeś budowę przeciętnego nadwozia auta - wiele się nie zmieniło w nadwoziach samonośnych przez te xx lat ... był pewien przeskok między ramą a samonośnym :-) Co do połączeń dziś to nawet nie będę się wypowiadać - bo korozja pod zgrzewami w paruletniej Cordobie czy dziwne wykonanie zgrzewów przez Fiata in Poland napewno nic dobrego nie wróżą

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 16:36:19 /


Stich a wszystkie obejrzales bo ja wymieklem przy połowie :)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 16:46:27 /


Powiem tak, myslałem ze jestem twardzielem ale niektóre przypadki sa naprawde drastyczne . Szczególnie kilka tych wbitych aż do tylnej osi wskazuje na niejaki pospiech w czasie jazdy. Obowiązkowo pokazywałbym takie foty tym debilom co wyprzedzaja na 3 -go i zapierdalają 120km/h przez wioseczki generalnie zachowujac się jakby połkneli tabsy niesmiertelności .

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 18:09:12 /


Wczoraj przez takiego skur... moja przyjaciółka wpadła w drzewo.... a skur.. uciekł i tyle o nim wiadomo

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 18:24:06 /


w aktualnościach TVP Katowice to pokazali. pasażerowie podobno ranni ale lekko.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 18:28:30 /


W aktualnościach wygląda to inaczej niż opisał to palio. To cysterna, podczas zmiany pasa ruchu najechała na "samochód marki Ford Granada" (ale to ładnie brzmi z ust tamtej policjantki :) ). Nie było też nic o prędkościach. Jakby nie było, najważniejsze, że wszyscy przeżyli.

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 18:59:12 /


Granada Mike ma dolną półkę blaszaną, która to faktycznie w pewnych okolicznościach może byc niebezpieczna. Te strefy zgniotu w starych autach mam wrażenie że kończyły się na zderzaku, w takiej grani nie widzę elementów podatnych pod maską, które to mogłyby się poddac. Takimi elementami są zawężane podłużnice, które łamią się zwyczajnie pochłaniając energię. Dopiero w okolicy kielichów podłużnice są proste, dzięki czemu destrukcja nie penetruje dalej. Połączenia to fakt, nie najlepiej to we fiatach dziś wygląda, w naszych dziadkach zwykle wszystkie wyglądają dobrze, o czym Mike się przekonuje codziennie próbując je rozwiercac, z różnym skutkiem ;P

Podobno ramowe osobówki zza wielkiej wody były tak sztywne, że podczas kolizji pasażerowie ginęli na skutek obrażeń wewnętrznych powstałych przez potężne przyspieszenie w chwili zderzenia. Takiej granadze to raczej nie grozi lecz faktycznie może byc problem z kontrolą i przewidywalnością odkształceń tak sztywnej konstrukcji.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 19:12:32 /


widziałem renault Scenica po identycznym trafieniu, nie było części pasażera z przodu, na szczęście kolega jechał sam.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 19:54:37 /


Chłopaki, pisałem to i robiłem zdjęcia celem ostrzeżenia - że nasze auta nie są pancerne po prostu. A relacje ze zdarzenia miałem od laweciarza.
Najważniejsze, że nie było ofiar!!!!!

PzDr

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 20:50:21 /


ale zauważcie że zdrowa była

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 21:00:59 /


Pytanie brzmi nadal:
KTO NIĄ JECHAŁ?????

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 21:18:08 /


kierowca i pasażer

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 21:23:35 /


nie zgodze się że granada nie jest bezpieczniejsza od smarta. A same normy EuroNCAP moło mówią o bezpieczeństwie starszych aut. Badania są prowadzone pod kątem konkretnych sytłacji drogowych - uderzenie czołowe i przód auta w słupek B. Reszta nigo nie intersuje bo się "nie sprzedaje". Owszem w wymienionych sytłacjach granada przegra w teście, ale należy też pamiętać że współczesne auta są tak konstruowane aby jeżeli ma już dojść do wypadku było to właśnie uderzenie czołowe(min. totalna podsterowność). Starych aut to nie dotyczy. Tu prawdopodobieństwo "czolówki" jest mniejsze - dobry kierowca może probawć uciec, obrucić auto itp. A niestety "najechania" a nie daj boże uderzenia bokiem auta w przeszkode obnażają słabe strony nowych konstrukcji. auta poprostu się rozpadają na pół czy więcej części. Ciekawe ile by ci dały te super kurtyny powietrzne jak byś wpadł pod naczepe.

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 21:27:36 /


Wąski, wiesz co??? Idź i .....
A nie dam się ponieść..


Wiadomo coś o użytkownikach? W jakim są stanie??

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 21:30:36 /


napisałem kilak postów wyżej to co powiedzieli w telewizorni

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 21:32:10 /


Ja jak palio tez celem ostrzezenia dalem to ale pewnie nikt nie zaglada wyzej wiec daje jeszcze raz....


http://www.scheurijzer.nl/

Jesli obejrzycie fotki z tej strony to NAPEWNO ODECHCE WAM SIE SZYBKIEJ JAZDY

ALE OSTRZEGAM FOTY SA BARDZO DRASTYCZNE WIEC OGLADACIE NA SWOJA ODPOWIEDZIALNOSC :))))))))

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 22:11:01 /


Jakos mnie nie wzruszają te zdjęcia...

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 22:14:01 /


Jest taka prezentacja przygotowana przez Komendę Stołeczną Policji. Zawiera fotki z Polski. 2 lata temu była testowana na nastolatkach i robiła dobrą robotę. Miała być pokazywana w WORDach na kursach dla tych kierowców, którzy chcą się punktów karnych pozbyć. Sprawa ucichła, kursanci byli oburzeni, ze takie obrazy im się serwuje, były skargi. Bo przecież wszyscy są nieśmiertelni. Władze wymiękły, dostaliśmy sugestię, aby nie posługiwać się tym materiałem. Tyle w temacie.

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 22:43:14 /


Nie chodzi o to , że wszyscy są nieśmiertelni ....... ale czy pilotom i może jeszcze pasażerom samolotów też mają pokazywać zdjęcia z katastrof lotniczych , maszynistom z kolejowych , a nabywcom mięsa w sklepie zdjęcia z rzeźni ?

Auta zostały stworzone do przemieszczania się do pracy, sklepu itp a nie do rozbijania się w nich - wypadki to skutek uboczny i nie tylko sami kierowcy są za nie winni. Może i to kształtuje wyobraźnię - ale to troche tak jak życie z ciągłą myślą o śmierci .... lekko mija się z celem ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 23:07:33 /


Mike jak dla mnie znowu rozmywasz temat, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Nikt nie mówi tutaj o wypadkach z przypadku, bo gdyby tylko takie były byłoby pięknie. Nie wiem czy czytasz statystyki czy umyka Ci ile pijaków po drogach jeździ, ile szaleńców się na codzień widuje. Ile razy widzę szaleńca gnającego pod górę, na zakręcie na wyprzedzającego z zacięciem, ścigającego się chyba już tylko ze śmiercią. Jak dojeżdzasz do wypadku, to się okazuje, że owy szaleniec drastycznie się uspokaja zazwyczaj. Ludzie często nie myślą za kółkiem i nie używają wyobraźni, a takim dobrze ją pobudzić. Szczególnie zasługują na to Ci, którzy kasują punkty za wykroczenia, tak jak to opisał wyżej Hrabia. Często to Ci wspaniali powodują największe zagrożenia na drodze w przekonaniu, że ich to nie spotka. Peace.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-14 23:13:46 /


wy chyba naprawde nie macie co robic w domach... smutne

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 23:39:51 /


I pieszym też trzeba - na ulicy takie drastyczne fotki - wiesz - a może raczej nie wiesz, że w Polsce ginie na drogach z powodu wypadków 2500 ludzi w autach , 500 na rowerach i 2000 pieszo ?

To nie jest żadne rozmywanie niczego

W całej UE rocznie ginie 8000 rowerzystów + pieszych - u nas (38 mln z ponad 10krotnie większej liczby wszystkich krajów UE) 2500 - ponad co czwarty zabity pieszy lub rowerzysta w krajach UE to Polak ... Owszem kierowcy powodują ponad 70% wypadków - w tym nietrzeźwi 10%. Zresztą z tą trzeźwością to różnie bywa - u nas wsadzają Cię do więzienia za to co wydmuchasz - z czym w luksemburgu pojechałbyś dalej przebadany alkomatem.... gdzie tu logika ?

A z drugiej strony gdyby rowerzystów i pieszych ginęło wg. standardów Szwedzkich (gdzie jest najwięcej rannych w wypadkach w całej Europie) czy Angielskich (62 mln ludzi - 3500 ofiar śmiertelnych rocznie - Polska 38 mln - 5500 ofiar śmiertelnych) to mielibyśmy naprawdę bezpieczne drogi i nikt by nigdzie nie bił na alarm , że dużo ludzi ginie na drogach. Owszem kierowców trzeba szkolić - ale w tym jak dobrze jeździć, myśleć o innych i za innych i jak orientować się na bezsensownych skrzyżowaniach Polskiej myśli inżynierów drogowych ubiegłego systemu ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-14 23:55:41 /


Mike tak jak napisałeś taka jest idea korzystania z samochodów i dlatego takich materiałów nie pokazują na kursach na prawko (to aluzja do pasażerów i konsumentów wyrobów mięsnych) tylko pokazują je ludziom, którzy łamali przepisy drogowe i to nie jeden raz skoro są na kursie na anulowanie punktów czyli pokazują je recydywistom i jest to w załozeniu jakiś rodzaj resocjalizacji, pobudzenia wyobraźni której najwyraźniej im brakuje i to nie ma nic obraźliwego w takim załozeniu - kiedyś po zrobieniu prawka (czyli dawno) wydawało mi się, ze 50-60km/h to prędkość nieduża i bezpieczna i po mieście, osiedlach itp można spokojnie tak jeździć bo zawsze zdążę zdziałać, dopiero po zobaczeniu filmu o efektach wypadków podczas jazdy 60tką dotarło do mnie, że jest to na tyle duża prędkość żeby nie zdążyć zahamować przed wybiegającym dzieckiem, hamującym nagle innym autem, rowerzystom itp i jak mocno deformuje się samochód o człowieku już nie mówiąc, byłem przekonany, że takie rzeczy jak na tym filmie mogą się dziać jak jedziesz setką i więcej - mam wyobraźnię sporą, z lekcji fizyki też nie uciekałem ale sama świadomość i teoria nie dają poglądu na to co dzieje się w takich sytuacjach więc uważam, że gościowi który przy 140 wyprzedza mnie na zakręcie mając na dachu spory bagaż z tyłu rowery i na pokładzie 3osobową rodzinę (sytuacja zdarzyła się podczas jazdy na SO) trzeba takie materiały pokazywać bo jak zabije swoją rodzinę i może przy okazji inną to to nie będzie skutek uboczny jego jazdy tylko przewidywalny efekt i będzie to tylko i wyłącznie jego wina

a popos liczb to przypomniał mi się się stary dowcip o Stalinie - mniejsza o treść ale morał był taki:

10 ofiar śmiertelnych to tragedia
100 ofiar to tragiczny fakt
1000 ofiar to juz tylko statystyka

wiec liczby raczej nikogo nie wzruszą - ale foty konkretnych wypadków i ofiar już bardziej

ander Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 00:02:28 /


Foty wzruszą - a złe rozwiązania komunikacyjne zostaną - łapiąc w swoje sidła kolejne ofiary ...... to troche nie tędy droga .... daleko absurdów szukać nie trzeba....

Z drugiej strony to braki w drogach i ich przebudowach niestety wymusiły i wyuczyły takiego stylu jazdy. Zmiany trzeba zacząć od dawania czegoś - a nie tylko ciągłego karania i straszenia ...


Teraz podobno GDDKiA zachęca kierowców do zgłaszania absurdów drogowych - czyli najbardziej durnych skrzyżowań itp. w celu zbadania sprawy i ewentualnej przebudowy. I takie inicjatywy cieszą ....

Można zgłaszać tutaj:

http://www.auto-swiat.pl/absurdy-drogowe/

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 00:28:54 /


Mike widziałeś zalinkowanego PDF'a z efektami poprzedniej edycji tej akcji?
Przykłady:
ABSURD: dwa znaki na jednym słupku, LIKWIDACJA ABSURDU: znaki E-15a z nr drogi "9" ustawić na osobnym słupku
A: restrykcyjne ograniczenie prędkości, LA: podnieść wartość na znaku B-33 z 40km/h do 50km/h...itp. Prawdziwa rewolucja :)

Poza tym jak przejrzysz PDFa to co najmniej połowa pozycji dotyczy WPROWADZENIA NOWEGO ograniczenia prędkości, tam gdzie go do tej pory nie było. Ewidentnie różni społecznicy zwietrzyli w całej akcji okazję na ugranie restrykcji dla kierowców, "bo im przez wieś pendzom jak na złamania karku, a zatrzymać się przy kapliczce powinni" :D

Konar / 2009-07-15 01:22:00 /


No to CZYJ TO DZWON jak mówi tytuł watku???? kłotnie na temat wytrzymałości konstrukcji przenieście sobie do innego wątku... albo do ogłoszenia, po 3 tygodniach zniknie....

Arek 3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 02:06:10 /


Wiesz Konar - być może .... ale to oni sami to ustawiali - a później jeden drugiego wyłapywali - a teraz dali szanse kierowcom ;-)

Może coś będzie z tej akcji ...


http://www.youtube.com/watch?v=nc4Zg06AnDY

Zobacz na to - niedawno było - że wracał z pogrzebu i się zamyślił ...

Wprawdzie nie wiem gdzie to jest ....

Zauważ co za znaki widzi kierowca

Najpierw kopnięty kwadrat , gdzieś za drzewem ukryty , 4 metry dalej ZAKAZ JAZDY FURMANEK (na ch... tam ten znak ? na tak ważnym skrzyżowaniu) , później wielka tablica z drogowskazami ZASŁANIAJĄCA znaki USTĄP PIERWSZEŃSTWA - nie wiem ile metrów są od siebie - ale miedzy zakazem furmanek a drogowskazem z kierunkami autem nie zaparkujesz , dalej masz ZNOWU znak drogi z pierwszeństwem (PO KIEGO ch znowu??) a później masz 3 znaki na jednym słupie i 2 na kolejnym w odległości 2 metrów od siebie ....

Dopuszczalna prawem odległość między znakami to 10 metrów !!

Nie wiem czy pod znakiem koniec pierwszeństwa na tej żółtej tabliczce jest wypisane 200 cm czy 300 cm bo napewno stamtąd do końca pierwszeństwa więcej nie ma


I głupi komentarz policjanta ... NO TAK MA OBOWIĄZEK ZATRZYMANIA SIĘ - ale fajnie byłoby jeszcze o takim obowiązku wiedzieć, prawda panie stróżu prawa ? ... widać, że przez to nagromadzenie znaków zamontowali mrugający u góry STOP - ale nie każdy lubi patrzeć się w powietrze zamiast w miejsce po prawej stronie gdzie zwykle stoją znaki.

W przeciwnym kierunku też 3 słupy i 5 znaków na odcinku krótszym niż 10 metrów ...

Za skrzyżowaniem znowu dwa słupy bliżej niż 10 metrów od siebie i niepotrzebnie mylący znak drogi z pierwszeństwem widoczny wyraźnie sprzed skrzyżowania.


O wykluczających się znakach USTĄP PIERWSZEŃSTWA i STOP których nie można i NIGDY nie ustawia się razem - nie wspominając. Teoretycznie przypadkowo udało mu się wykonać ustąp bo przejechał na tyle późno , że nikt nawet nie zdążył musnąć hamulca ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 02:07:24 /


Znaki znakami, nieprawidlowosci bywaja wszedzie. Prosze sobie jednak wyobrazic moja reakcje jak dojechalem do takiej oto sygnalizacji i to drugiego czy trzeciego dnia za kolkiem w UK. Stoi to to na srodku skrzyzowania o ruchu okreznym i to dosc w ruchliwej biznesowej dzielnicy.

Wiecej fotek.

http://images.google.co.uk/imgres?imgurl=http://www.getwonder.com/wp-content/uploads/2009/01/traffic-light-tree.jpg&imgrefurl=http://getwonder.com/01/cool-traffic-light-tree-in-london.html&usg=__-IPwWYHBMqmBOdYkioPhDfpPfkw=&h=450&w=600&sz=80&hl=en&start=31&tbnid=6auww79Rp0dAfM:&tbnh=101&tbnw=135&prev=/images%3Fq%3Dtraffic%2Blight%2Btree%26gbv%3D2%26ndsp%3D20%26hl%3Den%26safe%3Doff%26sa%3DN%26start%3D20

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 21:49:37 /


Szeski to rzeźba, postawili to dla jaj, chyba nie czekałeś na zielone ?

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 21:56:28 /


Dosc szybko zakumalem, ze to jakas irracjonalna podpucha. Ale przyznam szczerze ze sie zatrzymalem i zaczalem sie drapac w glowe :) Tylko angole potrafia tak zadrwic z ruchu drogowego.

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 22:06:09 /


wyobraź sobie co ja miałem wsiadając pierwszy raz do Strangera w deszczu i jadać do Dover, na pierwszym rondzie wpakowałem się centralnie pod TIR'a , na szczęście koleś prowadził z zachowaniem zasad ograniczonego zaufania :)

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-15 22:19:25 /


Ja mialem tez ostre jazdy jak wsiadłem w Londynie w transita RHD, pierwszy raz, po 20:00, bylo juz ciemno. Przechodził w ciasnych uliczkach na milimetry, a te pojebane autobusy śmigaly chyba po 100 km/h ;) Na rondach mi dobrze poszło w sumie ;) bo navi gadala zeby zjechać pierwszym czy drugim zjazdem w LEWO :P

Co do skrzyzowan, to jak jest czerwone przed skrzyzowaniem, a zielone za skrzyzowaniem, to mozna przez nie przejechac na wprost jesli nic nie jedzie. Ciezko mi bylo to pojąć, ale tak tam jezdzą.

Mysza liil (EM) / 2009-07-16 08:08:35 /


mnie się najbardziej ubawiła w UK kontrola przed wjazdem na prom, skierowano nas do sprawdzenia, przyszła jakaś kobiecina w mundurze popatrzyła na Strangera i dialog był następujący :

-dzień dobry
-dzień dobry
-to pański samochód ?
-tak
-a rzeczy w środku są pańskie ?
-tak i zona tez jest moja
-to dziękuję proszę jechać
-do widzenia
-do widzenia

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-16 08:30:22 /


musiałeś być bardzo przekonywujący i wiarygodny;)

(powinno byc tak przy policyjnej kontroli:D)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-16 13:14:16 /


Zaparkowałem sobie na banalnym parkingu typu "parkowanie skośne".
Wracam do auta, matka do mnie: patrz tego nie było!

Jakiś skurw''winox mi cały błotnik powyginał :(

morał z tego taki: nie stawać obok j*banych SUV'ów

szkoda ze uczciwości to u nas nie ma :(

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-18 18:58:09 /


Mi pod pracą przekosili Vito, notabebe już potryrane. Skrzywiłem się, wsiadłem a tam karteczka z telefonem, imieniem nazwiskiem i nr rejestracyjnymi i info: uszkodziłam Państwa samochód. Więc nie można generalizować.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-18 19:55:23 /


no. nie mozna. moja zona tez zostawiła karteczkę jak przytarła jednego pug'a

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-18 20:29:48 /


A mnie jak przetarli to oczywiście kartki nikt nie zostawił. Za to jak przeszedłem się po parkingu to kilkanaście metrów dalej znalazłem volvo z wypolerowanym czarnym zderzakiem jakby go pastą do butów natarli - nic nie udowodnisz, śladu mojego lakieru nie było. Niestety sam byłem świadkiem wjazdów na tak zwanego czuja gdzie zderzak mijał samochód o 2-3 cm. Osobiście wolę wjechać dwa razy i poprawić niż raz i spier... bo przerysowałem samochód.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-07-18 20:47:59 /


no dobrze, generalizować nie można,
szkoda ze ja trafiłem na jakiegoś/jakąś...nieuczciwego osobnika

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-18 20:50:08 /


Mi pod domem na MOJEJ posesji ktoś wgiął drzwi w capri.
To było 3 lata temu ale do dziś pałam żądzą zemsty:)

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-18 21:19:41 /


No to tylko monitoring załatwi sprawę..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-19 14:23:48 /


Ja zostawiłem raz dupowóz naprzeciwko Multikina w Poznaniu, poszedłem sobie na Noc Kina i jak wróciłem to na masce zastałem 30 cm. ryse profesjonalnie wykonaną kluczykiem do gołej blachy, pod koniec widać nawet w którym miejscu się temu komuś omsknęła rączka.

Krótko powiem - gdybym przyłapał na gorącym uczynku, palce rączek między dzrzwi i 10 razy bach bach bach dla pewności...

lakukaracza Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-19 18:21:01 /


Dla pewności to jeszcze głowę między drzwi i 10 serii po 20 lub do pełnego braku rozpoznawalnosci pacjenta z fotografią w dowodzie osobistym.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-19 19:31:06 /


mi jakiś czas temu ktoś przed blokiem wskoczył na tylną klapę przeszedł po dachu i na maske gdzie sie pośliznął i nie dość że mam dwa odciski slajdu to jeszcze odcisk dupy na masce ;/ akurat byłem na wyjeździe ale pałe na cwela mam przygotowaną...

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-19 20:46:21 /


W Poznaniu jest takie osiedle, nazywa się Bonin, tam akcje z bieganiem po autach to codzienność, gdyby komukolwiek kiedykolwiek przyszło tam parkować, polecam pobliski parking strzeżony, wart każdych pięniędzy...

A takich co po autach skaczą i biegają, to za linkę stalową za noge, do auta i wio po mieście aż wszystko od linki odpadnie amen ;p

lakukaracza Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-19 21:05:41 /


Nie uwierzycie, ale to, co pisałem cztery posty wyżej.. poprzedziło wydarzenie urwania zderzaka w Carli przez mojego własnego sąsiada! A żeby było śmieszniej to dowiedziałem się o tym dwie godziny później :/

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-07-20 00:28:57 /


Odnalazłem na telefonie zdjęcia granady po tuningu na zeszłoroczym PC.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-06 14:30:38 /


oo mrówkojad ;)

michalch83 / 2009-08-06 14:36:44 /


Mnie jeszcze plecy bolą jak tego mrówkojada wciągaliśmy razem z Dredziochem i Classem na lawetę.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-06 15:25:16 /


tak wyhamowała na pniu że aż szkła lamp pospadały

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-06 16:27:46 /


To wysepka była.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-06 17:04:51 /


ale na lawecie "leży" idealnie

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-06 18:53:27 /


ktoś kiedyś pisał o pniu, i jakoś tak mi się skojarzyło, no ale Wy wiecie lepiej ;)

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-06 19:18:21 /


Wysepka z baaardzo wysokim krawężnikiem. A na lawecie to ona wcale tak fajnie nie leżała, bo się koła poskładały. Class urwał hak na niej :) Teraz to się z tego śmieję ale wtedy to się nieźle strachu najedliśmy. Dobrze, że się nic nikomu nie stało.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-06 20:34:30 /


Ja to pamiętam jak Ją z lawety ściągaliśmy...

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-06 22:24:20 /


Nie zauważenie skrzyżowania bo jest się zajęty czymś innym jest bolesne tym bardziej jak się ma znak stopu. Całe szczęście że wjechałem wlewy bok za tylni kołem transita. Na szczęście nic się nikomu nie stało a błotnik i tak miał być do wymiany,mało pocieszające ale co zrobić. Mimo tego że szkło z lamp się posypało to i tak wszystkie światła działają.

KostekBiker Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-21 21:40:20 /


ups...zdarza się

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-22 00:05:29 /


Tak, mario to wie najlepiej ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-22 00:57:51 /


na szczęście nie ma za dużo

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-08-22 12:19:02 /


Ta granada co wkleił Palio jest trochę podobna do tej http://www.capri.pl/car/1895&img=large

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-25 01:27:53 /


faktycznie to może być ta...

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-25 07:30:57 /


Ma inne koło i zderzaki, ale fotele takie same i chyba treetopowa miała w tym samym miejscu naklejkę zlotową. :/ może być ta.

nebel Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-25 11:55:33 /


Na pewno nie ta.
Tamta była na wysoki połysk..Lakier na prawdę miała bardzo ładny
I oczywiście nie te fele

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-09-26 22:14:29 /


Jednak da się zauważyć podobieństwo... naklejka z SO na tylnej prawie szybie...

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-26 22:51:01 /


to niestety jest ta Granada, a raczej była :/

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-09-26 23:54:47 /


oooooooooooooooooo qrw.......... :((

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-09-27 08:56:32 /


o madafaka...

ktoś znajomy nią jechał?

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-09-27 09:07:02 /


nie wiem, sprzedalismy jakis czas temu do Częstochowy, miała wrócić do oryginału i jak widać na foto pewne kroki zostały poczynione w tym kierunku, kto jechał, jak to sie stało, nie mam pojęcia.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-09-27 10:39:17 /


W tej granadzie każde koło jest inne

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-27 21:20:28 /


no i każde chciało jechac w inną stronę, oto efekt.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-09-27 22:16:22 /


Witam co prawda na szczęście nie dotyczy to mojego Niuńka a dupowozu jednak mam pytanie natury technicznej dotyczące mojego ostatniego zdarzenia na drodze.
Mianowicie miałem spotkanie 3 stopnie z innym uczestnikiem drogi, który to się zapierał, iż pomimo on we mnie wjechał to moja wina. Straty są niewielkie co prawda, dwa przetarte elementy, lusterko i kołpak ale są. Z powodu jego dziwnych przekonań musieliśmy wezwać policje, która bez jakichkolwiek wątpliwości orzekła winę jegomościa. Tyle że on mandatu nie przyjął no i czeka mnie sąd grodzki.
I tu pojawia się pytanie jak teraz powinienem postąpić. Lusterko muszę wymienić bo troszkę niewygodnie jeździ się bez, ale nie chce nic naprawiać bez oględzin tylko gdzie się na nie zgłosić? Póki nie będzie wyroku nie ma sprawcy jak gdyby. Policjant twierdził że do mojego ubezpieczyciela OC, czy to prawda?

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-04 22:40:38 /


Mandat mandatem ale powinniescie napisac oswiadczenie jak wygladała sytuacja jego podpis i idzesz do ubezpieczalni i zgłaszasz to :)

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-05 06:53:38 /


przecież facet by nic nie podpisał skoro nawet mandatu nie przyjął...
zadzwoń do swojego TU i zapytaj kto ma wykonać oględziny jeśli sprawa idzie do grodzkiego bo winny się nie przyznał. Oni Ci dokładnie powiedzą...mam nadzieję.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-05 07:09:06 /


Porób zdjęcia wszystkich szkód.Weź jeszcze jakąś gazetę kup i na każdej fotce umieść gdzieś tę gazetę w widocznym miejscu żeby było widać stronę tytułową. Może się przydać później. Mnie się przydało.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-05 09:37:37 /


w sensie, żeby data była widoczna.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-05 09:52:00 /


W sensie tak :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-05 13:29:51 /


Tylko sprawdź czy koleś nie ma czasem cycków ;)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-05 19:35:32 /


to, że facet nie przyjał mandatu nie oznacza, że ty nie możesz zgłosić roszczenia z jego OC. policja powinna dac ci numer jego polisy i najnormalniej w świecie zgłaszasz szkode. robią ci ogledziny. ty mozesz sobie naprawic auto a najwyżej gość wygra w sadzie i dostaniesz odmowę.
nie widzę podstaw by policja odmawiała dania numeru polisy

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-05 20:41:13 /


niestety ustawa o ochronie danych osobowych ..
ale ubezpieczalnia sama może wystąpić do policji o dane sprawcy

bilans / 2009-10-06 08:36:32 /


jaka ustawa? czy ja napisałem ze mają dać dane sprawcy? nie. MAJĄ zas....y obowiązek dac numer polisy i nazwę towarzystwa ubezp. to wystarczy by zgłosic szkodę. a to przecież nie są dane osobowe

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 16:09:37 /


Zatem dowiedziałem się że szkodę póki co zgłaszam do mojego TU i naprawiam jak chce na własny koszt. Po wyroku (który nie wiadomo kiedy zapadnie) na podstawie tej wyceny wypłacą kasę.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 20:41:05 /


ja bym się upierał przy zgłoszeniu szkody w towarzystwie sprawcy. ale twoja szkoda...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 20:53:06 /


Upierać to ja się mogę ale nie mam żadnych danych sprawcy jako że oficjalnie nie jest jeszcze sprawcą.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 20:59:47 /


patrz wyżej...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 21:06:03 /


Wąski 77,jedno pytanie.Czy jak kupiłem teraz sobie dawcę który będzie złomowany,Jako nowy właściciel wypowiedziałem poprzednią polise a nową wziąłem na miesiąc, to ją tez musze wypowiadać?

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 21:20:28 /


Na jakiej podstawie wziales na miesiąc? Krotkoterminowe sie nie wznawiają, ale jak nie masz autohandlu to nikt nie mial prawa Ci jej wystawić.

Mysza liil (EM) / 2009-10-06 21:44:56 /


Chyba że nie miało auto przeglądu i wziął na próbne ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 21:48:25 /


Chyba, że auto ma opinię.. Wtedy może sobie wykupić miesięczne. I jeszcze drugi przypadek: ubezpieczenie "graniczne". Możesz wykupić polisę na 1 m-c dla auta zarejestrowanego za granicą, któremu skończyło się OC.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-06 21:51:05 /


Dlaczego?Bez najmniejszego problemu w PZU...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 21:53:59 /


chociaz fakt,musi byc niby ciągłośc

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 21:57:07 /


ale mam,na miesiąc

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-06 22:06:48 /


przepraszam a co to ma do tematu dzwonów?

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-07 11:40:06 /


Snuffy - statystycznie to najczęściej odwiedzany przez Maria wątek :) dlatego z przyzwyczajenia się tu wpisał - nie bądź drobiazgowy ;)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-07 17:05:41 /


nie wiem na jakiej podstawie sprzedali ci jednomiesięczną. ale to problem agenta
takiej polisy nie trzeba wypowiadać.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-07 19:18:27 /


znowu tutaj jak pech to pech

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 20:07:49 /


coś ty mu zrobił????

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 20:21:59 /


:/

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 20:25:18 /


To ten dziób co go spawałeś z dwóch? I to ty jesteś tym ktosiem, który jakiegoś dzioba skasował?

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 20:56:59 /


Nie nietykalny skasował a jego skasowali.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 22:20:20 /


To nie ten dziób - tamten była Coupe i dopiero teraz się robi..... pech pech - teraz troche pracy i przy kolejnym :-/

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 22:24:33 /


Aha. O kurcze.. Nie fajnie. Jak to się stało?

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:02:25 /


a kto zgadnie co to za auto przez które chodze tak że lepiej nie mówić

czarek granada Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:07:22 /


Strzelam :D mustang! :D

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:13:26 /


to na pewno nie jest wina tego biednego samochodu

Krzysiek_Poznań Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 23:19:40 /


czymś skośnookim mi to śmierdzi... może celica ?

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 23:28:57 /


celica to nie a wina auta napewno nie jest tylko barana który w niedozwolonym miejscu wyprzedzał

czarek granada Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:38:08 /


Jechales jako pasazer? Bo kierowcy sie chyba kierownica w głowe wbiła...

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 23:42:30 /


jako kierowca i byłem dużo większy niż teraz hehe

czarek granada Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:43:47 /


Za dużo przestrzeni życiowej to kierownikowi nie zostało...

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:45:28 /


ale przeżył

czarek granada Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:49:24 /


ADAC to widziało? To woła o pomstę do Nieba!!! Co to wogóle jest za śmiec?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-21 23:51:46 /


To wygląda na resztki carnivala (kia czy cuś). A raczej nie wygląda...

Fuszix 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-21 23:53:53 /


kia carnivall po kontakcie z jakimś iweco

czarek granada Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-22 00:00:46 /


kia brzmi zupełnie jak KIŁA i tak tez wygląda... Nowe są bezpieczne taaaa, pfu..

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-22 00:07:17 /


Carnival nie jest nową kiłą - Cee'd jest już bardzo "europejski" pod tym względem ale nie będziemy się tu spierać o wytrzymałość tego typu wynalazków tutaj :)

slon666 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-22 00:08:54 /


Kijowe auto

szymal Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-22 06:38:28 /


http://www.youtube.com/watch?v=iHFQHFDSs2Y ta kijanka powyezej poskładała sie iscie "ksiazkowo" ;) jak na tescie ;) z filmiku

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-22 09:47:07 /


Widocznie była robiona na rynek azjatycki i pod ich normy (nie) bezpieczeństwa.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-22 15:53:41 /


Ciekawe czy vw transporter, albo inny transit by inaczej wyglądał po czołówce z ciężarówką. Wypadkowa była pewnie grubo ponad 100, więc raczej każdy jest bez szans. Testy są robione z reguły przy 50...

radzieckii / 2009-10-22 16:59:48 /


Jak to się chciało?
Niestety mój błąd a raczej liczebności samochodów na naszycz drogach
pech chciał że skręcałem w mieście na skrzyżowaniu w lewo i musiałem puścić tych jadących na wprost gdy w końcu małem miejsce jedynka i butttttt no i na pasie na który skręcałem zrobił się korek którego sekunde temu nie było i dzwon niestety mimo chamowania tyle.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-22 20:54:40 /


Kurwa,czy ja nie moge miec nic całego i nie poobijanego??? Granada stoi w garażu,nie jeżdżę nią ,tylko czasami dla relaksu teoretycznie bo wypatruje potencjalnego zagrozenia.Zasada ograniczonego zaufania nabiera przy tym samochodzie wyjatkowego znaczenia.Ale i tak wielka dupa z tego.Wystawiłem granade na podwórko,potrzebowałem skorzystać z garazu.Gdy rano przyszedłem do garazu i zobaczyłem przyczepkę człowieka który wynajmuje tez tam garaż kolo mojej granady od razu wiedziałem że coś bedzię nie tak...Ogladam samochód i widze obrapany lakier na błotniku i obłamany klosz tylnej lampy która wcześniej nie miała nawet rysy to zalała mnie krew.Przez chwile myslałem że może gdzieś ktoś kiedys na ulicy czy gdzieś ale obejrzałem przyczepkę i znalazłem swój lakier na dyszlu i kawałek lampy na ziemi to myslałem że go poćwiartuje tym bardziej że wypierał sie że to nie on...To było w zeszłym tygodniu.Wczoraj popsuł mi się scorpiak więc chciał nie chciał do roboty wziąłem granadę.Pojechałem się dziś zatankowac i koles od tankowania gazu rozwijał przewód i przyjebał mi w drzwi pistoletem obdrapując lakier do gołej blachy.Siedziałem w środku akurat ,usłyszałem jebnięcie ale pomyślałem że może przywalił wężem<prosi>ale jak wyszedłem to na chuj się moje proszenia zdały.Mówię kolesiowi że obdrapał mi lakier a on że niemozliwe!!!Dopiero po chwili powiedział
-"No dobra,przyznaję się "
Normalnie przestaje mnie cieszyć ten samochód,chyba lepiej jeździć obdrapańcem...Nie szkoda roboty ani czasu...

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-03 22:45:39 /


jesteśmy z tobą :) ale czy Ty nie nabiłeś za młodu jakiś luster czy cos ? :D

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-03 22:48:08 /


Ja widziałem Maria na świeżo po tym obiciu przyczepką, tak na początku przestraszyłem się, że coś jest nie tak ze mną, po prostu wzrok mordercy..

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-03 23:21:11 /


Ojej Mario, no słów brakuje normalnie. Rozumiem Twój ból doskonale i przypomniało mi się jak siedząc w Pizzeri widzę, jak koleś bierze dzieciaka i sadza go na moim Zaporożcu. Krew mi zabuzowała bo żadnemu złamanemu hu..wi nie wolno go dotykac nawet a tu.... no ale że to w sumie o uciechę dzieciaka chodziło a i z panną siedziałem to wiochy nie będę robił, pomyslałem. Jednak gdy dzieciak schodził odepchnął się bucikiem od zbiornika paliwa pozostawiając na samym środku pięknie przydarty piachem i kamyczkami perłowy lakier w kolorze kości słoniowej...
Od tego czasu niejeden fagas dostał już w ryj bez zbędnych konwersacji a jak widzę że się szykuje do "przymierzania" zawsze pytam czy mogę zerżnąc jego żonę, wtedy odpuszcza, zanim mje merf pyści.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 01:27:30 /


to spróbujcie postawić motocykl np. w Kazimierzu Dolnym na rynku, odejdźcie na pewną odległość i poobserwujcie ile osób usiądzie sobie na nim do zdjęcia...

a najlepszy przypadek miałem rok temu, zostawiłem tam właśnie swoje moto, ładnie, w rzędzie z innymi, obok śliczny pomarańczowy, nowy KTM.
Wracam za 4 godziny i już z daleka widzę że coś nie tak tzn. motocykl jest, ale w innej pozycji niż go zostawiłem.
Podchodzę bliżej z zatrzymaną akcją serca, a mój Fazer 1000, zaliczył zajebistą glebę, błotnik, lustro, czasza i zadupek do lakieru.
Widząc jak podnoszę motocykl z mozołem, podchodzi facet i gada - sprawcą gleby było młode małżeństwo które przyjechało ( odjechało ) KTM , oblukałem Yamahe i widzę że koleś faktycznie zrył też druga stronę Fazera swoimi kuframi ???
dobra, trudno, nie zostawił kartki z nr tel, bał się i spier....ł, ale mógł ja chociaż postawić do pionu...

EL COYOTE Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 08:04:29 /


Do pionu to trzeba takich skur...bańców stawiać.
Przecież to i tak nie idzie bezpośrednio z jego kieszeni tylko chyba ma od czegoś ubezpieczenie? Nawet jeżeli by dostał 10% zwyżki (a wcale nie musi) to ile to go będzie kosztować? 30-50plnów w skali roku?

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 10:41:58 /


Ja generalnie tępie takie historie ile wlezie.
Jak widzę,że ktoś uszkadza inne auto czy inny pojazd i spier.....la, to szybko zapisuję numer rejestracyjny. I zostawiam poszkodowanemu numer tel. do siebie. Miałem kilka razy taka akcję, czy to na parkingu, czy w innych okolicznościach i nic bardziej nie wqrwia <:/

PzDr

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 10:58:14 /


No to popatrz Palio na to:

http://www.autokrata.pl/artykul/tak-nie-parkuj-7346

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 11:01:52 /


Ja dzis rano wychodze patrze a zdezak w scierce do połowy czerwony... no zeby kur... nie zmiescic sie w 3 luke miedzy furami to trzeba miec naje w bani... Karteczki nie było... ale pod blokiem jest akurat mało czerwonych fur przejde sie dzisiaj zobaczyc co i jak...

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 16:22:10 /


ej, tam u ciebie Cinek to akurat wąska ta uliczka :P ale fakt, kartke powinien zostawić :/

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 16:50:41 /


w sumie jak się nie przyzna to ciężko będzie coś wyegzekwować nawet jak go odnajdziesz.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 17:18:49 /


Piękne parkowanie. Ostatnio koleś zaparkował z hakiem blisko mojego i ktoś go zastawił. Wychodzę i nie miałem kluczykow przy sobie bym odjechał no i poszedłem do roboty. Zrobiłem sobie zdjęcie numerów na wszelki wypadek. Wracam samochodu z hakiem nie ma za to ja mam ślad na zderzaku po haku. Więc wezwałem pały opisuję całą sytuację, pokazuje zdjęcie. Odpowiedź policji - nic mu nie udowodnię. Wracam na drugi dzień z pracy patrze stoi fagas, sprawdziłem hak zero śladu lakieru. Zostawiłem mu kartkę za szybą z telefonem i opisem całej sytuacji. Gość oddzwonil i powiedział, że nie wypiera się, że tak nie było ale i nie potwierdza. Szkoda czasu na debila.
A co do tego co Pali pisze to minus sytuacji taki, że jak zostawisz Twój numer telefonu jako świadek to w razie sprawy policja Cię będzie wzywać na świadka. A to może powodować mały problem zwłaszcza jak sie pracuje. Metoda doradzona przez policję jest taka by zostawić numer rejestracyjny wozu który uszkodził ale nie zostawiać do siebie telefonu. Wtedy na świadka nikt nie wzywa. A jak sprawca zatrze ślady to i tak się mu nic nie udowodni. Niestety są ch... na tym świecie.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 17:32:21 /


Nie widzę problemu w byciu świadkiem. Jednego dnia Ty jesteś świadkiem, a drugiego ktoś inny jest Twoim i ratuje Ci dupę.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 17:36:02 /


Dokładnie pokazuje wezwanie w robocie i tyle.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-04 17:39:48 /


Byłem faktycznie wzywany w charakterze świadka i jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało pojechać. Ba, powiem więcej - byłem wybitnie zadowolony móc udupić takiego frajera.
Wszystkich takich fiutków nie da się złapać, ale zawsze o jednego palanta nauczonego szanowania cudzej własności więcej.

PzDr

Palio Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-05 06:16:34 /


Kochas to nie na uliczce :P to pod blokiem na kosciuszki :P

Cinekas 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-05 18:37:50 /


no i niech mi ktos powie ze 13 piatek to nie jest !@#$%^ pechowy dzien :/
musialem sie ratowac ucieczka na pas zieleni co by nie staranowac TICO zajezdzajacego mi droge i trafilem IDEALNIE w kant chodnika ....

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-15 01:29:31 /


Trzeba sie cieszyc, ze tak sie to skonczylo :)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-15 08:45:09 /


cieszylbym sie gdyby gosc sie zatrzymal, a nie pojechal w pi*du

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-15 08:55:54 /


po raz kolejny si epotwierdza- chcesz miec miekkie serce, miej tez twarda dupe..
ale nie wiem czy mialbym sumienie wpakowac sie nawet takiemu cieciowi z Tico majac swiadomosc ze moglem chocby probowac tego uniknac......

a takim kierowcom jak temu co sobie spokojne pojechal....... niech notorycznie spadaja cegly na samochod. chamstwo i niewdziecznosc

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-15 13:22:17 /


Atom, po części sie z Tobą zgadzam ale to jest odruch, mi też się zdarzyło wyjechać na czołówkę, raz przez psa drugi raz przez "młodego kierowcę". Z drugiej strony stracił tylko oponę i felgę, a przypieprzy w Tico zrobi z kierowcy kalekę, tamten będzie miał prawnika w rodzinie i wygra rentę do końca życia. Czasem lepiej zluzować bo szkoda nerwów. Mi jak gość w tył wjechał to chcieli ze mnie współwinnego zrobić a ja stałem tylko na skręcie w lewo. W takim kraju sobie żyjemy. Mieszkam na osiedlu skrzyżowań równorzędnych, ludzie nie wiedzą, że takie skrzyżowania są na świecie. Notorycznie wymuszają pierwszeństwo, więc ja tylko wystawiam dziób i hamuję z klaksonem bo nie przypieprzę w debila specjalnie.
Koleżance baba wymusiła na równorzędnym i spotkały się rogami i gliniarz mojej koleżance, która nie była winna dojebał mandat - bo powiedział, jak była już na skrzyżowaniu to ją trzeba było puścić. A tamta nawet nie wiedziała, że jest na równorzędnym bo się wróciła szukać znaku "droga z pierwszeństwem".

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-15 19:36:28 /


shadow - masz rację. ale trzeba też powiedziec tak, że lepiej juz uszkodzić sobie felge i oponę niż blachę. Takie uszkodzenie szybko i stosunkowo tanio naprawisz a z blachą róznie bywa. oczywiście pomijając fakt, że kolesiowi który zajechał drogę i pojechał dalej to bym powiedział kilka ciepłych słów...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-15 19:49:41 /


Wąski - zgadza się jak tego małolata dogoniłem okazało się, że miał prawo jazdy od 2 miesięcy, samochód od wujka pożyczony bo w domu rygor jak cholera i krótka smycz. Jak go dopadliśmy z bratem to wyskoczył z 10PLN i tekstem "nie bijcie mnie dam wam na prytę". A, że miał rygor i krótką smycz to się dowiedzialem bo koleżanka jego siostrze korepetycji udzielała. Koleś jak nas potem widzial to kłaniał sie z daleka. Ja wielokrotnie miałem ochotę przyp... komuś w ryj za taką jazdę. Ale zrobi Ci sprawę i masz nasrane w papiery przez debila to jest najgorsze. Że teraz nie ma honoru, jest sąd i prawo chroni przetępcę.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-15 21:01:58 /


No to się chyba trzeba zacząć zachowywać jak przestępcy Shadow... :/ Takie życie.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-15 23:12:39 /


"bo powiedział, jak była już na skrzyżowaniu to ją trzeba było puścić." trochę dziwne podejście policjanta, u mnie na dzielnicy kiedyś dla jaj chyba tez zrobili skrzyżowanie równorzędne, i wychodziło ze jadąc "główną drogą" trzeba ustąpić tym z prawej z małej uliczki. Efekt był taki że spryciarze tłumnie się ustawiali w tej owej uliczce i wyskakiwali pod koła jadącym na pamięć :) policja przyjeżdżała i karała tych jadących na pamięć, ale raz koleś jeden przegiął i chciał wyskoczyć przed autobus przegubowy :D a że refleks albo sprzęgło miał słabe to wbił się w tylną część autobusu przy ostatnich drzwiach :D Tutaj już nie było litości i policjanci pojechali z nim jak się tylko dało. Skrzyżowania równorzędne to zajebista sprawa, sprawiają że ludzie zaczynają myśleć podczas jazdy....a ci co nie myślą muszą płacić.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-16 06:46:13 /


nie mialem duzej predkosci 30 moze 40, wiec tico wielce bym nie pogniótl(chyba bo to jednak papierowe) ale tak jak wyzej napisane, odruchowe zachowanie, odbilem zeby uniknac zderzenia, i brakło mi dosłownie kilka centymetrów zeby wkoczyc na pas zieleni, policjant sam mi powiedzial ze sprawa jest ciezka do udowodnienia bo nie bylo kontaktu samochodów, i jeszcze komentarz: "no na takim kole to nie mial go pan nawet jak scigac ;)"

a jeszcze mam takie pytanko odnosnie kraweznikow (w sensie galanteri betonowej ;) ) czy jest jakis przepis ktory reguluje jak ma byc wykonczona krawedz ? bo czesc schodzi sie idealnie do poziomu jezdni a czesc wyglada tak jak ten w ktory uderzylem i wystaje na 10cm ponad jezdnie ? uniemozliwajac "bezpieczną" ucieczke z pasa ruchu ??

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-17 15:28:49 /


Przy 30stu w bok tico to jego kierownika byś odwiedzał w szpitalu albo na cmentarzu, dobrze zrobiłeś a uje są i nic na to się nie poradzi.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-17 16:47:59 /


no to teraz ja ;)
przed chwila moja dziewoja przyjechala z pracy i skruszona: uszkodzilam ci samochod :P
ja se juz mysle, no to pieknie rozbite pol auta jak "zmiete 100tysiecy" :P, ale nieeee. okazalo sie ze nie wyrobila sie na parkingu przed praca ;)
naprawa sciany bedzie bardziej kosztowna niz samochodu. pozadne zdezaki w granadzie zdaly po raz kolejny egzamin ;D

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-17 17:27:49 /


No tak Leszku, bo widzisz, kiedyś robili zderzaki do zderzania a teraz robia do lakierowania ;D Durny ten Świat jak tona cymbałów...

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-17 21:22:24 /


Granadowe z powodzeniem mogly by sluzyc do wyburzania ;)

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-17 22:45:53 /


no i tez nie boje sie ze cos dziewoja zepsuje w grani, conajwyzej granią ;)

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-17 22:52:56 /


Taaak, kiedyś moja panna też stwierdziła, że boi się jeździc Granią dlatego, że mogłaby kogoś nią zabic, wolała sierkę, hehehe ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-17 22:57:34 /


i chuj trafil xrke.... jebany lod na drodze.............

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 02:29:31 /


tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 02:44:40 /


Ooo, masz fajna bryke na części :P Lód na drodze jest niebezpieczny, można stracić panowanie nad pojazdem. Lepiej najpierw dojechać do celu ;)

Mysza liil (EM) / 2009-12-22 07:03:11 /


taaaa... bokami się latało co??? przyznaj :P

Nic się nikomu nie stało oprócz xrki?

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 07:06:25 /


jest tu takowa na podkarpaciu do sprzedania ale gosc zaporowa cene dał ;) wisi na alledrogo ;) szkoda scierki bo straasznie ich juz malo

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 08:26:41 /


pamiętaj że mam merkura bez napędu do opchnięcia :)

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 08:41:04 /


No to mamy Tazz 1:1.

A nie da się jej odratowac? Aż tak mocno dostała że sie połamała?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 09:37:24 /


dlatego ja wole deszcz od śniegu.....

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 09:59:14 /


podpiąć pod to drzewo/słup i pociągnąć, będzie jak nowa albo lepsza!

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 10:46:03 /


bede robic... belka zgieta, bagaznik mniejszy... no i ta z podkarpacia wzialbym gdyby nie to ze to hektar odemnie, moja ma ori kwity.... szkoda jej

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 11:20:27 /


chyba jednak nie bede robic:P

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 13:26:29 /


eeee bardziej rozbite naprawiali i do dziś jeżdżą po drogach

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 13:37:27 /


koszt remontu = wiecej niz taka sama z uk

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 13:42:36 /


Tazz, załatw cwiartkę (nie gorzoły) i zadzwoń do mnie ;P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 14:30:31 /


no na letnich gumach to i Salomon nie pojedzie :P

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 14:50:31 /


na czyms trzeba bylo przyciagnąc te 5 km pod chate:D

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-22 14:53:30 /


Zimówki to ściema i sposób na nabijanie kasy naiwnych kierowców - szczególnie w Polsce. Polecam artykuły ADAC.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 15:23:40 /


Dyskusja o oponach zimowych przeniesiona tu:

http://www.capri.pl/forum/428383

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-23 13:34:24 /